Richard Murray
Powiedzieć, że Szatan ma „cel…dopuszczony” przez Boga to jak powiedzieć, że molestowanie dzieci, gwałt i morderstwo mają pobożny „cel”, ponieważ Bóg „dopuścił” do tego.
Jest to po prostu kolejny sposób na złożenia zła u Bożego progu.
Gdybym wierzył, że Bóg dopuścił (zarządził, pozwolił) na dzieciobójstwo, molestowanie dzieci, ich gwałcenie i mordowanie, jako część Swego wyższego ładu, to odważnie powtórzyłbym za słynną opinią Dostojewskiego z „Braci Karamazow”: „Odrzucam ten wyższy ład całkowicie. Nie jest wart łez tego jednego torturowanego dziecka…”.
Nie, nie ma czegoś takiego w Nowym Testamencie, ani tego nie objawia. Bóg już wcześniej NIE-dopuścił do wszelkiego szatańskiego zła przez moc Krzyża. Łu 10:18-19; Kol 2:15; Hbr 2:14-15; J 16:11; Mt 16:19; Ef 1:22-23. Bóg JUŻ nie zezwolił na wszelkie zło, lecz JESZCZE Jego sąd będzie W PEŁNI WYEGZEKWOWANY na wszelkiej diabelskiej mocy i zwierzchności.
Tak naprawdę, Jezus JEST pełnym/doskonałym odrzuceniem zła. Szatan ciągle trzyma się w pobliżu, NIE dlatego, że Bóg mu na to pozwala, lecz dlatego, że MY to robimy. Jest pokonanym i zniszczonym wrogiem. Bóg czeka na nas, jako Jego ciało, aby z entuzjazmem wymusiło JEGO niezgodę na zło – dziś, tutaj, teraz.
„Nigdy, żadne zło nie pochodziło z [Bożych] rąk…Niech ta prawda zadomowi się w waszych sercach… zawsze gdy niepokoi nas kolec czy oset, trutką czy bezużytecznym chwastem, niezdrową bestią … czy jakąkolwiek z niezliczonych niedogodności i bólów obecnego stanu, zawsze, gdy bliscy jesteśmy omdlenia z powodu walki z zewnątrz czy strachów wewnątrz, pamiętajmy o tym, że Bóg uczynił wszystko dobre, i unikając twardych myśli o Nim, powiedzcie: To przeciwnik uczynił”. G. H. Pember – „Earth’s Earliest Ages”.
Jezus złamał moc grzechu, lecz do nas należy wyjście z tej zniszczonej klatki. Bez względu na to, jak silna WYDAJE SIĘ moc grzechu, aby kogoś zniewolić, to związanie następuje przy pomocy zniszczonego zamku w rozbitej bramie o bezużytecznych drzwiach wiszących luźno na zawiasach.
Młode cyrkowe słonie są przywiązywane do palika mocno wbitego w ziemię. Nie mają na tyle siły, aby go wyrwać, lecz ich umysłowy stan uniemożliwia im podejmowanie takich prób do końca życia.
Są związane przez bezsilny przedmiot, tylko dlatego, że lekceważą prawdę o swej własnej mocy i randze. (Stare, silne słonie nawet w czasie pożaru giną, nie ruszając się z miejsca – przyp. Tłum.)
W „Wędrówce Pielgrzyma” Szatan przedstawiony jest jako dwa lwy przymocowane łańcuchami po obu stronach drogi Pańskiej. Pomimo naprężonych łańcuchów, które uniemożliwiają im dotarcie do środka drogi, nadal mogą gnębić wędrowca, który idzie jej środkiem.
Moc grzechu została złamana przez Chrystusa raz na zawsze. Jednie przez lekceważenie tej prawdy naszą niewiarą, negatywizmem i letniością można unikać tej wspaniałej prawdy i niepotrzebnie trwać więzach. „Jakże my ujdziemy, jeśli zlekceważymy tak wielkie zbawienie” (Hbr 2:3).
Powiadam wam, umiłowani, Szatan jest związany. Zacznijmy wyciągać jego papierowe kołki, na które sami pozwoliliśmy, lekceważąc Jego tak wielkie zbawienie. Wyjdźmy na szczyt góry Hebron i zacznijmy cierpliwie i śmiało razem badać całe nasze niebiańskie dziedzictwo.
„Nigdy, żadne zło nie pochodziło z [Bożych] rąk…Niech ta prawda zadomowi się w waszych sercach… zawsze gdy niepokoi nas kolec czy oset, trutką czy bezużytecznym chwastem, niezdrową bestią … czy jakąkolwiek z niezliczonych niedogodności i bólów obecnego stanu, zawsze, gdy bliscy jesteśmy omdlenia z powodu walki z zewnątrz czy strachów wewnątrz, pamiętajmy o tym, że Bóg uczynił wszystko dobre, i unikając twardych myśli o Nim, powiedzcie: To przeciwnik uczynił”. G. H. Pember – „Earth’s Earliest Ages”.