Ból miłości i moc Łaski

logo

Ron McGatlin

Wewnętrzny ból jest sposobem na ograniczanie naszej niezależności i tendencji promowania się ku arogancji. Wewnętrzny emocjonalny ból odrzucenia, straty czy braku szacunku wśród rówieśników i bliskich może być wielkim błogosławieństwem w naszym życiu, ponieważ przyczynia się do burzenia wszelkich budowanych przez nas warowni samowystarczalności. Niepowodzenie w promowaniu siebie samego może doprowadzić nas do głębokiej zależności od naszego Zbawiciela, Pana i Króla. Może doprowadzić nas do tego, że dusza zacznie polegać na pociesze i odpocznieniu w Jego słodkiej i czystej miłości. Wkrótce, gdy Jego siła łagodnie wpływa do naszych dusz, serca topnieją a to, co w nas silne słabnie. Tak więc postępująca śmierć naszego ego robi miejsce na Jego czyste, święte życie miłości i mocy.

2 Kor 12:9: Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa.

Bardzo realna staje się przemiana naszego smutku w radość, Jego radość. Gdy ogarnia nas ciepło Jego miłości, otrzymujemy większy pokój i odpocznienie, chwała w nas obfituje, wypływa z nas radość Pańska w stronę potrzebującego świata wokół nas. Ból, wywoływany przez utratę nadziei na spełnienie egocentrycznych ambicji, staje się źródłem wody życia wypływającej na suche ziemie naszych braci i sióstr. Stajemy się światłami miłości i radości w głębokiej ciemności ludzi ze świata, którzy odeszli od Boga, który ich ukształtował. Miłość Boża jest podstawową służbą tych, których posyła; posłanych, aby w tym życiu cierpieć dla sprawiedliwości, przekazując królestwo Boże i Jego sprawiedliwość temu światu.

1 Ptr. 4:12: Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu, ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili. Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was.

Oni bluźnią Mu, lecz wy Go uwielbiacie.

Jezus nie przyszedł po to, aby budować nasze królestwa.

Pocieszyciel nie przyszedł po to, aby nas zachęcać do gonitwy za innymi bogami, samodzielnego budowania naszych królestw, pogoni za przyjemnościami i miłości do pieniędzy oraz tego, co można za nie kupić. Pycha wywołana naszymi zdolnościami i osiągnięciami w przebiegłym konkurowaniu z innymi, zostanie rozbita na kawałki i zniknie całkowicie zanim naszego ducha, duszę i ciało wypełni zmartwychwstałe życie Chrystusa Jezusa, nadnaturalne życie miłości i mocy z niebios.

Ojcze, dziękujemy ci za ból śmierci, który prowadzi do zmartwychwstałego życia, wypełniając nas cudowną rzeczywistością czystej, świętej miłości Chrystusa. Zawierzamy postępującemu świętemu oczyszczaniu ziemi naszych serc z ciemności aż do chwili, gdy już nie zostanie tam miejsca na ciemność przeciwnika. Z samej istoty naszego ducha aż do kończyn naszej duszy i ciała niech Twoja świętość zajmuje coraz więcej miejsca, aż będziemy czyści i święci, jak Ty jesteś święty. Dziękujemy Ci, Ojcze, że nie jesteśmy już niewolnikami grzechu i naprawdę możemy żyć i chodzić w Duchu Chrystusa, z Chrystusem w pełni żyjącym w naszych ziemskich ciałach w świętości. Dziękujemy ci za ból śmierci, dzięki któremu postępująca świętość wypełnia każdą komórkę naszego ciała i każdą chwilę naszego życia. Amen.

Ludzkie bezbożne królestwa upadają.

Nasze relikwiarze przepełnione pychą religijnych doktryn, pokazujących ludzką mądrość i wiedzę, co przejawia się w analizowaniu i wyjaśnianiu ludzkiego punktu widzenia na nieskończonego Boga, sypią się. Warownie budowane na ludzkich zasadach i pomysłach wziętych z mądrości Bożej lecz odartych z życia i Ducha Bożego implodują, zbudowane na ruchomych fundamentach z piasku

Ludzka forma rządu zbudowana w oparciu o ziemską mądrość nigdy nie nadawała się do rządzenia narodami świata. W całej historii wszystkie rządy upadały, a potężne kraje rozpadały się. Każda forma i każdy rodzaj rządu zawodzi a demokracja bez Boga jest w takim samym stanie. Nawet patrząc na to dziś, widać, że światowe rządy zawodzą. Silne duchy przeniknęły i pożerają zwłoki martwej religii i bezbożnego sekularyzmu, napędzane do tej pory przez bożki chciwości i pobłażliwego poszukiwania przyjemności. Bogactwo i powodzenie ziemi jest pochłaniane w miarę jak wielka nierządnice, Babilon, płonie a dym z niej unosi się ku niebu.

Postępuje uświęcenie dla Boga

W miarę jak postęp świętości królestwa Bożego jest kształtowany w ludziach Bożych o czystych sercach, którzy nie szanują minionych praktyk z Babilonu, ziemia jest oczyszczana. Ci, którzy przeszli przez bolesną śmierć, doszli do zmartwychwstałego życia w Chrystusie Jezusie i gardzą swym byłym życiem w Babilonie. Nie będą już dłużej tolerować błędnej wiary, że grzech musi trwać w ich śmiertelnych ciałach zmieszany z łaską Bożą. Zaczynają rozumieć tą wielka zasadę, że łaska nie była dana nigdy wcześniej ani nie jest teraz po to, aby przykrywać stałe istnienie grzechu i niemoralnych dróg w ich życiu. Łaska nie jest wapnem, które zaślepia Boga na zło ludzkich serc. Łaska to Bóg wpływający na serca, które walczą i zwyciężają z grzechem. Jezus nie umarł na krzyżu po to, abyśmy zaakceptowali dalsze życie z grzechem w sercu. Jezus umarł na krzyżu i powstał z martwych po to, aby zamieszkać w Swym ludzie przez Ducha Świętego i zniszczyć grzech i wszelkie złe uczynki złego. Łaska jest potężnym wpływem Boga, który teraz umożliwia święte życie, z dala od grzechu. Łaska jest Bożym dziełem całkowitego oczyszczenia nas i uzdolnienia do świętego życia tak, jak On jest święty.

Greckie słowo tłumaczona jako „łaska” to „charis”; G5463; łaskawość (jakby dające zadowolenie) zachowania czy działania (abstrakcyjnie lub konkretnie; ; literalnie lub figuratywnie, bądź duchowo: w szczególności boski wpływ na serca i odzwierciedlenie tego wpływu w życiu; obejmuje też wdzięczność).

Łaska Boża pozyskiwana jest przez wiarę. Wiara uwalnia uczynki łaski. Jeśli wierzymy, łaska będzie działać, aby oczyszczać nasze serca z grzechu, aby Chrystus Jezus mógł w pełni żyć w nas, wykonując te same dzieła, a nawet większe, które On czynił będąc na ziemi w ludzkim ciele. Nie istnieje prawdziwa wiara, która by nie wydawała uczynków łaski Bożej w sercu i życiu wierzącego.

Jk. 2:18-20: Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą. Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?

Być może najważniejszym aspektem łaski Bożej jest Chrystus zamieszkujący wewnątrz i totalnie wpływający na nasze serca, co przekłada się na nasze życie. Tak, jest to praca Boża i coś czego naturalny człowiek nie może zrobić, lecz co nie jest przykrywaniem grzechu. Jest to dar mocy do niszczenia grzechu i umożliwienia nam świętego życia na tym świecie. Miłosierdzie Boże przebacza nasz grzech przez krzyż. Łaska niszczy nasze grzeszne drogi przez zmartwychwstałe życie Chrystusa, które uzdalnia nas do życia tak czystego i świętego, jakie było życie Chrystusa.

Rom 5:10: Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego.

