John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Gdy odnowiliśmy już nasze umysły zgodnie z rzeczywistością Nowego Testamentu w kwestii sprawiedliwości (tzedakah), która w takim samym stopniu odnosi się do bycia usprawiedliwionym przed Bogiem (w pionie) jak i do bycia prawym wobec innych ludzi (w poziomie), możemy teraz spojrzeć na dawanie w Nowym Testamencie.
Jesteśmy żywymi świątyniami Boga. Chrystus w nas, nadzieja chwały (Kol 1:27)
W dniu Pięćdziesiątnicy uczniowie musieli dokonać zmian w swoim myśleniu – Bóg nie mieszkał już w budynku (świątyni), lecz teraz Chrystus był w nich. Oznaczało to też zmianę w dawaniu – zamiast zaspokajać potrzeby budynku (i jego personelu), teraz bezpośrednio zaspokajano potrzeby ludzi.
Dz 4:31-35: „… i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże. A u tych wszystkich wierzących było jedno serce i jedna dusza i nikt z nich nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie zaś składali z wielką mocą świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (pion), a wielka łaska spoczywała na nich wszystkich. Nie było też między nimi nikogo, który by cierpiał niedostatek (poziom), ci bowiem, którzy posiadali ziemię albo domy, sprzedając je, przynosili pieniądze uzyskane ze sprzedaży i kładli u stóp apostołów; i wydzielano każdemu, ile komu było potrzeba”.
Uczniowie nie żyli w komunie
Tzedakah tak obfitowała, że jeśli ktoś miał potrzebę przekraczającą jego własne zdolności, to ktoś inny dawał, aby ją zaspokoić. Nie było wśród nich potrzebujących. Jeśli patrzyłeś na to z zewnątrz jako niewierzący, dlaczego nie chciałbyś uwierzyć wtedy w Jezusa?
Uwolnieni od systemu świątynnego mieli wolność, aby zaspokajać teraz potrzeby wokół nich. Dawali potrzebującym, wliczając w to swych liderów. Oznacza to, że dziesięcina i wszystkie ofiary zostały teraz ‘wchłonięte’ przez sprawiedliwość (tzedakah), wchłonięte przez styl życia oparty na dawaniu.
Z praktycznego punktu widzenia, wielu z nas nadal używa 10% jako punktu wyjścia w kwestii dawania
Podobnie jak przeciętny Żyd w tamtych czasach, który oddawał dziesięcinach i ofiarach łącznie około 22%, tak też robią współcześni ‘dawcy’, którzy żyją i dają zgodnie z prowadzeniem Ducha. Jednak dawanie według Nowego Testamentu to coś więcej niż tylko oferowanie pieniędzy – to również poświęcony czas, inwestycje w relacje, umiejętności oraz zasoby!
W 1 Kor 16:2 Paweł napisał: „Pierwszego dnia w tygodniu niech każdy z was odkłada u siebie i przechowuje to, co może zaoszczędzić”. Nie ma już zewnętrznych zasad mówiących nam, kiedy i ile dawać. Chrystus przeniósł się do naszego wnętrza. Jego Słowo jest dość ogólne, abyśmy musieli z Nim chodzić, aby rozgryźć te rzeczy. To ty i Chrystus w tobie decydujecie, jaką kwotę odłożyć i komu ją dać.
Tzedakah – sprawiedliwość / dobroczynność wyraża się w dawaniu ludziom, a nie budynkom
Ostatnio mówiłem, jak Paweł ustanowił priorytety w okazywaniu tzedakah – jeśli ktoś nie troszczy się o swoją rodzinę, jest gorszy od niewierzącego. Dom i własna rodzina są na pierwszym miejscu jako wyraz prawości przed Bogiem, jak i ludźmi. (1Tm 5:8)
Na drugim miejscu są ludzie, z którymi się spotykasz: „Dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary.” To pokazuje, że mamy być hojni wobec wszystkich, ale ci, których znamy w Chrystusie, mają wyższy priorytet od niewierzących wokół nas (Ga 6:10).
Oraz: „Kto kradnie, niech kraść przestanie (pionowa prawość przed Bogiem), a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu (pozioma prawość wobec innych ludzi)” (Ef 4:28).
Jeśli poszukasz, odnajdziesz tzedakah w wielu miejscach Nowego Testamentu. Chcąc być prawym przed Bogiem, trzeba być też prawym wobec naszego bliźniego: „Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie” (Rz 12:18). (Niektórzy nie chcą z tobą pokoju, ale to już ich problem.)
