John Fenn
Bałwochwalstwo?
Poprzednio powiedziałem, że chrześcijanie, którzy często są obrażani przez innych chrześcijan są bałwochwalcami, czas na wyjaśnienie.
„Gdyż nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem, jak czary, a krnąbrność, jak bałwochwalstwo i oddawanie czci obrazom. Ponieważ wzgardziłeś rozkazem Pana,…” (1Sam. 15:23).
„Krnąbrność jest bałwochwalstwem„. Zasadniczo, jeśli trzymam się czegoś takiego jak uraza i nie zajmuję się nią biblijnie (będąc krnąbrny), umieszczam tą urazę między mną a Jezusem – coś, co strzegę, czemu jestem wierny, na co zwracam uwagę i nie zgadzam się z myślą, że wiem przecież, co mówi Słowo, że powinienem zrobić. Właśnie dlatego Słowo nazywa krnąbrność (upór) bałwochwalstwem.
Kiedy jeszcze randkowaliśmy z Barbarą w latach średniej szkoły, jeździliśmy w sobotnie wieczory na spotkania modlitewne, które zaczynały się o 19.00 w domu na farmie na wsi, około 25 minut jazdy od domu Barbary. Plan był taki, że przyjeżdżam do niej do domu o 18.15, wychodzimy z domu po 10 minutach i dojeżdżamy na spotkanie 5, 10 minut przez 19tą. Jak powiedziałem taki był „plan”, bo wydawało się, że nigdy nie szło to zgodnie z moim planem:). „Znowu się spóźni”, co mnie denerwowało, bądź byłem zły na coś innego, bo ciągle byłem podrażniony sprawą tego czasu, lecz, tak czy inaczej, byłem już pobudzony, zanim dotarłem do jej domu. Może kłóciły się z matką i ja znosiłem główny ciężar frustracji. W końcu i tak byliśmy na siebie źli, gdy jechaliśmy na spotkanie.
A on kochał swoje Camaro
Chodziliśmy również e niedzielę na inne spotaknia. Spotykaliśmy się w różnych domach rotacyjnie, a zbierała się grupa nastolatków z różnych szkół, całość zaś zazwyczaj prowadził nasz wspólny przyjaciel, Dave. Pewne przeżycie, którym podzielił się kiedyś Dave, odbiło się echem we mnie.
Dave miał Chevy Camaro, co było wtedy, w 1975 roku, całkiem niezłym samochodem jak na nastolatka. W naszych czasach nie każdy nastolatek miał swój własny samochód, a jak już miało się taki, to było się wyjątkową atrakcją. Dave naprawdę bardzo, bardzo kochał swój samochód. Pomyśl o Danny Zucko z Grease, Richie i Potsi i Ralph Malph z telewizyjnych „Szczęśliwych Dni”.
Pewnego dnia, gdy siedział w samochodzie, oczekując na zmianę świateł na skrzyżowaniu, Pan powiedział do niego: „Popełniasz bałwochwalstwo”. Bez namysłu odpowiedział: „Nie, Panie, nie robie tego! Nie mam u siebie w domu żadnych bałwanów, żadnych świątyniek, jak mają katolicy”. Pan powiedział: „Postawiłeś swój samochód między Mną, a sobą, więc popełniasz bałwochwalstwo. To jest twój bałwan, kochasz go bardziej niż kochasz Mnie”.
Tego wieczora David nauczał z tego miejsca Pisma, który widnieje na początku, że upór jest bałwochwalstwem. Upierał się przy swojej miłości do samochodu. Bóg mógł zajmować się nim w każdej dziedzinie i natychmiast zmieniał priorytety serca, aby dostosować się do tego, czego Pan chciał, z wyjątkiem samochodu. Opierał się działaniu Pana, który chciał, aby Dave traktował samochód z dystansu. Musiał w tym dniu dokonać pewnej „operacji serca” i usunąć auto z piedestału, który blokował jego patrzenie na Pana.
Ja mam rację; Nie, ja mam rację.
Tak więc siedzieliśmy z Barbarą w samochodzie pod stodołą przed sobotnim spotkaniem modlitewnym, sprzeczając się i każde z nas usiłowało dowieść swojej racji, starając się, aby drugie się wycofało, przepraszając się bądź zgadzając ze sobą. Nagle doświadczenie Dave zaczęło wypływać mi w środku: „Popełniasz (oboje popełniacie) bałwochwalstwo przez swój upór. Nie ma znaczenia, kto ma rację, a kto nie ma, najważniejszy jest pokój między wami”. (Upierając się przy swoim stanowisku, stawiasz je wyżej od Moich wysiłków, aby przekonać cię, aby przebaczyć i iść dalej, tak więc kochasz mieć rację bardziej niż kochasz robić to, co właściwe.)
Wracając do króla Saula
Możesz zapytać: „Dlaczego ten wers mówi, że „bunt jest takim samym grzechem jak czary (i krnąbrność jest jak bałwochwalstwo)?” Dlaczego bunt jest jak czary i dlaczego są powiązane?
Czary to (uparta) manipulacja. Lucyfer uparcie wypaczał prawdę i manipulował innymi aniołami. Gdy więc ktoś stoi na swoim gruncie, domagając się sprawiedliwego osądu w jakiejś sprawie to uparcie manipuluje sytuacją według swoich własnych motywacji, zamiast po prostu przebaczyć i iść dalej. To dlatego Paweł powiedział: „O głupi Galacjanie! Któż was oczarował/omamił?„
Galacjanie zostali zmanipulowani przez wierzących, którzy powiedzieli im, że muszą przestrzegać praw i świąt Izraela, podczas gdy Słowo tego nie mówi.
Naucz się tego: Ludzie popełniający bałwochwalstwo i czary (manipulację) zawsze komplikują sprawy, które mają przed sobą. Boża droga jest bardzo prosta: porzuć urazę, przebacz i idź dalej. Lecz bałwochwalcy i manipulanci zawsze komplikują i mącą sprawy po to, by udowodnić sobie samym, że mają rację jako obrażona strona, której należą się przeprosimy.
Boże Słowo mówi….
Wróćmy teraz do pana Przeciętny Chrześcijanin. Został przez coś urażony. To znajduje się po jednej stronie kartki, w lewej kolumnie. Z drugiej strony, w prawej kolumnie, jest to, co Bóg mówi:
„A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, . . . postępujcie, jak przystoi na powołanie wasze, z wszelką pokorą i łagodnością, z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości, starając się zachować jedność Ducha w spójni pokoju, … zostaliście pouczeni, aby zdjąć z siebie starego człowieka, i założyć nowego, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy. . . bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie… Bądźcie naśladowcami Boga,.. i chodźcie w miłości” (Mk. 11:25, fragmenty z 4 i5 rozdziału Listu do Efezjan).
Tak więc, z jednej strony masz Boga, mówiącego, abyś dorósł, przebaczył i szedł dalej, zajął wyższe miejsce, złożył swoją urazę, zranienie i poczucie niesprawiedliwości i stał się podobny do Chrystusa przez przebaczenie.
W drugiej kolumnie, pan Przeciętny Chrześcijanin chce utrzymać swoją urazę: jest bałwochwalcą. Jest jak ten kto uprawia czary, manipulując sobą i innymi ku własnemu usprawiedliwieniu. Objawione Słowo jest jasne, a jednak on upiera się przy swojej urazie.
Dlaczego więc chrześcijanie obrażają się?
Jest tak dlatego, że wolą oni raczej być urażeni, niż dorosnąć w Chrystusie. Mamy takie wyobrażenie, że „składać życie za innych” jak Chrystus złożył Swoje życie za nas, to znaleźć się w niewygodnej sytuacji, gdy przyjaciel poprosi o 10 minut jazdy w bok drogi, aby go zabrać do kościoła. A może będzie to dobrowolne uczestnictwo w kościelnym programie choć to ciężka praca.
Prawda jest taka, że składanie życia za siebie nawzajem oznacza zajęcie wyższego stanowiska, gdy się zderzycie, podejmowanie decyzji, aby się nie obrażać, gdy się jest obrażonym czy zranionym, przykrycie zgorszenia miłością i zgoda na to, że spłynie ono po tobie jak woda po kaczce. TO jest składaniem życia za siebie nawzajem.
Wzrastanie w Chrystusie odbywa się przez wykonywanie tego, co Jezus powiedział, że mamy robić wtedy, gdy wszystkie emocje, cała pycha, całe poczucie tego co słuszne, a co niesłuszne, domaga się wysłuchania i usprawiedliwienia w oczach innych ludzi. Wzrastanie w Chrystusie dzieje się wtedy, gdy podejmujesz trudne, lecz właściwe decyzje w czasie, gdy łatwiej byłoby wycofać się w zranienie i odrzucenie, tak wściekłym na ten świat, że chciałoby się kopnąć każdego, kto stanie na drodze. Składasz swoje życie dla wyższego celu zachowania pokoju i pójścia dalej.
Wzrastanie w Chrystusie nie odbywa się przez słuchanie Słowa, lecz przez wykonywanie Słowa. Wszelki opór wobec wykonywania tego, co wiesz, że Słowo mówi, jest krnąbrnym bałwochwalstwem i manipulacją, i czarami.
Wzrastanie w Chrystusie oznacza uczenie się tego, w jaki sposób ze zranienia, urazy, niesprawiedliwości i kłamstwa przeciwko tobie uczynić zwykłą sprawą chwili, a nie całego życia.
Następnym razem: jak to robić?
WIele błogosławieńśtw
John Fenn
Remember you can manage your subscription by clicking the link below, and remember to use cwowi @ aol.com for personal emails.