2 Kor 4:11: Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.

Tyt. 2:11-14: Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach.

Zniszczenia Babilonu jest związane powstawaniem Bożych świętych ludzi.

Święty ludzie uzdolnieni w łasce Bożej są katalizatorem w postępującym oczyszczaniu tej ziemi. Są oni synami (mężczyznami i kobietami), którzy zaczynają demonstrować królestwo nieba na ziemi. W miarę wzrastania ilości świętych synów na ziemi, Bóg będzie oczyszczał ziemię przed nimi. W miarę jak święci ludzie Boży będą przygotowywani do zajęcia tej ziemi, Bóg progresywnie będzie oczyszczał ją.

Ogień Boży oczyści ziemię z wszelkich złych dróg i uczynków, same podstawy złego. Wszystko cokolwiek oni robią czy budują w swej pożądliwości, chciwości, czarach, złych walkach, hulankach, buncie i pozbawionych miłości drogach zostanie rozproszone i spalone. Ich złe uczynki i moc zostaną rozproszone przez ogień Bożej miłości przez pokutę i przyjęcie łaski Bożej, bądź przez Boży ogień sądu.

Joel 2:3: Przed nim ogień płonący, a po nim płomień gorejący. Przed nim kraj jest jak ogród Eden, a po nim jak step pusty. Nikt też przed nim nie ujdzie.

Ps. 97:3: Ogień idzie przed obliczem jego I pożera wokoło nieprzyjaciół jego.

Piękno zamiast popiołu.

Królestwo Boże będzie pojawiać się z popiołów zniszczenia. Resztka świętych ludzi, świętej oblubienicy zajmie, uzdrowi i odnowi ziemię w chwale Bożej.

Iz. 61: Duch Wszechmocnego, Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga, abym pocieszył wszystkich  zasmuconych, abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu. I odbudują starodawne ruiny, podźwigną opustoszałe osiedla przodków, odnowią zburzone miasta, osiedla opustoszałe od wielu pokoleń.

Ta postępująca świętość Boża zbliża się a wszystko może być znacznie większe niż kiedykolwiek wyobrażaliśmy sobie w przeszłości. Chrystus w tobie (Jego czystych i świętych uczniach) jest nadzieją chwały i jest czymś bardzo praktycznym i realnym w tym życiu, teraz.

Iz. 9:6: Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów.

Mat 6:10 przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi.

Dążcie do miłości.

Ona nigdy nie zawodzi

a Jego Królestwu nie ma końca.

Ron McGatlin

basileia@earthlink.net

оптимизация сайта seo

DS_01.04.09 2Tes. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, jak dobrze modlić się o ewangelistów, apostołów i misjonarzy, dzisiejsze czytanie daje nam pewien wgląd w to. Paweł prosił o modlitwę: „aby Słowo Pańskie krzewiło i rozsławiało wszędzie, …i abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych” (3:1-2). Podobnie napisał Paweł później z celi w Rzymie: „Wiem bowiem, że przez modlitwę waszą i pomoc Ducha Jezusa Chrsytusa, wyjdzie mi to ku wybawieniu” (Flp 1:19). Wierzył, że modlitwy Bożych ludzi mogą zmieniać okoliczności, w których się znajdował.

Pomimo, że miał swój udział w prześladowaniach, więzieniach i zagrożeniu życia, Pan wiernie wyrywał go za każdym razem – co najmniej do jego męczeńskiej śmierci. Pod koniec swego życia napisał do Tymoteusza: „Lecz ty poszedłeś za moją,….. cierpliwością, za moimi prześladowaniami, cierpienia, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze. Jakież to prześladowani zniosłem, a z wszystkich wyrwał mnie Pan” (2 T0m. 3:10-11).

W pewnym sensie nawet męczeństwo nie jest niepowodzeniem Boga w uwolnieniu, lecz jest ostatecznym uwolnieniem, jak wyznał Paweł w tym samym liście Tymoteuszowi:  „Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu nie będzie chwała na wieki wieków. Amen” (2 im. 4:18).

Najgorsze, co można nam zrobić to wysłać nas do nieba wcześniej niż tego się spodziewamy! Nigdy nie zapominaj o tym, że jeśli Bóg chce, abyś żył, to nikt cię nie zabije, a jeśli chce, abyś był martwy to nic nie jest w stanie utrzymać cię przy życiu. Jesteśmy w Jego rękach!

Problem, którym Paweł zajmował się w pierwszym liście najwyraźniej utrzymywał się wśród wierzących. Ktoś w kościele żerował na innych, zjawisko, które istnieje wszędzie, gdziekolwiek pojawia się dobroczynna działalność. Miłość bliźniego jak siebie samego jest poświadczana przez takie dzieła miłosierdzia (p, Mat. 24:31-46). Z drugiej strony kochać bliźniego jak siebie samego wymaga również, aby nie być dla innych ciężarem i nie oczekiwać, że oni zaspokoją nasze potrzeby z ich pracy. Lenistwo i żerowanie na innych jest znakiem egoizmu. Tak więc, „jeśli ktoś nie chce pracować, niech też i nie je” (3:10).

Dlatego też musimy uważać, aby nasze dobroć nie umożliwiała nikomu lenistwa czy nie uprawniała do braku odpowiedzialności. Powinniśmy się raczej skupić na zaspokajaniu potrzeb tych, którzy nie są w stanie sami się zaopatrzyć, jak wdowy czy sieroty.

Nie mówię tutaj o bogatych wdowach czy dobrze mających się sierotach z zachodnich krajów, lecz o tych z biednych miejsc, gdzie nie ma nikogo, kto by się o nich zatroszczył. A jednak nawet nasze współczucie dla biednych wdów może wywołać lenistwo u tych, które mogą pracować czy służyć. Paweł napisał później wskazówki dla działalności charytatywnej dla wdów wyjaśniając te sprawy. Żadna wdowa, która „prowadzi rozwiązłe życie” nie może być przez kościół wspierana. (1Tym. 5:6). Te zaś, które „trwają w prośbach i modlitwach w nocy i we dnie” i ta, która „ma dobre imię z powodu szlachetnych uczynków” godna jest pomocy (1Tym. 5:5, 10).

Na koniec zwróćmy uwagą na to jak często zasada uczniostwa jest tu subtelnie wspominana. Paweł i Jego towarzysze dali Tesaloniczanom dobry przykład, prowadząc zdyscyplinowane życie, pracując ciężko, aby zaspokoić swoje potrzeby i nie być dla nikogo ciężarem (3:7-9). Życie Pawła było jego największym kazaniem.

Jedna końcowa myśl: Pastorzy, którzy muszą zajmować się „świecką” pracą, aby utrzymywać się. ponieważ bardzo mała trzoda nie jest w stanie tego zrobić, często są traktowani jakby byli mniejszymi pastorami, lecz jak to właśnie przeczytaliśmy, mają oni biblijny precedens. Paweł powiedział pastorom/starszym w Efezie: „Sami wiecie, że te oto ręce służyły zaspokojeniu potrzeb moich i tych, którzy są ze mną. W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dz. 20:34-35). Boże błogosław ciężko pracujących pastorów małych trzód!

– – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_31.03.09 2Tes. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Jeśli zawsze słyszałeś o tym, że wierzący zostaną porwani zanim pojawi się antychryst, to teraz wiesz, że to, co słyszałeś było błędne. Jak właśnie dowiedzieliśmy się z 1Tes. 4-5 oraz Mat. 24:29-31, tak też dzisiejsze czytanie po raz kolejny potwierdza, że porwanie kościoła będzie miało miejsce w czasie „dnia Pańskiego” (2:1-2). Co więcej, Paweł wyraźnie stwierdza, że Jezus nie przyjdzie i nie będziemy „zabrani razem z Nim” dopóki nie przyjdzie odstępstwo i nie zostanie ujawniony antychryst (2:3-4). Nie może to być już bardziej jasne.

Czym jest „odstępstwo” (apostazja – przyp.tłum.), o której Paweł pisze? Odstępstwo to odrzucenie swojej wiary. Pamiętajmy, że Jezus zapowiedział odstępstwo przed Swym powrotem: „Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego. I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić” (Mat. 24:9-10).

Pod naciskiem silnych prześladowań i wobec zagrożenia życia, wielu wyznających chrześcijan odstąpi od wiary. Co gorzej, to ci, którzy odstąpią będą zdradzać tych, którzy się utrzymają. Apostaci będą przekazywać członkowskie akta kościoła władzom. Owce, które uczestniczą w kościele kozłów z pewnością będą wtedy tego żałować!

Paweł napisał, że antychryst „zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2:4). W czasach, gdy Paweł to pisał, świątynia w Jerozolimie jeszcze stała. Zburzyli ją w 70 roku Rzymianie i nigdy nie została odbudowana. Ponieważ jednak wielu Żydów we współczesnym Izraelu ma nadzieję na odbudowę świątyni i ponieważ Paweł napisał, że antychryst zasiądzie w świątyni Bożej, wielu chrześcijan wierzy, że świątynia jerozolimska zostanie odbudowana.

Niemniej jednak są tacy, którzy traktują bardziej figuratywnie słowa Pawła, uważając, że świątynią, o której pisze, jest kościół, jak pisze o tym w innych miejscach (p. 1Kor. 3:16-17; 2Kor. 6:16). Utrzymują oni, że stwierdzenie, że „antychryst zajmie miejsce w świątyni Bożej” oznacza, że stanie się on centralną postacią w odstępczym kościele, a to doprowadzi do ogólnoświatowych prześladowań prawdziwych wierzących, zatem nie powinniśmy brać udziału w odbudowie świątyni jerozolimskiej. Gdyby jednak tak miało być, to trudno byłoby powiedzieć, że „zajmie miejsce w świątyni Bożej” (2:4), więc nadal wydaje mi się, że świątynia zostanie odbudowana w Jerozolimie.

Mamy tutaj również inne spory. Są takie zdania, że „ten, który teraz powstrzymuje” antychrysta z 2:6-7 – teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie – to jest również kościół, interpretując 2:7b tak: „Kościół, który obecnie powstrzymuje antychrysta przed ujawnieniem się, będzie powstrzymywał go aż do chwili, gdy zostanie porwany”. Niemniej, taka interpretacja jest zdecydowanie sprzeczna z wcześniejszymi słowami Pawła o tym, że porwanie nie zajdzie dopóki antychryst nie zostanie objawiony (2:1-3). Zastanawiam się więc, w jaki sposób kościół powstrzymywał antychrysta przez 2000 lat, w szczególności dlatego, że jest oczywiste, że antychryst nie urodził się przez co najmniej 1950 lat z tego okresu!

Myślę, że tym, który powstrzymuje antychrysta musi być Bóg i podejrzewam, że pierwsze „on” z 2:7 odnosi się do Niego, a drugie „on” z 2:7 odnosi się do antychrysta, któremu Bóg „zejdzie z drogi”, gdy Jezus wróci, dokładnie tak, jak Paweł w następnym wierszu pisze (p. 2:8).

Antychryst będzie chodził w mocy Szatana, aby czynić znaki i fałszywe cuda, lecz nie będzie funkcjonował poza kontrolą Boga. I rzeczywiście, Paweł mówi nam, że antychryst pomoże wypełnić Boży plan zwiedzenia tych, którzy już odrzucili prawdę (2:11). Zwróć uwagę na to, że to nie są ludzie, których Bóg w suwerenny sposób wybrał w wiecznej przeszłości, aby byli zwiedzeni. Są to raczej ludzie, którym Bóg dał możliwość, aby byli zbawieni, a jednak „nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości” (2:12). Niemniej, Bóg „wybrał/zdecydował… od początku„, aby zbawić tych, którzy „wierzą w prawdę” (2:13)

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

прдвижение сайта

Wizja dla Izraela 27.03.09

AKTUALNOŚCI  Z JERUZALEMU

Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael

źRóDŁO: Vision für Israel e.V.

Tel. (D) 089-566 595  ·
Fax (D) 089-5464 5964
eMail:
Info@VisionfuerIsrael.de Info@VisionfuerIsrael.de

·  Web: http://www.visionfuerisrael.de
www.VisionfuerIsrael.de


Piątek, 27 marca 2009


I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody”
Izajasz 2,1


UDAREMNIONY GROŹNY ATAK BOMBOWY W POBLIŻU IZRAELSKIEGO CENTRUM HANDLOWEGO
– W poprzednią sobotę w centrum handlowym w pobliżu Hajfy udaremniono tragedię, jaka mogła się zdarzyć gdyby zdetonowano ładunek wybuchowy ukryty w zaparkowanym samochodzie. Materiał wybuchowy znaleziono po tym jak funkcjonariusze ochrony usłyszeli mały trzask i wezwali specjalistów, którzy zbadali podejrzane auto. Ci stwierdzili, że w aucie jest 40 kg materiału wybuchowego. Taka ilość wystarczyła by cały 3 piętrowy dom legł w gruzach. Premier Ehud Olmert stwierdził, że to cud, „że udało się zapobiec temu zamachowi. Ostrzegł przy tym Arabów , by nie ważyli się w jakikolwiek sposób atakować izraelskich Żydów”. (Israel Today/INN)


Nasze modlitwy zostały wysłuchane: Zamachy terrorystyczne zostały udaremnione. Módlcie się o udaremnienie kolejnych.


ABBAS: BEZ JEROZOLIMY JAKO „PALESTYŃSKIEJ“ STOLICY NIE BEDZIE POKOJU NA BLISKIM WSCHODZIE
– Przewodniczący tzw. PA Mahmud Abbas określił w ostatnią sobotę Jerozolimę jako „klucz do pokoju“: sprawiedliwość i pokój może zapanować na Bliskim Wschodzie nie inaczej jednak jak powstanie niezależne państwo tzw. „palestyńskie” ze stolicą w Jerozolimie.
Podczas przemówienia przed ogromną ilością ludzi na otwarciu festiwalu kulturalnego w Jerozolimie Abbas powiedział, że jeżeli Izrael nie zatrzyma osadnictwa żydowskiego zarówno w Jerozolimie jak i na innych żydowskich terytoriach, to nie będzie żadnych poważnych pertraktacji.
Na początku miesiąca Abbas powiedział, że niezależnie od wszystkich dzielących ich poglądów jest gotów utworzyć rząd jedności z rywalizującym Hamasem. Rządzący w Gazie terrorystyczny Hamas poświecił się celowi zniszczenia Izraela.
Jego członkowie niemal codziennie bombardują Izrael rakietami z Gazy. (Haaretz)


Proszę módlcie się, żeby przywódcy PA i tzw. partnerzy pokojowi Izraela ujawnili swoje prawdziwe nastawienie do Izraela. Do tej pory Mahmud Abbas ukrywał swoje prawdziwe oblicze i w ten sposób oszukiwał narody.


POLICJA ROZWIĄZAŁA ARABSKI FESTIWAL KULTURALNY
– Wieczorem w poprzednią sobotę policja w Jerozolimie rozwiązała kilka grup Arabów, którzy maskowali się jako część Arabskiego festiwalu kulturalnego. Na festiwalu tym Jerozolima miała być obwołana „stolicą kultury arabskiej w 2009 roku.“ Stróże porządku zatrzymali 20 osób, którzy prawdopodobnie są organizatorami tych wydarzeń. Członek Knesetu Mohammed Barake skrytykował ministra bezpieczeństwa publicznego Avi Dichtera za rozwiązanie spotkania.
Barake powiedział przy tym: „faktem jest mimo wprowadzających w błąd wysiłków Izraela, że Al-Quads [Jerusalem] będzie stolicą „palestyny“.
PA chciała w ramach festiwalu wznieść w powietrze ogromny latawiec w kolorach flagi Arabów i prowadzić go nad starym Miastem w Jerozolimie. W Jerozolimie jednak zabronione są wszelkie aktywności organizowane przez PA. (Haaretz)


I rzekł do mnie anioł, który rozmawiał ze mną: Wołaj i mów: Tak mówi Pan Zastępów: Żywię żarliwą miłość do Jeruzalemu i do Syjonu.” – Zahariasz 1,14


HAMAS: PORWIEMY JESZCZE WIELU ŻOŁNIERZY JEŻELI IZRAEL NIE BEDZIE ELASTYCZNY
– Kalid Meschal osiadły w Damaszku przywódca Hamasu powiedział, że Izrael w odniesieniu do kwestii uwolnienia izraelskiego żołnierza Gilada Schalita  powinien wykazać więcej elastyczności; w innym przypadku ryzykuje porwanie kolejnych żołnierzy IDF. Shalit został porwany w 2006 roku przez islamskich terrorystów. Hamas chce za uwolnienie Shalita zwolnienia wielu setek terrorystów i zwykłych morderców. (Haaretz)

Proszę módlcie się by żołnierze IDF zostali zachowabu od porwań. Zranień i śmierci.


BRYTYJSKI PARLAMENTARZYSTA NIE MOŻE WJECHAĆ DO KANADY BO JEST PRO HAMASOWSKI
– George Galloway członek brytyjskiego parlamentu i przeciwnik wojny 20 marca napiętnował „niebywałą“ decyzję Kanady nie wydania mu zgody na pobyt z powodów bezpieczeństwa państwa. Miał być mówcą w Toronto na otwartym forum pod nazwą „opór wojenny od Gazy do Kandaharu.“
Rzecznik prasowy ministerstwa dał do zrozumienia, że nie przewiduje zmiany decyzji. Powiedział, że postąpiono w ten sposób by chronić ludzi w Kanadzie przed tymi, którzy finansują, popierają lub aktywnie uczestniczą w terrorze.(Haaretz)


PERES ŻYCZYŁ IRANCZYKOM WESOŁEGO NOWEGO ROKU
– Izraelski prezydent Schimon Peres wysłał w poprzedni piątek pozdrowienia irańskiemu narodowi i życzył im zrzucenia z siebie „fanatycznego uciskającego reżimu“ i nawiązania ponownie życzliwych i pokojowych oraz harmonijnych stosunków z narodem Izraela jakie miały miejsce za rządów Szacha (do 1979 roku). Wezwał „szlachetny naród irański“ do usunięcia wszelkich oznak nienawiści.
Poza tym przekazał pozdrowienia na irański nowy rok. Peres powiedział, że uważa, że Irańczycy w końcu strącą rządzący reżim. Masy zwolenników, którzy pokazywani są w relacjach z przemówień prezydenta Iranu Ahmadinedżada nie robi na nim wrażenia, a nawet uważa, że ludzie robią to ze strachu. (Jerusalem Post)


Gdy sprawiedliwi sprawują władzę, lud się cieszy, lecz gdy rządzą bezbożni, lud” – Sprüche  29:2

IRAN ODRZUCA OFERTĘ OBAMY NOWEGO POCZĄTKU –Jeden dzień po bezprecedensowym wideoposłaniu Obamy do Ahmadinedżada, irański ajatollah Khomenei powiedział, że nie widzi podstaw do zmiany stosunków USA z republiką Irańską. Khomenei ostro skrytykował postawę USA wobec całej rewolucji muzułmańskiej po 1979 roku. Uważa, że USA został znienawidzony przez cały świat i powinno przestać wtrącać się w wewnętrzne sprawy innych państw. Khomenei powiedział jeszcze, że Iran właśnie udowodnił innym, że nikt nie powstrzyma go przed rozwojem programu atomowego. Duchowny jako „Wielki ajatollach“ ma także w sprawach politycznych ostatnie słowo. (Reuters)

EX-NAZI ZWOLNIONY Z AUSTRYJACKIEGO SADU Z POWODU „DEFEKTU TECHNICZNEGO” –Były strażnik obozu koncentracyjnego deportowany w czwartek z USA jest akurat wolnym człowiekiem, ponieważ nie mógł być postawiony przed sądem w Austrii.
Josias Kumpf przyznał się do pomocy przy zamordowaniu 8000 Żydów w tym setek dzieci w obozie pracy w Trawnikach w 1943 roku. Rzeczniczka ministerstwa sprawiedliwości w Wiedniu powiedziała, że ostrzegała administrację w USA, że Kumpf nie może być postawiony w Austrii przed sądem ponieważ jego ohydne czyny z obozu przedawniły się. Poza tym Kumpf w momencie ich popełnienia nie miał jeszcze skończonych 20 lat. (Haaretz)


W ASZDODZIE WYPIECZONO NAJWIĘKSZĄ MACĘ
– Piekarnia „Matzot Orenstein“ upiekła największą koszerną macę na świecie. Nie kwaszony placek miał 4,2 metra długości i został wystawiony w centrum klienta w fabryce. Dzieci, które odwiedzały piekarnię mogły się też przyjrzeć różnym technikom i procesom podczas pieczenia. (INN)


CLINTON: POMOC USA DLA GAZY UZALEŻNIONA OD UZNANIA IZRAELA
– Amerykańska minister spraw zagranicznych Hillary Clinton ostrzegła niedawno przewodniczącego tzw. Autonomii „palestyńskiej“ Mahmuda Abbasa przed koalicją z Hamasem, który odmawia uznania żądań „kwartetu pokojowego“.
Powiedziała, że kongres USA nie zgodzi się na wielomilionową pomoc, dopóki arabski rząd nie uzna prawa Izraela do istnienia i nie wyrzeknie się przemocy. Fatah i Hamas próbują ponownie zjednoczyć rozproszone małe grupki po poróżnieniu się obu grup po przejęciu siłą władzy w Gazie przez Hamas. (Haaretz)

DYSKUSJE O PASZPORTACH BIOMETRYCZNYCH – Żaden demokratyczny rząd nie wprowadził dotąd biometrycznego dokumentu tożsamości, jak zadecydował ostatnio Izrael. Jedynym niedemokratycznym krajem gdzie wprowadzono taki paszport jest Hongkong. Jednym z powodów wprowadzenia takiego paszportu jest sporządzenie banku danych wszystkich legalnie przebywających w Izraelu obywateli. A w krajach Zachodu biometryczne dokumenty są szeroko rozpowszechnione. Jednak obywatel może się zdecydować mień taki paszport lub nie mieć (czego o dowodach osobistych nie można powiedzieć). Dlatego w tym przypadku kwestia ochrony danych osobowych jest dosyć problematyczna. (Haaretz)


Biada tym, którzy ustanawiają niesprawiedliwe ustawy, i pisarzom, którzy wypisują krzywdzące wyroki”
– Izajasz 10,1

Dziękujemy Panu za Wasze modlitwy
Barry, Batya i zespół VfI

Tłum, za zgodą wydawcy MWN

раскрутка

DS_30.03.09 2Tes. 1

HeavenWordDaily

David Servant

Przypuszcza się, że 2 List do Tesaloniczan Paweł również napisał w czasie półtorarocznego pobytu w Koryncie. Rozwija tutaj pewne sprawy, którymi zajmował się już w pierwszym liście, tak więc, drugi mógł powstać kilka miesięcy po pierwszym.

