Richard Murray
Nasz własny wewnętrzny gniew z łatwością może uzbroić niemal każdy fragment pisma po odrzuceniu hermeneutycznej ochrony.
Dlatego
też najważniejszym narzędziem służącym do czytania Biblii nie jest
konkordancja, lecz raczej sumienie – ożywione przez Ducha sumienie.
Sumienie skruszone do miękkich tonów i niestrudzonej pełnej miłości
natury Jezusa. Sumienie, przez które zamieszkujący Chrystus zawsze mówi o
wyższym i lepszym zrozumieniu Pisma.
Pozwólcie, że powiem wam o co chodzi na podstawie następującego fragmentu:
„I widziałem niebo otwarte, a oto biały koń, a Ten, który na nim siedział, nazywa się Wierny i Prawdziwy, gdyż sprawiedliwie sądzi i sprawiedliwie walczy. Oczy zaś jego jak płomień ognia, a na głowie jego liczne diademy. Imię swoje miał wypisane, lecz nie znał go nikt, tylko on sam. A przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże” (Obj 19:11-13).
Często zdarza się, że te wersy są mi cytowane jako dowód na to, że Jezus wróci do nas jako terminator zabójca wszystkim niesprawiedliwych i niewierzących (w tym dzieci). Jezus zabije najpierw tych, którzy odrzucają Go bądź są Mu nieposłuszni. Następnie, w czasie prowadzenia w sprawiedliwości dalszej bitwy i sądu nad tym światem, umoczy swoją szatę w ich trzewiach.
Oto, gdzie widzę problem: po to, aby w taki sposób uzbroić Pismo musimy wypalić ze swojej świadomości Ducha Chrystusa.
Jak napisał apostoł Paweł litera Pisma zabija, lecz Duch daje życie, Objawienie naładowane jest symbolicznym językiem. Dosłowne czytanie, jakoby Jezus był krwawym zabójcą jest niemądre i nieduchowe. Co gorsza: szkodzi i szkaluje charakter Jezusa i prawdziwą naturę jego sądów, które przynoszą uzdrowienie.
Przyszłe sądy Jezusa będą oczyszczające i uzdrawiające jak sugeruje 1 Kor 3:13-15. Krew na szatach Jezusa to Jego własna krew i służy uzdrawianiu narodów. Jego krew reprezentuje Jego boskie życie, które wlewa w nas aby uzdrawiać i odnawiać nas. Barbarzyństwem jest sądzić, że ta krew to krew dzieci, które On zabija.
W Ewangelii Mateusza 5:38-48 Jezus wyjaśnia w jaki sposób Jego Ojciec prowadzi wojnę i nie jest to ukryte w metaforycznym języku, jak to ma miejsce w Księdze Objawienia. Boże metody walki to nastawienie drugiego policzka, przejście mili więcej, oddanie płaszcza, miłość do przeciwników i modlitwa błogosławieństwa za nich. Do metod działania Jezusa NIE należy brutalne zabijanie swoich wrogów, a następnie umoczenie swej szaty w ich trzewiach. Takie coś jest naprawdę oburzające.
My walczymy w sprawiedliwości dokładnie tak jak Jezus prowadzi walkę w sprawiedliwości.
Paweł powiada, że mamy machać orężem sprawiedliwości trzymając go w prawej i lewej ręce.
- Czym jednak jest dokładnie ten oręż sprawiedliwości?
- Zalewamy naszych przeciwników przebaczeniem.,
- Dławimy ich czułością.
- Zwyciężamy ich przeciwnym duchem.
- Ścieramy na proch cierpliwością.
- Miażdżymy ich delikatnością.
- Kruszymy ich troską.
- Napadamy znienacka podziwem dla Boga .
- Bombardujemy ich błogosławieństwami.
- Wojujemy bojem wiary, który jest skuteczny tylko i wyłącznie przez miłość.
