Raymond Ibrahim
Oryginał TUTAJ
Pierwotnie opublikowano w: Gatestone Institute
03.06.2013
W Egipcie wzrasta ilość ataków na chrześcijańskie dzieci, zarówno chłopców jak i dziewczęta.
W zeszłym tygodniu został porwany i przetrzymywany dla okupu sześcioletni Kopt, Cyril Jusuf Sa’ad. Po opłaceniu przez rodzinę haraczu porywaczowi, którym był Ahmed Abdel Moneim Abdel-Salam, dziecko i tak zostało zabite a jego ciało wrzucone do kanalizacji w jego domu. Jak podaje Arabski źródło: „rodzina chłopca jest całkowicie zdruzgotana po opłaceniu 30.000 funtów porywaczowi, który zabił niewinnego chłopca i wrzucił jego ciało do toalety w swym domu, skąd gnijące i spuchnięte zostało ekshumowane,”.
Tydzień wcześniej 10letni Sameh George, który był ministrantem w koptyjskim kościele Św. Abdul Masih (Sługi Chrystusa) Minya, został porwany przez „nieznane osoby” w drodze do kościoła na modlitwy Świętej Paschy związane z ortodoksyjną Wielkanocą. Jego rodzice i rodzina mówią, że chłopiec jak zwykle poszedł do kościoła na mszę wieczorem, lecz gdy nie pokazał się z powrotem, przestraszyli się. Otrzymali anonimowy telefon od porywaczy, którzy powiedzieli, że mają go i wypuszczą po otrzymaniu 25.000 egipskich funtów okupu.
Miesiąc przed tym ostatnim zdarzeniem kolejny koptyjski chłopiec, 12letni Abanoub Aszraf, został porwany wprost sprzed kościoła Św. Pawła w dzielnicy Shubra al-Kajama. Porywcze, czterech mężczyzn, przyłożyli mu nóż do gardła, wciągnęli do samochodu, otworzyli ogień w kierunku kościoła i uciekli. Później zadzwonili do rodziny chłopca, żądając wygórowanej kwoty za jego życie.
O ile bezpośrednim motywem tych porwań są pieniądze to wydaje się, że drugą przyczyną jest wystraszenie chrześcijańskich rodzin, aby nie posyłali swoich dzieci do kościoła. Jaki byłby inny sens porywania chłopca wprost z przed ich kościoła. (Biorąc pod uwagę to, że niektórzy islamscy klerycy w Egipcie uważają uczestnictwo w kościele za coś gorszego niż bywanie w barach i domach publicznych, porywacze lubią uznawać to za „altruistyczną” stronę swojej chciwości i nienawiści.)
W międzyczasie koptyjskie dziewczęta, jako kobiety, są bardzie podatne na to niż chłopcy. Jak podaje sprawozdanie International Christian Concern „w Egipcie setki chrześcijańskich dziewcząt… zostało porwanych, zmuszonych do nawrócenia na islam i małżeństwa. Tym incydentom często towarzyszą akty przemocy, w tym gwałt, bicie, oraz inne formy fizycznego i psychicznego znęcania się”.
Ostatni została porwana i nie wróciła 14letnia Agape Essam Girgis, która szła do szkoły w towarzystwie muzułmańskiego pracownika socjalnego i dwóch nauczycieli, z który jeden jest salafitą. Po protestach „została ostatecznie zwrócona rodzinie i kapłanowi kościoła, w którym zatrzymała się przez pewien czas w związku ze straszliwymi przeżyciami jakich doświadczyła w czasie porwania”. Jak mówi koptyjski biskup, który był zaangażowany w tą sprawę, to co stało się z Agape – której imię pochodzi od biblijnego wyrazu znaczącego „braterska miłość” – ’łamie serce”. Była wleczona i cucona, znalazła się w ustronnym miejscu wraz ze starszymi kobietami i salafitami, którzy próbowali nawrócić ją na islam, zmuszali do noszenia hidżabu i bili ją.
Kilka tygodni wcześniej została porwana w drodze do szkoły 14letania Sarah Abdelmalek. Później informowano, że „z pomocą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Sarah została przemycona za granicę Libii [gdzie Koptowie są brutalnie traktowani]”. Nowy papież Koptów powiedział, że porwanie i zmuszenie do nawrócenia Sary jest „hańbą dla całego Egiptu” dodając, „Czy jakakolwiek rodzina może zaakceptować porwanie córki i zmuszenie jej do nawrócenia?”
W ciągu ostatnich kilku lat w Egipcie zostało udokumentowane około 550 porwań, podstępnych aresztowań, gwałtów i wymuszonych nawróceń chrześcijanek. Ilość ich wzrosła po wybuchu „Arabskiej Wiosny” i uprawomocnieniu się Bractwa Muzułmańskiego, czemu towarzyszy wzrost seksualnego nękania wszystkich Egipcjanek. Ironiczne jest to, że gdy prezydent Morsi był w lutym tego roku w Niemczech, poproszony o zajęcie stanowiska wobec nękania koptyjskich dziewcząt, odpowiedział tylko tyle, że pomysł jakoby były porywane i wykorzystywane to tylko zwykłe plotki.
Niemniej, jak podaje prezydent Coptic Solidarity, Adel Guindy: „Każde obiektywne i uczciwe spojrzenie na przypadki wymuszonych nawróceń koptyjskich dziewcząt, co zaczęło się 40 lat temu, lecz dramatycznie wzrosło po styczniu 2011 roku (gdy „Arabska Wiosna dotarła do Egiptu), wskazuje na wyraźny schemat wydarzeń, na dobrze zorganizowane „niewidzialne ręce” stojące z tym. Zdumiewająca jest zmowa egipskich sił bezpieczeństwa oraz sądownictwa wbrew istniejącym prawom dotyczącym mniejszości, co pokazuje na zakres tej intrygi. Jest to część „wojny na wyczerpanie” z Koptami w ich własnej ziemi”.
Tak więc, wraz z pozostałymi najnowszymi wskaźnikami, w tym bezprecedensowym atakiem na ich najświętsze miejsce oraz wprowadzenia praw pozwalających na legalne uciskanie ich – dżihad na dzieci egipskiej mniejszości po raz kolejny pokazuje, że szybko wzrastająca islamizacja Egiptu jest wrogo nastawiona do swoich najstarszych i najbardziej rdzennych obywateli, Koptów, jak to już wcześniej było z Żydami, i jest przykładem tego, co czeka grupy uważane za „inne” w takim społeczeństwie.