Monthly Archives: czerwiec 2005

Boże Słowo jest lekarstwem.

Young Steve

Przyp. Sal 4:20-22 W tych wersach Bóg mówi nam o tym, w jaki sposób być zdrowym na całym ciele: musisz czcić Słowo Boże i słuchać, co ono mówi do ciebie. Musisz zwracać uwagę na Jego słowa, a nie parać się nimi po amatorsku. Wtedy owe słowa staną się lekarstwem dla ciebie, nie tylko dla części ciebie, lecz dla „całego ciała” włączając w to dowolną chorą część ciała, która jest chora.

Nie możesz przystępować do Biblii z nonszalanckim stosunkiem. Musisz czcić Boże słowa tak, jakbyś czcił samego Boga, skoro Biblia jest osobistym posłaniem Bożym przesłaniem do ciebie. Musisz rozważać to, co on mówi, starannie i spędzać czas rozmyślając nad nim. Boże obietnice muszą być zasiane w twoim sercu tak, aby ono mogło przynieść plon. (p. przypowieść o siewcy w ew. Mk 4). Jeśli nie siejesz i nie podlewasz ziarna, to nie masz żniwa, bez względu na to, jak silne „wyznawanie” robisz wokół tego. Jest to podstawowa przyczyna sprawiająca, że tak niewielu chrześcijan osiąga trwałe rezultaty ze słuchania dobrych, biblijnych kazań.

Jeśli stale zastanawiasz się nad swoją sytuacją zamiast nad Słowem, to siejesz ziarna niepowodzenia zamiast ziaren uzdrowienia. Bez względu na to, jak bardzo złe są symptomy, trzymaj Słowo przed swoimi oczyma i uważaj je za potężniejsze niż wszystko co spotykasz.

Zauważ, że całe Boże Słowo jest lekarstwem, a nie tylko „wersety o uzdrowieniu”. Podobnie jak nie możesz czytać tylko „wersetów o powodzeniu”, aby mieć powodzenie (musisz przestrzegać całego zakonu – Joz 1:7), a nie tylko jego części), tak nie możesz czytać wyłącznie „wersetów o uzdrowieniu” przez cały czas. W pewnych przypadkach to, co powstrzymuje uzdrowienie jak np. nieprzebaczenie jest omawiane w innych częściach Pisma, niż „wersety o uzdrowieniu”, a jeśli czytasz wyłącznie „wersety o uzdrowieniu”, to nigdy nie zostaniesz uzdrowiony! (Tak, powinieneś czytać również inne rzeczy niż tą książkę).

Jeśli została ci dana recepta na twoją chorobę, to nie wyzdrowiejesz zanim nie zaczniesz brać regularnie tego, co przepisano. Bóg mówi, aby mieć Słowo przed sobą w dzień i w nocy, wypowiadając je i rozważając nad nim. Słowo musi zajmować ważne miejsce w twoim życiu podobnie jak miało miejsce w życiu autora Ps. 119. (Ze względu na obszerność nie zamieściłem 119 Psalmu tutaj!). Jeśli nie praktykujesz stałego poświęcania uwagi Słowu Bożemu to nie bierzesz lekarstwa zgodnie z poleceniem. Nie możesz oskarżać Boga o to, że ono nie działa w taki sposób, jak myślałeś, że powinno.

Niewielu ludzi chce zapłacić cenę za zachowanie Słowa Bożego w ich sercach i jest to główna przyczyna tego, że tak niewielu zostaje uzdrowionych przez wiarę. Nie będziesz miał wiary poruszającej góry oglądając TV i zabawiając swoje ciało przez cały czas. Jeśli rzeczywiście chcesz znać i chodzić w Bożym Słowie dotyczącym uzdrowienia (czy czegokolwiek innego), będzie to kosztem czasu badania Słowa. Jeśli chcesz szybkiego rozwiązania to tam go nie znajdziesz. Boże Słowo nie jest magiczną różczką, którą się po prostu macha, lecz jeśli poświęcisz czas na medytowanie nad nim, po czym zaczniesz działać na podstawie tego, co wiesz, zadziała dla ciebie.

topod.in

Moc Boża skierowana ku Tobie.

Young Steve

Ef. 1:15-23 Ten werset opisuje potężną moc Bożą, która jest dla ciebie dostępna.  Nie jest to prosty opis potężnej Bożej mocy – jest to opis potężnej mocy, która jest dla ciebie dostępna!

Większość ludzi zgadza się z tym, że Bóg ma potężną moc, niemniej jednak tylko niewielu zwraca uwagę na to, że ta ogromna moc jest zwrócona ku nam, którzy wierzymy (w. 19). Nie jest to po prostu potężna moc, lecz moc zwrócona ku  tobie, dostępna dla ciebie. Zgodnie z tym fragmentem Bóg chce abyś miał objawienie tego. Gdy to zobaczysz, zdasz sobie sprawę z tego, że ogromna Boża moc ku uzdrawianiu jest dostępna dla ciebie właśnie teraz. Moc Boża wyniosła Chrystusa wysoko ponad wszelkie imię jakie może być wymienione. Choroby mają imiona (nazwy) jak: AIDS, Alzheimer, rak, grypa, malaria, cukrzyca, skleroza, zapalenie płuc…lista jest bardzo długa. Te nazwy są wymieniane codziennie w szpitalach na całym świecie, lecz moc, którą Bóg chce wobec ciebie okazywać, to moc, która wzbudziła Chrystusa, jest  ponad wszelkie imię, włączając te wymienione wyżej. A jeśli Jezus jest ponad nimi to również ty jesteś ponad nimi, ponieważ Bóg wzbudził nas razem z Nim i razem z Nim posadził wraz z Chrystusem w niebie (Ef. 2:6) – pomyśl o tym. Jeśli On jest ponad tymi nazwami (imionami) to jesteś i tym, ponieważ zasiadasz razem z Nim. Oczywiście, chodzisz po ziemi w swym fizycznym ciele, lecz jeśli chodzi o twój autorytet duchowy, rządzisz i panujesz wraz z Chrystusem TERAZ!

Wszystko znajduje się pod Jego stopami? Gdzie są Jego stopy? Na ziemi, ponieważ tutaj jest Jego ciało! Czy ty masz nogi przyłączone do głowy! Nie. One są przyłączone do ciała. Wszystko jest pod Jego stopami, co sprawia, że wszystko jest pod Ciałem Chrystusa. Każda choroba, która została nazwana jest pod Ciałem Chrystusa. Ty masz autorytet nad chorobami a Bóg przywróci ten autorytet – kiedyś już używany – wraz z potężną mocą, która wystarczyła, aby Jezusa wzbudzić z martwych i poddać wszystko pod Jego stopy.

Ef. 3:20 Powinniśmy wiedzieć o tym, że Bóg może uczynić daleko więcej niż to wszystko o co prosimy, lub o czym myślimy. Lecz czy wiesz w jaki sposób On zamierza to zrobić? Zgodnie z mocą działającą w tobie! Boża moc działa przez ciebie! Ty powinieneś przyjąć to do wiadomości i oczekiwać, że ta moc będzie działać w twoim ciele. Moc nie musi spadać z nieba. Bóg i Jego czyniąca cuda moc mieszka w tobie.

Patrz również: Twój autorytet nad chorobą

deeo

Jak nie modlić się o uzdrowienie.

