Wolność zaczyna się tutaj

Wolność zaczyna się
tutaj! Wywiad z Bryson Moore

Wraz z powstaniem internetu  uzależnienie od pornografii stało się współczesną plagą w kościele. Zgodnie z ostatnimi ankietami 50% mężczyzn i 20% kobiet w kościołach jest uzależnionych od pornografii. Kilka lat temu mała  grupa chrześcijańskich producentów filmowych zdecydowała się  coś z tym problemem zrobić. Zebrali się razem z głównymi  doradcami chrześcijańskimi i utworzyli program zwany Wolność Zaczyna  się Tutaj!, materiał pomagający kościołom i pojedynczym osobom  walczyć z tym zniewoleniem. Ostatnio magazyn „New Man”  (Nowy Mężczyzna) rozmawiał z wice prezesem grup, Bryson Moorem, o tym projekcie.

New Man: Jak ten projekt rozpoczął swoje istnienie? I jaka stała za nim motywacja?

Bryson Moore: Pracujemy nad  nim od kilku lat. Zaczęliśmy jako grupa producentów filmów  wideo i współpracowaliśmy z chrześcijańskimi doradcami. Jednym  z ludzi, których udało nam się zaangażować był dr Mark Leser.  Jest chrześcijańskim ekspertem w sprawach seksu i uzależnień.  Dołączył do nas jakieś cztery lata temu i powiedział: „Widzę  rzeczywistą potrzebę szkolenia pastorów i doradców w  tym, jak radzić sobie z seksualnymi uzależnieniami i ludźmi  zniewolonymi pornografią”. Poprosił, aby zrobić coś dla doradców. Poskładaliśmy razem program nauczający dla doradców.

Otrzymujemy od ludzi pracujących w  poradnictwie ogromnie wiele sygnałów zwrotnych,  ale nie tylko  od nich, lecz również od tych, którzy zmagają się z  seksualnymi sprawami. Najczęściej dotyczyło to zmagań z uzależnieniem  od pornografii. Gdy wejrzeliśmy w to nieco głębiej i trafiliśmy na  porażające statystyki. Badanie przeprowadzone przez christannet.com  wykazało, że 50% mężczyzn podających sie za chrześcijan i 20% kobiet  czuje, że są uzależnieni od pornografii. To ogromne ilości. Oznacza  to, że w jedna trzecia każdego amerykańskiego kościoła jest  uzależniona od pornografii. Magazyn Christianity Today przekazywał  swego czasu, że na 10 liderów kościołów siedmiu  oglądało na pornografię raz na tydzień a czterech (na dziesięciu) było uzależnionych.

Internetowa pornografia zmieniła  zasady gry tak bardzo. Kiedyś trzeba było iść i poszukać pornografii,  może znaleźć ją u wujka w schowku, czy trafić na nią w śmietniku.  Teraz ona dociera do nas. Eksperci mówią, że internetowa  pornografia jest koką pornografii i jest dostarczana nam na nasze biurka.

Zaczęliśmy dostrzegać potrzebę i  słyszeć te głosy wołające o pomoc, więc około roku temu uruchomiliśmy  produkcję zestawu dla pastorów i potrzebujących ludzi zwany  Freedom Begins Here! Zestaw, który ma wyposażyć kościół  i zacząć rozmowę. Jednym z problemów jest to, że nie  rozmawiamy o tej sprawie. Rzucamy tym zestawem kościołom wyzwanie w  tej dziedzinie i oferujemy pewne solidne materiały do walki. Na  jednym z programów mamy Gary Smalley’a i pastora Teda  Cunningham. Musimy coś zrobić problemem pornografii w kościele razem,  ponieważ wpływa on na nas wszystkich, bez względu na to czy dotyczy nas osobiście, czy nie.

New Man: Wiele wstydu otacza  tą sprawę. Jak myślisz, jak trudno jest kościołom mówić o tym problemie zbiorowo?