Prześladowania chrześcijan w Tesalonice nie osłabły (1:4). Ciekawe jest to, że Paweł napisał, iż „prześladowania i uciski”, które wierzący znoszą, „są dowodem sprawiedliwego sądu Bożego” (1:5). Nie chodziło o to, że prześladowania same w sobie były przejawem sprawiedliwego sądu Bożego, a raczej, o to, że obecne prześladowania ludu Bożego dowodziły Jego sprawiedliwego i ostatecznego planu skazania prześladowców i odpłacenia prześladowanym. Według Pawła taki plan jest „” (1:6), a ci, którzy szydzą z idei przyszłego sądu i odpłaty, powinni to jeszcze raz przemyśleć. Bóg, który opóźnią sąd nad grzesznikami i przebacza tym, którzy pokutują, jest miłosierny. Bóg, który ostatecznie nie potępia nieskruszonych złoczyńców, ani nie odpłaca sprawiedliwym jest niesprawiedliwy. Twierdzić, że nie ma czegoś takiego jak przyszły sąd i odpłata to oskarżać Boga o niesprawiedliwość.

W świetle tych prosty prawd zdumiewające jest to, że tak wielu wyznających chrześcijaństwo uważa, że mogą bezkarnie trwać w grzechu, skoro już raz pomodlili się, aby przyjąć Jezusa, a świętość nie jest ważna, skoro są rzekomo „okryci przez krew Jezusa’. Nowy Testament poważnie ostrzega przed takimi „nawróceniami”.

Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników” (Heb. 10:26-27).

Paweł napisał podobnie: ewangelia nie jest czymś w co należy wierzyć, lecz czemu należy być posłusznym (1:8). To jest ewangelia „Pana naszego Jezusa” (1:8) i nie wolno nam pomijać słowa „Pan” w tym miejscu. Ewangelia wzywa wszystkich do odwrócenia się od grzechu i skłonienia kolan przed Królem królów i Panem panów. To ci, którzy cierpliwie znoszą prześladowania dowodzą, że są „godni królestwa Bożego” (1:5). Jeśli nasza wiara nic nas nie kosztuje, to jest bezwartościowa.

Ostrzeżenie Pawła 1:9: „Poniosą oni karę; zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego” ukazuje prawdziwe oblicze idei jakoby w końcu i tak wszyscy mieli być zbawieni, nawet ci, którzy zostaną wrzuceni do piekła (znana jako uniwersalizm). Zniszczenie złych jest wieczne. Nawiasem mówiąc, słowa „zatracenie wieczne” jest interpretowane co najmniej na dwa sposoby. Jedni uważają, że istnieje nieskończony cykl niszczenia i odnawiania, który będzie znoszony przez nieskruszonych w piekle. Drudzy twierdzą, że świadome wieczne potępienie jest niesprawiedliwe i widzą w tym jednorazową anihilację (unicestwienie) złych – bez nadziei na odnowienie. Tak więc, jest to zniszczenie/zatracenie, które jest wieczne. Osobiście, wolałbym wierzyć w tą drugą interpretację, lecz są takie miejsca w Piśmie, które nie pozwalają mi na to.

Czy Paweł wierzył, że Jezus wróci dwukrotnie? Najpierw, aby zabrać Swój kościół, następnie, siedem lat później, ponownie, aby wylać Swój gniew na ten świat? Jeśli odpowiedź na to pytanie nie była jasna do tej pory, dziś wyjaśni się. Paweł napisał, że Jezus „da odpocznienie” uciskanym Tesaloniczanom, „gdy objawi się z nieba ze zwiastunami mocy Swojej, w ogniu płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga,..” (1:7-8). To, oczywiście, doskonale zgadza się nauczaniem Jezusa na Górze Oliwnej. Pan zabierze pozostałą resztkę, gdy wróci, aby wylać Swój gniew w „dniu Pańskim” (p. Mat. 24:29-31). Oznacza to, że będzie takie pokolenie wierzących, którzy spotkają się z prześladowaniami antychrysta, jak zostało to zapowiedziane przez proroka Daniela (p. Dan. 7:21-25) oraz Jana (p. Obj. 13:7).

Nadal nie jesteś przekonany? Poczekaj do jutrzejszego czytania!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

deeo.ru

Prorocze dziedzictwo wierzących

(The Prophethood of the Believer)

Don Walker

basileia08@yahoo.com

Rzadko zdarzało mi się spotkać wierzącego, który nie zmagałby się z utrzymywaniem konsekwentnego, zdyscyplinowanego życia modlitewnego.
Wiem, stanowi to również wyzwanie dla mojej własnej duchowej drogi.
Odkrywam, że łatwiej jest mi studiować Biblię, rozważać, uwielbiać, płacić dziesięcinę i trwać we wszystkich innych dyscyplinach chrześcijańskiego życia (z ewentualnym wyjątkiem postu), niż modlić się.
Jak można pokonać ten braku pełni modlitwy? Dlaczego stajemy przed „masowym problemem z dyscypliną”, gdy chodzi o modlitwę? Czy nie kochamy Boga i nie chcemy spędzać czasu w Jego obecności? Dlaczego nasze życie modlitewne tak bardzo odstaje od tego, o czym wiemy, jak powinno wyglądać?

Czy chodzi tu o brak dyscypliny? Z pewnością, konsekwentna modlitwa wymaga dyscypliny; nie ma przed tym ucieczki, lecz brak dyscypliny ma swoje korzenie w braku wizji. Prawdziwa wizja motywuje nas do tego, aby być zdyscyplinowanym. Jak czytamy w Przypowieściach 29:18: „ Gdzie nie ma objawienia (ang. wizji – przyp.tłum.) tam lud się rozprzęga„. Innymi słowy: wizja sprawia, że ludzie powstrzymują się czyli są zdyscyplinowani. Brak nam na tyle silnej wizji modlitwy, aby zostało to przełożone na dyscyplinę.

Celem tego nauczania jest rozszerzyć wizję tego, czym jest w ogóle modlitwa. Modlitwa to nie zabawa czy religijne ćwiczenie. Jest to środek, który Bóg wybrał, aby zaangażować nas w „bieg” Jego wszechświata.

Jednym z powszechnie lekceważonych aspektów modlitwy jest jej proroczy charakter. Generalnie uważamy, że prorok to ktoś, kto mówi z ramienia Boga do ludzi. Jest to prawda, jeśli chodzi o rolę proroczą, lecz nie jest to adekwatne. Biblijna koncepcja proroka jest znacznie obszerniejsza. Pismo pokazuje nam, że prorok może mówić do ludzi, ponieważ najpierw słuchał Boga i mówił do Niego.
Protestancka Reformacja przez Ducha Świętego działającego przez Marcina Lutra odnowiła w kościele pojęcie „kapłaństwa wszystkich wierzących”.
Podstawą tego jest 1 Ptr. 2:9, gdzie czytamy: „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości„. Ta prawda zrewolucjonizowała chrześcijański świat.
Wierzę, że obecnym czasie, Duch Święty odnawia dla Kościoła koncepcję „proroczego dziedzictwa wszystkich wierzących” („prophethood of all believers”). Wierzę, że jeśli zrozumiemy i przyjmiemy tą prawdę, może to mieć efekt rewolucji, lecz najpierw, musimy zbadać rolę proroka.

Prorocy w Starym Testamencie
Prorokowi w Starym Testamencie dano unikalny przywilej wchodzenia do obecności Bożej, Jego aniołów, aby był świadkiem rozważań rady niebiańskiej (Psalm 89:7 prawdopodobnie błędnie podana referencja -przyp.tłum.).
Nie tylko był dopuszczony do tych dyskusji, lecz również brał w nich udział (p. 1 Krl. 22:19-22, Iz. 6:1-8, Ez. 1-3, 10).
Biblia pokazuje, że Bóg nie czyni niczego, bez konsultacji ze Swymi sługami, prorokami (Am. 3:7). Przykładem jest zniszczenie Sodomy i Gomory, kiedy Bóg przyszedł najpierw do Abrahama (Rdz. 18:16-33). To „uczestnictwo w radzie Pana” (Jer. 23:18) było podstawą do odróżnienia prawdziwego proroka od fałszywego (Jer. 23:22).

Pierwsze pojawienie się słowa „prorok” w Biblii nie ma związku z prorokowaniem, lecz wiąże się z wstawiennictwem Abrahama za kimś, kto cierpiał z powodu sądu Bożego (Rdz. 20:7). Wstawiennictwo jest charakterystyczną cechą działalności proroka. Widzimy to na przykładzie Abrahama i jego roli, gdy wstawiał się za Sodomą (Rdz. 18:16-33). Tak naprawdę „sprzeczał się” z Bogiem, starając się zmienić zdanie Boga. Niektórzy uważają, że to arogancja, lecz nie w tym przypadku. Biblijny prorok jest na takich warunkach, że może wysuwać swoje argumenty przed Nim (p. Job 13:3-15). W Starym Testamencie widzimy proroków zaangażowanych w spór (debatę) z Bogiem, wstawiennictwo i pośrednictwo za innych (Wyj.. 32:7-14; Amos 7:1-6).
Bóg i Jego prorocy mogą rozmawiać ze sobą szczerze i otwarcie (Rdz.. 18:17; Wyj. 33:11). Przyjrzyj się modlitwom wielkich proroków zapisanym w Piśmie – Mojżesza, Jeremiasza, Daniela czy Dawida.
Były to mocne osobowości. Mieli tak silne przekonanie o swojej relacji z Bogiem, że tak naprawdę dyskutowali z Nim i starali się zmienić Jego zdanie – i często udawało im się to.

W Starym Przymierzu ten proroczy przywilej wstawiennictwa był ograniczony do nielicznych. Nikt nie mógł wyznaczyć siebie samego na proroka, prorok musiał być wyznaczony przez Boga, musiał być powołany przez Boga i uprawomocniony przez Ducha Świętego. Nie każdemu to się zdarzało.
Prorocy byli szczególną grupą. Mojżesz rozumiał to i tęsknił do dnia, w którym to błogosławieństwo intymnej społeczności będzie dostępne dla wszystkich Bożych ludzi: „Oby cały lud zamienił się w proroków Pana, aby Pan złożył na nich swojego Ducha!” (Lb. 11:29).

Przyjaciele Króla
To wołanie Mojżesza wypełniło się w Nowym Testamencie. Polecenia Jezusa przekazane uczniom odzwierciedlają transformację, która ma nastąpić w kościele. Nauczał ich o Duchu Świętym i modlitwie (Jn.14-16).
Następnie pokazał na intymność relacji, do której mieli być wprowadzeni. Powiedział im: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego; lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem od Ojca mego, oznajmiłem wam” (Jn 15:15).

Wszystko uległo radykalnej zmianie wraz z ustanowieniem Nowego Przymierza przez Jego krew, zmartwychwstanie, wstąpienie do obecności Bożej jako gwarant przymierza Swych ludzi i wylanie Ducha. Kościół ma w imieniu Jezusa dostęp do tronu Bożego. Mamy wchodzić w Jego obecność z odwagą (Hebr.4:16). [Grecki zwrot parrhesia tłumaczony jako „odwaga/przekonanie” znaczy: wolność w mowie, bez zastrzeżeń, otwarcie i szczerze, bez ukrywania, dwuznaczności czy omówienia, darmo, bez obaw, radosna odwaga, odwaga.]
Niechaj nie uchodzi naszej uwadze znacznie cudu Pięćdziesiątnicy (dz. 2:1-4), czyli mówienie przez wierzących w obcych językach. Piotr ogłosił, że jest to znak wylania Ducha na kościół i tego, że wszyscy stali się prorokami (Dz. 2: 16-18). Pragnienie Mojżesza, aby ” wszyscy wierzący stali się prorokami Pana” teraz spełniło się.
Wszyscy chrześcijanie są prorokami (jak i kapłanami) zarówno indywidualnie jak i zbiorowo. Nie znaczy to, że wszyscy mamy urząd proroka (Ef. 4:11), lecz znaczy, że zostaliśmy powołani do wypowiadania Bożego Słowa do naszej kultury, a co ważniejsze został nam dany przywilej wstawiennictwa.

Co Paweł miał na myśli, pisząc Ef. 2:6, gdy mówi nam, że ” wraz z Chrystusem zasiedliśmy na okręgach niebieskich”? Wierzę, że Paweł przypomina nam, o tym, że zostaliśmy wprowadzeni do „sali narad” w Niebie, miejsca, gdzie podejmowane są decyzje bezpośrednio dotyczące Ziemi. Podobnie jak prorocy Starego Testamentu zostaliśmy wprowadzeni przed niebiańską radę, która spotyka się przed Bożym tronem. Mamy przywilej nie tylko słuchać dyskusji, lecz, jak czynił to Micheasz (p. 1Krl. 22:19-23) naprawdę mieć wkład w te rozważania – jak Abraham, Mojżesz, Jeremiasz i Amos.
Niewątpliwie, musimy pamiętać o tym, że Bóg jest Bogiem, On jest Suwerennym Panem i czyni cokolwiek chce (Ps. 115:3). Pan nie musi brać pod uwagę naszej rady; lecz Jezus powiedział, że często tak będzie (Jn. 14:13-14).

Pismo mówi nam, że powinniśmy spodziewać się pozytywnych odpowiedzi na nasze modlitwy (Mat. 7:7-11; Łk. 11:9-13), i że powinniśmy prosić tak długo, aż otrzymamy odpowiedź (Łk. 11:5-8; 18:1-8). Jk4:2 mówi nam, że „nie macie, bo nie prosicie„.

Istotą sprawy jest to, że, jeśli chodzi o modlitwę, nie dostrzegamy wspaniałego przywileju, który otrzymaliśmy od Boga przez Nowy Testament. Z całą pewnością prawdą jest to, że cały Boży lud znajdujący się pod Starym Przymierzem mógł się modlić, lecz to prorocy Boży otrzymali specjalne miejsce dostępu do „niebiańskiej rady”, która spotyka się wokół Bożego tronu (p. 1 Krl. 22:19-23). Być prorokiem nie oznacza tylko posłańca Bożego, lecz oznacza członka Rady Bożej. Abraham Heschel w książce pt.: „Prorocy” napisał: Prorok utrzymuje, że jest czymś znacznie więcej niż posłańcem. Jest osobą, która stoi w obecności Bożej (Jer. 15:19), która ” uczestniczy w radzie Pana” (Je. 23:18), jest uczestnikiem, a nie tylko doręczycielem przesyłek, który jest posłańcem na zlecenie. Jest zarówno doradcą jak i posłańcem”.

Teolog, George Vandervelde, twierdzi podobnie: [Prorocy] są nie tylko wtajemniczeni w boską radę (1 Krl. 22:19-23; Iz. 6:1-5), lecz są uczestnikami Bożych planów. Gdy Bóg ogłasza sąd, prorok nie boi się sprzeciwiać Bogu. Amos prosi Boga, aby przebaczył Izraelowi, ponieważ Jakub jest zbyt malutki (Am. 7:2). Jak trafnie ujmuje Heschel, Amos nie mówi: „Niech się dzieje twoja wola” lecz „Twoja wola będzie zmieniona” i w przypadku Amosa, Bóg ustępuje, żałuje: „To się nie stanie, mówi Pan” (Am. 7:3). Decydująca rola proroka jako tego, który bierze udział w radzie Pana i który staje się partnerem w przekazywaniu Bożych planów sądu i zbawienia jest krytycznie ważna dla zrozumienia sposobu w jaki nowotestamentowi ludzie jako całość mogą być uważani za proroczych ludzi”.

Jan Chrzciciel był największym prorokiem Starego Przymierza, jak powiedział o nim Jezus, a jednak przez Nowe Przymierze, najmniejszy w Królestwie Bożym jest większy od niego (Mat. 11:7-14). My, żyjący pod Nowym Przymierzem często nie zdajemy sobie sprawy z ogromnego przywileju, jaki posiadamy.

Spójrzmy jeszcze raz na słowa Jezusa, które znajdujemy w Ewangelii Jana 15:15, gdy mówi do Swoich uczniów: „Nazwałem was przyjaciółmi„. Jako uczniowie naszego Pana Jezusa Chrystusa zostaliśmy nazwani Jego przyjaciółmi. Jesteśmy przyjaciółmi Króla. Przyjaciel Króla był jego najbliższym doradcą (I Krl. 4:5; II Sam. 15:32-17:15; I Krn. 27:33), co pomaga wyjaśnić głębię stwierdzenia, że Abraham był Przyjacielem Boga (Jk 2:23; II Krn. 20:7; Iz. 41:8; Rdz. 18:17). W Nowym Przymierzu my wszyscy staliśmy się przyjaciółmi Króla. Jeśli ta prawda dotrze do nas głęboko, pobudzi nas to ku bardziej intymnej społeczności z Panem w modlitwie.

Ponownie zacytuję George Vandervelde:

„Każdy wierzący zostaje przez Ducha wprowadzony do Bożej poufności. Boże zasadnicze plany co do świata i środki, którymi chce te plany wykonać zostały ujawnione w Chrystusie przez Ducha. Mamy o wiele większy przywilej być „przyjaciółmi Chrystusa” niż Abraham kiedykolwiek miał, ponieważ my wiemy, co Ojciec czyni”.

Musimy również uznać to, że jest potężna moc w zbiorowej modlitwie Bożego ludu. Kościół spotyka się jako niebiańska rada przed Bożym tronem, jako jedno wielkie zgromadzenie zjednoczone w modlitwie (Hebr. 10:19-25; 12:22-24). Gdy przyjaciele Króla zgadzają się ze sobą, ich wpływ na decyzje pomnaża się (Mat. 18:19-20). Jeśli zdamy sobie prawę z tego, że nasze wspólne zebrania na modlitwę kształtują przyszłość świata (Obj. 8:3-5), całkowicie przemieni to nasze „słabowite” spotkania modlitewne.

Ekklesia
W Nowym Testamencie Chrystus odnosi się do Swoich ludzi jako do „ekklesia” (Mat. 16:19, 18:17). Samo słowo „ekklesia”, tłumaczone jako kościół lub zgromadzenie, było greckim terminem z dziedziny polityki, oznaczającym tych obywateli, którzy w zostali „powołani, aby rządzić”. To ekklesia podejmowała podstawowe polityczne i prawne decyzje. My, jako wierzący, zostaliśmy „powołani, aby rządzić” z Chrystusem (Rzm. 5:17). Podobnie jak prorocy Starego Testamentu, którzy byli wprowadzani do Jego rady, my, jako ekklesia Boża, otrzymaliśmy ten sam przywilej. Wierzę, że właśnie o to chodziło Pawłowi w Liście do Efezjan, gdy w wersie 2:6 stwierdził: „ zostaliśmy posadzeni w okręgach niebieskich”. To w „okręgach niebieskich” podejmowane są decyzje. To, co w Starym Przymierzu było ograniczone do nielicznych wybranych, w Nowym Przymierzu zostało udostępnione wszystkim wierzącym. „Zostaliśmy posadzeni w niebieskiej radzie”.

Niestety, niektórzy opuścili swoje miejsca. Właśnie tak dzieje się, gdy nie idziemy za radą autora Listu do Hebrajczyków, abyśmy ” przystąpili z ufną odwagą do tronu łaski” (Hebr. 4:16). Porzucając nasze miejsce w „sali narad”, przestajemy funkcjonować w naszej proroczej roli.topodin

Rozwój w trudnym okresie przemian

Ron McGatlin

Czy w czasie skrajnie silnych przemian osobistych i światowych można nie tylko przetrwać, ale nawet dobrze się rozwijać? Jak nie dać się obciążyć zmartwieniami w czasie gdy światowe systemy kruszą się, a trwające całe życie sytuacje nagle ulegają zmianie? W ogromnym stopniu może to zależeć od tego, do czego jesteś przywiązany.

Pozwólcie, że wyjaśnię. Jeśli jesteśmy związani z przeszłością i uzależnieni od tego, jak było to nie będziemy dalej dobrze się rozwijać, gdy te rzeczy zaczną się kruszyć i rozpadać. Życie związane z naturalnym światem, z bądź co bądź przemijającymi świeckimi i religijnymi systemami, nie będzie się rozwijać w czasie poważnych wstrząsów.

Heb. 12:26-28: Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. Słowa: „Jeszcze raz” wskazują, że rzeczy podlegające wstrząsowi ulegną przemianie, ponieważ są stworzone, aby ostały się te, którymi wstrząsnąć nie można. Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią„.

Historia stanowczo uczy nas, że wszelkie światowe królestwa są tymczasowe. Każdy stworzony przez człowieka światowy system, z którym jesteśmy związani i od którego uzależnieni, podlega poważnym zmianom a nawet rozpadowi. Kiedy to z czym jesteśmy związani upada, nie będziemy rozwijać się lecz marnieć.

Wyłącznie duchowe królestwo Boże jest wieczne i nigdy nie upadnie. Związanie się z niezmiennym Królestwem Bożym daje pewność potencjalnego rozwoju w czasie, gdy światowe królestwa upadają. Ci, którzy zerwali swoje więzy ze świeckimi i religijnymi systemami i połączeni są z wiecznym duchowym Królestwem Bożym, będą rozwijać się. Jasne światło niebios będzie świecić w nich i przez nich dzięki czemu będą mieli udział w niesieniu intensywnego duchowego przebudzenia wielu ludziom. Żywa obecność Boga w ich życiu będzie pociągać i ratować wielu, którzy giną bez nadziei. Raz przeniesieni do tego Królestwa, będą również rozwijać się jako synowie Boży.

Wielu z tych, którzy zaufali upadłym systemom świata, trzymając się gruzów rozpadających się systemów, straci nadzieję. Niektórzy będą szukać prawdziwego życia – szukając trwałego fundamentu w płynnym świecie. Wielu otworzy swoje uszy na prawdziwą ewangelię Królestwa niebios na ziemi. Odwrócą się od swoich starych dróg i przyjdą do Jezusa z otwartym sercem, aby przeżyć uwolnienie przez potężną obecność Bożą. Gdy zostaną zaadoptowani do nowego dziedzictwa swego niebiańskiego Ojca w Królestwie miłości Jego Syna, skutki ich niegodziwego życia, które im zostało przekazane przez przodków zostaną odcięte.

Kol 1:13: „...który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów„.

Gal 4:4-7:”… lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga„.

Rom 8:14-:15: „Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!„.

Zmiana powiązań

Niektórym spośród nas może wydawać się to niemożliwe i nierozsądne. Minione systemy mogły być dobre i dobrze nam służyć. Nasze więzi z świeckimi i religijnymi systemami były naszym kołem ratunkowym i kluczem do rozwoju na tym świecie, który istniał w tym czasie. Po tylu latach przywiązania do światowych systemów duchowe królestwo może wydawać się mgliste i niepewne. Tymczasem chodzenie i życie w Duchu może być równie pewne jak funkcjonowanie w znanej rzeczywistości z przeszłości. Prawdziwa przemiana jest konieczna do pełnego przeniesienia się z królestwa tego świata do duchowego Królestwa Bożego.

Nie mówimy tutaj o abstrakcyjnej pseudo „wierze” czy kopiowaniu pomysłów z fantasy, aby wypełnić umysły nierzeczywistymi sennymi marzeniami. Mówimy o zwycięskiej wierze nadnaturalnie umocnionej przez Ducha Tego, dla Którego i przez Którego wszystko zostało stworzone i trwa. Prawdziwa wiara jest zakotwiczona w intymnym poznawaniu Chrystusa Jezusa i byciu poznawanym przez Niego, jak przystało na prawdziwych synów i dziedziców Bożych w Chrystusie. Każdy w coś wierzy. Zostaliśmy tak wychowani, aby wierzyć w nasze umiejętności i w systemy upadłego świata. Wierzymy w wyższe wykształcenie, aby się nam lepiej powodziło. Upadłe systemy uczyły nas ufać pieniądzom i zgromadzonym bogactwom. Możesz przekonać się o tym, do jakiego królestwa jesteś przywiązany, sprawdzając ile czasu i wysiłków na co poświęcasz. Większość ludzi spędza lata na osiągniu wykształcenia, które jest potrzebne do zdobywania pieniędzy i wiedzy, co można za nie kupić, lecz niewiele czasu poświęcają na szukanie duchowej prawdy. Dla większości pogoń za przyjemnościami i rozrywkami znacznie przekracza ilość czasu i wysiłku, jaki wkładają w pobożne życie i szukanie duchowych rzeczy, które są z Boga.

Zmiana naszych powiązań wymaga zmiany tego, czego szukamy w życiu. Niestety, podczas gdy świecki świat nauczył nas tego, że duchowe sprawy są przeważnie nieprzydatne do praktycznego życia, religia uczy nas tego, że poszukiwanie duchowych prawd ma na celu przede wszystkim zabezpieczenie życia po śmierci. Niewiele uwagi poświęca się na szukanie tego co duchowe, aby uporządkować swoje obecne życie. Dla większości pierwszoplanowe jest to, co świeckie i religijne, o ile nie jest to w ogóle jedyne nad czym się zastanawiają przygotowując się do swego życia i podczas życia. Sprawy religijne były zazwyczaj tylko dodawane jako pewien marginalny element.

Ludzie tego świata całkowicie przyłączyli się do świecko/naturalnej rzeczywistości i w przeważającej większości ignorują znacznie większą i ważniejszą duchową rzeczywistość Boga i Jego Królestwa. Takie wsteczne, egoistycznie skupione życie charakteryzowały: potrzeby, chciwość, pożądliwość, pycha, co stało się przyczyną upadku światowej ekonomii, ekologii i polityki. Upadek świeckich i religijnych systemów spowoduje, że wielu ludzi zacznie rozpaczliwie szukać innego sposobu życia. Drzwi zostaną otwarte i wielu będzie szukać nowego życia w królestwie Bożym.

Mat 6:33: „Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane„.

Podejrzewam, że największe duchowe przebudzenie może być przed nami, gdy światło prawdziwej ewangelii królestwa przepływające przez wspaniałą obecność Bożę będzie penetrować ciemności serc ludzkich i interweniować w sprawy świata. Nowy rodzaj szczerości stanie się udziałem ludzi Bożych, gdy prześladowania i trudne czasy ujawnią płyciznę życia opartą na minionych systemach świata i religii.

Głównym celem duchowych przebudzeń jest coś więcej niż pozyskanie większej ilości narodzonych na nowo ludzi i wciągniecie ich do kościoła, i więcej niż uczenie ich Biblii.

Prawdziwym celem przebudzenia i duchowej odnowy jest takie Królestwo Boże na ziemi jakie jest w niebie. Przebudzenie ma prowadzić do życia zgodnego z zasadami królestwa teraz, w tym życiu, rozwijanie czystych, świętych, dojrzałych synów Bożych, aby rządzili i panowali wraz z Chrystusem. Końcem tego wszystkiego jest powrót królestw tej ziemi do Królestwa naszego Boga i pierwszeństwo Chrystusa Jezusa we wszystkim.

Uznanie wartości Królestwa

Wartości Królestwa są zazwyczaj przeciwne do wartości upadłego, świeckiego świata i różne od wartości religijnych systemów kościoła. Mówiąc krótko i ogólnie: niektóre konieczne zmiany wartości to: wiara zamiast strachu i zmartwienia, dawanie zamiast brania, przebaczanie i błogosławienie zamiast pretensji i zemsty, bezinteresowność zamiast egoizmu, służenie zamiast bycia obsługiwanym, stałe poczucie pełnego zaopatrzenia zamiast poczucia potrzeby, pokój i radość zamiast zmagania i depresji, odpocznienie zamiast niepokoju, skupienie się na sprowadzaniu nieba na ziemię zamiast na tym, aby pójść do nieba któregoś dnia, skupienie na duchowej rzeczywistości zamiast na naturalnej; ogólnie rzeczy biorąc: szukanie Boga, zamiast szukania swoich spraw i chodzenie w Duchu zamiast w ciele i intelekcie.

To tylko niektóre ze zmian wartości, które zajdą w ludziach, którzy są połączeni z Królestwem Bożym i wolni od systemów upadłego świata. Wszystkie atrybuty Boga są potencjalnie dostępne w Chrystusie Jezusie przez Ducha Świętego dla wszystkich dojrzałych synów Królestwa Chrystusa.

Kilka podstawowych zmian w stylu życia

Zamiast rozproszenia i indywidualizmu rodzina i rozszerzona rodzina zyskają znacznie bliższe więzi. Rodzina rodem z Królestwa będzie skupiona na Bogu i prowadzona przez Ducha Świętego a rodzinne uwielbienie, modlitwa i wzajemne relacje zastąpią telewizję, gry wideo i inne formy pustej rozrywki. Rozwinie się społeczność między sąsiadami, którzy zaufają sobie i będą modlić się razem. Rodziny nie będą się troszczyć wyłącznie o siebie, lecz o siebie nawzajem. Konkurencyjność zostanie zamieniona na współpracę.

Ojcowie znowu będą chronić, wzmacniać i zachęcać swoje dzieci. Nieodpowiedzialne i przypadkowe wychowywanie dzieci dla świata, bądź co gorsze, pozbywanie się nienarodzonych dzieci ustanie. Normą Królestwa będą mężczyzna i kobieta współpracujący razem w rozszerzonej rodzinie i sąsiedztwie, aby wychować pobożne dzieci i ochronić je przed niszczącym skutkiem krnąbrnego życia, w którym wychowane zostało wiele poprzednich pokoleń. W rodzinach, które będą chodzić w Bogu, będzie panować obfita radość niezależna od zewnętrznych okoliczności i warunków. Serca dzieci będą oddzielone od niszczącego stresu przez pełną miłości obecność Boga. Przeciwności będą blisko, lecz trwały fundament kochającej się rodziny w Bożej obecności zachowa nas w tych trudnych czasach.

Zmian wymaga wiele więcej, lecz te wymienione powyżej są przykładami rozwoju w czasie trudnych przemian.

Iz. 26:3: „Temu, którego umysł jest stały, zachowujesz pokój, pokój mówię; bo tobie zaufał. (4) Ufajcie po wsze czasy Panu, gdyż Pan jest skałą wieczną”.

Kol 3:2-3: o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; .

Kol 3:5-11: „Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, z powodu których przychodzi gniew Boży. Niegdyś i wy postępowaliście podobnie, kiedy im się oddawaliście; ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych; nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył. W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich..

Tak więc, wybrani Boży, święci i umiłowani, przyobleczcie się w miłosierdzie, dobroć, pokorę, łagodność, wytrwałość; znoście jedni drugich i przebaczajcie sobie nawzajem, jeśli ktoś ma powód do narzekania przeciwko komuś, jak Chrystus wam przebaczył, a nade wszystko przyobleczcie się w miłość, która jest spójnia doskonałość.

Królestwo Boże jest duchowym królestwem, które zmienia świat.

W skrócie: Królestwo Boże działa przez miłość – czystą świętą miłość Bożą w Jego ludziach w Chrystusie przez Ducha Świętego.

Dążcie do miłości.

Ona nigdy nie zawodzi.

Ron McGatlin

www.openheaven.com

basileia@earthlink.net

aracer