2Kor 2:5-8
JEŚLI TEDY KTOŚ ZASMUCIŁ, TO NIE MNIE ZASMUCIŁ, LECZ PONIEKĄD – BY NIE POWIEDZIEĆ ZA WIELE – WAS WSZYSTKICH. TAKIEMU WYSTARCZY TA KARA, JAKA ZOSTAŁA NAŁOŻONA PRZEZ WIĘKSZOŚĆ, TAK, ŻE PRZECIWNIE, WY RACZEJ POWINNIŚCIE PRZEBACZYĆ MU I DODAĆ OTUCHY, ABY GO PRZYPADKIEM NADMIAR SMUTKU NIE POCHŁONĄ. DLATEGO PROSZĘ WAS, ABYŚCIE POSTANOWILI OKAZAĆ MU MIŁOŚĆ.
Jednym z najtrudniejszych aspektów życia zborowego jest przestrzeganie dyscypliny zborowej. W oczach świata ona stanowi naruszenie wolności osobistej. „Kto dał ci prawo osądzać innych?” to odpowiedź większości niewierzących. Nawet chrześcijanie, nie znający nauczania Biblii na temat jej konieczności, mogą kwestionować jej ważność. Biblia nie pozostawia nam żadnych wątpliwości co do znaczenia dyscypliny. Odpowiedzialność zboru nie polega na osądzaniu ludzi znajdujących się poza zborem, ale wewnątrz niego. Dyscyplina zborowa poważnie traktuje złe wpływy szerzące się w kościele. Wszeteczeństwo o którym Paweł wspomniał w 1 Korynt. 5 rozdz. nie jest jedynym przedmiotem dyscypliny zborowej, chociaż niestety często nim bywa. Zachłanność, cudzołóstwo, obmowa, pijaństwo, oszustwo, wymagają zastosowania dyscypliny zborowej. Spory między wierzącymi, złe nauczanie i odstępstwo od wiary, także jej wymagają. Dyscyplina zborowa zmierza do uzdrowienia całego kościoła.
Pozdrawiam w ten piękny, słoneczny poranek.