John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Nie każdy, kto mówi „Panie, Panie”
Błędy biorą się stąd, że człowiek nakłada jeden błąd na drugi, a następnie wyciąga z tego wnioski, które oczywiście też są błędne. A że tacy ludzie nie zdają sobie sprawy, że wyciągają swe wnioski na podstawie błędnych założeń sądzą, że są one biblijne.
Jednym z takich przypadków jest sytuacja, w której ktoś boi się, że utracił zbawienie. Czyta w Mat.12:31, że bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie może być przebaczone i mówi potem, że źle wyrażał się o swoim pastorze i teraz boi się, że utracił zbawienie. Myśli tak, ponieważ w jego ocenie jest to bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. A może wypowiedział się przeciwko komuś, z kim nie zgadzał się teologicznie i teraz obawia się, że obraził Ducha Świętego.
Prawdę mówiąc bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu to odrzucenie Pana Jezusa, co też uczynili faryzeusze w Mat.12. Dzieło Ducha Świętego było pośród nich, lecz oni odrzucili Go, odrzucając w ten sposób Jezusa. Ponieważ Jezus umarł za ludzi a nie za siebie samego, jedynym grzechem, którego krew krzyża nie zmywa jest odrzucenie Jezusa. Duch Święty pośredniczy w zbawieniu, gdyż odtwarza naszego ludzkiego ducha, więc odrzucenie Jezusa jest odrzuceniem, czy też bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. Jednak wciąż są ludzie, którzy myślą, ze jeśli widzą jakieś braki w swoim pastorze, lub też w swej ignorancji myśleli, że dary duchowe przeminęły wraz ze śmiercią apostołów czy też inne podobne rzeczy, to tym samym popełnili błąd, który nie może być wybaczony. Jednak, to nie prawda.
Wtedy przeskakują do fragmentu na dzisiaj: „Nie każdy, kto mówi do mnie Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego…” i to ich jeszcze bardziej upewnia w tym, że na pewno utracili swoje zbawienie. I aby się całkowicie pogrążyć czytają Mat. 8:8-12, który dalej omówimy, gdzie Pan powiedział „…Synowie Królestwa zaś będą wyrzuceni do ciemności na zewnątrz…” i wtedy już na 100% są przekonani: Pan ich odrzucił, utracili zbawienie i są potępieni na wieki.
O co chodzi z tym Mat.8 i Synami Królestwa?
Ewangelia Mateusza została napisana dla wierzących Żydów i Mateusz posłużył się zwrotami, historiami i przypowieściami, które miały być czytelne dla żydowskiego odbiorcy. Wśród użytych zwrotów jest też tam „królestwo niebieskie”. Mateusz użył słowa „królestwo” 55 razy – więcej niż pozostałe ewangelie. Dla kontrastu Jan użył tego słowa 3 razy a Marek 19. Łukasz zrobił to więcej razy, bo 44, lecz jego ewangelia jest dłuższa i jest pierwszą częścią zbioru – drugą częścią są Dzieje Apostolskie.
W Mat. 8:5-13 widzimy Jezusa w Kafarnaum, gdy podchodzi do niego rzymski setnik i prosi Go o uzdrowienie jego sługi. „Kafarnaum” oznacza „wioskę Nahuma”. Jego populacja wynosiła około 1500 osób i położone było na północnym brzegu Jeziora Galilejskiego. Jezus odpowiedział: „Przyjdę i uzdrowię go”.
Słysząc to setnik reaguje mówiąc, że nie jest godzien, aby Jezus przyszedł do jego domu, lecz wystarczy, że wypowie słowo, a jego sługa zostanie uzdrowiony. Wyjaśnił, że podobnie jak Jezus, on też jest człowiekiem, który rozumie autorytet i wydaje polecenia. Wiedział, że wszystko, co Jezus musiał uczynić, to wydać polecenie, a sługa zostałby uzdrowiony.
Jezus był zaskoczony wiarą rzymskiego oficera. „Zaprawdę powiadam wam, u nikogo w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem”. Dla żydowskiego czytelnika przekaz był bardzo jasny: pogański żołnierz rzymski ma wielką wiarę – większą niż wszystko, co Jezus do tej pory znalazł wśród Żydów. Dla niektórych słuchaczy czy czytelników tej wypowiedzi słowa Jezusa mogły ranić ich dumę – no bo jak poganin może mieć większą wiarę niż Żyd!?
„A powiadam wam, że wielu przybędzie ze wschodu i zachodu (narody pogańskie), i zasiądą do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem w Królestwie Niebios. Synowie Królestwa (Żydzi) zaś będą wyrzuceni do ciemności na zewnątrz; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.
On nie mówi tego o tobie…
Jezus wygłosił to oświadczenie w obecności Rzymian i swoich żydowskich uczniów. Żydzi słysząc takie słowa musieli być bardzo zaskoczeni. Najpewniej pierwszy raz w życiu usłyszeli ideę, że niektórzy z tych, do których przede wszystkim należy królestwo, zostaną wygnani. To był pierwszy przebłysk nadziei dla wierzących z pogan i obietnica czegoś, co miało nadejść.
