Jennifer LeClaire
Oszczerstwo „kłamliwa wypowiedź, mająca na celu skompromitowanie, poniżenie lub ośmieszenie kogoś” (Słownik Języka Polskiego). Oznacza to szkalowanie, złośliwość, oczernianie, obmawianie, fałszywe oskarżanie, co przy pomocy wyszukanych wyrazów jest atakiem na cudzą reputację.
Duch oszczerstwa atakuje w strategicznych okresach, a teraz jesteśmy właśnie w takim czasie. W ciągu ostatnich kliku tygodni byłam świadkiem tego jak niewiasty i mężowie Boży byli atakowani przez ludzi działającym w tym fałszywym, morderczym duchu, co równocześnie zasmucał mnie jak i porusza.
Oszczerstwo to wypowiedź oparta na kłamstwie, które sprawia, że ludzie mają o kimś innym złą opinię. Jakiś czas temu zajmowałam się tym oszczerczym oskarżycielem braci i właśnie wrócił w bardziej stosownej porze.
W ciągu ostatniego tygodnia byłam oskarżana o to, że mam ducha Izabel, o plucie na kościoły, przeklinanie pastorów, że jestem lesbijką, że rozbijam i okradam kościoły, że nie chcę współpracować z pastorami w swoim mieście nad przebudzeniem i jeszcze kilka innych rzeczy według wyboru. To czas na radość! Wygląda na to, że robię dobrą robotę, skoro Jezus powiedział, że będą kłamać na nasz temat z Jego powodu, podobnie jak o Nim rozpowszechniano kłamstwa. Im więcej ludzi rozgłasza groteskowe kłamstwa i pogłoski, tym bardziej będę wynosić Jezusa.
Oszczerstwo „kłamliwa wypowiedź, mająca na celu skompromitowanie, poniżenie lub ośmieszenie kogoś” (Słownik Języka Polskiego). Oznacza to szkalowanie, złośliwość, oczernianie, obmawianie, fałszywe oskarżanie, co przy pomocy wyszukanych wyrazów jest atakiem na cudzą reputację.
Duch oszczerstwa atakuje w strategicznych okresach, a teraz jesteśmy właśnie w takim czasie. W ciągu ostatnich kliku tygodni byłam świadkiem tego jak niewiasty i mężowie Boży byli atakowani przez ludzi działającym w tym fałszywym, morderczym duchu, co równocześnie zasmucał mnie jak i porusza.
Oszczerstwo to wypowiedź oparta na kłamstwie, które sprawia, że ludzie mają o kimś innym złą opinię. Jakiś czas temu zajmowałam się tym oszczerczym oskarżycielem braci i właśnie wrócił w bardziej stosownej porze.
W ciągu ostatniego tygodnia byłam oskarżana o to, że mam ducha Izabel, o plucie na kościoły, przeklinanie pastorów, że jestem lesbijką, że rozbijam i okradam kościoły, że nie chcę współpracować z pastorami w swoim mieście nad przebudzeniem i jeszcze kilka innych rzeczy według wyboru. To czas na radość! Wygląda na to, że robię dobrą robotę, skoro Jezus powiedział, że będą kłamać na nasz temat z Jego powodu, podobnie jak o Nim rozpowszechniano kłamstwa. Im więcej ludzi rozgłasza groteskowe kłamstwa i pogłoski, tym bardziej będę wynosić Jezusa.
Odwagi dodaje mi fragment z Kazania na Górze: „Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami” (Mt 5:11-12).
Jak reagować na oszczercze duchy we właściwy sposób
Jak reagować na niewłaściwe traktowanie w jednym z najważniejszych aspektów duchowego życia? Gdy odpowiadamy we właściwy sposób, wspinamy się wyżej czy idziemy głębiej, w Duchu. Faktem jest to, że okres oszczerczych ataków jest pewnym znakiem zbliżającej się promocji.
W przeciwieństwie do tego, niewłaściwa reakcja powoduje zgorzknienie. Po pewnym czasie to zgorzknienie plami naszego ducha, tłumi wrażliwość na obecność Bożą, na słyszenie Jego głosu. Zgorzknienie jest śmiercionośne, a do tego łatwe do rozpoznania przez ludzi, wśród których przebywasz. Niemniej, ja awansuję.