Young Steve

Jeśli chcesz mieć pewność, że nigdy nie zostaniesz uzdrowiony, po prostu postępuj według poleceń pochodzących od źle poinformowanych ludzi, których jest pełno na całym świecie. Te metody w praktyczny sposób gwarantują brak jakichkolwiek efektów uzdrowienia. Miliony cierpiących na całym świecie, przetestowało fakt, że te metody nie skutkują uzdrowieniem!

Powiadom Boga, jak bardzo jesteś chory
Przypuśćmy, że wszechobecny, wszystko-widzący Bóg, jest ślepy jeśli chodzi o twój stan. Rozjaśnij Mu mroki szczegółowym narzekaniem na to w jak bardzo złym stanie jesteś. „O, Boże, nie mogę znieść tego bólu. Jest tak źle, Boże. Czuję się potwornie, Boże, jestem tak chory”. Niech w żaden sposób to narzekanie nie przejdzie w rzeczywistą modlitwę.

Błagaj i żebrz, aby Bóg cię uzdrowił
Bardziej niż wierzyć w czyste słowa Pisma, które mówi, że Bóg już chce cię uzdrowić, traktuj Boga jakby był bogaczem, który z trudnością zwróci na ciebie uwagę w ciągu dnia, a jeszcze mniej chętnie zajmie się twoim uzdrowieniem. Staraj się „wmówić” w niego uzdrowienie ciebie.  Wynajdź wszystkie możliwe powody, dla których powinien to zrobić. Zacznij od tych wszystkich fajnych rzeczy, które zrobiłeś w kościele, następnie przejdź do miłego, czystego i moralnego życia jakie prowadzisz. W żadnym wypadku nie powinieneś wspominać faktu, że krew Jezusa cię oczyściła, ponieważ starasz się ustanowić swoją własną sprawiedliwość i godność otrzymania uzdrowienia. Weź lekcję z tego świata i zacznij udzielać wszelkich obietnic tego, jak będziesz służył Bogu, gdy tylko cię uzdrowi. Bądź pewny tego, żeby On rozumiał to, że twoja służba dla Niego jest uzależniona od twojego uzdrowienia i że nie jesteś poświęcony, aby mu służyć bezwarunkowo w tej chwili. Lecz, oh, lecz jak będziesz poświęcony po uzdrowieniu!

Módl się tą samą modlitwą 500 razy
Zamiast wierzyć, że otrzymałeś swoje uzdrowienie, gdy modliłeś się za pierwszym razem, nie wierz, że je otrzymasz kiedykolwiek. Po prostu „bombarduj bramy niebios swoimi modlitwami”. Powód dla którego twoje modlitwy będą bombardować niebo jest taki, że one raczej będą odbijać się niż przebijać przez bramę, ponieważ są to modlitwy wypowiadane w niewierze.

Nie bierz do serca tego, co Jezus mówił o bezużytecznym powtarzaniu (wielomówności), jak to robią poganie, trwaj powtarzając tą samą modlitwę stale i wciąż. Modlitwa: „O, Boże, uzdrów mnie. O, Boże, uzdrów mnie. O, Boże, uzdrów mnie” jest całkiem niezła na początek Później możesz uzupełnić ją w ten sposób: „O, Boże, usłysz moją modlitwę. O, Boże, usłysz moją modlitwę. O, Boże, usłysz moją modlitwę” (itd.). Gdy już raz w to wpadniesz, możesz tam dodać kilka inteligentnych permutacji każdego zdania modląc się stale tymi samymi słowa bez dokładnego powtarzania: „O, Boże, uzdrów mnie. O, Boże usłysz moją modlitwę. Uzdrów mnie, Boże, o, Boże uzdrów mnie (itd.)”. (Istnieje 24 możliwości ułożenia 4 słów!). Będzie to bardziej interesujące dla aniołów, które słuchają twojej rzekomej modlitwy (te, których nie przepędziłeś tą paplaniną).

Niech jak najwięcej ludzi wie o twojej chorobie i niech się również modlą
Im większej ilości ludzi powiesz o swojej chorobie, tym większa szansa na znalezienie tych, którzy zamiast uzgodnić z tobą modlitwę, zgodzą się z tym, że masz wielki problem. Ich niewiara może zacząć okradać ciebie. Powtarzania wszystkim, komu tylko możesz, daje ci wspaniała okazję to tego, aby używać swoich ust do mówienia o tym, jak fatalny jest twój stan, co będzie cię umacniać w niewierze.

Zdecyduj w swym sercu, że to raczej ilość modlitw niż wiara do nich dołączona uzdrowi cię. Powtarzaj sobie: „gdybym tylko mógł zdobyć więcej ludzi do modlitwy o mnie”. Ignoruj wszystkich wrażliwych gości, którzy bardziej będą chcieli dzielić się z tobą Słowem niż po prostu modlić się o ciebie. Uważaj samą modlitwę, bez względu na wiarę, jako środek do uzdrowienia, a wtedy stanie ci się według twojej niewiary. Będziesz mógł pozyskać więcej ludzi do narzekania, oops. Chciałem powiedzieć, od których będzie można wymagać modlitwy.

Niech się inni modlą „hurtem” o wszystkie potrzeby
Zamiast osobistej modlitwy o ciebie,  staraj się, aby wszystkie modlitwy były robione „hurtem”. Niech się twój kościół modli „o chorych” ogólnie, zamiast o twój szczególny przypadek. Jeszcze lepiej, niech „mają w pamięci” chorych, zamiast modlić się o nich faktycznie. Jeśli już muszą się modlić o chorych to, upewnij się, żeby to była modlitwa „błogosławieństwa chorych”, „dotknięcia chorych” lub coś w tym rodzaju, co nie będzie wymagało rzeczywistego uzdrowienia chorego. Jest jeszcze lepszy sposób: niech po prostu w myślach modlą się o chorych. „Niewypowiedziane potrzeby modlitwy” są najbezpieczniejsze, ponieważ zawsze pozostają bez odpowiedzi. Są świetnym sposobem na to, aby nikt inny nie mógł modlić się z tobą modlitwa zgody.

Po prostu módl się na językach przez całą noc, zamiast modlić się o cokolwiek w swoim języku
Nie  przeszkadzaj sobie odnawianiem umysłu Słowem Bożym. Po prostu wyobraź sobie, że Duch Święty zawsze modli w wierze i niech on wykonuje wszelką modlitwę za ciebie. Zignoruj polecenie Pawła, aby modlić się duchem i modlić się ze zrozumieniem. Zignoruj również fakt, że nie możesz otrzymać czegokolwiek w wierze, jeśli nie wiesz, o co się modlisz. Po prostu odłóż zrozumienie na bok, zamiast trzymać się ze swoim duchem. Oglądaj telewizję, graj w gry wideo, marz na jawie, słucha świeckiej muzyki i, generalnie, idź w ciało modląc się równocześnie na językach.

Używaj języków do wyganiania demona
Zacznij „wyganiać demona” przez szczególne głośną, więc prawdopodobnie autorytatywną modlitwę innymi językami. Nieźle do diabła ubawi, ponieważ on nie rozumie języków. Ponieważ nigdzie nie jest polecane, aby modlić się do diabła, on będzie cieszył się z niezasłużonej uwagi jaką mu poświęcisz. Im dłużej i głośniej, tym bardziej będzie się mu to podobało. Nie wierz w swój autorytet w Chrystusie. Gdybyś miał to robić, to zdałbyś sobie sprawę z tego, że możesz po prostu przez kilka sekund mówić do diabła, zamiast modlić się do niego.

Podobną metodą i powszechnie używaną w ciele Chrystusa jest mówienie do demona rozkazującym tonem, bez faktycznej świadomości swojego autorytetu. Po czym módl się szybko, w szczególnych „strasznych językach”, aby trzymać go z daleka.

Proś Boga, aby zabrał chorobę
Jest to bardzo popularna metoda, nigdy nie traci na swojej nieskuteczności. Jest zazwyczaj używana przez tych, którzy myślą, że to przede wszystkim Bóg spowodował ich chorobę, lecz również może być używana przez tych, którzy wiedzą, że diabeł jest autorem chorób, lecz nie znają swojego autorytetu w Chrystusie. Módl się tak: „Boże, zrób coś z tą chorobą. Boże, zabierz tą chorobę. Boże, powstrzymaj diabła, żeby mi tego nie robił”. Zapomnij o tym, że Jezus mówił o tym, żebyś sam rozkazywał górze i proś Boga, aby „zrobił coś” z górą i „zabrał” tą górę.

Naciskaj na Boga i pytaj Go dlaczego zajmuje Mu to tyle czasu
Ustal, że wszelkie opóźnienie w otrzymaniu uzdrowienia jest z winy Boga. Domagaj się od Niego, aby się pospieszył. Niech wie, że uważasz, że jest nierozsądne z Jego strony oczekiwać od ciebie cierpliwości w okresie między modlitwą a manifestacją uzdrowienia, pomimo tego, co mówi Mk 11:24,  Hebr. 6:12 i Hebr 10:35-36. Następnie wkurz się porządnie i ustal, że tak faktycznie to On nic dla ciebie mimo wszystko nie robi – i te słowa będą miały moc samo-wypełnienia się.

Jeszcze lepiej, wściekaj się na Niego, że „pozwolił” ci być chorym
Zademonstruj swoją ignorancję w tym, kto uzdrawia, a kto wywołuje choroby, oskarżając Boga o twoją chorobę. Naskakuj na Niego, za to, że „dopuścił” do tego, że ci się to przydarzyło. Żeby być konsekwentnym, również narzekaj gorzko na te wszystkie lata, przez które On „dopuszczał”, że nie byłeś zbawiony.

Módl się do Boga, aby cię uzdrowił „jeśli jest taka Jego wola”
Zamiast zbadać, co Biblia mówi na temat Bożej woli wobec uzdrowienia, po prostu proś Go o to, aby cię uzdrowił, „jeśli taka Jego wola”. Nie czytaj odpowiedzi, jakiej Jezus udzielił trędowatemu, gdy ten zapytał go o Jego wolę,  ponieważ to może spowodować, że przestaniesz używać tej modlitwy. Jeśli chcesz przerwy w modlitwie o uzdrowienie, proś Go również o to, aby ci pomógł być świadkiem dal innych jeśli taka jest Jego wola i pomógł ci chodzić w miłości, jeśli jest taka Jego wola, i pomógł ci przestać grzeszyć, jeśli taka Jego wola.

Jeszcze lepiej, módl się o charakter zamiast uzdrowienia
Skup się na tym, aby Bóg przez chorobę budował twój charakter. Módl się o to, aby twój charakter rozwijał się w tobie, zamiast modlić się o uzdrowienie. Wtedy otrzymasz to, o co się modlisz. Bóg będzie pracował nad twoim charakterem w odpowiedzi na modlitwę, lecz nie zostaniesz uzdrowiony. Bóg nie da ci jednej rzeczy, jeśli modlisz się o coś innego.

Bądź ogólnikowy
Nie mów Bogu o uzdrowieniu. Zamiast tego, proś Boga, aby cię „dotknął”, „błogosławił”, „pocieszył” i „wzmocnił”, czy też coś zrobił coś innego. Przyłącz się do wielu innych, którzy  przyszli na nabożeństwa i odeszli nie uzdrowieni, po tym, gdy ktoś modlił się o to, aby Bóg ich „dotknął”, zamiast uzdrowił! Ku zupełnemu brakowi skuteczności, módl się żebraczą, którą słyszałem modlił się pewien usługujący: – O, proszę, po prostu dotknięcie Boże, Boże, proszę, niech to się stanie dziś!

Nie miał żadnego wyniku, jak i ty nie będziesz miał.

Módl się połowicznie, wiedząc, że i tak da się z tym żyć
Nie traktuj swojej choroby poważnie. Dlaczego miałbyś, jeśli to nie jest poważna choroba? Po prostu módl się z obowiązku, skoro jest to coś, co trzeba robić i ponieważ wszyscy „ludzie wiary ‘ w twoim kościele zaaprobują to. Następnie przejdź do oglądania programów telewizyjnych, oper mydlanych, przeczytaj jakieś brukowce i zagraj w jakąś grę pełną gwałtu i nie przejmuj się więcej modlitwą.

Módl się o to, abyś został uzdrowiony w przyszłości, po czym ogłaszaj, ze przez „wiarę” Bóg uzdrowi cię
Zamiast wierzyć, że otrzymasz coś gdy się modlisz (Mk 11:24), wierz, że otrzymasz swoje uzdrowienie w jakiś czas po modlitwie, powiedzmy we wtorek. „Wierzę, że otrzymam uzdrowienie we następny wtorek”. Następnie powiedz wszystkim, że trwasz w „wierze”, że Bóg uzdrowi cię w następny wtorek. Będziesz w stanie ogłupić tym większość ludzi, ponieważ oni nie widzą różnicy między tym,  a rzeczywistą wiarą (niemniej nie uda się to z tym, którzy dużo czytają swoje Biblie, ponieważ oni prawdopodobnie czytali Hebr. 11:1  czy też zauważyli, ze nikt w Biblii nigdy nie używał wiary do otrzymania uzdrowienia „w przyszłości”).

Uwielbiaj, uwielbiaj, uwielbiaj!
Używaj uwielbienia jako substytutu wiary. Słuchaj przyjemnych  taśm z uwielbieniem – lub taśm z pieśniami na temat tego, co robimy dla Boga, jak zdobywamy miasta do Niego, o namaszczeniu, skutkach naszej chwały, o tym, co, jak się nam wydaje, robimy z warowniami czy cokolwiek innego – przypuśćmy, że jest to rzeczywiście uwielbianie, jeśli tylko jest napisane „uwielbienie” na opakowaniu. Nie módl się w wierze i nie wierz, że otrzymałeś namaszczenie. Po prostu załóż, że jeśli będziesz uwielbiał wystarczająco długo, to zostaniesz uzdrowiony w Bożej obecności. Unikaj czytania Bożych obietnic i stwierdzeń dotyczących uzdrowienia, ponieważ, przede wszystkim, po co komu znajomość Słowa, jeśli wszystko czego potrzebujemy możemy otrzymać przez uwielbianie Boga? Poleć też swoim grzesznym przyjaciołom, że jeśli chcą być zbawieni, to wszystko, co musza zrobić to uwielbić Boga odpowiednio długo, a Bóg ich zbawi, ponieważ wszystko czego potrzebują jest w obecności Bożej. W ten sposób, mogą zastosować tą samą zasadę, której ty używasz.

Przypuśćmy, że twoje wspaniałe uwielbienie po prostu silnie szarpnie za struny serca Bożego i sprawi, że On zechce cię uzdrowić, czego, jak przypuszczałeś, nie chciał, gdy zaczynałeś. Wykorzystaj swoje uwielbienie, bardziej do tego aby „nakłonić Go do uzdrowienia cię” niż do dziękczynienia i czczenia Go za to, że Jego wolą już dawno to było, zanim zacząłeś uwielbiać.

Ta metoda unikania uzdrowienia jest bardziej niebezpieczna niż inne, ponieważ jeśli zaczniesz bywać w pobliżu Boga to może on zacząć mówić do ciebie na temat Słowa i Jego pragnienia, aby cię uzdrowić, możesz zmądrzeć, lub jeszcze gorzej, zacząć modlić się rzeczywistą modlitwą wiary. Upewnij się, że twoja relacja z Bogiem jest oparta na doświadczeniu i uczuciach, a nie na Słowie. Raczej poczekaj, aż „poczujesz”, że On chce cię uzdrowić, niż dowiesz się o Jego woli z Biblii.

Módl się do kogokolwiek innego niż Bóg Ojciec w imieniu Jezusa
Nie módl się biblijna modlitwą Nowego Testamentu do Boga Ojca w imieniu Jezusa (J 16:23-27). Proś samego Jezusa o uzdrowienie. A nawet jeszcze lepiej, idź do Piotra, Pawła i Marii. W rzeczywistości, każdy martwy święty będzie dobry.

Módl się w jakikolwiek inny sposób w jaki chcesz!

Faktycznie, każda metoda „modlitwy o twoje uzdrowienie” jest dobra na trzymanie uzdrowienia z dala, ponieważ prosisz Boga o coś,  o czym On sam mówi, że już należy do ciebie w Chrystusie. Jego decyzja została podjęta nieodwołalnie w chwili, gdy posłał Jezusa, aby zadośćuczynił za twoje grzechy. Zatem trwaj w modlitwie o twoje uzdrowienie „aż je otrzymasz”, co się prawdopodobnie nie stanie. Tak długo jak długo nie działasz w sposób oparty na tym, że Jezus już „zdobył” twoje uzdrowienie dla ciebie, ryzyko uzdrowienia nie jest wielkie.

раскрутка

Dlaczego nie mogę się tego pozbyć?

Wiliams James

Jako chrześcijanie wiemy, że śmierć Jezusa Chrystusa była konieczną karą za nasze grzechy. W miarę jak wzrastamy w Chrystusie, zaczynamy rozpoznawać inne prawdy, które, na pierwszy rzut oka, wydają się być sprzeczne z ideą jako byśmy nie mieli być karani za nasze grzechy.

Wielu chrześcijan zauważyło to, że w miarę duchowego wzrostu, stajemy się coraz bardziej świadomi grzechów, które wcześniej nie były widoczne. Jest to powszechnie znane zjawisko. Gdy Bóg zwróci uwagę na nasze nieposłuszeństwo to często konieczne jest wyznanie i pokuta zanim powróci pokój. Jako istotom ludzkim zdarzają się nam chwile słabości. W takich momentach umożliwiamy tym sprawiającym nam problemy grzechom dostęp, co może nas to wprawiać w przygnębienie.

Potępienie przeciw Przekonaniu – jaka jest w istocie różnica.
Niezwykle ważne jest zwrócenie uwagi na różnicy między przekonywaniem nas o grzechu przez Ducha Świętego a poczuciu potępienia.
Potępienie jest niczym innym jak tylko kłamstwem Szatana i nie jest z Boga. Jednym z pewnych sposobów zauważenia potępienia jest fakt, że wywołuje ono w wierzącym poczucie bezwartościowości i nie kochania przez Boga.  W przeciwieństwie do tego przekonanie udzielane przez Ducha Świętego jest niemiłym uczuciem dotyczącym naszego grzechu; czasami jest niewygodne, ponieważ Bóg zamieszkuje w naszym duchu i On jest świętym Bogiem, zatem grzech nie pasuje do Jego obecności.

Czy widzisz różnicę? Potępienie powoduje, że skupiasz się na sobie.
Przekonanie koncentruje się na grzechu. Stare powiedzenie mówi, że Bóg nienawidzi grzechu, lecz kocha grzesznika jest czymś znacznie więcej niż komunałem. Ono zawiera w sobie niewiarygodnie uwalniającą prawdę, że Bóg nas kocha.

Mając już to zdecydowanie określona, ważne jest przyjęcie do wiadomości, że Bóg może i będzie pozwalał na e doświadczanie przekonania; odczucia, że coś jest nie tak z naszym zachowaniem, któremu towarzyszy nie dająca się ugasić potrzeba ułożenia rzeczy we właściwym porządku.

Gdy tak się dzieje, wielu chrześcijan co najmniej przygnębienie z powodu grzechu i wydaje się, że dzieje się tak częściej, gdy wzrastamy w Chrystusie. Innymi słowy, są takie grzechy, z których, z braku lepszego ujęcia tego, „wyrwaliśmy się” we wcześniejszym okresie naszego chrześcijaństwa, lecz teraz smycz okazała się istotnie krótsza.

Być może czytający to też zmagali się, podobnie jak ja, z następującymi pytaniami:

Czemu Bóg po prostu nie pozwoli temu odejść?
Dlaczego muszą się czuć tak podle, gdy grzeszę?
Czy Bóg coraz silniej zmierza ku polityce „zero tolerancji’ wobec mnie?

Dlaczego Bóg nie pozwala mi już ‘wyrwać’ z czegokolwiek?

Być może chcesz dyskutować z Bogiem, powiedzieć mu, ze nikt nie jest doskonały, że ty doceniasz to, że On był tak pobłażliwy wobec ciebie.
Bóg powinien ci udzielić pewien kredyt czasu na to, żebyś mógł zrobić to, co najlepszego z twojej strony, że powinien zobaczyć to, jak daleko już zaszedłeś. Czy to się już w ogóle nie liczy?

Faktem jest, że im bardziej duchowo dojrzewamy tym mniej tolerancyjny na grzech staje się Bóg. Nie powinno to być zaskakujące, jeśli pomyślimy o tym. Przede wszystkim, tolerujemy zachowania dwulatka, których nie możemy znieść u 12-latka i stajemy się jeszcze bardziej twardzi wobec dorosłego człowieka niż wobec 12 –latka. Zasada jest taka: Wraz z dojrzałością przychodzi odpowiedzialność za to, aby wypadać lepiej.

Tylko, proszę, niech was słowo „wypaść” cię nie rujnuje, nie jest to sprawa dotycząca naszego zbawienia. Jezus zapłacił za wasze grzechy raz i to jest wszystko, czego potrzeba do zbawienia. Ci, którzy przyjęli Jego bezpłatny dar są pod przykryciem i nie muszą się „wykazywać” przed Bogiem, aby zdobyć Jego akceptację. Ponieważ w dniu, w którym staniemy przed Nim, Pan będzie widział w nas Jezusa i to będzie wystarczające do zabezpieczenia naszej przyszłości w Nim. Lecz nie mówimy tu o zbawieniu. Poza tematem zbawienia jest jeszcze coś innego: działania wyznaczone przez Boga, a jest to coś zupełnie innego niż możemy przypuszczać.

61 i 62 rozdziały Izajasza dają nam wyraźną ilustrację tego, co jest ważne dla Boga.

Duch Wszechmocnego, Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga, abym pocieszył wszystkich zasmuconych, abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu.

Zwróć uwagę na to, w jaki sposób kończy się ten fragment., że pewnego rodzaju rzeczy nie są robione dla ludzi, po to, aby ich życie stało się lepsze, lecz po to, aby On mógł być uwielbiony.

