Thom Gardner
„Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: „Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (Jn. 8:31-32).
Dobrze pamiętam, kiedy moje córki robiły swoje pierwsze kroki, a szczególnie Amy. Raczkowała przez chwilę w kółko, po czym nauczyła się stać na stopach, trzymając się czegoś rączką. Pewnego wieczoru siedzieliśmy w pokoju, Amy trzymała się stoliczka do kawy, którego ostre rogi odciąłem, aby nie uderzała się o nie.
Wędrowała dookoła tego stolika z blaskiem zachwytu w oczach, jakby mówiła: „Parzcie na to!”. W pewnej chwili szczerej radości zrobiła krok od stolika w kierunku jednego z nas, choć już nie pamiętam teraz kogo. Odstąpiła od tego, co było jej zabezpieczeniem w oczekujące ramiona kogoś, kto ją kocha i był równie podekscytowany jak ona, biegiem po ciepłym, przypalanym pomarańczowym dywanie. (W końcu, to były lata 80-te.)
Życie pełne jest pierwszych kroków, prawda? Pierwsze kroki naszych dzieci; nasze pierwsze kroki do przedszkola; pierwsze kroki jako męża i żony; być może nasze pierwsze kroki na scenie w dniu zakończenia koledżu czy uniwersytetu. Życie jest szeregiem pierwszych kroków. Jesteśmy ludźmi w ruchu, zmierzającymi dokądś a nasze chrześcijańskie życie nie jest wyjątkiem od tego. Był ten pierwszy krok w stronę naśladowania Chrystusa, lecz nie był on ostatnim.
Wraz z tymi pierwszymi krokami odchodzenia od tego co znane i bezpieczne ku radości nowego życia, przychodzi pewna wolność, jak to było w przypadku naszej małej Amy, a teraz jest z dwoma jej własnym maluchami. Jezus powiedział uczniom, że ten, kto uwierzy w Niego musi odstąpić od starych konstrukcji i ziemskiego życia do nowego życia pochodzącego z wysokości, do tego rodzaju życia jakie będzie w nadchodzącym królestwie (Jn 8:23). Ten krok wprowadzi ich do życia w wolności, życia, które – powiedzmy tak sobie – nie trzyma się już dłużej stolika i rusza ku ramionom Tego, który kocha tak ekstrawagancko. Pan tak bardzo raduje się tymi krokami, które podejmuje to duchowe dziecko.
Dalej, Jezus powiedział chodźcie w tym co już rozumiecie i bądźcie wolni. Wolność nie przychodzi przez ogłaszanie prawdy, bez względu na to, jak głośno, elokwentnie czy często się to robi. Wolność przychodzi ze zmianą kierunku, odejściem od starego życia wśród zranień i wynikających z nich ograniczeń. Odkryjemy, że On jest dobry i współczujący, że napełnia nasze serca zdumieniem. Kiedy już wkroczymy na tą ścieżkę i wyruszymy w tą podróż, nigdy już nie wrócimy do kurczowego trzymania się tego, czymkolwiek był kiedyś ów stolik.
Nasza podróż ku uzdrowieniu jest następstwem pierwszych kroków wprost w ramiona i podekscytowany uścisk Tego, który wzywa nas ku Sobie. Każdy krok, który wykonujemy jest nową rzeczywistością życia i odkryciem sędziwego serca, które tęskni za tym, aby nas trzymać i uzdrowić.
Odstąp – zrób krok do Chrystusa!
http://www.poznajpana.pl/index.php/2011/09/rewolucja-wspolnego-pozycia-cene-placa-dzieci/