Koniec sprawiedliwości „splugawionych szat”!

Davida Servant
26 lipca 2025
Oryg.: TUTAJ

Albowiem wszyscy staliśmy się jak nieczyści, a wszystkie nasze dobre uczynki jak szata splugawiona (KJV: „brudna szmata”), a my wszyscy więdniemy jak liść, a nasze winy porywają nas jak wiatr.
Nie ma nikogo, kto by wzywał Twojego imienia, kto by się podniósł, by Cię uchwycić, bo zakryłeś przed nami swoje oblicze i wydałeś nas w moc naszych nieprawości
” (Iz 64,6-7).

Zawsze mi żal chrześcijan, którzy utożsamiają się ze słowami Izajasza powyżej, wyznając, że cała ich „sprawiedliwość jest jak szmata splugawiona”. Ich wyznanie pokazuje, że albo jeszcze się nie narodzili na nowo, albo bardzo odstąpili od Boga.
W powyższym fragmencie Izajasz przemawia w imieniu odstępczego Izraela, który przez pokolenia uparcie opierał się Bożemu wezwaniu do pokuty i w konsekwencji cierpiał z powodu dawno obiecanego sądu. Lud „czcił Boga wargami, ale serce jego było daleko od Niego” (zob. Iz 29,13). Zatem nawet ich „sprawiedliwe uczynki” były w oczach Boga niesprawiedliwe, niczym „splamiona szmata”.

Z pewnością nie jest to obraz prawdziwego chrześcijanina, czyli takiego, który odpokutował swój bunt, uwierzył w Pana Jezusa Chrystusa, narodził się na nowo, został uwolniony od grzechu i oczyszczony z niego, a teraz mieszka w nim Duch Święty Boży i może powiedzieć: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal. 2,20)! To jest chrześcijanin!

Jeśli potrafisz utożsamić się ze słowami Izajasza, to coś jest nie tak. Kiedy Chrystus przychodzi, by zamieszkać w ludziach, to jest koniec „sprawiedliwości w splugawionych szmatach”. Mieszkający w nas Chrystus staje się naszą sprawiedliwością (zob. 1 Kor 1,30). Prawdziwi wierzący zostali „napełnieni owocem sprawiedliwości , który pochodzi przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i czci Boga” (Flp 1,11, dodano podkreślenie). Kiedy Jezus przychodzi, by zamieszkać w wierzących przez Ducha Świętego, przynosi owoc „miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności” i „wstrzemięźliwości” (Gal 5,20). To cudowne. Tak, oczywiście musimy nieustannie „uśmiercać uczynki ciała Duchem”, ale czynimy to przez mieszkającego w nas Ducha!

Jedną z najbardziej zwodniczych herezji, jakie kiedykolwiek stworzono, jest idea, że chrześcijanie doświadczają jedynie „przypisanej sprawiedliwości”, która w jakiś sposób czyni ich prawnie sprawiedliwymi w oczach Boga na mocy śmierci Jezusa, ale w rzeczywistości nie czyni ich sprawiedliwymi w żadnym praktycznym sensie na mocy zmartwychwstania Jezusa. Zatem chrześcijanie mogą rzekomo czuć się dobrze, praktykując grzech, wiedząc, że Bóg magicznie przemieni ich w świętych, posłusznych ludzi, gdy umrą i pójdą do nieba! Paweł miał na ten temat kilka przemyśleń:

Jakże my, którzy umarliśmy dla grzechu, mamy w nim nadal żyć? Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem zostaliśmy razem z Nim pogrzebani przez chrzest zanurzający w śmierć, abyśmy jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca, tak i my mogli wkroczyć w nowe życie. Bo jeśli zostaliśmy z Nim zjednoczeni w podobieństwie Jego śmierci, to z pewnością będziemy również w podobieństwie Jego zmartwychwstania, wiedząc to, że nasz stary człowiek został razem z Nim ukrzyżowany, aby nasze grzeszne ciało zostało unicestwione, abyśmy już więcej nie służyli grzechowi. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu” (Rz 6,2-7).

To jest normalne chrześcijaństwo! Prawdziwi wierzący „umarli dla grzechu” i „nie są już niewolnikami grzechu”. Chrystus zmartwychwstał w nich i żyje w nich! Stał się ich sprawiedliwością!

Jeśli nie potrafisz utożsamić się ze słowami Pawła, mam dla ciebie dobrą wiadomość. Utożsamisz się z nimi, JEŚLI okażesz skruchę i uwierzysz w Pana Jezusa Chrystusa. Jeśli nigdy nie przyjąłeś Jezusa jako Pana , a jedynie „przyjąłeś Go jako osobistego Zbawiciela” lub „otrzymałeś dar życia wiecznego” (lub setki innych półprawd, które kaznodzieje nakazują nam czynić, aby zostać zbawionym), to właśnie w tym tkwi problem. Wyrzeźbiłeś sobie bożka i nadałeś Mu imię Jezus.

BIBLIA Jezus jest jednak PANEM JEZUSEM! A jeśli naprawdę w Niego wierzysz , to On staje się twoim Panem. A kiedy uczynisz Go swoim Panem, naprawdę w Niego wierząc, naprawdę narodzisz się na nowo, a nie tylko w swojej wyobraźni. I zostaniesz przemieniony! I to będzie koniec „sprawiedliwości w brudnych szmatach”.

Na co czekasz?

Aby zapisać się na okresowe e-nauki Davida Servanta, kliknij tutaj .

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *