Barry Bennett
Oskarżanie Boga zdaje się pojawiać we wszystkich religiach w tym, niestety, wśród wielu chrześcijan. W oskarżaniu Boga jest coś, co może sprawiać nam pouczcie afirmacji bez względu na to, czy cokolwiek robimy czy nie robimy nic.
Człowiek powiedział: „Kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną, dała mi z tego drzewa i jadłem” (Rdz 3:12).
Od pierwszego aktu nieposłuszeństwa, który doprowadził do upadku świata, w którym obecnie żyjemy, Adam zdecydował się oskarżyć Boga za swoje własne zachowanie. Parafrazując: „to wina kobiety, którą TY mi dałeś, więc w rzeczywistości to Twoja wina, Boże”.
Usprawiedliwianie siebie i oskarżanie innych jest powszechnym ludzkim zachowaniem (naturalnego człowieka, nie duchowego).
„A on był w tylnej części łodzi i spał na wezgłowiu. Budzą go więc i mówią do niego: Nauczycielu, nic cię to nie obchodzi, że giniemy?” (Mk 4:38).
To dobrze znana historia. Uczniowie wraz z Jezusem znajdowali się w łodzi, gdy pojawiła się burza. Jezus spał, a uczniowie spanikowali. Ich reakcją na ten najwyraźniej groźny sztorm było zgorszenie się Jezusem i złożenie winy u Jego stóp: „Jakże to, nie obchodzi cię to?”
Jak często myślimy, że Bóg nie troszczy się? Czy Jego nie obchodzi Covid? Niektórzy nawet dochodzą do wniosku, że to Bóg organizuje wszystkie problemy tego świata na Swój tajemniczy sposób. Musimy tylko uwierzyć, że „On kontroluje”.
Jeśli ten świat jest odzwierciedleniem Bożej kontroli, to czegoś tu musi brakować. Dlaczego Jezus przyszedł zniszczyć dzieła przeciwnika (1J 3:8). Jeśli jest jakiś przeciwnik ze swoimi „dziełami” to dlaczego oskarżamy Boga? Jezus jest Tym, który przyszedł wykupić nas z grzechu Adama i dzieł przeciwnika, a jednak ciągle oskarżamy Boga o zło i wykręcamy się od własnej odpowiedzialności. Tak, jak to zrobił Adam.
Bóg nie kontroluje ciebie jak i nie kontroluje nikogo innego. Nie kontroluje pogody (dlaczego Jezus zgromił burzę, jeśli to Bóg ją wywołała?). Bóg nie kontroluje nieszczęść, nie kontroluje korupcji, ani wszelkiego innego rodzaju zła. Bóg czeka na Swoje dzieci, aby te uwierzyły Jego Słowu i chodziły w wierze.
„Temu zaś, który WEDŁUG MOCY DZIAŁAJĄCEJ W NAS potrafi daleko więcej uczynić ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy” (Ef 3:20)
Co się stało, gdy Jezus dał władzę swoim uczniom?
„I zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i moc uzdrawiania chorób. I posłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali” (Łk 9:1-2).
Zlecenie Jezusa dane uczniom było zapowiedzią zlecenia dla kościoła po Jego zmartwychwstaniu. Od czasu grzechu Adama w ogrodzie Eden szatan był bogiem tego świata a człowiek był zamknięty w więzach jego ucisku. Szatan nigdy wcześniej nie widział nikogo takiego, kto był z taką łatwością zdolny „łupić jego dom” i uwalniać więźniów. Nie był w stanie skusić Jezusa do grzechu, co z pewnością spowodowało ostateczny upadek „księcia mocy w powietrzu”.
Gdy Szatan zobaczył, że uczniowie Jezusa, zwykli mężczyźni, demonstrują tą samą moc nad demonami i chorobami, Pismo opisuje to w następujący sposób:
„Powróciło tedy owych siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: Panie, i demony są nam podległe w imieniu twoim. Rzekł więc do nich: Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba”(Lk 10:17-18).
Co Jezus miał na myśli, stwierdzając, że widział upadek Szatana? Grecki wyraz tłumaczony jako „upadek” oznacza: „Spaść z wyższego miejsca na niższe, być powalonym, stracić władzę, nie mieć więcej siły, być zrzuconym ze stanu pomyślności/powodzenia”.
Możesz sobie wyobrazić zamieszanie w świecie ciemności, gdy zwykli ludzie zaczęli łupić dom Szatana? Jego własna pozycja przed Bogiem jako oskarżyciela braci, została wstrząśnięta. Garść, w której trzymał klucze śmierci i piekła została rozluźniona. Jego upoważnienie do uciskania, wywoływania chorób i ubóstwa zostało śmiertelnie zranione!
Wiemy o tym, że na krzyżu Jezus wymierzyć ostateczny cios Szatanowi i mocom ciemności. Rozbroił zwierzchności i moce, i odniósł tryumf nad nimi. Teraz oddelegował wszelką władzę i moc do Swego kościoła. Mamy moc do deptania po wężach i skorpionach. i wszelkiej potędze nieprzyjaciela!
Gdy następnym razem będziesz czuł, że spotykasz się z mocami ciemności, uświadom sobie, że spotykasz się z przegranym wrogiem. Patrz na Szatana jako na leżącego przed tobą plackiem bez jakiejkolwiek władzy czy siły. Ty jesteś więcej niż zwycięzcą poprzez Tego, który cie kocha!
„Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował” (Rzm 8:37).