A.W. Tozer
Ewangelizacja: Czasy nadzwyczajnego kryzysu
I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warto i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziała Króla, Pana Zastępów. Iz. 6:5
Niech no tylko powódź lub pożary dotkną gęsto zaludnionej części kraju, a żaden ze sprawnych mieszkańców nie czuje, że ma prawo do odpoczynku, dopóki nie zrobi wszystkiego, co tylko może, aby uratować tak wielu, jak tylko możliwe. Gdy śmierć skrada się do domów i miasteczka, nikt nie śmie odpoczywać; jest to przyjęta zasada według, której żyjemy. Krytyczna sytuacja niektórych staje się krytyczna sytuacją wszystkich, od najwyższych urzędników rządowych do lokalnego zastępu harcerzy. Dopóki wody powodziowe szaleją a ogień ryczy, nikt nie mówi: „normalne czasy”. Żaden czas nie jest normalny, gdy bezradni ludzie kulą się na drodze, którą idzie zniszczenie.
W czasach nadzwyczajnego kryzysu zwykłe miary nie wystarczają. Świat żyje właśnie w takim czasie kryzysu. Jedynie chrześcijanie stoją na pozycji umożliwiającej im ratowanie ginących. Nich nie będzie nas stać na to, aby osiąść i starać się żyć tak, jakby wszystko było „normalne”. Nic nie jest normalne, gdy grzech, pożądliwość i śmierć wyją na świecie, chwytając pazurami jednego po drugim, aż cała populacja zostanie zniszczona.
Tozer A.W. Born After Midnight, 30.
– – – – – – – – – – – –
„Panie pomóż mi odpowiedzieć tak, jak Izajasz, gdy zobaczył nadzwyczajny kryzys wokół siebie: „Panie, oto jestem, poślij mnie”. Amen”.