Dosł.: Head ‘Em Up and Move ‘Em Out! (pieśń z dawnych westernów – przyp.tłum.)
James Ryle
„Lecz on rzekł do nich: Nie zatrzymujcie mnie, skoro Pan poszczęścił drodze mojej. Puśćcie mnie, abym poszedł do pana mego” (Rdz. 24:56)
Sługa Abrahama z powodzeniem zakończył misję wyszukania żony dla Izaaka, pięknej Rebeki. Chcąc szybko wrócić do Abrahama, spotkał się pewnym oporem rodziny Rebeki, która chciała ją zatrzymać jeszcze na krótko, i stąd te słowa: „Lecz on rzekł do nich: Nie zatrzymujcie mnie, skoro Pan poszczęścił drodze mojej. Puśćcie mnie, abym poszedł do pana mego”
Przychodzi taki czas, że trzeba iść do przodu; kiedy należy iść do swego pana. Być może nadszedł teraz dla ciebie taki czas i jest takie miejsce. Czas, aby wyruszyć z miejsca, bo w przeciwnym wypadku jasny poranek zblaknie i zmieni się w chłodne popołudnia, a chłodne popołudnie w długą ciemna noc. Teraz jest czas na decydujące działanie, teraz jest czas na to, abyś zrobił ruch w stronę wznioślejszego zadania Bożego.
Znakiem takiego ruchu jest zwrot: „skoro Pan poszczęścił drodze mojej”. Te słowa oznaczają: „naciskać dalej”. Czasami Pan sprawia, że opuszczenie jakiegoś miejsca, do którego nie należysz, staje się oczywiste.
Serce sługi mówi: „Jakże mam guzdrać się w tych chwilowych rozkoszach i sentymentach, gdy Pan popycha mnie ku większemu przeznaczeniu?” Wtedy sługa, służebnica opasuje się stanowczością: nie będę tu przeciągał dłużej; żadnego ociągania rutynowymi sprawami; ani chwili zwłoki w czasie powodzenia.
„Postanowiłem nie zwlekać ani chwili, oczarowany światowymi rozkoszami. To, co wyższe, co bardziej szlachetne, to kusi mój wzrok!” (Palmer Hartsough, 1896)
Czy Pan popycha cię do przodu?