Richard Murray
Oto zasadniczy klucz do właściwego zrozumienia niszczącego „gniewu Bożego” tak szalejącego i powszechnego w Starym Testamencie.
Stary Testament używa terminu „gniew Boży” do opisania tego, co Nowy Testament nazywa „dziełami Szatana”.
Oto dlaczego
Pisarze Starego Testamentu postrzegali Szatana jako Bożego „formalnego ministra zemsty”, Boży „gniewny głos”, Bożą „lewą rękę gniewu” i Bożego „anioła śmierci”.
Niemniej, Nowy Testament aktualizuje nasze zrozumienie ujawniając nam upadłe satanistyczne moce, które są wrogimi czynnikami „poza” Bożą naturą i wolą i „w opozycji” do niej. Tak więc, Szatan, bez względu na to czy jest to diabelski anioł czy diabelskie centrum aktywnej działalności, czy też demoniczny duch czyniący spustoszenia, pojawia się jako reprezentant woli przeciwnej Bogu, a NIE woli poddającej się Bogu.
W Starym Testamencie problemem była definicja i rozróżnienie. Starotestamentowi święci mieli w ogromnej większości NIEZRÓŻNICOWANE postrzeganie Boga i Szatana. Wierzyli, że Szatan jest posłusznym, służącym aniołem, który zawsze wykonuje poważne rozkazy Pana. Błędnie uwzględniali Szatana w swej „funkcjonalnej” definicji Boga. Za każdym razem, gdy pojawiało się pokuszenie, zniszczenie, gniew i śmierć, działanie, które Nowy Testament później przypisywał szatanowi, Stary Testament przypisywał to Samemu Bogu. Nie modlili się przeciwko podstępom złego, jak poleca Nowy Testament, lecz raczej błagali Boga, aby powstrzymał Swoją gniewną rękę.
Szatan nigdy nie był brany pod uwagę jako sprawca.
Bóg był JEDYNĄ przyczyną zarówno dobra jak i zła.
W przeciwieństwie do tego Nowy Testament lepiej ROZRÓŻNIA i AKTUALIZUJE nasze zrozumienie tożsamości Boga i Szatana. To, co jest złączone w konceptualnych podstawach Starego Testamentu, zostaje stopniowo rozdzielone i odłączone w Nowym. Jezus JEST, można z tym dyskutować, DYNAMICZNYM ZRÓŻNICOWANIEM obrazu Boga i Szatana. On jest oczyszczającym ogniem, który wypala wszelkie niegodne atrybuty starotestamentowego Boga, które są dalekie od doskonałej boskiej natury.
Tak więc, gdy widzimy, że Stary Testament mówi „literalnie” że:
— „Pan powiedział” taką czy inną potworną rzecz,
— „Pan zrobił” taką czy inna okropną rzecz,
— „Pan nakazał” ludziom zrobić taką czy inną wstrętną rzecz
PAMIĘTAJ O TYM, że ich funkcjonalna definicja „Pana” często obejmowała ZARÓWNO atrybuty Boga jak i atrybuty Szatana. „Pan” mogło się odnosić do zbawczej cnoty Boga, jak i morderczego gniewu Szatana. Jezus przyszedł, aby na zawsze odseparować i rozdzielić to połączenie.
Gdy raz poznamy „osobowość” Jezusa, nigdy więcej nie będziemy w stanie przypisać sposobu działania Szatana naszemu niebiańskiemu Tatusiowi.