Jeśli przywdziejemy na siebie Jego sprawiedliwość, ma to na celu dalszy cel, który jest wymieniony we wcześniejszym rozdziale, a jest nim uwielbienie Boga. Przeczytajmy następny rozdział:

62: 1- 4

Ze względu na Syjon nie będę milczał i ze względu na Jeruzalem nie spocznę, dopóki nie wzejdzie jak jasność jego sprawiedliwość i nie zapłonie jego zbawienie jak pochodnia. Wtedy ujrzą narody twoją sprawiedliwość i wszyscy królowie twoją chwałę, i nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana ustalą.
Będziesz wspaniałą koroną w ręku Pana i królewskim zawojem w dłoni twojego Boga. Już nie będą mówić o tobie: „opuszczona”, a o twojej ziemi nie będą mówić: „pustkowie”, lecz będą cię nazywali: „Moja Rozkosz” a twoją ziemię: „Poślubiona”, gdyż Pan ma w tobie upodobanie, a twoja ziemia zostanie poślubiona.

62:6-7

Na twoich murach, Jeruzalem, postawiłem stróżów: przez cały dzień i przez całą noc, nigdy nie umilkną. Wy, którzy wyznajecie Pana, nie milczcie! i nie dajcie mu spokoju, dopóki nie odbuduje Jeruzalemu i dopóki nie uczyni go sławnym na ziemi!

Wszystko wiąże się z Nim.
Jest zatem oczywiste,  że nasz grzech, każdy grzech, który dopuszczamy do swojego życia, stoi na drodze do Jego sprawiedliwości, a Jego sprawiedliwość musi być w nas, nie dla naszej korzyści (nawet jeśli te korzyścią mamy), lecz dla Jego dobrego imienia.

Potrzeba ci więcej biblijnych dowodów? Zajrzyjmy więc do najbardziej znanych fragmentów Starego Testamentu – Psalmu 23. Wers 3 mówi:

Duszę moją pokrzepia. Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości ze względu na imię swoje.

Rozumiesz to?  On prowadzi nas w sprawiedliwość wyłącznie dla dobra Swojego mienia. We wszystkim chodzi o Niego. Nasze grzechy uniemożliwiają nam osiągnięcie naszego najważniejszego celu – stanie się latarniami wskazującymi na Niego, aby On został uwielbiony. To nie o nas tutaj chodzi  i nigdy nie chodziło. Bożym planem jest wykonywanie tego, co przynosi chwałę Jego imieniu.

Wniknięcie tego w głąb naszego wnętrza może zająć trochę czasu. Nie o nas tutaj chodzi. Nawet nasze dobre zachowanie, nasza zdolność do opierania się pokuszeniu, nie jest dla nas. To właśnie dlatego Bóg nie może pozwolić nam, adoptowanym Jego dzieciom, robić takich rzeczy, które będą ze szkodą dla Jego imienia.

Gdy więc, następnym razem będziesz się zastanawiał dlaczego Bóg troszczy się o sprawę twojego grzechu to może pomocne okaże się skupienie się na tym, co jest najważniejsze dla Boga – czy Jego Ambasador (ty i ja) będzie w stanie uwielbić Go na tej ziemi.topodin.com

Homoseksualizm

Wiliams James

Wzrastająca akceptacja społeczeństwa amerykańskiego dla homoseksualnych zachowań jest wynikiem dwóch niepokojących trendów, obu opartych na kłamstwie. Pierwsze kłamstwo to wszechobecny mit, że nie ma nic złego w homoseksualnych zachowaniach, że każdy, kto myśli, że jest to grzech jest „nietolerancyjny”. Drugie kłamstwo to, co ironiczne,  nietolerowanie gejów jako istot ludzkich przez wielu chrześcijan.

Jak chrześcijanie powinni traktować homoseksualistów?

Wzrastająca akceptacja społeczeństwa amerykańskiego dla homoseksualnych zachowań jest wynikiem dwóch niepokojących trendów, obu opartych na kłamstwie. Pierwsze kłamstwo to wszechobecny mit, że nie ma nic złego w homoseksualnych zachowaniach, że każdy, kto myśli, że jest to grzech jest „nietolerancyjny”. Drugie kłamstwo to, co ironiczne, nietolerowanie gejów jako istot ludzkich przez wielu chrześcijan. To drugie jest skrajną reakcją na pierwsze.

To drugie, o ile nie jest oczywiste dla wszystkich ewangelicznych chrześcijan, jest skrajnie niebezpieczne, ponieważ nie oddaje Bożych myśli wobec gejów. Z całą pewnością jest to niezgodne z Bożymi wymaganiami dotyczącymi tego, jak wierzący powinien traktować ludzkie jednostki,  a jednak często jest to czynione w imieniu Jezusa.

Tak, jest to grzechem.
Dla celów tego studium, po prostu wyjaśnijmy to wyraźnie: uprawianie seksu z osobą tej samej płci jest grzeszne. Moglibyśmy cytować tutaj wszystkie wersy, lecz jest mnóstwo książek i stron broniących tego stanowiska i skupienie się na tym temacie spowodowałoby rozproszenie tematu głównego tego studium. Jest ono skierowane na chrześcijan, którzy wierzą, że homoseksualne zachowania  nie przystają do biblijnego nauczania. Niestety, wielu nie reaguje na homoseksualizm w sposób, który odzwierciedla Boże serce wobec nich.

Czy Bóg nienawidzi gejów?
Kilka lat temu byłem świadkiem jednego z najbardziej przerażających widoków, jakie kiedykolwiek widziałem. Zdarzyło się, że podczas oglądania TV zobaczyłem program o pogrzebie Matthew Shepherd’a. Grupa chrześcijan pojechała do Montany po to, aby poza pogrzebem sprzeciwić się gejowskiemu stylowi życia przy pomocy transparentów.  Gdy przyszli na uroczystość pogrzebową szydzili z rodziców ofiary. Wrzeszczeli do tych ludzi, że ich syn jest teraz w piekle. Trzymali w  górze transparenty mówiące: „Bóg nienawidzi pedałów”. Nie tylko nie reprezentowali ducha Chrystusowego, lecz wkładali w usta Boga słowa, co jest, co najmniej, dość niebezpieczną praktyką.

Ostatnio opowiadałem to zdarzenie przyjaciółce, chrześcijance, a ona przerwała mi zanim zdążyłem skończyć mówiąc:
– Przestań, ranisz moje serce! Mógłbym powiedzieć, że ta nienawiść do gejów rani Boże serce, również. Podczas, gdy większość chrześcijan  nie wznosi transparentów  z rażącymi napisami, wielu zachowuje pełne nienawiści myśli wobec tej grupy ludzi. Taka postawa jest nie do obrony i biblijnie nie uzasadniona.

Dlaczego tak wielu chrześcijan ma tyle jadu wobec gejów?
Fragment, na który wskazują znajduje się w 1 Kor 6:9-11:

Albo
czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą?  Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy (w ang. jest tutaj „homoseksualiści” –  przyp. tłum),  ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą
.

A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego.

Przypatrzmy się temu przez chwilkę. Ten fragment nie stopniuje tego, jak bardzo poszczególne zachowania są odrażające dla Boga. Traktuje alkoholizm wraz z cudzołóstwem  i homoseksualizm wraz z pożądliwością. Jeśli Bóg nie zatroszczył się o to, aby wydzielić jeden grzech z tej listy, to dlaczego mamy to robić my?

A takimi byli niektórzy z was.
Jedną z możliwych przyczyn tego, że wierzący wydzielili z listy ten grzech do poddania szczególnemu szyderstwu jest to, że wielu z nas, przynajmniej amerykanów 21 wieku, może zidentyfikować się z większą częścią tej listy. Rozumiemy jak łatwo jest popaść w grzechy alkoholizmu, cudzołóstwa, ponieważ pamiętamy sami jak to było z nami w czasie naszej młodości, lecz większość z nas nie może powiedzieć tego samego o homoseksualizmie, zatem wyróżniamy go z pośród pozostałych.

Niemniej jednak w tym fragmencie Bóg nie robi takiego wyróżnienia. Wydaje się, że wszystkie grzechy z listy są dla Niego jednakowe. Wierzę, że o to chodziło Pawłowi, gdy pisał: „A takimi niektórzy z was byli”. On przypomina chrześcijanom z Koryntu (podobnie jak mnie i tobie), że wszyscy mamy za sobą przeszłość, która nie podobała się Bogu. Faktem jest to, że Duch Święty wyciągnął wielu z  nas z bagna po to, abyśmy pomagali innym wyjść z podobnych (jeśli nie tych samych) grzechów, abyśmy wszyscy cieszyli się udzielającą życie więzią z Jezusem Chrystusem. Nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, że okazywanie nienawiści wobec kogokolwiek nie pomaga mu wyjść z czegokolwiek.



Praktyczne zastosowanie.
Czy masz współpracownika lub sąsiada, który żyje z kimś bez ślubu? Czy jesteś z nim zaprzyjaźniony? Czy byłbyś z nim w równie przyjacielskich stosunkach, gdyby jego tworzysz był tej same płci? Do tego się to właśnie sprowadza. W obu przypadkach, oba rodzaje grzechu jednakowo nie podobają się Bogu.

Jeśli w twojej pracy jest powszechnie wiadomo, że jesteś chrześcijaninem to fakt, że jesteś lepiej nastawiony do współpracownika żyjącego w grzechu niż do geja, będzie przez tego ostatniego postrzegany tak, że jesteś typowym chrześcijaninem, a co za tym idzie, będzie go to odrzucać go od wierzących i zmniejszać szansę na jego  otwarcie się na dobrą nowinę ewangelii.

Czy Biblia mówi coś na temat tego, jak powinniśmy traktować gejów?
Lepiej było by to ująć w ten sposób: „Co Biblia mówi na o tym, jak  powinniśmy traktować innych?  Najważniejsze jest pamiętać o tym, że my wszyscy zostaliśmy stworzeni na Jego obraz. Postawa nienawiści wobec kogokolwiek, wierzącego czy niewierzącego, homoseksualisty czy zdrowego, jest niezgodna z tym w jaki sposób powinniśmy traktować każdą osobę, którą stworzył Bóg.

Flpn 2:3-5 Nie czyńcie niczego z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze. Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie.

Paweł poświęcił sporą część drugiego rozdziału tego listu na wyjaśnienie wagi traktowania wszystkich z szacunkiem i godnością, nawet aż do traktowania ich jako wyższych (ważniejszych) od siebie. Czy noszenie transparentu mówiącego: „Bóg nienawidzi pedałów” ma z tym fragmentem coś wspólnego.

WWJD? (What Would Jesus Do?)
Co zrobiłby Jezus?

Paweł podkreśla swój punkt widzenia przypominając nam, że w taki sposób Jezus traktował ludzi w czasie swego pobytu na ziemi. Przedyskutowaliśmy nauczanie Pawła na ten temat, a co z Jezusem? O ile nie ma żadnego zapisu mówiącego o stosunku Jezus do homoseksualistów to wyraźnie widzimy w Jego nauczaniu i postępowaniu jak relacjonują nam ewangelie, że w Bożym sercu jest, aby pociągnąć wszystkich ludzi do Niego.

Bardzo dobrze znany jest werset z ew. Jana 3:16, w którym Jezus mówi nam, że Bóg ukochał świat pełen grzeszników. Tak bardzo, że zechciał zapłacić najwyższą cenę za zbawienie tych grzeszników. O ile ten wers dotyczy Boga Ojca to widzimy podobny werset w 1 Jn 3:16, który mówi, że Krzyż jest demonstracją miłości Jezusa do nas.

1 Jn 3:16 Po tym poznaliśmy miłość, że On za nas oddał  życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci.

Idź i nie grzesz więcej.
Pomimo, że nigdzie nie czytamy o tym, aby Jezus wypowiadał się na temat zachowań homoseksualnych, widzieliśmy wcześniej w tym studium, że w Bożych oczach grzech seksualny jest grzechem seksualnym. Wiedząc o tym, możemy patrzeć na to, co Jezus miał do powiedzenia na temat cudzołożnicy w ew. Jana 8 i zobaczyć w jaki sposób ją potraktował. W wersie 11 powiedział do niej:
– I ja cię nie potępiam. Idź i nie grzesz więcej.

O współczesnym kościele mówi się jako o Ciele Chrystusa, zatem wszystko, cokolwiek On robił, my mamy robić. Mamy podtrzymywać służbę Jezusa w czasie, gdy On oczekuje na swój powrót. Mamy więc traktować ludzi tak, jak On ich traktował. Raz za razem ewangelie ukazują nam Jego współczucie dla grzeszników przy równoczesnym wyraźnym oczekiwaniu z Jego strony, że będą żyć życiem świętym.  Jeśli unikamy homoseksualistów w naszym miejscu pracy to czy okazujemy w ten sposób współczucie? Czy demonstrujemy to, że Bóg ich kocha równie mocno jakkocha nas?

Uzdrowienie zranień.
Końcowym punktem, który trzeba zrobić to zrozumienie faktu, że homoseksualiści mają wiele poważnych zranień wynikających z wydarzeń jakie przeżyli w przeszłości. Gdy mówię ‘wiele’ to mam na myśli znacznie większy procent niż średnia w populacji. Te zranienia są wynikiem zdarzeń jaki im się trafiają, a których oni sami nie wywołują. Oni potrzebują uzdrowienia tak samo jak chorzy na raka, jak każdy kaleka czy niewidomy, któremu Jezus poświęcił czas, aby ich uzdrowić.  Są to ludzie, którzy zostali stworzeni przez Boga na Jego obraz. Jak możemy mieć wobec nich jakąkolwiek inną postawę poza współczuciem?

раскрутка сайта

Jak nasz grzech wpływa na innych.

Wiliams James

Czego możemy nauczyć się z błędów Abrama?

Epizod zapisany w 12 rozdziale 1 Księgi Mojżeszowej daje nam pewien wgląd w to jakie są przyczyny naszego grzechu (zazwyczaj jest to niewiara w obietnice Boże) i jakie mogą być skutki naszego grzechu na innych. Mówi nam również o Bożym miłosierdziu w takim rozprawieniu się a naszym grzechem, aby nas nie zniszczyć.

1 Moj. 12:1-20 KJV:

1) Boże obietnice:
12,1     I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę.

12,2     A uczynię z ciebie naród wielki i będę ci błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się błogosławieństwem.

12,3     I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi.


Te trzy wersety przekazują obietnice Boże. Pomimo tego, że ty i ja może nie otrzymaliśmy tych samych obietnic, jest wiele takich, które Bóg przekazał Swoim dzieciom, a Boży zapis wypełniania Jego obietnic jest w 100% wypełniony.

2) Waga uwielbienia

12,7     I ukazał się Pan Abramowi i rzekł: Ziemię tę dam potomstwu twemu. Wtedy zbudował tam ołtarz Panu, który mu się ukazał.

12,8     Stamtąd wyruszył w góry na wschód od Betelu i rozbił swój namiot.
Betel  było z zachodu, a Ai ze wschodu. Tam zbudował Panu ołtarz i wzywał imienia  Pana.

Widzimy tutaj jeszcze więcej obietnic Bożych i Abrama reagującego prawidłowo – uwielbieniem. Jak wygląda uwielbienie w twoim życiu?

3) Grzech Abrama


12,9     Potem wędrował Abram coraz dalej do Negebu.

12,10    Kiedy zaś nastał głód w tym kraju, Abram udał się do Egiptu, aby się tam zatrzymać jako przybysz, gdyż w kraju był wielki głód.

12,11    A gdy się już zbliżał do Egiptu, rzekł do swej żony Saraj: Wiem, że jesteś piękną kobietą.

12,12    Gdy więc zobaczą cię Egipcjanie, powiedzą: To jest jego żona, i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu.

12,13    Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie pozostał przy życiu.

Abram decyduje się pominąć Boże obietnice dla niego i bierze sprawy w swoje ręce. Kłamie i zmusza Sarai do kłamstwa.

W zasadzie to nie skłamali, ponieważ Sarai była jego siostrą przyrodnią, będąc równocześnie jego żoną, lecz jego serca i intencje były pełne oszustwa. Jak często ty czy ja sam racjonalizujemy nasz grzech i mówimy, że w zasadzie to nie robimy nic złego? Bóg bardziej jest zainteresowany stanem naszego serca niż technicznymi szczegółami.

Innym aspektem tego grzechu jest to, że Abram zaprzeczył swojej więzi z Sarai. Gdy ja zawierałem związek małżeński, pastor powiedział mi, że moja żona jest darem od Boga dla mnie, a ja jestem Bożym darem dla niej.
Gdy Abram wyrzekł się swego małżeństwa to faktycznie wtykał nos w Boży dar. Jakże często my sami okazujemy Bogu uznanie za to wszystko, w co On nas wyposażył? Jeśli narzekamy na naszych współmałżonków, pracę, dzieci, finanse to okazujemy brak uznania dla tego, co Bóg nam udzielił darmo. Wszystko, co posiadamy jest darem od Boga. Jezus nie modlił się tak: „Daj nam zarobić na nasz chleb powszedni”, nieprawda? On powiedział: „Daj nam chleba naszego powszedniego”. Wszelkie dobro w naszym życiu jest darem od Boga. Zawsze ważne jest to, aby uchwycić się tego, co On nam dostarcza.

Co jeszcze ważniejsze, to nie kłamstwo czy odrzucenie relacji z Sarai było najgorszym grzechem w tej sytuacji – był to grzech niewiary. Aram, który później jest znany ze swej wielkiej wiary, tutaj pokazuje brak wiary w Boże obietnice. Zawsze powinniśmy pamiętać Boże obietnice.
Jednym ze sposobów jest codzienne medytacja nad nimi.

4) Nasz grzech wpływa na innych.



12,14   Gdy Abram przybył do Egiptu, zobaczyli Egipcjanie, że ta kobieta była bardzo piękna.

12,15   A gdy ujrzeli ją dworzanie faraona, wychwalali ją wobec faraona, i zabrano tę kobietę do pałacu faraona.

12,16   Ze względu na nią wyświadczał Abramowi dobrodziejstwa, tak że miał owce, bydło, osły, niewolników i niewolnice, oślice i wielbłądy.

12,17   Lecz Pan dotknął faraona i jego dom ciężkimi plagami z powodu Saraj, żony Abrama.

Jest to klasyczny przykład tego, jak nasz grzech odbija się na innych.
Nikt nie jest samotną wyspą. Negatywne skutki indywidualnego grzechu mogą rezonować w taki sposób, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
5)  Boże miłosierdzie.



12,18   Wezwał więc faraon Abrama i rzekł: Cóżeś mi to uczynił? Dlaczego nie oznajmiłeś mi, że ona jest żoną twoją?

12,19   Dlaczego powiedziałeś: Ona jest siostrą moją, tak że wziąłem ją sobie za żonę? A teraz, tu jest żona twoja, weź ją i odejdź.

12,20   Potem rozkazał faraon ludziom swoim, aby odprowadzili go wraz z żoną jego i wszystkim, co do niego należało.

Jasną stroną tej historii jest to, że Bóg okazał łaskę. Tak, plagi były łaską ponieważ doprowadziły do ujawnienia prawdy, zanim stało się coś złego. Bóg ratuje nas, zanim grzech nas zniszczy, lecz często ratunkiem może być coś, co okazuje się dla nas niewygodne.

Ostatecznie, należy zauważyć fakt, że Faraon nie zabił go po tym, gdy prawda wyszła na jaw i pokazuje to na fakt, że nie zamierzał tego zrobić w ogóle. Innymi słowy to, czego obawiała się Abram było bezpodstawne. Jak często dajemy złapać się przez strach czegoś, co nigdy się nie staje?раскрутка сайта

9 punków o grzechu.

Wiliams James

Skoncentrujemy się tutaj na pierwszym rozdziale Księgi Izajasza, która zawiera kilka punktów dotyczących grzechu, a które warte są poświęcenia czasu na przemyślenie.

9 punktów do rozważenia na podstawie Izajasza.

James Willies

O ile dla wierzącego jest istotne, aby miał podstawowe zrozumienie tego, co Bóg mówi na temat grzechu to nie jest możliwe ogarnięcie wszystkiego w jednym krótkim studium. Temat grzechu jest tak złożony, że napisano wiele książek i te strony zaledwie dotkną powierzchni. Skoncentrujemy się tutaj na pierwszym rozdziale Księgi Izajasza, która zawiera kilka punktów dotyczących grzechu, a które warte są poświęcenia czasu na przemyślenie.

Zacznijmy od samego początku rozdziału i przejdźmy aż do samego końca. Dobrze jest w tym miejscy przypomnieć o tym, że w Starym Testamencie Bóg mówił do ludu izraelskiego zarówno przez proroków jak i w inny sposób słowami, które bardzo dobrze stosują się do Jego ludzi (wierzących) współcześnie.  Ten rozdział wyznacza 9 punktów, które musimy zrozumieć  wszyscy. Dotyczą one grzechu i sposobu radzenia sobie z nim. Rzucenie światła na ten zasady pomoże w duchowym wzroście.
1. Waga  poznania Boga
Iz. 1:3
2. Konsekwencje grzechu
Iz.. 1:6: Iz 1:9
3.  Aby zwracać się do Niego, trzeba mieć czyste motywacje.
Iz 1:13-16
4.  Bóg informuje nas w jaki sposób stanąć w porządku wobec Niego
Iz 1:17
5.  Bóg może zmyć nasze grzechy Iz 1:18
Kontrast jaki występuje między konsekwencjami grzechu a korzyściami płynącymi z życia według Bożej woli

Iz 1:19-20
Pozbywamy się żużlu

Iz 1:22
8.  Grzech  powoduje, że stajemy się przeciwnikami Boga Iz 1:24
9.  I, w końcu, obietnica
Iz 1:26

1. Waga poznania BogaIz. 1:3  Wół  zna swojego właściciela, a osioł żłób swojego pana, lecz Izrael nie ma rozeznania, mój lud oniczego nie rozumie.