Dodam tutaj przypis historyczny – wyrażenie „wyrzucony do ciemności na zewnątrz” oraz „płacz i zgrzytanie zębów” było kiedyś odniesieniem do osoby, która próbowała wkręcić się na przyjęcie. W czasach, gdy domy były oświetlone lampami oliwnymi, a ulice nie, wyrażenie „wyrzucony do ciemności na zewnątrz” było wyrażeniem używanym na określenie kogoś, kogo wykopano z (światła) przyjęcia na zewnątrz (ciemność).
Zostali wykopani z przyjęcia (pierwszy poziom ciemności) do ciemności na zewnątrz (poza światło domu, w którym odbywało się przyjęcie). Czytamy, że wyrzucone osoby będą tak złe, że będą płakać – stąd wyrażenie „płacz i zgrzytanie zębów” – będą przeklinać, że zostały odrzucone i wyrzucone. Czytamy to i myślimy od razu o piekle, lecz Żydzi od razu rozumieli, że zostaną wyrzuceni z uczty weselnej, na której mieli być obecni Abraham, Izaak i Jakub. Brakuje nam zrozumienia (tej) uczty weselnej i widzimy tu jedynie „ciemność”.
Jednak zdanie to było tak wymowne, że Mateusz zdecydował użyć je nie tylko w tym miejscu (8:12), ale także w 22:13, 24:51 i 25:30. W 22:1-14 jest użyte w opisie uczty weselnej. Mężczyzna próbuje wejść na wesele nie mając odpowiedniej szaty. Obj. 19:8 i 14 wspomina, że szaty weselne będą dane sprawiedliwym zgromadzonym na uczcie weselnej Baranka i że będą jak „czysty, lśniący bisior, a bisior oznacza sprawiedliwe uczynki świętych”. Widzimy to także w Obj. 3: 4-5, 18; 4:4; 6:11; 7:9; 7:14.
W przypowieści o uczcie weselnej mężczyzna miał szansę odezwać się, jednak zaniemówił i został wyrzucony. Ps.107:2 mówi: „Niech mówią odkupieni przez Pana”, a Rzym. 10:9-10 wspomina, że wierzymy sercem, lecz dla naszego zbawienia wyznajemy Pana Jezusa swymi ustami. Mężczyzna na uczcie weselnej jednak milczał i nie miał na sobie odpowiedniej szaty. Został więc pojmany i wyrzucony z posesji w ciemność na zewnątrz (obszar nieoświetlony). Nie był sprawiedliwy i nie wyznawał swojego zbawienia, został więc wyrzucony z wesela.
Nie każdy, kto mówi do mnie „Panie, Panie”
Omawiając Mt 7:22-23 niektórzy myślą, że mogą być tymi, którzy mówią „Panie, Panie”, a jednak zostaną wyrzuceni. Spytam się ich: czy Jezus zawsze mówi prawdę? Jeśli odpowiedź jest twierdząca to pytam, dlaczego zatem wierzą słowom tych, którzy zostali wyrzuceni na zewnątrz a nie Jezusowi? Dla większości może to być szokiem. Uświadomienie sobie tego, że brak nam wiary i zdrowego zrozumienia Biblii może być dla wielu szokiem. Czy Jezus mówi tutaj prawdę?:
„A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie (żyjecie w grzechu)”.
Czy mówi prawdę? Jeśli Jezus mówi „Nigdy cię nie znałem”, czy jest to prawda? Tak, On nigdy ich nie znał. Żyli życiem pełnym grzechu i oszustwa. To znaczy że ich twierdzenia, że wypędzali demony i czynili cuda w JEGO imieniu – to wszystko były kłamstwa. Oni się po prostu bawili. Na poparcie tego (jakby wiara w słowa Jezusa nie wystarczyła), powróćmy do kontekstu tego fragmentu.
Zaczyna się on w wersecie 15: „Strzeżcie się fałszywych proroków (fałszywych wierzących), którzy przychodzą do was w odzieniu owczym”. Tak więc mamy tu kontekst – tematem są fałszywi wierzący. Grają w religijne gierki i tak naprawdę nie znają Jezusa. Pan mówi, aby przyjrzeć się owocowi ich życia. Dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo złe. Spójrz na ich życie osobiste – zobacz, jak traktują ludzi. Następnie przechodzi prosto do: „Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios…”
Nie mówi tego o tobie ani o mnie. Mówi o fałszywych wierzących. Fałszywi słudzy i prorocy.
Podsumowując – „Synowie królestwa” w Mat. 8 to odniesienie do niewierzących Żydów, którzy mają pierwszeństwo do zbawienia, a Mat.7 to odniesienie do fałszywych wierzących, a nie do ciebie ani do mnie…
Więcej podobnych rzeczy kolejnym razem
John Fenn