Moore: We współczesnym  kościele jeśli ktoś wstaje i mówi: „jestem alkoholikiem”  czy „jestem narkomanem”, stajemy razem z nim. Otaczamy go  ramieniem i obiecujemy pomoc, lecz jeśli ktoś wstanie i mówi:  „jestem uzależniony od pornografii” raczej się cofamy –  nawet jeśli połowa chłopaków w ławkach zmaga się z tym samym  problemem. Przez nasz program chcemy pomóc ludziom pokonać tą  barierę. Pokazujemy prawdziwych ludzi, z których wielu jest  liderami kościołów. Tak więc, jednym ze sposobów w jaki  próbujemy przełamać to tabu jest przekazanie przesłania, że  można być normalną osobą i zmagać się z tym problemem. Nie zawsze  jest to zboczenie czy pedofilia. Jest to coś z czym my wszyscy się  zmagamy, gdy siadamy do komputerów i otwieramy skrzynką  e-mailową a pornografia wyskakuje nam w twarz. Jest to tak dostępne i  łatwo w to wpaść. Chcemy powiedzieć ludziom, że jest to nasza walka. Nie jesteście sami.

Moore: Każdy potrzebuje  odpowiedzialności przed innymi. Nie ma znaczenia czy upadasz raz na  rok, czy codziennie, potrzebujemy być odpowiedzialni przed sobą  nawzajem. Jeśli siedzę tu przy komputerze i wiem, że gdziekolwiek  wyruszę w internet to mój partner będzie widział, dokąd zmierzam, moje zachowania się zmieniają.

New Man: Co powiedziałbyś  chłopakom, którzy nie są uzależnieni, lecz upadają od czasu do czasu, a jednak czują, że mają to pod kontrolą?

New Man: Jak to działa?

Moore: Stworzyliśmy pewnego  rodzaju partnerstwo przy pomocy Covenant Eyes (Sprzymierzone Oczy).  Jest to program, który nie blokuje stron internetowych.  Znajdujesz kogoś, kto będzie twoim partnerem odpowiedzialności.  Dajemy 30 dniową próbną wersję programu. Odkryliśmy, że podróż  do wolności dla wielu zaczęła się od zainstalowania programu wiążącego wzajemną odpowiedzialność.

New Man: Tak więc, ten program wysyła do partnera adresy odwiedzanych stron?

Moore: To jest rzeczywiście  świetne. Zmieniło to w moim życiu sposób w jaki spędzam czas w  internecie. Każda strona internetowa, którą odwiedzasz jest  punktowana przez Covnenat Eyes według zawartości, jaka się na nich  znajduje. Każdego tygodnia kompiluje punkty URL i co tydzień twój  partner otrzymuje listę wraz ze wszystkimi miejscami, które  odwiedzałeś online. Zasadniczo to tak, jakby ktoś siedział spoglądając ci przez ramię.

New Man: Jak to się stało, że zespół Rush of Folls zaangażował się w tym programie?

Moore: Gdy składaliśmy ten  program myśleliśmy sobie: „Czy nie byłoby wspaniale mieć jakiejś  naprawdę inspirującej muzyki, która szła by razem z  materiałem. Rush of Fools była wtedy kapelą nr 1 w radiu, lecz nie  sądziliśmy, że damy temu radę. Czuliśmy, że może być coś więcej, niż  samo korzystanie z wideo. Odpowiedzieli i całkowicie zaangażowali się  w misji, którą robiliśmy. Spotkaliśmy się po ich powrocie i  coś zaiskrzyło. Odczuli naprawdę, że jest to coś, co chcieli robić,  czuli, jakby to było miejsce, do którego wzywał ich Bóg. Teraz jesteśmy wspaniałymi partnerami.

New Man: Jaka jest wasza ostateczna wizja tych programów.

Moore: Celem wielkoplanowym  jest to, aby ten ruch rozpoczął się we wszystkich kościołach w całym  kraju. Chcemy powiedzieć ludziom: „Musimy coś zrobić z tym  kryzysem”. Chcemy również zachęcić ludzi, aby wiedzieli,  że można o tym mówić. Wszyscy w jakimś sensie z tym walczymy.  Kościół ma być miejscem bezpiecznym, do którego ludzie  śpieszą i przyznają się do swoich zmagań, i w którym możemy  ich objąć i pomóc przeprowadzić. Zastąpmy cały ten śmietnik  Słowem Bożym. Chcemy być świadkami przemiany, przebudzenia w  kościele, a to jest coś, co nas spycha w dół. Potrzebna nam  jest wolność. Musimy zmienić sposób życia ludzi.

раскрутка

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.