Czy chrześcijanin może być pod przekleństwem? – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Wiara nie pochodzi od nas samych. Bierze się z łaski, jak czytamy w Liście do Efezjan 2:8: „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i TO nie z was: Boży to dar”.
Czemu tak trudno zrozumieć, że wiara NIE pochodzi od nas? Wyraźnie jest powiedziane, że wiara bierze się z łaski. Łaska jest objawieniem danym od Ojca. Łaska to boskie objawienie, którego pierwszym przykładem jest Mt 16:16-17, gdzie Piotr wyznaje, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga żywego. Jezus powiedział mu, że wyznał to w następstwie objawienia otrzymanego od Ojca. Całe nasze chrześcijańskie życie opiera się na tej właśnie sekwencji: najpierw łaska, a potem wiara, która z niej wypływa. Cały ten proces to nie zasługa naszych wysiłków mających na celu „wzbudzić wiarę”.
Istnieje również odwrotność tego procesu: objawienie strachu, zamieszanie, waśnie, które sprawiają, że człowiek zaczyna wierzyć w objawienia otrzymane od szatana. Objawienie od Ojca przynosi pokój, natomiast objawienie od diabła – strach.

To tak, jak w przypadku dwóch niewidomym, którzy chcieli widzieć (Mt 9:29): „Według wiary waszej niechaj się wam stanie”. Przyjmujesz objawienie strachu i „według wiary waszej niechaj się wam stanie”. Przyjmujesz objawienie pokoju Ojca i ufność w Jego przyszłe zaopatrzenie – „według wiary waszej niechaj się wam stanie”. Co wybierasz? Objawienie zła czy objawienie dobra?

Wypaczona łaska – objawienie zła – reakcją jest strach
Pewna samotna kobieta spędzała czas, żyjąc w strachu przed załamaniem gospodarki, bojąc się, że nie będzie miała wtedy co jeść. Pod wpływem strachu, dzięki kartom kredytowym wypełniła swoją spiżarnię jedzeniem, więc później bała się, bo nie mogła spłacić swych kart. Wyjaśniłem jej, że powinien nas prowadzić pokój i obecność Chrystusa w nas i że On nie postawiłby jej w takiej sytuacji. W tym aspekcie życia pokazała, że bardziej wierzyła w objawienie zła, które przyjęła od diabła, niż we wszystkie obietnice zaopatrzenia od Ojca, które przecież widziała w Piśmie.

Internet umożliwia, że każdy głos znajdzie swoją publikę, a w przypadku chrześcijan strach wydaje się być głosem, który krzyczy najgłośniej. Jeśli poddajesz się duchowi strachu – objawieniu od diabła – i działasz zgodnie z nim, obdarłeś tę część własnego życia z Bożego pokoju. Przejście od pokoju do udręki (strach jest udręką) jest „przekleństwem”.

Pewien kaznodzieja mówi ludziom, że jeśli nie dają pieniędzy na jego służbę, otwierają się na diabła. Mówi też, że jeśli nie oglądają jego programów, otwierają się na diabła. Inni nawet posuwają się do twierdzenia, że jeśli ktoś nie daje pieniędzy ich służbie, otwiera się na przekleństwo. Ulegając takiej manipulacji, posługującej się duchem strachu, chrześcijanin pokazuje, że ma większe objawienie i wiarę w zło niż wiarę w swojego kochającego Ojca, który jest w niebie.

To Bóg mówi o złych rzeczach, czy też diabeł?
Paweł, będąc więźniem na rzymskim statku, mówi (Dz 27:10): „Mężowie, przewiduję (postrzegam to), że dalsza żegluga będzie związana z niebezpieczeństwem i z wielką szkodą nie tylko dla towaru i statku, ale i dla naszego życia”.
Otrzymał objawienie od Boga – łaskę – co pokazuje użycie greckiego słowa „przewidywać” (postrzegać). Otrzymał objawienie, że podróż spowoduje utratę ładunku, statku i zagrozi ich życiu. Kiedy byłem młodszy sądziłem, że każde objawienie, że wydarzy się coś złego, pochodzi od diabła, i nieraz ganiłem Ducha Świętego. Kilkukrotnie w przypadku mnie samego, czy też przyjaciół czułem, że coś złego się wydarzy, jeśli ja lub oni będziemy trzymali się swoich planów.
Nauczyłem się wtedy rozróżniać, czy to Bóg pokazuje mi, co diabeł zaplanował (tak jak w przypadku Pawła), czy też diabeł próbuje mnie przestraszyć, bym zrobił coś głupiego lub nierozsądnego.
Jakub w swoim liście (3:14-18) porównuje mądrość świata z mądrością otrzymaną od Boga.
Mądrość świata, jak pisze, jest „ziemska, cielesna, demoniczna” i prowadzi do zamieszania, zawiści i kłótni. W grece słowo „cielesna” to „psychikos” (psychosis), co oznacza coś umysłowego, opartego na zmysłach (uczuciach), bardzo prymitywnego i zwierzęcego. Określa ją jako „zmysłową”, co znaczy „opartą na uczuciach umysłu” i że pochodzi od demonów. Rezultatem jej jest zamieszanie, strach i decyzje podejmowane na bazie emocji.

Natomiast w wersecie 17 czytamy: „Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna”. Boża mądrość przynosi pokój, mądrość diabelska przynosi zamieszanie i strach. Bez względu na tragedię, która może się wydarzyć, gdy to Bóg ci to objawia, towarzyszy temu pokój. Kiedy jednak pochodzi to od diabła, przynosi strach, zamieszanie i niepokój.

Pokój Pawła, widoczny w Dz 27:10, jest ewidentny. Gdy właściciel statku i kapitan zignorowali jego ostrzeżenie, w samym środku burzy Pawłowi ukazał się anioł, mówiąc, że stanie przed Cezarem i wszystkie 276 osób na pokładzie przeżyje, lecz statek się rozbije. Dzięki temu, że Paweł zachował pokój, Ojciec mógł zainterweniować w sytuację.

Człowiek otwiera się na działanie demonów, ulegając mądrości świata – strachowi, zamieszaniu, waśniom czy zawiści. Czy chrześcijanin może wejść pod przekleństwo? Tak – według twojej wiary niech ci się stanie.

Kolejny przykład: Ga 3:10
Bo wszyscy, którzy polegają na uczynkach zakonu, są pod przekleństwem…”. Paweł pytał Galacjan w wersecie 3:1, kto ich omamił (zaczarował)? Czary to manipulowanie Bożym Słowem w celu kontrolowania innych. (1 Sm 15:23: Bunt jest takim samym grzechem jak czary. Bunt Saula polegał na wypaczaniu Bożego Słowa – mówienie półprawd, aby zmanipulować innych).

W Dz 13 i 14 faryzeusze powiedzieli Pawłowi, że poganie, którzy zostali zbawieni, muszą się obrzezać i przestrzegać Prawa Mojżesza, Paweł to odrzucił. Udał się do Jerozolimy, aby przedstawić tę sprawę liderom (Dz 15). Gdy ustalono, że Paweł miał rację, stwierdzono, że zmuszanie pogan do przestrzegania Prawa Mojżesza po tym, jak narodzili się na nowo i jak Bóg napełnił ich Duchem Świętym, byłoby bezcelowe. Bóg już dał im Swego Ducha – co dobrego miałoby im dać przestrzeganie Prawa Mojżesza?

Paweł pisze, że chrześcijanin wchodzący na nowo pod Prawo Mojżesza stawia się pod przekleństwem. Jest to akt zaprzeczenia dziełu Jezusa Chrystusa. On bowiem wypełnił Prawo, a kiedy narodziliśmy się na nowo, Jego Prawo zostało zapisane w naszym nowo stworzonym duchu. Powrót pod Prawo oznacza odrzucenie dzieła Jezusa, który wziął Prawo na siebie.

Jednym z największych błędów jest…
…gdy Chrześcijanie myślą, że na ich życie mają wpływ grzechy poprzednich pokoleń. Uważają, że wpadli w pułapkę pewnych zachowań – udręki i przekleństwa z powodu grzechów przodków. Czytają, że Chrystus mieszka w nich. Czytają, że mają używać imienia Jezusa przeciwko demonom. Czytają: „Większy jest Ten, który jest w was, niż ten, który jest na świecie”. A jednak w to nie wierzą. Wierzą temu, co mówią ich oczy i okoliczności – że demony z przeszłości, grzechy z przeszłości ich w jakiś sposób zniewoliły.

Oddzielmy prawdę duchową od prawdy praktycznej. Duchowo należysz teraz do Bożej rodziny. Jesteś obywatelem nieba. Twój duch został odtworzony przez Ducha Świętego, a następnie zapieczętowany przez niego samego (Ef 1:13). Twój Ojciec w niebie nie przeklął cię i tego nie zrobi. Duchowo nie jesteś pod przekleństwem.

Jednak w świecie naturalnym twoje ziemskie ciało może pochodzić z rodziny grzeszników, uzależnionych, ludzi pełnych nieprawości. Twoje ciało może odziedziczyć skłonności do grzechów twoich przodków. Kłamstwem jest jednak stwierdzenie, że automatycznie podlegasz rodzinnemu wzorcowi grzechu. To kłamstwo. Możesz przerwać ten wzorzec przez akt własnej woli.

Jezus nauczał wielu rzeczy, a jedną z nich było polecenie, aby posługiwać się Jego imieniem, aby wypędzać demony – nie modlić się o to, nie prosić kogoś, by modlił się, aby one przestały nas nękać. To ty masz autorytet, by w imieniu Jezusa rozkazywać duchom, aby odeszły. Chrystus jest w tobie, więc nie oddawaj swojego autorytetu, pozwalając demonom niszczyć cię. Spójrz na Rz 8:32 i Hbr 1:1-3: Ojciec posłużył się swoim Synem, aby stworzyć cały wszechświat, a potem dał nam tego Syna. Jeśli masz Syna, masz cały wszechświat. Cóż może ci zrobić jakiś mały, stary diabeł? Już masz wszystko!

< Część 1 | Część 3 >

Wiele błogosławieństw.

John Fenn

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *