DS_07.09.09 1Tym. 3

David Servant

Gdy czytaliśmy kilka dni temu wstęp Pawła z Listu do Filipian dowiedzieliśmy się, że w pierwszy kościół był obsługiwany przez nadzorców (greckie: episkopos) i diakonów (greckie: diakonos), przy czym ten ostatni termin bardziej dosłownie tłumaczy się jako „sługi”. W czasach Pawła nie było „rad diakonów”, które zajmowały by się sprawami kościoła. Diakoni służyli w różnych obszarach, jak administracja pomocy biednym, podczas gdy nadzorcy (których synonimem są starsi i pastorzy; patrz np.: Dz. 20, 17, 28), paśli trzodę znajdującą się pod ich opieką. Widocznie Tymoteusz został w Efezie wybrany, aby służyć jako nadzorca i miał za zadanie wybrać mężczyzn i kobiety (3:8-13), aby służyli jako diakoni. Tak więc Paweł robi listę kwalifikacyjną tych cech, których Tymoteusz powinien wymagać od potencjalnych kandydatów. Oczywiście, nie każdy wierzący nadaje się do tego, co po raz kolejny wskazuje na to, że prawdziwi chrześcijanie nie osiągnęli jeszcze bezgrzesznej doskonałości, jak twierdzą niektórzy.

Z każdym razem, gdy czytam listę kwalifikacji jaką Paweł przedstawił kandydatowi na nadzorcę, przypomina mi się, jak bardzo kościół odszedł od swego pierwotnego wzoru. Zwróć uwagę na to, że większość przymiotów dotyczy charakteru kandydata, a zupełnie nic jego wykształcenia, charyzmy, czy umiejętności wygłaszania interesujących kazań (trzy rzeczy, które wydają się w dzisiejszym kościele nieodzownymi kwalifikacjami na pastorów). Powodem jest to, że biblijny nadzorca/starszy/pastor kształci uczniów i uczy ich przede wszystkim osobistym przykładem, który stawia przed członkami swej małej trzody. Wszyscy ci ludzie dobrze go znają i powinni starać się go naśladować (1Kor. 4:16; 11:1; Ef. 5:1. 1Tes. 1:6; Hebr. 13:7). Prawdopodobnie spotykają się w domu i faktycznie, jednym z wymogów jest to, że nadzorca musi dobrze własnym domem zarządzać (3:4), ponieważ zarządzanie kościołem jest podobne.

Paweł napisał, że starsi muszą być „wolni od miłości pieniądza” (3:3 w BW: „nie chciwy na grosz„), co pokazuje nam, że miłość do pieniędzy może być widoczna, obserwowana i osądzona na podstawie zachowania, tak więc nie jest to postawa serca, jak często się twierdzi. Aby bardziej szczegółowo zająć się tą sprawą, Tymoteusz powinien, obserwując w jaki sposób ludzie zdobywają i wykorzystują pieniądze, sprawiedliwie osądzić czy kochają je, czy nie. Ci, którzy spędzają cały czas na pracy, aby je zdobywać, bądź zdobywają je w niegodziwy sposób, bądź wykorzystują do gromadzenia ziemskich dóbr, a nie do składania swych skarbów w niebie, przejawiają miłość do pieniędzy. Gdyby miłość do pieniędzy była tylko postawą serca, Tymoteusz żadnym sposobem nie byłby w stanie określić czy potencjalni kandydaci, nadają się.

Podobnie jak nadzorcy, również od diakonów, mężczyzn i kobiet, wymagano, aby byli świętymi, którzy utrzymują „czyste sumienie” (3:9). Zarówno jedni jak i drudzy, nadzorcy i diakoni, powinni najpierw, zanim rozpoczną służbę, odbyć próbę, aby upewnić się, że „są nienaganni” (3:10). Widzimy więc stale powtarzający się nacisk na konieczne żądanie świętości od tych, którzy będą służyć ciału Chrystusa. Prostym powodem jest to, że w całym chrześcijaństwie chodzi o wiarę w Pana Jezusa Chrystusa i posłuszeństwo Jego przykazaniom. Bez świętości, nie ma nikogo, kto kwalifikowałby się do służby. Wielu z tych, którzy zostali powołani do służby zdyskwalifikowało się z powodu słabości charakteru. Te słabości uniemożliwiają niektórym służbę, a jednak Bóg nadal obciąża ich odpowiedzialnością za powołanie. Te słabości unicestwiają również często tych, którzy już są w służbie i okazuje się, że zostają usunięci właśnie z tego, do czego powołał ich Bóg. Jakże to tragiczne. Jeśli jednak w jakimkolwiek przypadku następuje pokuta, jest dostępna łaska a utracona możliwość zostanie odzyskana.

Ci, którzy dobrze swą służbę pełnili, zyskują sobie wysokie stanowisko i prawo występowania w sprawie wiary, która jest w Chrystusie Jezusie” (3:13). Gdy już raz ktoś umocni się w świętości i przynosi więcej owocu, korzyścią jest wzrost pewności zbawienia. To ci, którzy „kroczą po krawędzi”, taplając się w grzechu i światowości, zawsze zastanawiają się czy są rzeczywiście zbawieni. Nie tak ma się sprawa z tymi, którzy są oddani!

– – – – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJпродвижение

Wizja dla Izraela_04.09.09

AKTUALNOŚCI Z JERUZALEMU


Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael


ŹRÓDŁO
: Vision für Israel e.V.