Bóg chce, abyśmy Go znali, takie jest Jego zadanie dla nas. Tutaj jest zasada przyczyny i skutku – jeśli nie znamy Boga dobrze to jesteśmy bardziej podatni na pokuszenia, a sposobem na poznanie Go jest modlitwa i medytacja nad Jego Słowem.
Powrót

2. Konsekwencje grzechu
Złe wieści:
Iz.. 1:6  Od stóp do  głów nic na nim zdrowego, tylko guzy i sińce, i świeże rany; nieopatrzone ani nie przewiązane, ani nie zmiękczone oliwą. Wasz kraj  pustnynią, wasze miasta ogniem spalone plonoy wasze ziemi obcy na waszych oczach pożerają; spustoszenie jak po zniszczeniu Sodomy.

Dobre wieści:
Iz 1:9   Gdyby PAN  zastępów nie pozostawił nam resztki, bylibyśmy jak Sodoma, podobni do gomory.

Skutki grzechu są niszczące. Bóg ostrzega nas przed tym, aby nas ochronić i, dzięki Mu za to, często chroni nas przed rzeczywiście ostatecznym zniszczeniem.
Powrót

3. Aby zwracać się do Niego, trzeba mieć czyste motywacje.

Iz 1:13-1 Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie  uroczystych zebrań – nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je.  A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy  przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno  krwi.  Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu,przestańcie źle czynić!

Oczywiste, że modlitwa do Niego z nieczystym sercem nie oznacza, że musimy być oczyszczeni zanim do Niego przystąpimy; to On jest Tym, który oczyszcza. Oznacza to, że ci ludzie, choć odprawiali uroczyste ceremonie, nie byli szczerzy, ani nie pokutowali to modlili się i przychodzili do Niego jako źródła swego bezpieczeństwa. Jednak nie przestali grzeszyć i co ważniejsze, ich serca nie zostały  oczyszczony, zatem tak naprawdę nie chcieli przestać grzeszyć.
Powrót

4. Bóg informuje nas w jaki sposób stanąć w porządku wobec Niego.

Iz 1:17  Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!

Bóg jest wystarczająco dobry dla nich, aby wyjaśnić dokładnie w  jaki sposób mogli zostać oczyszczeni. Robi to samo  również dla nas; nie zostawia na w niepewności. Szukaj Go i słucha.
Powrót

5. Bóg może zmyć nasze grzechy.

Isa 1:18  Chodźcie, a  będziemy się prawować – mówi Pan! Choć wasze grzechy będę czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwona jak purpura, staną się białe jak wełna.

Dobra Nowina! Zostaje poczyniona obietnica, że te grzechy mogą zostać  przebaczone. Bóg zawsze pragenie przebaczenia, On nigdy nie odrzucił skruszonego serca i nigdy tego nie zrobi.
Powrót

6. Kontrast jaki  występuje między konsekwencjami grzechu a korzyściami płynącymi z życia według Bożej woli

Iz 1:19-20  Jeżeli będziecie posłuszni, z dóbr ziemi będziecie korzystać. Lecz jeżeli będziecie się wzbraniać i trwać w uporze, miecz was pożre, bo usta Pana tak powiedziały.

Oto tutaj, Bóg zestawia ze sobą to, co się dzieje, gdy grzech trwa z tym, co się dzieje, gdy panuje sprawiedliwość. Nie tyle jest to sposób traktowania przez Boga, ile prosta mowa o konsekwencjach grzechu. On kocha nas i nie chce, abyśmy przechodzili przez niszczycielskie dzieła jakie przeciwnik dla nas zamierz, gdy nas kusi.

Bóg jest czysty i im bliżej Niego pozostajemy, tym lepiej się  dzieje. On wie o tym i dlatego właśnie pragnie, abyśmy wiedzieli, że im najbliżej Niego jesteśmy, tym jesteśmy bezpieczniejsi.
Powrót

7. Pozbywamy się żużlu.

Iz 1:22 Twoje srebro obróciło się w żużel, twoje wino zmieszane z wodą.

Bóg wyraźnie mówi tutaj o ludziach, którzy nie są  całkowicie źli; mówi o Jego ludziach. Jest to inny sposób wyrażenia „letniości”.

Isa 1:25 I zwrócę swoją  rękę przeciwko tobie, i wytopię w tyglu twój żużel, i usunę wszystkie twoje przymieszki.

Wytopić żużel oznacza oczyścić nieczyste części, nieczystości; nie jest to osądzenie, jest to służba jaką On dla nas ma przygotowana taką „usługę”, która jest dość bolesna, gdy się przechodzi przez to oczyszczanie, jednak robi to z powodu Swojej miłości do nas.

Aby to pokazać przejdźmy do wersu z Przypowieści, który używa tej samej terminologii:

Przyp.  25:4  Gdy się oddzieli żużel od srebra to złotnikowi udaje się naczynie.

Jeśli nigdy dotąd nie słyszałeś tej metafory to posłuchaj: złotnik bierze złoto (srebro) z ziemi, które zawiera w sobie wiele innych materiałów zupełnie bezwartościowych. Musi odrzucić  wszelkie skalne odłamki, które nie są złotem. Następnie wkłada złoto do specjalnego pojemnika i zaczyna je podgrzewać. Im staje się gorętsze tym więcej żużlu czy nieczystości pojawia się na powierzchni. Złotnik zbiera żużel z powierzchni i wyrzuca. Spogląda na złoto i widzi bardzo zamazany obraz, surowe odbicie. Wtedy podnosi temperaturę i na powierzchnię wypływa jeszcze więcej nieczystości. Gdy zostają usunięte, niewyraźne odbicie staje się nieco wyraźniejsze. Złotnik wie, że praca oczyszczania jest skończona, gdy może spojrzeć na złoto, a jego odbicie jest czyste; jego twarz wyraźna.

Zgadnij kogo obrazuje złoto? A kogo złotnik?
Powrót

8. Grzech powoduje, że stajemy się przeciwnikami Boga.

Iz 1:24 Dlatego tak mówi Pan Zastępów, Mocarz Izraela: Biada! Ulżę sobie na moich nieprzyjaciołach, pomszczę się na moich wrogach!
Ciężka to rzeczy usłyszeć, że przez grzech odchodzimy od Bożej ochrony i stajemy się jego przeciwnikami. Nie ma czegoś takiego jak neutralność. Bóg mówi, że albo jesteśmy z Nim, albo przeciwko Niemu. UWAGA: jeśli grzeszymy to nie znaczy, że nie jesteśmy zbawieni. Gdyby tak były wszyscy bylibyśmy w poważnym problemie.
Powrót

9. I, w końcu, obietnica
Iz 1:26 I przywrócę ci twoich sędziów jak niegdyś, i twoich radców jak na początku. Potem nazywać cię będą grodem sprawiedliwości, miastem wiernym.

Oto tutaj znajduje się skutek Jego obietnicy – uczyni nas sprawiedliwymi. Ten rozdział jest przede wszystkim postrzegany jako przykład ognia piekielnego, lecz jest tutaj obietnica, że w taki czy inny sposób, Pan uczyni z nas takich mężczyzn i takie niewiasty jakimi są oni w Jego zamyśle.
Powrót

aracer