Zalecałbym, abyśmy wszyscy zdecydowali nauczyć się jak lepiej interpretować symboliczny język, a uniknąć nadmiernej dosłowności.. Dzięki temu lepiej zrozumiemy Księgę Objawienia, która pełna jest kontrastowych określeń przemocy i pokoju. Tego rodzaju „oksymoroniczny” (retoryczny zwrot zawierający sprzeczne ze sobą stwierdzenia) sposób wykorzystania języka de-konstruuje go, rozbrajając, że tak powiem. Skutek jest taki, że nasze sztywne, przyjęte z góry założenia i uprzedzenia są usuwane z naszego języka. Słowom pozwala się ponownie oddychać.
Mając to w pamięci, jestem w stanie teraz zobaczyć tą samą dynamikę działania w Księdze Objawienia. Jest ona pełna oksymoronów*). „Gniew Baranka” jest oksymoronem (6:16). Baranek nie ma w sobie gniewu. Te obrazy pojęciowo zderzają się. „Wino Bożego gniewu” jest oksymoronem (14:10). Wino jest symbolem świętowania, a nie gniewu. Powtórzmy: te obrazy nie łączą się ze sobą.
Zastanówmy się nad innymi tego rodzaju wyobrażeniami, którymi Księga Objawienia jest przesiąknięta. Na początku Jezus jest nazwany „Lwem Judy” (Obj 5), lecz cała reszta tej księgi odnosi się do Niego jako do „Baranka” – trudno raczej tutaj umieścić gniewnego zabójcę. Jezus jest przedstawiony „z mieczem wychodzącym z Jego ust” w 19:15, co powoduje zgrzyty między „mówieniem słów prawdy”, a „szlachtowaniem wrogów na śmierć”. W tym samym fragmencie Jezus „tłoczy kadź wina zapalczywego gniewu Bożego”. Lecz to wino jest symbolem świętowania i radości, a nie gniewu. Te obrazy zdecydowanie są sobie przeciwstawne i powinno więc nas to skłonić do zastanowienia się, gdy mowa o interpretowaniu ich.
Obrazy przemocy są stale łączone z obrazami pozbawionymi jej. „Gniew Baranka (6:16) i „wino gniewu Bożego (14:10), „kadź gniewu Bożego” (9:15) i „weselna uczta Baranka… gdzie będą jeść ciała królów, wodzów i mocarzy” (19:18), są ze sobą sprzeczne. Baranek i obraz gniewu? Wino, zazwyczaj symbol radości i świętowania, jako symbol gniewu? Świętowanie weselnej uczty, gdzie będziemy jeść ciała grzeszników? Jezus jest przedstawiony w zakrwawionej szacie (19:13), lecz nie jest to krew wrogów, lecz Jego własna. Księga Objawienia obfituje w tego rodzaju oksymoroniczne wyrażenia.
Co się więc tutaj dzieje? Często jest tak, że gdy obficie używane są tego rodzaju wyrażenia, jak to ma miejsce tutaj, jest tak dlatego, że zamiarem autora jest całkowita dekonstrukcja naszych wcześniejszych założeń. Zderzając ze sobą te sprzeczne obrazy ze sobą nawzajem sprawia, że przetrwa i pojawi się „prawdziwa” prawda.
Jest to walka wyobrażeń, w której narzędzia pokoju zwyciężają brutalne narzędzia wojny. Miecze są koncepcyjne przekuwane na lemiesze, a narzędzia gniewu są przytwierdzane do symboli radości i świętowania. Bóg zwycięża zło tylko i wyłącznie w jeden sposób: dobrocią. Nie jest to teologia, lecz poezja. Musimy zrozumieć, że to jest właśnie to i skupić się na zakończeniu wszystkiego: nie będzie łez, śmierci, bólu, piekło zostanie opustoszone, a pojawi się nowe niebo i nowa ziemia.
*)
oksymoron – przenośne zestawienie pojęć o przeciwstawnym, wykluczającym
się wzajemnie znaczeniu, np. spieszyć się powoli, sucha woda; antylogia,
epitet sprzeczny (SJP).