Tel. (D) 089-566 595  ·
Fax (D) 089-5464 5964
eMail:
Info@VisionfuerIsrael.de
Web:
www.VisionfuerIsrael.de


Piątek,  4 września 2009


Bóg jest ucieczką i siłą naszą, Pomocą w utrapieniach najpewniejszą.”
Psalm 56,1

OLMERT JAKO PIERWSZY PREMIER OTRZYMA ZARZUTY: Po raz pierwszy raz historii państwa Izrael osoba, która piastowała urząd premiera zasiądzie na ławie oskarżonych.  Prokurator przedstawił w niedzielę byłemu premierowi Ehudowi Olmertowi całą listę zarzutów w tym korupcję, poświadczenie nieprawdy, fałszowania dokumentów i oszustwa podatkowe. Według aktu oskarżenia Olmert wykorzystywał swoje stanowisko „do systematycznego czerpania korzyści finansowych… w różny sposób i z różnych źródeł…niezgodnie z prawem, normami i regułami obowiązującymi ministra na służbie publicznej.”
(Ha’aretz) 
Kto postępuje nienagannie, postępuje bezpiecznie; kto zaś chodzi krętymi drogami, będzie szybko ujawniony.
Przysłów 10:9

TYLKO 4% IZRAELSKICH ŻYDÓW UWAŻA OBAMĘ ZA PROIZRAELSKIEGO: Liczba Izraelczyków, którzy uważają politykę prezydenta Obamy jako proizraelską spadła do 4% w porównaniu do 6% w czerwcu; takie są wyniki ankiety przeprowadzonej przez Smith Research. Pięćdziesiąt procent Izraelitów postrzega Obamę za bardziej pro arabskiego niż proizraelskiego podczas gdy 35% uważa go za neutralnego a 10% odmówiło podania opinii. (J.Post)

IZRAEL: ONZ NIE UJAWNIA SZCZEGÓŁÓW IRAŃSKIEGO PROGRAMU ATOMOWEGO: Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w nawiązaniu do nie publikowanych dokumentów Międzynarodowej Agencji Atomowej zbieranych w sprawie irańskiego programu atomowego. Oświadczenie stwierdza, że raport IAEA nie odzwierciedla wysiłków Iranu podejmowanych dla rozwoju programu militarnego. Izrael oczekuje, że społeczność międzynarodowa „podejmie szybko znaczące kroki by zastopować program broni atomowych”. (AP)

IDF BOMBARDUJE TUNELE W PÓŁNOCNEJ GAZIE: Izraelskie lotnictwo w niedzielę zbombardowało tunele w strefie Gazy. Rzecznik Izraelskich Sił Obrony powiedział, że tunele budowane były w budynkach położonych mniej niż milę od płotu granicznego a używane były do infiltracji Izraela przez terrorystów i prowadzenia ataków na cele cywilne lub wojskowe. Nie podano informacji o stratach. Atak był również odpowiedzią na odpalenie rakiet Kassam w sobotę z Gazy, które trafiły w miejsca niezamieszkałe, nie było więc strat i ofiar. (Ynet)

KOLEJNE AKTY PRZEMOCY W SOBOTĘ W JEROZOLIMIE: Społeczność Żydów ortodoksyjnych (Heredi) znów protestowała przeciw otwarciu parkingu w Jerozolimie w szabat i tym razem protesty były bardzo burzliwe. Młody ortodoks biegał po samochodach, sześciu policjantów zostało rannych, zatrzymano 16 demonstrantów. Setki ultraortodoksyjnych Zadów blokowało okoliczne ulice i ścierało się z siłami policji, rzucając jajkami i butelkami z plastiku. Komisarz Dudi Cohen powiedział w niedzielę że nie będzie patrzył przez palce na sytuację i że nie będzie żadnej tolerancji wobec „kręgów nazistowskich i bicia policjantów.” (Ynet)
Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi,za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości.
1Tym 2:1-2

NETANJYAHU: DYSKRYMINACJA UCZNIÓW POCHODZĄCYCH Z ETIOPII JEST ATAKIEM NA IZRAELSKĄ MORALNOŚĆ: Premier Netanjahu powiedział w niedzielę, że nie zapisywanie do religijnej szkoły w Petah Tikva jest atakiem na izraelską moralność. Trzy prywatne szkoły ortodoksyjne w Petah Tikva nie zapisały 100 uczniów etiopskiego pochodzenia. W ostatnim tygodniu minister edukacji zagroził wstrzymaniem publicznego finansowania dla szkół ortodoksyjnych jeśli nie będą one przyjmował uczniów emigrantów w nowym roku szkolnym. (Ha’aretz)
Módlcie się o miłość, akceptację I dobre wykształcenie dla Izraelczyków z Etiopii

FILMOWCY KRYTYKUJĄ BEZKRYTYCZNY OBRAZ TEL AVIVU NA FESTIWALU W TORONTO: Kilkunastu kanadyjskich filmowców planuje wycofać swoje filmy z międzynarodowego festiwalu filmowego w Toronto w przyszłym miesiącu by zaprotestować. Domagają się oni by filmy ukazały Izrael z pozytywnym świetle zamiast stwarzania krytycznego forum, na którym podważa się obecność Izraela na spornych terenach. (Ha’aretz)

W OBRONIE MUZUŁMANÓW PRZECHODZĄCYCH NA CHRZEŚCIJAŃSTWO: Nowa syjonistyczna organizacja amerykańska Z Street bierze w obronę chrześcijańską dziewczynkę, która obawia się, że jej muzułmański ojciec zabije ją. Z Street mówi, że „stoi za” 17 letnią Rifgą Bary, która uciekła od rodziny by móc praktykować swoje chrześcijaństwo bez strachu zabicia je przez ojca za odejście od islamu. Trzeciego września okręgowy sąd na Florydzie zadecyduje czy dziewczynka będzie mogła zostać na Florydzie czy będzie musiała wrócić do swoich rodziców, gdzie, jak twierdzi, zostanie zabita w ciągu tygodnia. „Są setki takich przypadków, ja jestem tylko jednym z nich”. Zabójstwa honorowe wśród muzułmanów bardzo wzrosły w ostatnim czasie, również na Zachodzie. W Wielkiej Brytanii odnotowuje się przeciętnie jedno w miesiącu. (INN)
Módl się o bezpieczeństwo dla Rifqa Bary – a także o to by sąd na Florydzie pozwolił pozostać jej chrześcijańskiej rodzinie, gdzie będzie mogła żyć bez strachu i wzrastać w spokoju.

KONFERENCJA Z OKAZJI ŚWIĘTA NAMIOTÓW I TOWARZYSZĄCA WYCIECZKA PO IZRAELU OD 1 DO 10 PAŹDZIERNIKA : – Kto wie co przyniesie przyszłość oprócz Słowa Bożego. Jest to czas by przygotowywać się do Święta Namiotów (Sukot) i wycieczki. Niepewność czy ceny nafty znów nie wzrosną i obawa przed atomowym potencjałem Iranu mogą te święta uczynić okazją do strategicznej modlitwy, uwielbienia i społeczności 'na taki czas jak teraz’. Wieczór mówców otworzy Lance Lambert. Dodatkowo swoją obecność potwierdzili Barry & Batya Segal, David Dolan, Elhanan Ben Avraham, Arie Sorko-Ram, Frank i Marlou van Essen. W środku światowych burz połączmy się z Izraelem w tym najbardziej radosnym biblijnym święcie. Dni w których odbywa się święto namiotów przynoszą piękną pogodę do obejrzenia miejsc biblijnych w Jerozolimie i jej okolicach. Olbrzymia ilość kafejek w mieście odległych o parę kroków tworzy doskonałe otoczenie by spotkać przyjaciół zarówno nowych jak i starych, obejrzeć różnorodny program kulturalny oferowany przez administrację miasta dla uświetnienia tych tygodniowych wakacji. Poranki w Jerozolimie wypełnione są zapachami dojrzałych owoców z otwartych stoisk, a wieczory łagodnym zapachem jaśminów, pinii i bugenwilli. Ludzie ze wszystkich krajów wypełniają ulice miasta zarówno w dzień jak i w nocy sercami wypełnionymi oczekiwaniem święta i radości.Można powiedzieć, że panuje atmosfera wesela; w rzeczy
samej miejsce ma wesele według starego porządku – a Ty czuj się zaproszonym! Nie zapomnij!
Wszystkich szczegółów dowiesz się bezpośrednio z biura organizacyjnego

http://www.mail411.net/mailer/redir.php?id=287&st_id=505&email=info@wizjadlaizraela.org

www.succotcelebration.com

Dla UK tel.: 01793-862121.

Biuro podróży ze stanów JDI Travel nr: 1-800-596-5100.

Możesz też pisać do nas:
info@succotcelebration.com

Data konferencji: od 4 do 7 października. Wymagana jest opłata rejestracyjna.


Dziękujemy Bogu za Wasze modlitwy


Barry, Batya i team VfI

Tłum. z ang. za zgodą niem. VfI – MWN

продвижение

DS_04.09.09 1Tym. 2

HeavenWordDaily

List do 1Tym. 2
David Servant

Czy powinniśmy się modlić o „królów i wszystkich przełożonych” (2:1-2) nawet jeśli są to niewierzący, zepsuci politycy? W świetle bezbożnego charakteru tych, którzy rządzili w czasach Pawła, o których czytamy w Księdze Dziejów, odpowiedź musi brzmieć „tak”. Skutkiem naszych modlitw może być to „Abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości” (2:2). Możemy nie tylko modlić się o nich, lecz również głosować na nich! Wrzuć swój głos na najbardziej sprawiedliwych kandydatów, ponieważ „Gdy sprawiedliwi sprawują władzę, lud się cieszy; lecz gdy rządzą bezbożni, lud wzdycha” (Przyp. 29:2).

Wynikiem „cichego i spokojnego życia” jest to, że ewangelia może być bardziej swobodnie rozpowszechniana, co jest dobrą rzeczą, ponieważ Bóg „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (2:4), a ludzie muszą usłyszeć ewangelią, aby byli zbawieni. Rządy złe są być może największą przeszkodą dla ewangelii na świecie. Wyobraź sobie, co by było gdyby, na przykład, była prawdziwa wolność religijna w krajach muzułmańskich.

Ponownie widzimy to, że Pismo stoi w całkowitej sprzeczności wobec kalwińskiej doktryny, jakoby Bóg chciał, aby tylko nieliczni, wcześniej wybrani, byli zbawieni. Paweł wierzył, że Bóg chce, „aby wszyscy ludzie byli zbawieni” (2:4). Ten wers jest całkowicie sprzecznyi z kalwińską ideą, która mówi, że: „ponieważ Bóg jest suwerenny, wszystko, czego zechce, otrzymuje”. Jest to zupełnie fałszywe i każdy, kto czyta dowolną część Biblii powinien zdać sobie sprawę z tego, że jeśli chodzi o jeśli chodzi o decyzje podejmowane na podstawie wolnej woli większości, Bóg rzadko kiedy otrzymuje to, czego chce.

Co więcej, główna kalwińska doktryna, która mówi, że Jezus umarł tylko za ograniczoną ilość ludzi, tych prawdopodobnie przeznaczonych do zbawienia – jest dziś również zdemaskowana. Paweł ogłasza, że Jezus „złożył siebie na okup za wszystkich” (2:6). Jeśli „wszyscy” z wersu 2:6 to ci sami „wszyscy”, o których pisał w 2:4, to Bóg chce, aby „wszyscy” byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. To wszystko jest niewątpliwie jasne.

Czy Jezus jest jedyną drogą do nieba, czy też jest „wiele dróg do Boga”? Czy inne religie po prostu oferują inne drogi do tego samego Boga? Odpowiedź jest taka, że Bóg dał tylko „Jednego pośrednika między Bogiem a człowiekiem” (2:5), samotnego Boga – człowieka, jedyną ofiarę za nasze grzechy, Jezusa Chrystusa. Prawdziwi chrześcijanie są w tej sprawie bardzo jednoznaczni i mogą być tacy, ponieważ jest to poprawne!

Paweł napisał w tym rozdziale szczegółowe polecenia dla mężczyzn i kobiet, a jego słowa „nie pozwalam kobiecie nauczać, ani wynosić się nad męża” (2:12), są przedmiotem kontrowersji. Aby podsumować sprawę, Paweł odwołuje się do porządku stworzenia (2:13) i zapisu o upadku, w czasie, gdy Ewa, a nie Adam, została zwiedziona (2:14). Ponieważ w grece nie ma osobnych słów na określenie „żony” i „kobiety” należałoby z kontekstu określić, jakie tłumaczenie najlepiej oddaj greckie „gune” „kobieta” czy „żona”.

Myślę, że w tym fragmencie „żona” byłoby bardziej odpowiednim tłumaczeniem, ponieważ Paweł odwołuje się do relacji Adama i Ewy, męża i żony, swoje zdanie potwierdzić. Dodatkowo, w innych fragmentach, zarówno Paweł jak i Piotr, polecają żonom, aby były poddane swoim mężom (Ef. 5:22; Kol. 3:18; 1Ptr. 3:1). Czy więc, Paweł naucza w tym wersie, że wszystkie kobiety muszą być poddane wszystkim mężczyznom i zabrania wszystkim kobietom nauczania mężczyzn w ogóle? Nie sądzę, szczególnie w świetle faktu, że Bóg wyznaczał czasami kobiety, aby nauczały i rządziły mężczyznami, jak to było w przypadku Debory, izraelskiej sędzi (Sędz. 4:4-24), czy Huldy, prorokini (2Krl.22:13-20), nie wspominając o tym, że Jezus przy Swoim grobie polecił kobietom, aby przekazały instrukcje apostołom (Mk. 16:7).
Szukając Prawdy, musimy brać pod uwagę całą Biblię, a nie tylko jeden czy dwa wersy.

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJпродвижение

DS_03.09.09 1Tym 1

Logo

List do 1Tym. 1
David Servant

Powszechnie przyjęte jest, że Paweł napisał List do Tymoteusza po rozprawie odbytej przed Neronem i po uniewinnieniu go, co oznacza, że został napisany już po ostatnich
wydarzeniach znajdujących się w ostatnim rozdziale Księgi Dziejów. Gdyby tak było to w chwili pisania listu Paweł i Tymoteusz byli już co najmniej od 12 lat bliskimi współpracownikami. (Pamiętajmy o tym, że Paweł wymienia Tymoteusza w sześciu swoich listach: 2Kor., Flp., Kol., 1 i 2 Tes., oraz do Filemona.) Obaj usługiwali kiedyś w Efezie, lecz Paweł przeniósł się do Macedonii, pozostawiając Tymoteusza, aby ten zajął się potrzebami wzrastającego kościoła w Efezie (1:3). Jakże zdumiony byłby Paweł, gdyby wiedział, że jego prywatny list do Tymoteusza będzie drukowany w setkach milionów książek w wielu językach świata i czytany przez niezliczone rzesze ludzi przez następne 2000 lat!

Największą troską Pawła było fałszywe nauczanie, które przeniknęło do kościoła w Efezie. Podobnie jak większość „dziwnych doktryn” (1:3), ten szczególny wysiłek był
skierowany na odsuniecie uczniów od tego, co najważniejsze, mianowicie od posłuszeństwa przykazaniom Chrystusa (1:5). Najwyraźniej ci fałszywi nauczyciele skupili się na „baśniach i rodowodach” (1:4), co nie prowadzi do tego, co podoba się Bogu, czyli: „miłości płynącej z czystego serca i z dobrego sumienia, i z wiary nieobłudnej” (1:5). Ile z współczesnego głoszenia i nauczania prowadzi do tego, czego Bóg pragnie?

Owi fałszywi nauczyciele w Efezie prawdopodobnie korzystali z tekstów z Prawa Mojżeszowego (1:7), co każe nam zastanawiać się czy Tymoteusz nie zmagał się ponownie z żydowskimi legalistami. Paweł potwierdza, że Zakon jest dobry, a jednak nie został napisany dla sprawiedliwych uczniów Chrystusa, lecz dla buntowników, aby doprowadzić ich do pokuty (1:8-11). Jest to kolejna wskazówka mówiąca, że prawdziwi chrześcijanie to ci, którzy pokutowali i którzy teraz są na drodze świętości. Gdyby tak nie było, Paweł nie napisałby, że Prawo jest odpowiednie tylko dla buntowników, a nieodpowiednie dla sprawiedliwych.

Zgodnie z tymi wersami Paweł przypomina czas, gdy sam był buntownikiem, który potrzebował przekonania płynącego z Prawa, aby doprowadziło go do pokuty i wiary w Chrystusa. Według swej własnej oceny, sam był „największym z grzeszników„, będąc niegdyś „bluźniercą i prześladowcą” (1:13). Lecz łaska Boża, która została mu udzielona, nie tylko wystarczyła na przebaczenie mu przestępstw, lecz dała mu wartościową służbę. Wyobraź to sobie: przebaczasz swemu najgorszemu wrogowi i dajesz mu w zarząd międzynarodową firmę! Właśnie to zrobił dla Pawła Bóg. Zrobił to, co najmniej częściowo, po to, aby zademonstrować Jego „wszelką cierpliwość dla przykładu tym, którzy mają weń uwierzyć ku żywotowi wiecznemu” (1:16). Jeśli Bóg przebaczył Pawłowi i dał mu służbę, zrobi to również dla ciebie. Zdumiewająca łaska! „Chrystus Jezus przyszedł, aby zbawić grzeszników” (1:15). Niemniej, ta cudowna łaska nie jest nam dana jako zasłona, za którą możemy dalej grzeszyć poza wzrokiem Boga i dlatego Paweł ponagla Tymoteusza, aby „zachował wiarę i dobre sumienie” (1:19). Inni, którzy kiedyś mieli tą wiarę, odrzucili ją, „stali się rozbitkami w wierze” (1:19). Dla mnie jest zdumiewające to, że teolodzy i nauczyciele biblijni mogą czytać takie wersy i dalej trzymać się koncepcji „raz zbawiony na zawsze zbawiony”.

Paweł w szczególności wymienia dwóch mężczyzn, których Tymoteusz widocznie znał, Hymeneusza i Aleksandra, którzy są przykładem właśnie tego, przed czym Paweł przestrzegał. Jeśli ktoś nie „zachowuje wiary i dobrego sumienia”, znaczy to, że poprzednio miał wiarę i dobre sumienie. Hymeneusz i Aleksander widocznie teraz bluźnili, a zatem zasługiwali na to, aby „oddać ich Szatanowi” (1:20). Cokolwiek to znaczy, jest to informacja o tym, że pierwotnie byli oni na dobrej drodze, ponieważ nie byłoby żadnego powodu, aby Paweł „oddał ich Szatanowi” tych, którzy nigdy nie uciekli spod szatańskiej niewoli, jak to jest w przypadku wszystkich nieodnowionych ludzi.

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć <a href=”http://sklep.jakubwydawnictwo.com/index.php?p10,pozyskujacy-uczniow-sluga-bozy>TUTAJaracer.mobi

Substancja Ducha

logo

Substancja Ducha
Ron McGatlin

Substancja Boża jest dostępna, aby przebywać w okupionej ludzkości. Bożym pragnieniem jest, aby Jego życie przez Jego Ducha przepływało z tronu w niebie bezpośrednio do serc Jego synów i córek na ziemi. („Synowie” nie oznaczają płci.) Ojciec, Syn (Jezus) i Duch Święty mają każdy swój udział w dziele przelewania substancji Bożej z tronu w niebie do glinianych naczyń na ziemi. Ojciec jest stwórcą i inicjatorem. Syn jest Zbawicielem, Królem i Panem; Duch Święty jest przekształconą substancją Ojca i Syna. Bożym planem i Jego pragnieniem jest, aby zamieszkać wewnątrz i przepływać przez odkupioną ludzkość, aby odkupić i zarządzać wszystkimi aspektami życia na Planecie Ziemi z doskonałą miłością i sprawiedliwością.

Jest to ta szczątkowa struktura królestwa Bożego na ziemi z niebios, aby rządzić i panować na ziemi tak, jak to jest w niebie. Substancja Boża przepływająca do i przez człowieka to rząd Boży – królestwo Chrystusa na ziemi. Każdy aspekt życia na świecie i każdy system na planecie mają zostać odkupione i przemienione czy przeniesione do królestwa Bożego. TO jest ewangelia (dobra nowina) królestwa Bożego. Pełne odkupienie wszystkiego, co zostało stracone w pierwszym Adamie, należy do głównego celu ostatniego Adama, Chrystusa Jezusa, posłanego z niebios przez Boga Ojca a obecnie przepływające przez Ducha Świętego do synów Bożych.

Wielką zmianą na świecie jest początek końca religii, która uwolniła moc duszy człowieczej. Dojrzewanie synów Bożych przekazuje substancję Bożą przez Ducha. Moc religii i duszy są związane z drzewem poznania, z którego my wszyscy zaczerpnęliśmy przez pierwszego Adama. Nieposłuszeństwo Adama uwolniło uczynki ciemności i one ciągle mogą być przekazywane przez moc duszy człowieka. Substancja Boża przepływające przez Ducha Świętego i przebywająca w Bożym ludzie mówi o drzewie życia. W pierwszym Adamie grzech oddzielił nas od drzewa życia, w Chrystusie Jezusie uzyskaliśmy możliwość ponownego pełnego udziału w drzewie Życia.

Powrót do Drzewa Życia
Przez ostatnie siedemnaście osiemnaście stulecie kościół funkcjonował na różnych poziomach mocy duszy opartej na intelektualnym rozeznawaniu Biblii. W tym okresie, który czasami nazywamy wiekami ciemności, kościół funkcjonował przede wszystkim w ten sposób. Niemniej, w ostatnich stuleciach dobywa się nieustanna praca Boże przenosząca nas z powrotem ku drzewu życia, substancji żywota Bożego przez Ducha Świętego. Jeszcze nie zakończony proces przechodzenia z ciemności bezbożnej światowości i religii do światło królestwa Bożego doprowadził w sporej części kościoła do okresu mieszaniny ciemności ze światłością.

Obecnie przeżywamy, i będzie to się działo dalej, wzrastające dzieło oczyszczania ludzi Bożych z minionych ciemności. Ta mieszanina musi zostać usunięta. Wzór czystej i świętej „ekklesia” zstępuje z nieba i jest kształtowany na ziemi, jako styl życia Nowego Jeruzalem.

Historycznie, w większości, substancja Boża nie płynęła w minionych systemach kościelnych przez Ducha Świętego. Ten brak doprowadził do tego, że apostołowie i prorocy zostali zastąpieni teologami, którzy rozwijali nauczania przeważnie pochodzenia ludzkiego, bardzo intelektualne, a czasami demonicznie inspirowane. Te doktryny stały się zrębem dla kościelnych systemów religii skupionej na człowieku.

Nowy strumień substancji Bożej przez Jego Ducha ponownie daje życie apostołom i prorokom, jako pokornym, pełnym miłości, potężnym strażakom prawdy, aby ustanowili królestwo, które zaczęło się w Chrystusie i Jego uczniach w pierwszym wieku.

Oczywistą jest to, że królestwo Boże nie może być zbudowane na fundamencie minionych systemów kościelnych, ani nie może spocząć na obecnej mieszaninie, której nie brakuje w sporej części kościoła i służb.

Wiele współczesnych służb proroczych i apostolskich podjęło próbę budowania na tej mieszaninie i znajduje się w opłakanej sytuacji. Tłumy szukających zostały zwiedzione przez byłe religijne ciemności i ostatnio przez mieszaninę światłości i ciemności. Aby zdobyć tłumy i utrzymać się na fali usługujący nadal pobłażają i oddają głos mieszaninie tych systemów, próbując przedstawić świeże objawienie czy odnowione światło prawdy.

Nowe modele i formy kościoła nie mają żadnej wartości przed Bogiem jeśli nie posiadają rzeczywistej substancji Bożej i Ojca przepływającego do ludzi przez Świętego Ducha Bożego, który przynosi dobrą nowinę o prawdziwym królestwie Bożym.

Relacyjne grupy i sieci skupione na wzroście przy pomocy relacji międzyludzkich pozbawione przepływu substancji Bożej, mają niewielką duchową wartość bądź nie mają jej wcale. Jest to podobne do świeckich grup wsparcia.

Grupy relacyjne oparte na minionych kościelnych systemach ciemności czy obecnych mieszaninach nie stworzą królestwa Bożego na ziemi, jak jest w niebie. W rzeczywistości, będzie to prowadziło do zamieszania i przedwcześnie zakończony się. Wśród wielu innych, na zgromadzeniach i w sieci Bożej będą obecne dwa czynniki.

Po pierwsze: Duch Święty będzie przynosił substancję Bożą, w tym panowanie Chrystusa jako Głowy.

Po drugie: w centrum szukania będzie prawdziwe królestwo Boże i Jego sprawiedliwość.

Dziś Duch Święty wzywa, aby powstali święci, czystego serca, obdarowani apostołowie i prorocy, i głosili potężne czyste przesłanie ewangelii królestwa. W czasie chrztu Jezusa Duch Święty zstąpił na Niego i Pan zaczął służbę nauczania i głoszenia demonstrując królestwo Boże. W dniu Zielonych Świąt substancja Boża przepłynęła do mężczyzn i kobiet Bożych przez Ducha Świętego uzdalniając ich do wykonywania dzieła Chrystusa. Ci uczniowie, napełnieni Duchem Świętym, poszli czyniąc dzieła Boże tak, jak Pan wykonywał je z nimi przez Ducha Świętego.

Mk 16:19-20: A gdy Pan Jezus to do nich powiedział, został wzięty w górę do nieba i usiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i wszędzie kazali, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami, które mu towarzyszyły.
Amen.

Przyszła chwała tego domu będzie większa niż poprzednia (Ag. 2:9).

Jeśli czytasz to i nadal uciekasz przed pełną pracą Ducha Świętego, trzymasz się starych nauczań, które dewaluują chrzest Duchem Świętym, już najwyższy czas na to, abyś odłożył przeszłość i ruszył do przodu ku wyższemu powołaniu poznania Chrystusa Jezusa w mocy Jego zmartwychwstałego życia przepływającego przez Ducha Świętego.

Nic nie skorzystasz, jeśli pozwolisz religijnemu nauczaniu i starym ranom czy też obecnej mieszaninie, aby uniemożliwiły ci stać się pełną miarą dojrzałości Chrystusa, jako synowie Boży.

Proszę, przyjmij to: nie musisz rozumieć wszystkiego intelektualnie i nie musisz widzieć tego na własne naturalne oczy. To wszystko jest dostępne dziś PRZEZ WIARĘ. Co musimy uczynić, aby wykonywać te działa Boże? Wyłącznie uwierzyć w Tego, który został posłany (Jn. 6:28-29).

Mark 16:16-18: Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.

Heb 11:1: „Wiara jest substancja tych rzeczy, których się spodziewamy, dowodem na to, czego nie widać
(wg wersji ang. – przyp.tłum.)

Substancja Boża obejmuje namaszczenie Boże – moc, miłość i mądrość Bożą, Ducha Chrystusa, manifestującą się obecność Bożą, samo życie Boże i łaskę Bożą. Łaska to „boski wpływ na serce i odzwierciedlenie tego wpływu w życiu” (strongs G5485). To wszystko, i znacznie więcej, jest dostępne przez bezpośrednie połączenie z Chrystusem, jeśli tylko przyłączysz się do Chrystusa na tronie przez Ducha Świętego.

Substancji Bożej można doświadczyć w manifestującej się obecności Bożej. Boża obecność często przychodzi na zgromadzenie najpierw w duchach i duszach (sercach) Bożych dzieci. Substancja Boża przepływająca z tronu do ich serc będzie płynąć dalej z nich. Atmosfera zostaje natychmiast pobudzona przez substancję Bożą. Gdy ludzie gromadzą się razem, atmosfera może być szczególnie naładowana substancją Bożą uwalniającą duchowe dzieła i manifestacje tego, co nadnaturalne.

Usługujące duchy (święci aniołowie) mogą przyjść, aby czynić nadnaturalne, cudowne działa wśród ludzi. Aniołów pociąga obecność Boża. Niemniej, demony panikują i uciekają wtedy szybko, gdy się im przeciwstawia. Dary mogą być aktywowane przez prorocze wypowiedzi, języki i interpretację, słowo wiedzy, słowo mądrości, duchowe wizje i objawienia czy cokolwiek, co jest potrzebne, aby zaspokoić potrzeby ludzi i chwały Bożej.

To i znacznie więcej to normalne biblijne dzieła Boże. To, czego wielu z nas doświadczyło w minionych religijnych kościołach było bezsilną formą pobożności, pozbawioną potężnej rzeczywistości substancji Bożej. Ostatnio możemy przeżywać mieszaninę łaski darów Bożych zanieczyszczonych przez nieczyste naczynia, co ostatecznie prowadzi do zniechęcających wyników i zamieszania. Duchowe rozeznanie wyostrzone w procesie używania jest konieczne, aby szybko rozeznać co jest z Boga, a co nie. Mając rozeznanie nie musimy obawiać się, że przyjmiemy mieszaninę, ponieważ możemy przyjmować to, co jest z Boga, równocześnie odrzucając to, co nie jest z Boga. Bóg jednak wzbudza ludzi bez mieszaniny, którzy przez Ducha przelewają substancję Bożą na ten świat, wykonując dzieła Jezusa.

Jn 14:12: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca„.

Dominującą cechą substancji Bożej jest miłość.

Gdy Chrystus Jezus będzie prowadził przez Ducha Świętego to każde spotkanie będzie inne. Cudowna moc manifestacji nie będzie przejawiać się tak samo i nie zawsze będzie rozpoznawalna na spotkaniach. Niemniej, zawsze tam, gdzie substancja Boża przepływa przez Ducha Świętego, będą obecne miłość i pokora. Nie należy milić miłości i pokory z ludzkimi uczuciami i towarzyskim wdziękiem, które opierają się na etykiecie zachowań. Miłość i pokora przepływające przez Ducha Świętego pochodzi z tronu a towarzyszą im sprawiedliwość, moc i mądrość Bożą. Pokój i radość to efekty miłości, z którą razem idą siła i sprawiedliwość do budowania i napominania.

1Kor 13:13: „A teraz pozostają nam wiara, nadzieja i miłość, a z nich najważniejsza jest miłość„.

Gal 5:22-23: „Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu„.

Ef 5:8-11: „Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości, bo owocem światłości jest wszelka dobroć i sprawiedliwość, i prawda. Dochodźcie tego, co jest miłe Panu i nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej karćcie„.

Dążcie do miłości.
Ona nigdy nie zawodzi.
поисковая реклама сайта

DS_02.09.09 Flp. 4

Logo

List do Filipian 4
David Servant


Troski uciekają z serca, które ufa Bogu, lecz komu spośród nas z łatwością przychodzi ufać Panu, gdy okoliczności zmuszają nas do zwątpienia? Musimy więc robić coś, aby pokonać nasze zmartwienia i wątpliwości i Paweł oferuje nam wspaniałą radę w tej sprawie.

Po pierwsze: „Radujcie się w Panu, zawsze, powtarzam radujcie się” (4:4). Bez względu na to przez co przechodzimy, zawsze mamy wiele powodów do radości. Jesteśmy na drodze do nieba! Radość to wiara w działaniu.

Po drugie: „we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzajcie wasze prośby Bogu” (4:6). Wdzięczność jest kluczem. Modlitwy napełnione wiarą, są pełne wdzięczności.

Po trzecie: badaj swoje myśli i sprawdzaj czy trwasz w tym, co „jest prawdziwe, poczciwe, sprawiedliwe, czysta miłe chwalebne i co jest cnotą i godne pochwały” (4:8). Ludzie o złym nastroju i negatywnie nastawieni to produkt złych, negatywnych myśli! Pozytywne myślenie ma potężną moc!


Te trzy rzeczy są pewną receptą na przeżywanie „pokoju Bożego, który przewyższa wszelki rozum” i „strzeże serc i umysłów naszych w Chrystusie Jezusie” (4:7). Nasza
podróż ma być radosna i pełna pokoju.

Kolejnym składnikiem recepty Pawła jest pokój, o którym czytamy w 4:9: „Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami„.

Pokój należy do tych, którzy czynią wolę Bożą. Czyż nie jest interesujące, że o ile wielu współczesnych duchownych mówi: „Nie idź za mną, idź za Chrystusem”, Paweł zachęca wszystkich, aby robili to, co widzieli u niego? Podobnie napisał do Koryntian: „Bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa” (1Kor. 11:1). Jest to mott każdego sługi czyniącego uczniów. Paweł zamyka swój list wyrażając wdzięczność za ofiarę, którą właśnie otrzymał od Filipian przez ręce Epafrodyta. Jako ci, którzy wierzą ewangelii, chrześcijanie w Filipii w naturalny sposób chcieli pomóc osobie, której Bóg użył do przyniesienia im ewangelii, i który niósł tę ewangelię innym. Jakim przywilejem jest „uczestniczyć w ewangelii” (w BW jest „społeczność waszą w ewangelii” 1:5), wspierając Bożego posłańca!
Paweł wyraźnie zaznaczył, że choć „radował się w Panu wielce„, gdy ich dar otrzymał, nie było to dlatego, że był w wielkiej potrzebie (4:11), choć przyznał, że cierpi „udręki” (4:14). Jego radość była spowodowana bardziej przez to, że Filipianie składali swoje skarby w niebie, czy jak to pięknie powiedział: „Nie, żebym oczekiwał daru, ale oczekują plonu, który obficie będzie zaliczony na wasze dobro” (4:17).
Jeszcze przed przybyciem Epafrodyta Paweł był zadowolony ze swoich warunków przez moc Chrystusa (4:11,13). Nauczył się „ograniczać i żyć w obfitości” (4:12).

Oczywiście, gdy mówił o okresach powodzenia nie miał na myśli tego, że zdarzało się tak, że żył w rozrzutnym luksusie i dogadzaniu sobie. Znaczyłoby to, że był hipokrytą, ponieważ polecił Filipianom, aby „nie czynili egoistycznie” (w BW jest „przez wzgląd na próżną chwałę” 2:3) itd. Szczegółowo pokazuje czym były te chwilowe okresy powodzenia, którymi się cieszył w wersie 12. Gdy mu się powodziło, był raczej „nasycony” niż „głodny”; posiadał „obfitość” to znaczy więcej niż mu było potrzeba, w przeciwieństwie o tego, gdy „znosił niedostatek”. Dzięki ofierze Filipian ponownie cieszył się obfitością i „pełnym zaopatrzeniem” (4:18). Oczywiście, nie chodziło mu o to, że teraz może żyć w luksusie, jak współcześni kaznodzieje prosperity, ponieważ znajdował się w domowym areszcie, gdy pisał te słowa, jednak uważał siebie za człowieka cieszącego się powodzeniem nawet w tych warunkach.