Jak powiedziałam, zniosłam już w życiu całe mnóstwo złego traktowania i szczerze mówię, że poczytuję to sobie za błogosławieństwo. Dzięki łasce Bożej zawsze udawało mi się w końcu zareagować łagodnie, zamiast brać odwet na tej biednej duszy, która przejawia charakter oszczerczego Szatana. Modlę się o to, aby łaska Boża stale wylewała się na mnie w czasie, gdy trwają oszczerstwa religijnych duchów, ateistów, radykalnych aktywistów gejowskich a czasami nawet tych, którym pozwoliłam się zbliżyć do siebie,
Nikt nie lubi być pomawiany, mnie to nie cieszy również. Bardzo mi przykro z powodu tego kogoś, kto popełnia ten grzech. Biblia mówi: „Kto skrycie oczernia bliźniego swego, tego zniszczę; Nie ścierpię oczu wyniosłych i serca nadętego”. W Liście do Rzymian 1:30-32 sugeruje się, że oszczerca godzien jest śmierci. Paweł mówi nam, abyśmy nie dotrzymywali towarzystwa wierzącemu, który jest oszczercą (1Kor 5:11). Pismo wylicza oszczerstwo wraz z grzechami seksualnej niemoralności, pożądliwości, bałwochwalstwa, pijaństwa i szantażu. W istocie chodzi o to, że Bóg nienawidzi oszczerstwa (pomówienia, szkalowania – przyp. tłum.).
Zrozumienie tego, jak poważnie Bóg traktuje oszczerstwo mam dwojaki wpływ na moje serce. Po pierwsze: nie chcę mieć nic wspólnego z oszczerstwem. Nie biorę w tym udziału i nie słucham nikogo, kto szkaluje. Jeśli ktoś przychodzi do mnie z oszczerstwem na ustach, reaguję natychmiast i karcę łagodnie, aby pomóc ustrzec się przed sidłami Szatana. Po drugie: gdy widzę jakie zniszczenia dla siebie samego powoduje oszczerca przez to, że atakuje mnie, szkoda mi go. O ile takiemu człowiekowi wydaje się, że jego słowa kopią dół pode mną to w rzeczywistości człowiek związany przez piekło leci w ten dół sam na oślep.
Śmierć własnej reputacji
Przez lata nauczyłam się przenosić moje osobiste prawa na Boga, wiedząc, że On, pośród oszczerstw czy jakiegokolwiek innego złego traktowania, oczyści mnie z tych zarzutów. Wielokrotnie, gdy pozwalałam Jemu rządzić, potwierdzał mi to wobec moich przeciwników. Jak pisze Paweł: „Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym” (1Kor 6:20). Powierzyłam mego ducha w ręce Pańskie, a On, w zamian, wziął odpowiedzialność za ochronę, zaopatrzenie i oczyszczenie z zarzutów, zawsze gdy to konieczne.
Nie chcę być podobna do oskarżyciela braci i nie chcę oddawać zniewagą za zniewagę (1Ptr 3:9). Chcę być jak Jezus, który „gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi: (1Ptr 2:23).
Bóg jest sędzią. On, to co złe wyprostuje w Swój sposób i w Swoim czasie. Zemsta należy do Niego, On odpłaci (Rzm 12:19). Nie będę pokonywać zła, złem, lecz – zło dobrem.
(w. 21). Będę cieszyć się prześladowana, ponieważ wiem, że reagując we właściwy sposób, jestem błogosławiona. Moją pierwszą odpowiedzią jest modlitwa za tych, którzy mnie prześladują. Modlę się i modlę, po czym modlę jeszcze więcej. Dzięki temu zachowuję czyste serce i zachęcam was do tego samego.
Sięgając wstecz pamięcią nauczyłam się tego, że gdy jestem źle traktowana, porzucona, okradziona, prześladowana, fałszywie oskarżana czy jakoś inaczej pomawiana pierwsze żądło złego traktowania słabnie, gdy chodzi się w miłości, mówi prawdę w miłości, nie broni siebie i nie decyduje się odpłacić samemu. Odkryłam także, że prawdą jest to, że Bóg odpłaci, oczyści i zemści się w moim imieniu. Jeśli wobec złego traktowania odpowiesz z łagodnością, doświadczysz tego samego.