Lew Curtiss
Oryg.: TUTAJ
To niedziela… cały dzień… myślę o tym, jak inaczej myślałem o niedzieli, powiedzmy, 15 lat temu. Niedziela była dniem, który dawał oparcie tygodniowi. Szło się do kościoła, spotykało grupę ludzi, którzy uśmiechali się uprzejmie i potrząsali mi rękę. Był to dzień zwykłej religii i społecznej etykiety. Robiło się w tym dniu to, co 'należało’ robić. Jeśli chodzi o moje serce to był to dzień, w którym szukałem Go nigdy nie znajdując. Postępowałem zgodnie z tymi wszystkimi religijnymi procesami i procedurami, których mnie nauczono po to, aby zapędzić Ojca w róg i spotkać się na jakieś bliskie, osobiste spotkanie.
Dziś niedziela jest dla mnie po prostu kolejnym dniem tygodnia. Zastanawiałem się nad tym, dlaczego nie wydaje się już być czymś oddzielonym ani jakoś szczególnym. Bóg Ojciec właśnie skomentował to, że niedziela nie jest już niczym odmiennym dla ciebie od innych dni tygodnia, ponieważ ty i Ja jesteśmy razem przez cały czas, 24/7. Już nie wykorzystujesz niedzieli, aby Mnie tak sobie odwiedzić. Kochamy się nawzajem i jesteśmy nieskończenie blisko, tak naprawdę na kwantowym poziomie, a nawet poza.
Dla mnie zmieniło się się to w poprzednim dziesięcioleciu, nastąpiła wtedy największa zmiana w mojej relacji z Bogiem Ojcem. Teraz trwam w tym, co nazywam wiarą relacyjną. Jest to wiara, która opiera się na mistycznej jedności naszego ducha z Duchem. W taki właśnie sposób „rozmawiamy” ze sobą, duch z Duchem. W taki sposób podróżujemy razem przez Kosmos, odkrywamy ważne i zadziwiające rzeczy. Jesteśmy związani. Jesteśmy razem bez względu na to czy śpię czy wstaję, bez względu na dzień tygodnia czy porę roku. Mój umiłowany Ojciec i ja zawsze jesteśmy razem.
Jezus, mój najdroższy Brat, Zbawiciel i Doradca, sprawił, że ta jedność jest możliwa. Jego krew wylana dla mojego odkupienia uświęciła mnie – uczyniła przed Bogiem Świętym – a Jego śmierć zerwała zasłonę między mną, a Ojcem. Ponieważ On umiłował mnie pierwszy, gdy jeszcze byłem grzesznikiem, teraz ja mam pełny nieskrępowany dostęp do Jego Boskiej Obecności. Mogę wejść przed Boży Tron bez obawy i cieszyć się Jego adoracją i miłością, adorując Go i kochając. Dzięki Ci, Bracie Jezu. Dzięki Ci, Książę Pokoju, Immanuelu.
Niedziele… te niedziele nie są nawet cieniem przyszłych dni. Ta przemieniająca życie relacja, której każdego dnia doświadczam z Bogiem Ojcem, ma intymny charakter, jest nieco kłopotliwa, niezwykła i zawsze przepełniona wzajemną miłością. Teraz uwielbiam Go znacznie głębiej, częściej i silniej niż kiedykolwiek wcześniej. Ta nowa, cudowna relacja, w której żyję z Tym, który mnie stworzył, zbawił i kocha mnie, napędza nasze wspólne życie. Jest to już teraz życie wieczne, choć jeszcze chodzę po tej cudownej Ziemi, którą On dał.
Jeśli o mnie chodzi, niedziela jest podobna do wszystkich pozostałych dni tygodnia. Jest kolejnym wspaniałym wypełnionym miłością i odkryciami dniem z moim Bogiem Ojcem.
Amen ~