Niech będzie uwielbiony Bóg na Wysokościach.
Cieszymy się z przywileju służenia Bogu w Jego polach winogronowych. Zawsze staramy się być podobni do Niego, w świecie, w którym miłość wielu oziębła, a wiara w moc Bożą należy do rzadkości. W Liście Jakuba 1:27 wyraźnie został stwierdzony i wyjaśniony nasz mandat, i nasze powołanie. Jest tam pokazane kim jesteśmy i do czego zostaliśmy namaszczeni, co odróżnia nas od wielu innych chrześcijan na świecie. Bóg objawił nam Swoje serce skierowane ku chorym, potrzebującym, wysiedlonym, cierpiącym, więźniom i ludziom słabym, szczególnie tym w naszej społeczności w Kenii.
Rzeczywiście pragnie, aby Jego bezwarunkowa, niezmierna miłość do nich wyrażała się przez chętne i dostępne naczynia. Temu też oddaliśmy siebie zgodnie z Jego zachętą. Służbę w tym zakładzie karnym sprawujemy od 5 lat, obecnie w najbardziej krytycznym okresie naszej służby w czasach covid-19. To czasy, w których niemal każdy jest podatny czy potrzebujący, a poważne i drastyczne zmiany następujące w okresie pandemii naraziły wielu ludzi na bardzo trudne warunki. Pastorzy, chrześcijanie, ludzie biznesu, zwykłe rodziny, nikt nie został oszczędzony. Wszyscy oni potrzebują oddanych i pełnych poświęcenia ludzi, którzy są w stanie wyjść poza swoją bezpieczną strefę, utożsamić się z nimi i, podobnie jak wdowa z Sarepty Sydońskiej, dzielić się z nimi swym ostatnim posiłkiem.
Bracia, siostry, jesteśmy bardzo wdzięczni za waszą pomoc praktyczną i na czas, która służy skazanym i sierotom.
Zawsze wdzięczni jesteśmy za modlitwy i finansowe wsparcie a dzięki Jego łasce jesteśmy w stanie wykonać swoją pracę na czas. Nasza służba obejmuje sieroty, wdowy, dzieci ulicy, szpitale, starsze osoby, skazanych, a nawet pastorów – wszyscy oni są w obszarze działania służby. Staramy się pomagać im przez modlitwę, doradztwo, zachętę i w sposób praktyczny. Bóg jest zawsze wierny nam. Co dwa tygodnie wyjeżdżamy, aby w pozytywny sposób dotknąć życia ludzi.
Na naszej drodze stoi mnóstwo wyzwań, w większość z powodu braków finansowych, ponieważ nie mamy godnego zaufania środka transportu, żadnego stałego źródła dochodu, aby ułatwić życie skazanym. Potrzebujemy Biblii zarówno w j.angielskim jak i suahili, pasty do zębów, szczoteczek do zębów, papieru higienicznego, oleju wazelinowego, mydła do kąpieli i mycia. Kobiety przebywające z zakładzie karnym potrzebują: środków higienicznych dla siebie, pampersów, mleka i ubrań dla dzieci. Takie są potrzeby, na które trafiamy w służbie więziennej.
Wyzwaniem jest brak stałego źródła dochodów, oraz środka transportu, co utrudnia wyjazdy do innych miejsc. Brakuje nam materiałów do nauki i poradnictwa dla więźniów niebezpiecznych, potrzebujemy funduszy, aby wesprzeć tych, którzy zakończyli odsiadywanie wyroku, aby po wyjściu z zakładu karnego zaangażować ich w produktywną pracę.
Dzieci z instytucji Borstal również potrzebują mnóstwo pomocy, szkolenia, nauki, aby mogły prowadzić lepsze życie. usimy wyszkolić wystarczającą ilość wolontariuszy i uzdolnić ich do pomagania w służbie więziennej. Ufamy, że Bóg pomoże nam i uzdolni do wykonania naszego mandatu skutecznie.
Módlcie się i uprzejmie wspierajcie w jakikolwiek sposób możecie, jak to już robicie. Dzielcie się również informacjami o nas z przyjaciółmi, którzy mogą tych drogich ludzi wesprzeć praktycznie…
Shalom Brat Moses z zespołem