David Servant
Dwie przypowieści, które znajdujemy pod koniec dyskusji Jezusa na Górze Oliwnej podkreślają podstawowy i powtarzany temat pierwszej części. Oczywiście, Jezus ostrzegał Swoich uczniów, aby byli gotowi na Jego przyjście. Gdyby nie było takiej możliwości, aby byli nie przygotowani – gdyby byli „bezwarunkowo wiecznie bezpieczni” jak wielu dziś myśli o sobie – to nie byłoby powodu, aby ostrzegać ich przed konsekwencjami nieprzygotowania. Wzrastające w tych końcowych dniach zwiedzenie usprawiedliwia Jego niemal nadmierne przestrzeganie w tej sprawie.
W dyskusji z Góry Oliwnej znajdują się trzy przypowieści, które generalnie wszystkie podkreślają potrzebę przygotowania na to, co przed nami. Po pierwsze: niewierny sługa, o którym czytaliśmy wczoraj. Pamiętamy, że niewierny sługa, który nie wierzył, że jego pan szybko wróci, okazał się być nieprzygotowany i został wrzucony do piekła (24:51). Tej przypowieści, podobnie jak i dwóch pozostałych, nie opowiadał Jezus niemoralnemu tłumowi, po to, aby ich zachęcić do pokuty i przyjęcia zbawienia, a raczej była skierowana do tych, którzy już byli zbawieni (Mk. 13:3), po to, aby ich zachęcić do wiernego trwania.
Przypowieść o dziesięciu pannach naucza zasadniczo tej samej prawdy. Pięć głupich panien nie reprezentuje niewierzących, ponieważ, zauważ, one oczekiwały na oblubieńca, podobnie jak pozostałe pięć. Początkowo były przygotowane, lecz później straciły to, zostały więc wykluczone z uczty weselnej, a mówiąc bardziej dokładnie, nie były przygotowane na to, gdyby oblubieniec, który oczywiście reprezentuje Chrystusa, opóźniał się. Gdyby przyszedł wcześniej, byłyby gotowe.
Jak ma się to do współczesnych wyznających chrześcijan. Nie są przygotowani na oczekiwanie na Chrystusa w okresie ucisku i prześladowań, spodziewając się porwania na długo wcześniej. Zastanawiam się, jak wielu odpadnie w czasie tych strasznych wydarzeń?
Przypowieść o talentach również jest historią o wierzących. Pamiętajmy o tym dalej, że Jezus opowiedział ją Piotrowi, Andrzejowi, Jakubowi i Janowi. Sługa, któremu dano jeden talent, był takim samym sługą pana, jak ci, którzy dostali dwa i pięć talentów. Zostało mu powierzone coś, co należało do jego pana i miał zdać sprawę, gdy jego pan wróci, podobnie jak pozostali. Jednak z powodu jego niewierności, został wrzucony do piekła. Był nieprzygotowany, nie mając do pokazania dochodu z inwestycji swego pana.
Ponownie zapytajmy: jak ma się to do wielu współczesnych chrześcijan, którym zostały powierzone przez Boga skarby i czas, lecz którzy poświęcają go tylko na cotygodniowe nabożeństwa, i którzy dają swoje skarby tylko na to, co im przynosi zysk? Bo nie znajdziesz na ofiarnej liście Jezusa, według której oddzielone zostaną owce od kozłów, dawania na budynki kościelne i dywany w kaplicach. Prawdziwa owca wychodzi na przeciw potrzebom tych, którym najbardziej źle się powodzi w rodzinie Jezusa, udzielając żywności, wody, ubioru, schronienia, pociechy i współczucia. Każdy dobry uczynek wymieniony przez Jezusa wymaga pieniędzy bądź czasu. Ci, którzy nie zainwestowali swego czasu i skarbów w takie dobre uczynki są kozłami i będą ujawnieni jako kozły i wrzuceni do piekła, gdy Jezus wróci. Tak więc, zapowiedź Jezusa dnia sądu dla owiec i kozłów jest ostateczną i bardzo szczegółową lekcją o przygotowaniu się na Jego powrót.
W końcu, zwróć uwagę na to, że kozły były całkowicie zaskoczone swym wyrokiem. Ich pytania wskazują, że z pewnością pomagali by Mu, gdyby rzeczywiście wiedzieli Go, że cierpi, lecz ci, którzy kochają biblijnego Jezusa, kochają Jego cierpiących braci i siostry. Amerykański Jezus nie ma takich oczekiwań w stosunku do swoich uczniów – którzy z pewnością znajdą się wśród tych przyszłych kozłów.
Końcowa myśl: w przypowieści o talentach, pan zgodził się z ostatnim sługą, że „jest twardym człowiekiem, który żnie, gdzie nie siał i zbiera, gdzie nie rozsypywał” (25:24,26), ciche uznanie, że jest to jakiegoś rodzaju rozbójnik. Tak więc, podobnie jak w większości przypowieści, znajduje się tu pewien szczegół, który nie ma duchowego odpowiednika, ponieważ Bóg nie oczekuje zwrotu tam, gdzie nie zainwestował. Przypowieść o talentach pokazuje to tak wyraźnie.
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