Pastor Cecil A. Thompson
„Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je. Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?” (Mt 16:25-26).
Oglądaliśmy ostatnio z Joyce „Antiques Roadshow” (brytyjski program, w którym rzeczoznawcy jeżdżą po kraju i wyceniają rzeczy kupione przez ludzi – przyp. tłum. za wikipedia). Pewna kobieta kupiła coś (nie pamiętam, co to było), co wyglądało jak jakiś odpadek. (Wiem, nigdy nie miałem dobrego smaku). Kupiła to za kilka dolarów na wyprzedaży używanych rzeczy, a zostało wyceniona na jakieś 30.000$. Łał!
Usiłowałem sobie wyobrazić, jak inaczej wyglądała jej droga na Roadshow, a z powrotem. Jestem pewien, że ten wyceniony antyk, który mógł być potraktowany jako coś niewartego troski, musiał, w drodze powrotnej, znalazł bardzo troskliwą opiekę.
Rzeczy tego świata są w bardzo dziwny sposób oceniane. Dowiedzieliśmy się, że to, co było dla jednego człowieka śmieciem, dla innego jest skarbem. Rozejrzyjcie się wokół po miejscu zamieszkania i zobaczcie, co cenicie sobie najbardziej. W naszym domu jest to nasza rodzina!
Rzeczy tego świata są bardzo przelotne. Przedmioty, a nawet bliscy mogą zniknąć w każdej chwili. Nie tylko jeden wieczny skarb, który nie może być odebrany, jest to nasze zbawienie. W Chrystusie mamy pewność tego, że mamy mieszkanie, które jest dla nas przygotowane. Nasza wartość netto tutaj może być niewielka, lecz w wieczności będzie bezcenna!
Niech wam Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem.
– – – Pastor Cecil