Richard Murray
Oto fundamentalne kłamstwo Szatana, którym podświadomie wszyscy ludzie zostali wewnętrznie skażeni – to, że Bóg jest ZARÓWNO, dobry JAK I zły, jest ZARÓWNO miłością JAK I gniewem, jest ZARÓWNO światłością JAK I ciemnością, Zarówno uzdrowicielem JAK I gnębicielem.
„Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie JAK Bóg, znający dobro I zło” (Rdz 3:4-5).
Ujmując to inaczej, istotą kłamstwa Szatana dotyczącego Bożej natury – tego, że Bóg zna z doświadczenia (a więc jest zaangażowany w nie) dobro ORAZ zło, że Bóg jest faktycznie autorem dobra ORAZ zła, że ostatecznie Bóg JEST dobry i zły. Tak więc, „poznanie dobra i zła” w rzeczywistości oznacza wiedzę o Bogu JAKO źródle RÓWNOCZEŚNIE zła JAK I dobra.
Oto właśnie ta trucizna. Gdy już raz skosztujemy TEGO istotnego kłamstwa, że Bóg jest wewnętrznie podwójny, radykalnie dwubiegunowy, dziko kapryśny, gwałtownie nieprzewidywalny i koszmarnie niekonsekwentny – to I MY sami stajmy się podobni do czegoś takiego. Historia człowieka dowodzi prawdziwości tego twierdzenia.
W skrócie: podążamy za naszym obrazem Boga. Nasze przeznaczenie jest zdeterminowane przez nasze zdanie o Bogu. Jeśli wierzymy, że Bóg jest RÓWNOCZEŚNIE zły i dobry, kochający i gniewny, TO tacy również będziemy.
Słusznie A. W. Tozer wierzył, że wskutek „tajemnego prawa duszy” mamy tendencje do tego, aby być pociągani, i wzrastać, ku obrazowi Boga, jaki nosimy w umyśle. Tak więc, Tozer był przekonany, że najważniejsze jest to, co wchodzi do naszego umysły, gdy myślimy o Bogu. Dobre myśli o Bogu wprowadzają nas do czystego uwielbienia i uświęconej drogi, podczas gdy złe myśli o Nim zanieczyszczają nasze serca i psują nasza drogę. W istocie chodzi tutaj o to, że żyjesz zgodnie tym, w co wierzysz o Bogu.
Ujmując to prosto: fundamentalne kłamstwo Szatana skierowane do nas wszystkich jest takie, że Bóg jest nie TYLKO dobry, nie TYLKO światłością, nie TYLKO miłością. On jest RÓWNIEŻ zły, RÓWNIEŻ ciemnością, RÓWNIEŻ wściekły.
Ponieważ Szatan jest RZECZYWISTYM źródłem wszelkiego zła i wszelkich ciemnych działań wymienionych wcześniej, oznacza to, że on sam umieszcza się w obrazie Boga. Bezprawnie przyłącza siebie samego do Bożego obrazu w tym, jak Go rozumiemy.
Dokładnie to stało się w przypadku starotestamentowych świętych. Przyjęli nieprzefiltrowany obraz Boga, co spowodowało, że błędnie przypisywali niszczycielskie atrybuty Szatana Bogu. Błędnie wierzyli, że Szatan był Bożym „gniewnym głosem”, innymi słowy: Jego „ręką gniewu”.
Oswald Chambers powiedział: „Pochodzenie każdego grzechu znajduje się w niezrozumieniu Bożego charakteru”. Usunąć diabelskie kłamstwo z naszego obrazu Boga to usunąć atrybuty Szatana z boskiej natury – na zawsze oddzielić, odciąć naturę Szatana od natury Boga. Nie robimy tego po to, aby ujrzeć Boga wyraźnie, lecz po to, aby zostać przemienieni na Jego podobieństwo.
„My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem” (2Kor 3:18).
„Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż UJRZYMY GO TAKIM, JAKIM JEST” (1J 3:2).
Istotą objawienia, które wychodzi POZA kłamstwo Szatana, a wchodzi DO prawdziwego obrazu Boga jest TO: Bóg nie stworzył zła, Bóg nie używa zła, Bóg nie dopuszcza do zła.
Bóg jest Wyłącznie dobry, Tylko dobry i Zawsze dobry. Jego jedynym powiązaniem ze złem jest odrzucenie go przez moc krzyża. W rzeczywistości, Bóg już rozbroił i odrzucił każdą formę zła. Zło ciągle pojawia się ze względu na ludzi, którzy, indywidualni i zbiorowo, negują „tak wielkie zbawienie” Jezusa. To lekceważenie Jezusa umożliwia Szatanowi fałszywe oskarżanie Boga o zło.
Lecz, nie tak. Jezus Chrystus jest doskonałym lekiem Bożym na zło, lekiem, który zwycięża wszelkie zło w jeden jedyny sposób – dobrem. Jezus, jako Bóg w ciele, przyszedł objawić prawdziwą naturę Boga, który jest dobrem, miłością, światłością, prawdą i Duchem. Jezus jest drzewem życia. On NIE jest wewnętrznie dualistyczny. Żaden ze starotestamentowych świętych nie widział doskonałej dobroci Bożej. Wyłącznie Jezus we właściwy sposób odzwierciedlił i nadal odzwierciedla, prawdziwą naturę Boga. Nie pozwalaj Szatanowi zatuszować tej prawdy!
„Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go” (J 1:18).
Tak, taka jest natura naszego Boga, On jest Miłością, W tym kontekście czytam Iz 45:7, który BW tłumaczy następująco:
„Ja tworzę światłość i stwarzam ciemność, Ja przygotowuję zarówno zbawienie, jak i nieszczęście, Ja, Pan, czynię to wszystko”.
Z tego fragmentu wynika, że nasz Bóg jest stwórcą wszystkiego, również tego co nas może boleć… To też chyba bywa jednym z kolorów tej miłości i warto to rozumieć, a nie tylko odrzucać. Najważniejsze to chyba wiedzieć, kiedy tych bolesnych narzędzi używa nasz Bóg z miłości, a kiedy przeciwnik z zupełnie innymi intencjami…
A jak wy rozumiecie Iz 45:7 w kontekście tego tekstu?