Dar przekazany przez Filipian był poświęconym darem, „w którym Bóg ma upodobanie” (4:18). Ponieważ Filpianie „szukali najpierw królestwa Bożego” (Mt. 6:33), Paweł był całkowicie przekonany, że Bóg dotrzyma Swej obietnicy i zaspokoi wszelkie ich potrzeby „zgodnie z bogactwem Swej chwały” (4:19). Wyłącznie ci chrześcijanie, którzy, podobnie jak Filipianie, są dawcami, mogą domagać się tego, żeby Bóg zaspokoił ich potrzeby! Mam nadzieję, że należysz do tej kategorii!

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

поисковая оптимизация яндекс

DS_01.09.09 Flp. 3

Logo

List do Filipian 3
David Servant

Filipia nie znalazła się poza zasięgiem starych przeciwników Pawła, żydowskich legalistów, którzy chcieli poddać wierzących z pogan obrzezaniu i prawu mojżeszowemu. Tak więc, Paweł ostrzega wierzących, aby „strzegli się fałszywego obrzezania” (w BT „przesady w obrzezywaniu” – przyp.tłum.) i przypomina im, że są „prawdziwi obrzezani” (3:2-3). Różnica między tymi dwoma grupami jest taka, że pierwsi zostali obrzezani fizycznie i zaufali temu, że to obrzezanie, wraz z ich rodowodem oraz ograniczonym zachowywaniem prawa, usprawiedliwią ich przed Bogiem. Sami byli rozpaczliwymi, potępionymi grzesznikami, którzy podejmowali wzniosłe próby zbawienia siebie samych. Ci drudzy pokładali swoje zaufanie w Chrystusie, który uczynił ich sprawiedliwymi przez Swoją zastępczą
śmierć i obrzezanie ich serc. Zostali zbawieni przez wiarę w Niego.

Paweł był doskonałym przykładem przedstawiciela pierwszej grupy, który przeszedł do drugiej. Jako żydowski legalista miał wszelkie powody do chluby, a nawet znacznie więcej, a jednak uznał to za śmieci, czy dosłownie „gnój”, w porównaniu do tego, co zdobył w Chrystusie (3:7-8). Odrzucił całą swoją reputację, karierę, społeczny status w judaizmie, pozbył się wszystkiego bez żalu. To, co zyskał było bez porównania do tego, co stracił, i tak sama prawda dotyczy wszystkiego, z czegokolwiek zrezygnujemy, aby zyskać Chrystusa. Znajdujemy „skarb ukryty w ziemi” (Mat. 13:44)! Z każdym razem, gdy ktokolwiek narzeka na to, co stracił stawszy się chrześcijaninem, ujawnia się przeraźliwy brak zrozumienia. Tacy ludzie obrażają Chrystusa swym narzekaniem, jak gdyby to, co zyskali w Niem nie było warte tego, co stracili, co jest niewątpliwie powodem tego, że Bóg jest tak bardzo urażony, gdy Jego ludzie narzekają.

To nie tylko usprawiedliwienie i nadziej na niebo były uważane przez Pawła za korzyści ze zbawienia z łaski przez wiarę. Za równie ważne uznawał wspaniałą korzyść poznania Chrystusa i utożsamienia się z Nim w Jego cierpieniach, śmierci i zmartwychwstaniu. Wierzący w Chrystusa są odrzucani przez ten świat podobnie jak Jezus. Oni, tak jak Chrystus, umierają dla świata i wszystkiego, co wcześniej trzymało ich w niewoli, rodzą się na nowo, zmartwychwstali jak Chrystus i chodzą nowymi drogami posłuszeństwa Bogu.

To zmartwychwstanie jest stałym doświadczeniem. Mówiąc o nim, Paweł napisał: „Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony prze Chrystusa Jezusa” (3:12).

Mówiąc obrazowo, progresywnie, gdy chodzimy w nowym życiu i zbliżamy się do doskonałości, pełnego posłuszeństwa Bogu, stajemy się coraz bardziej
zmartwychwstali. Wymaga to od nas, podobnie jak i od Pawła, abyśmy „naciskali/dążyli” do tego, aby „pochwycić, ponieważ zostaliśmy pochwyceni przez Chrystusa Jezusa” (3:12). Chodzi o to, że Jezus pochwycił nas, aby uczynić z nas świętych i my musimy współpracować z Nim na naszej drodze do tego celu. Wszyscy prawdziwi wierzący idą za „wezwaniem w górę” z oczyma skierowanym na nagrodę (3:14). (Napisałem na ten temat pieśń, której można posłuchać tutaj: www.heavensfamily.org/ss/songs/lead_me_higher.)

Tragiczne jest to, że niektórzy z tych, co zaczęli tą podróż nie kończą jej, odchodząc z drogi uświęcenia. Paweł ze smutkiem wspomina o tych, którzy idąc pewnego czasu za Chrystusem, ostatecznie stali się „wrogami krzyża,… których końcem jest zatracenie” (3:18-19). Ponownie widzimy tutaj, że idea bezwarunkowego wiecznego bezpieczeństwa jest tylko stworzoną przez ludzi doktryną, która zaprzecza Pismu.

Ci, którzy zboczyli pozwolili, aby pragnienia ich ciała ponownie zdominowały ich życie i i zaczynają szukać „tego, co ziemskie” zamiast pozostać martwymi dla tego świata. Tak więc, również jesteśmy ostrzegani, abyśmy cierpliwie stale szukali tego, co jest duchowe i niebiańskie, pamiętając, że jesteśmy obywatelami nie tego świata, lecz nieba, gdzie nasz Pan Jezus Chrystus mieszka. On wkrótce powróci i dokończy dobrego dzieła, które w nas rozpoczął, dając nam uwielbione ciała i przemieniając nas całkowicie na Jego obraz (3:18-21).

Kuszenie tego świata i ciała może być śmiertelne! Nie pozwalaj na to, aby cię to zepchnęło z drogi sprawiedliwości! „ O tym, co w górze myślcie, a nie o tym, co na ziemi” (Kol. 3:2).

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJaracer.mobi