Stan Tyra
7 lutego
Jezus nie był zainteresowany tworzeniem kolejnego „systemu przynależności”, lecz był za procesem, który prowadzi do zróżnicowanej jedności, a nie klonowanego uniformizmu. Z pasją rozglądał się za poszukiwaczami, a nie osadnikami. Szukał słabych, a nie mocnych, chorych, a nie zdrowych i bardziej prostytutek niż kapłanów. Zbyt długo zła religia nazywa oportunizm służenia sobie samemu miłością.
Plemienne myślenie pozwala na to, że egoizm a nawet gwałt wobec innych nazywa tą wadę cnotą. W miarę jak stajemy się egoistyczni, nazywając to kochaniem, nasze ego jest jeszcze bardziej pewne siebie. Ludziom ukrywającym się w ramach systemu przynależności bardzo grożą ci, którzy nie należą do ich grupy; zagrożeniem jest każdy, kto znalazł swoją tożsamość w miejscu, którego nie mogą kontrolować.
Jezus nazywa to: „tym Królestwem”. Królestwo jest wszędzie tam, i w każdym, gdzie czcimy Boga, a nie tylko w mojej grupie czy u siebie.
8 lutego
Powtarzam tą deklarację od lat, czasami ku kpiącym spojrzeniom: „dojdziecie do miejsca, w którym wasze pytania będą ważniejsze od odpowiedzi”.
Wszyscy poszliśmy do przodu kulturowo w szkole i w pracy dzięki właściwym odpowiedziom i, oczywiście, odpowiedzi w wielu sytuacjach są bardzo ważne. Niemniej, duchowość stanowi tą część Życia, w której odpowiedzi stanowią przeszkodę. Niedojrzała religia zawsze premiuje właściwe i ostateczne odpowiedzi. Nagradza za to, że masz właściwą odpowiedź i karze, jeśli zadajesz niewłaściwe pytanie.
Właściwe pytania, w przeciwieństwie do właściwych odpowiedzi utrzymują nas na drodze do odkryć, podczas gdy wnioski osadzają w więzieniu. Rozstrzygnięcia są kajdanami każdego systemu wiary. Z chwilą, gdy odpowiedzi stają się własnością ego (to Ja mam odpowiedź), szybko stajemy się aroganccy, błędnie przekonani o sobie i stwarzający podziały. Ego karmi się religijnymi faktami, ponieważ dają mu one natychmiastowe poczucie wyższości. Tak więc, odpowiedzi są wspaniałe jeśli chodzi o budowania technicznego świata, lecz kulą u nogi w duchowym świecie. (Nie są to w rzeczywistości dwa odrębne światy; oddzielam je, aby zilustrować tutaj zamysły.)
Jest coś niesamowicie wartościowego w postawie zaciekawienia, które pociąga za sobą „pukanie i szukanie” (Łu 11:9). W takim życiu, gdy już coś znajdziesz, nie staje się to własnością, której się trzymasz, lecz drzwiami do kolejnej przygody pukania i szukania. Ego jest napędzane wnioskami, lecz duszę kształtuje podróż tajemnicy.
9 lutego
Zazwyczaj preferujemy cnoty, ponieważ one dają szybkie rozwiązania , zamykają wszelką potrzebę wiary, ponieważ ego domaga się szybkiej i stałej satysfakcji. Taka powierzchowna duchowość daje nam, jak mówią buddyści: „głodnego ducha”. Większość woli „satysfakcjonującą nieprawdę” od „niesatysfakcjonującej prawdy”.
Takie ego jest tak kruche i w takiej potrzebie, że wymaga nieustannego żywienia, które zaspokaja jego pustkę. Jeśli wątpisz to przyjrzyj się współczesnym politykom bądź spędź jakiś czas z zachodnim fundamentalnym kościołem. Zdumiewające jest, na przykład, to o jak wielu gorących „grzechach” mówi w nieskończoność kościół, o których Jezus nigdy nie wspomniał! Te rzeczy pozwalają na natychmiastowe wygaszenie poczucia winy i usprawiedliwienie talentu do oskarżania innych. „Patrzcie, co oni zrobili!! Patrzcie, co oni robią!!! Zobaczycie, co oni prawdopodobnie zrobią!!”
Jezus nigdy nie mówił o tego rodzaju rzeczach, ponieważ unikał tematów, które tworzyły i wzmacniały systemy sprawiedliwości, a właśnie to nazywał „przecedzaniem komara a przełykaniem wielbłąda” (Mt 23:24).
Ego jest wzmacniane przez kurczenie a dusza jest wzmacniana przez rozszerzanie. Ego podciąga samo siebie przez porównywanie, konkurowanie i oddzielanie od innych. Mówi: „Ja taki nie jestem”, podczas gdy dusza mówi: „Jestem taka” – widzi siebie we wszystkim i wszystkich; w Bogu, sąsiedzie a nawet w przeciwniku. Bierze udział w ludzkiej naturze, co jest przeciwne do wynoszenia się i następnie osądzania jej, jako czegoś złego. Jest to właśnie TA wąska brama, którą niewielu znajduje (Mt 7:4).