David Servant
Sprawa rozwodu i ponownego małżeństwa jest jedną z tych, które są gorąco dyskutowane w chrześcijańskich kręgach. Jeśli szukasz prawdziwego zrozumienia, zachęcam cię, abyś przede wszystkim, zastanowił się nad wszystkimi miejscami, w których Pismo naucza na ten temat. Jeśli interpretacja słów Jezusa czytanych dzisiaj jest sprzeczna z innymi fragmentami, to musimy przemyśleć nasza interpretację. Biblia ma jednego autora, a On się nie gmatwa!
Po drugie: zachęcam cię do korzystania z dobrego mózgu, który Bóg ci dał! Jeśli na całym świecie każda osoba, która rozwiodła się i ponownie zawarła małżeństwo cudzołoży regularnie, to ci ludzie wszyscy są potępieni na piekło, ponieważ Pismo mówi, że żaden cudzołożnik nie odziedziczy Bożego królestwa (1Kro. 6:9-10). Są więc możliwe tylko dwa rozwiązania. Ci „cudzołożnicy” mogą rozwieść się, co jest oczywiście grzechem, który Jezus potępiał i którego Bóg nienawidzi (Mal. 2:16). Drugim rozwiązaniem jest to, aby ci 'cudzołożnicy’ pozostali w związku małżeńskim, żyli ze sobą razem do końca życia, kochali się, przytulali, cieszyli się seksem do pewnego stopniu (jeśli cudzołóstwo jest zdefiniowane jako stosunek), lecz „nie szli na całego”, unikając w ten sposób „cudzołóstwa”, lecz czy takie coś ma jakikolwiek sens? Co w ten sposób osiągną? Czy rzeczywiście jedyną rzeczą, która zasmuca Boga w przypadku rozwodu i ponownego małżeństwa są stosunki seksualne w drugim małżeństwie? Czy też jest jakaś większa przyczyna, dla której Bóg nienawidzi rozwodów?
To wszystko napisałem po to, aby powiedzieć, że jest oczywiste, że Jezus zwracał się do rzekomej luki w Prawie, którą zepsuci religijni przywódcy izraelscy znaleźli w prawie mojżeszowym. Ich bardzo liberalna interpretacja tego, co znaczy „nieprzyzwoitość” w Pwt. 24:1-3, wraz z kilkoma zniekształconymi słowami, które tam się znajdują, dopuszczała bezkarny rozwód (ich słowami) i szybkie małżeństwo z następną kobietą, której pożądali, równocześnie utrzymując, że cudzołóstwo jest złe. Każdy, kto jest szczery, wie, że zachowanie kogoś kto rozwodzi się ze żoną czy mężem po to, aby poślubić kogoś innego, nie różni się niczym od cudzołóstwa. Lecz nie jest tak samo w przypadku osoby, która stara się uratować rozpadające się małżeństwo, którą boli serce w tym czasie, a która powoli zostaje uzdrawiana tak, że po latach ma drugie, szczęśliwe małżeństwo.
Nie mówiąc o tym, oczywiście, że nie ma żadnej wymówki, dla dwojga szczerych chrześcijan, aby się rozwodzili. Ci, którzy to robią, powinni się pojednać lub pozostać niezamężni/nieżonaci (p. 1Kor. 7:11). Napisałem na ten temat obszerne studium, które można przeczytać TUTAJ.
Czyż nie jest cudowne to, że Jezus poświęcił trochę czasu, aby błogosławić dzieci? Bóg mógł natychmiast zaludnić ziemię dorosłymi, lecz dał nam dzieci, aby przypominać nam o niewinności i czystości serc – o tym, co jest potrzebne, aby wejść do nieba. Najgorsi ludzie na ziemi byli kiedyś niewinnymi małymi dziećmi! Jest jednak dla nich nadzieja, że odnowią swoja straconą czystość przez Jezusa, jeśli będą pokutować i uwierzą! Cudowna łaska!
Niezbędność świętości, aby dostać się do nieba jest podkreślona przez Jezusa w słowach skierowanych do bogatego młodzieńca. Niewątpliwie stwierdził, że ci, którzy przestrzegają przykazań odziedziczą królestwo, a jeśli ktoś jest bogaty, to posłuszeństwo obejmuje również hojne udzielanie ubogim (10:17-21). Zdumiewające jest to, że tak jasne prawdy są zaciemniane przez współczesnych duchownych, których jedyną motywacją jest sprowadzanie kozłów co tydzień do swych kościołów.
Jezus powiedział: „Łatwiej jest przejść wielbłądowi przez ucho igielne, niż bogaczowi wejść do Królestwa Bożego” (10:25). Jeśli zarabiasz ponad 120$ miesięcznie, znajdujesz się wśród 25% najbogatszych ludzi na świecie. Jeśli zarabiasz ponad 1200$ miesięcznie to należysz do górnego pułapu 10% najbogatszych (p. globalrichlist.com) Tak więc, łatwiej jest przejść wielbłądowi przez ucho igielne, niż większości z nas wejść do Królestwa Bożego. Na szczęście, jest to możliwe z Bogiem, nie dlatego, że On przymyka oko na naszą chciwość, lecz dlatego, że przemienia nas w hojnych ludzi, którzy troszczą się o ubogich. Oczywiście, ta przemiana wymaga naszej współpracy!
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