Kilka lat temu pewien znany mi chrześcijanin skończył przedwcześnie swoje życie. Stało się to nagle, tragicznie i zdruzgotało nas, szczególnie jego rodzinę. Czasami trudno jest nam uwierzyć w to, że ludzie mogą zrobić coś takiego sobie i swoim bliskim, lecz rzeczywistość jest taka, że każdy z nas mógłby wyprawić się w tą ciemną drogę.
Nie trzeba wiele. Jakieś traumatyczne zdarzenie, nagła zmiana sytuacji życiowej, jak choroba czy śmierć bliskiego, szereg złych doświadczeń czy brak równowagi chemicznej w mózgu mogą spowodować poważną depresję, każda z tych rzeczy może poprowadzić nas do doliny cienia śmierci.
W takich chwilach słabości samobójstwo jest bardzo prawdopodobne. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla rodziny czy przyjaciół wierzącego, który popełnił samobójstwo? Czy Biblia uczy, że samobójstwo jest nieprzebaczalnym grzechem? Wielu odpowie na to pytanie, że tak. Powiedzą, że samobójstwo nie pozwala na pokutę z tego grzechu, a zatem jest to grzech nieprzebaczalny.
O ile prawdą jest, że człowiek, który popełni samobójstwo nie może pokutować z tego grzechu (o ile nie pokutuje wcześniej, zanim to zrobi), nie jest prawdą, że Biblia naucza, że jest to nieprzebaczalny grzech. Biblia nigdzie tak nie naucza.
Niektórzy usiłują wykorzystać fragment z Ewangelii Marka 3:20-35, gdzie samobójstwo jest porównane do „nieprzebaczalnego grzechu” bluźnienia Duchowi Świętemu, niemniej, jest to tylko błędna interpretacja. Szczególny nieprzebaczalny grzech, który Jezus miał na myśli to nie było samobójstwo, lecz przypisywanie Duchowi Świętemu dzieł Szatana.
Samobójstwo jest wymienione tylko sześć razy w całej Biblii i nigdy nie towarzyszy temu, jakaś moralna ocena czy jest to dobre, czy złe: 1. Abimelech (Sędz 9:50–57); 2. Samson (Sędz 16:28–30); 3. Saul (1Sam. 31:1–6; 2Sam. 1:1–15; 1Krn 10:1–13); 4. Ahitofel (2Sam 17:23); 5. Zimri (1Krl 16:18–19); oraz 6. Judasz (Mat 27:5; Dz 1:18–20). Jasnym i konsekwentnym przesłaniem Biblii jest pełne przebaczenie grzechów (przeszłych, obecnych i przyszłych, znanych i nieznanych przez wiarę w osobę i dzieło Jezusa Chrystusa).
Pokuta, sama w sobie, nie pieczętuje nas do Królestwa Niebieskiego – to Duch Święty jest taką pieczęcią (Ef 1:13, 4:30). O ile wyznanie grzechów przed Bogiem zacieśnia naszą społeczność z Nim, nie daje nam pieczęci ani trochę więcej, niż to, co już mamy dzięki krwi Baranka.
Co więcej, kto tak naprawdę ma czas na wyznawanie każdego grzechu przed śmiercią? Niektórzy z nas umrą szybko, bez ostrzeżenia. Inni umierają powoli, lecz nawet wtedy – po wyznaniu głównych grzechów, o których możemy pomyśleć – ciągle będą takie, które popełniliśmy przeciwko Bogu i naszym bliźnim, których nawet nie jesteśmy świadomi! Tak więc, wydaje się, że ten powód podawany zazwyczaj za uznaniem samobójstwa, jako nieprzebaczalnego grzechu, nie utrzymuje biblijnych standardów ani (życiowego) doświadczenia.
Z pewnością samobójstwo jest grzechem, ponieważ okrada człowieka ze świętości życia i pełnego czasu danego mu jedynie przez Boga. Jednak rodzina i przyjaciele wierzącego, który popełnił je, nigdy nie powinni martwić się o to czy ich bliski jest w niebie. Na szczęście, nawet samobójstwo nie jest większe od złamanego ciała i przelanej za przebaczenie naszych wszystkich naszych grzechów krwi Jezusa.