Mk 12:25-26.
ALBOWIEM GDY POWSTANĄ Z MARTWYCH, ANI SIĘ ŻENIĆ NIE BĘDĄ, ANI ZA MĄŻ WYCHODZIĆ, LECZ BĘDĄ JAKO ANIOŁOWIE W NIEBIE. A CO DO UMARŁYCH, ŻE ZOSTANĄ WSKRZESZENI, CZY NIE CZYTALIŚCIE W KSIĘDZE MOJŻESZA, JAK TO BÓG RZEKŁ DO KRZAKU DO NIEGO: JAM JEST BÓG ABRAHAMA I BÓG IZAAKA, I BÓG JAKUBA?
Głupio byłoby zaprzeczać, że istnieją trudności związane z nauką o życiu przyszłym. Świat poza grobem jest światem niewidzialnym dla oczu śmiertelnika i dlatego nieznanym. Warunki istnienia w tym świecie są ukryte przed nami i nawet gdyby nam więcej powiedziano i tak byśmy niewiele rozumieli. Niech wystarczy nam świadomość, że ciała świętych zostaną wzbudzone z martwych. Zmartwychwstali święci będą całkowicie wolni od wszystkiego, co jest teraz dowodem słabości. Nie będzie już głodu i pragnienia, nie będzie zmęczenia i znużenia, nie będzie śmierci. Ciesząc się pełną obecnością Boga i Chrystusa mężczyźni i kobiety nie będą już potrzebowali związku małżeńskiego po to, by sobie pomagać. Zdolni do służenia Bogu bez znużenia, stale widząc Jego twarz, odziani w uwielbione ciała, będą jak „aniołowie w niebie”. W tym znajduje się pociecha dla każdego prawdziwego chrześcijanina. W ciele, które ma teraz, często „wzdycha obciążony” codziennym odczuwaniem swych słabości i niedoskonałości. Teraz dręczą nas różne troski dotyczące tego świata, co jeść, pić, w co się brać, gdzie mieszkać. W świecie, który dopiero nadejdzie, wszystko się zmieni. Niczego nie będzie brakować do całkowitego szczęścia. Musimy jednak mieć stale w pamięci pewną myśl. Baczmy, byśmy powstali „do życia” a nie „na sąd”. Dla człowieka wierzącego w Pana Jezusa Chrystusa, zmartwychwstanie będzie największym błogosławieństwem. Dla ludzi oddanych temu światu, bezbożnych, zmartwychwstanie będzie przekleństwem i nędzą. Obyśmy nie spoczęli, dopóki nie staniemy się jedno z Chrystusem a Chrystus z nami, a wówczas będziemy mogli wyglądać z radością przyszłego życia.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.