Dawanie
Główne wskazówki, jakie mamy na temat dawania według NT, opierają się na tym, o czym mówiłem przez ostatnie tygodnie. Wszystko to prowadzi nas do 2 Kor 8 i 9, gdzie Paweł podaje zasady dotyczące dawania.
W 2 Kor 8:5 mówi o Macedończykach, którzy najpierw oddali siebie Panu, a następnie dali pieniądze Pawłowi, aby przekazał je ubogim w Jerozolimie. Najpierw oddali siebie Bogu, potem Pawłowi. Ponieważ najpierw oddajemy siebie Bogu, więc gdy pieniądze opuszczają nasze ręce, to już od Boga zależy, co się z nimi stanie.
Dawanie nazywa łaską: „A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali” (2 Kor 8:7).
Następnie Paweł podaje zasady, które są zgodne z tym, co mówił Jezus i tzedakah:
„Jeśli bowiem jest ochotna wola (do dawania), zasługuje ona na uznanie według tego, co ma, a nie według tego, czego nie ma. Nie chodzi bowiem o to, by inni mieli ulgę, a wy obciążenie, lecz chodzi o równość” (2 Kor 12-13).
Jeśli trzymasz się zasad dotyczących dziesięcin, to pamiętaj że osoba ją dająca robi to dla Pana, po czym wraca to do niej lub do innych ludzi. Nigdzie nie widzimy, aby Bóg chciał, aby ktoś był obciążony finansowo tylko po to, aby ulżyć potrzebie kogoś innego.
W wersach 9:6-12 Paweł kończy swoje przemyślenia odnośnie dawania. W wersecie 10 stwierdza:
„A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej”. Także w wersecie 7 powiedział: „…Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje”.
Bóg faktycznie dostarczy nasienie do zasiewu i chleb do jedzenia. Szukaj tego. Pozwól, aby Chrystus w tobie objawił ci, co jest nasieniem, a co chlebem.
W 1980 roku ktoś dał nam pieniądze w wysokości naszego czynszu. Dla nas, tamtego dnia, były to 'dodatkowe’ pieniądze, więc oddaliśmy je naszym zaprzyjaźnionym misjonarzom. Jednak zaledwie dwa dni później straciłem pracę z powodu braku zleceń (pracowałem w ogrodnictwie). Teraz potrzebowaliśmy tych pieniędzy, aby zapłacić czynsz, ale oddaliśmy je. Bóg przysłał nam chleb, ale myśleliśmy, że to było nasienie. Nie oddawaj swojego chleba, ale nie przejadaj też swojego nasienia.
W Łk 6:38 Jezus stwierdził:
„Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze; albowiem jakim sądem sądzicie (jak dajecie), takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą”.
Nasz Pan w wielu miejscach stwierdzał, że dając inwestujesz w przyszłość, abyś był zaopatrzony w czasie potrzeby. Pomyśl o tym. Jeśli wydasz pieniądze na jedzenie, one znikają na zawsze. Ale kiedy dawanie jest twym życiem, to inwestujesz w przyszłość, abyś był zaopatrzony w czasie potrzeby.
Mam nadzieję, że to nauczanie było dla ciebie błogosławieństwem. Jeśli jesteś zainteresowany, to mam też dostępne nauczanie „Zrównoważony Biblijny Dobrobyt”. I jak zawsze – jeśli coś jeszcze pozostaje niejasne, napisz do mnie e-maila. Dawaj ochoczo. Chrystus jest w tobie, więc teraz razem musicie zdecydować, co zamierzacie robić.
Słowo Boże celowo czasem mówi o rzeczach dość ogólnie, abyśmy chcąc wiedzieć, jak zastosować Jego wolę, potrzebowali trwać w relacji z Nim, Słowem oraz z Duchem. W nowotestamentowym dawaniu nikt nie będzie ci podstawiał koszyka pod nos, abyś wrzucił coś do niego z poczucia winy. NIE. Musimy wziąć odpowiedzialność za własne życie, własne dawanie, własny budżet, własne długi i razem z Chrystusem w nas nauczyć się w tym poruszać. To się nazywa uczniostwem i jest to nadprzyrodzony proces. Modlę się, abyś obfitował w tę łaskę, jak Paweł się modlił.
Ostatnia myśl: Styl życia oparty na dawaniu to znacznie więcej niż tylko pieniądze. To czas, talenty, zasoby, życie w hojności – najpierw wobec naszej rodziny, potem dla domowników wiary, a potem na zewnątrz dla innych ludzi.
Wiele błogosławieństw.
John Fenn