Jak mam słuchać głosu Bożego 01

Wstęp

Dave Root

Biblia mówi, że mamy być prowadzeni przez Ducha Świętego (p. np.: Rzym. 8:12-14 i Gal. 5:16-25). Musi zatem być dla każdego z nas możliwość rozróżniania codziennych wskazówek i prowadzenia Ducha Świętego w nas!

Ty możesz słyszeć głos Boży a ten artykuł pokaże ci jak to robić.

Nie jest celem tego artykułu wchodzenie w szczegóły różnych sposobów przemawiania Boga do nas, takich jak: sny, wizje, języki, wykład, proroctwo itd., lecz otrzymasz tutajpraktyczne wskazówki w jaki sposób rozróżniać zwykłygłos, który Pan używa, aby mówić do nas każdego dnia.

Jakie są cztery rodzaje głosów, które słyszymy

Są cztery rodzaje „głosów”, które słyszymy, zatem ważne jest, aby nauczyć się rozróżniać każdy z nich. Tylko w ten sposób będziemy wiedzieć, który głos jest prawdziwym głosem Boga:

  1. Głos, z którym prawdopodobnie jesteśmy najlepiej zaznajomieni, to nasz własny głos. W dodatku do mówienia głosem zewnątrz, mówimy do siebie nieustannie wewnątrz („w głowie”) widzimy obrazy, wizje, odczuwamy emocje i uczucia również wewnątrz. Nasz umysł mówi nam, co myślimy, nasza wola mówi, czego pragniemy, nasze emocje mówią nam co czujemy. Biblia odnosi się do naszego umysłu, woli i emocji jak do „ciała”. Ten artykuł pozowli ci lepiej zrozumieć „głos” ciała.Innym rodzajem głosu są głośno domagające się naszej uwagi „głosy” innych ludzi. Czasami ludzie mówią rzeczy, które są prawdziwe, szlachetne i dobre, a czasami dokładnie przeciwnie. Ten artykuł da ci pewne wskazówki, jak rozeznawać to, co słyszysz jako „głos” innych ludzi.
  2. Trzeci typu głosu to „głos” diabła. Diabeł ma wiele przebiegłych sposobów mówienia do nas, a które doskonalił przez tysiąclecia. Nie pojawia się przed nami w czerwonym kubraczku i nie mówi do nas głośno; jest znacznie bardziej subtelny. To, co robi, to wrzucanie nam do umysłu myśli podobnych do płonących strzał, mówi do nas przez światowe idee i punkty widzenia, które zaszczepia w innych ludziach. Zanim skończysz czytać ten artykuł, będziesz lepiej rozumiał w jaki sposób rozpoznawać, kiedy demony mówią do ciebie i w jaki sposób „gasić ogniste pociski złego” (Ef. 6:16).
  3. Czwarty i ostatni rodzaj głosu jest najważniejszy, lecz jest również najbardziej subtelny. Jest to głos Boży. Bóg nie mówi do naszego umysłu, lecz mówi do naszego ducha, ponieważ to tam mieszka Duch Święty. Niestety, zazwyczaj większość czasu myślenia w naszych głowach, spędzamy w „zmyśle ciała” (Rzym. 8:7), skoncentrowani na świecie wrażeń wokół nas, gdzie nasze zmysły i myśli, uczucia, pragnienia i emocja są nieustannie atakowane i pobudzane przez światowe, cielesne drogi. Mamy zwyczaj żyć na płytkiej powierzchni, rzadko zanurzając się trochę głębiej, gdzie Duch Święty żyje w nas. W wyniku tego, wielu z nas nie wie, gdzie jest nasz duch, ani jak słuchać i być prowadzonym przez ducha. Z tego powodu żyjemy szoroko otwarci na niepowodzenia wywołane przez zwiedzenia diabła. Ten artykuł pomoże ci w tym, jak zacząć rozpoznawać prowadzenie i wskazówki, ktore pochodzą od twojego ducha, jak być bardziej prowadzonym przez ducha, niż nastawionym na zmysły.

To są cztery rodzaje głosów, które słyszymy, a w następnpych częściach zajmiemy się szczegółowo każdym z nich. Słuchanie Boga to nie nauka, lecz spróbowałem podać wiele przykładów z mojego doświadczenia, aby pomóc sobie przy opisie tego, w jaki sposób Bóg mówi do nas. Niemniej, niech was to nie zwodzi. Po to, aby „uczyć przez przykład” oczywiste jest, że ważne jest podanie przykładów jak usłyszałem – jak wierzę – że to Bóg mówił do mnie. Lecz niebezpieczeństwo jest takie, że mogę zostać  uznany za jakiegoś „duchowego giganta”, który zawsze słyszy wyraźnie i dokładnie i nigdy nie robi błędów. Proszę, wierzcie mi, że tak nie jest! Jakże bym pragnął, aby Bóg mówił wyraźnie, głośno każdego dnia, mówiąc mi dokładnie co i jak mam robić, jak być posłusznym, służyć Mu i czcić Go! Lecz On tak niestety nie robi i zajmę się tym nieco w trakcie artykułu. Podobnie jak wszystko w życiu chrześcijanina, słuchanie Boga jest podróżą i wszyscy znajdujemy się w różnych miejscach tej drogi. Podróż nigdy się nie kończy i ja ciągle mam długą drogę do przebycia w dziedzinie słuchania Bożego głosu.Wszystko, co mogę zaoferować, to kilka rzeczy, których nauczyłem się jak dotąd, a które mogą pomóc ci w twojej drodze. Mam nadzieję, że moje doświadczenie i przykłady będą pomocne w opisaniu pewnych sposobów jakich Bóg używa mówiąc do nas. Ufam Bogu, że wkrótce sam będziesz miał mnóstwo przykładów, które pomogą komuś innemu, kto czuje się sfrustrowany na swej drodze słuchania głosu Bożego i posłuszeństwa temu głosowi.

„Zmysł ciała „

Nasz największy przeciwnik

Oto interesujące pytanie dla ciebie: Kto jest naszym największym wrogiem? Jeśli powiedziałeś, że to diabeł, to mylisz się. Naszym największym wrogiem są: nasz umysł, nasza wola, nasze emocje, które Biblia określa jako „grzeszna natura” lub „ciało”. Rozważ to. że gdybyśmy nie mieli grzesznej, cielesnej natury, to diabeł nie miałby się o co zaczepić. Na przykład Jezus miał ciało z ciała i krwi, lecz nie miał w sobie grzesznej natury, jak to jest z nami, zatem diabeł nie miał nic do Niego [nic swojego w Nim] (Jn 14:30).

1 Tes. 5:23 mówi, że zostaliśmy stworzeni z „ducha, duszy i ciała.” Twoje ciało jest świadome fizycznego świata wokół ciebie, twój duch jest świadomy Boga w tobie, a wszystko pozostałe to twoja dusza, która jest świadoma „siebie.” Duszaskłada się z umysłu (tego, co myślisz), woli (tego, co chcesz)i emocji (tego, co odczuwasz). Mówiąc inaczej,żyjesz w fizycznym ciele (które jest twoim „ziemskim namiotem” – 2 Kor. 4:1,4 i 2Ptr.1:13), masz duszę (która składa się z umysłu, woli i emocji)lecz jesteś nadnaturalnym, wiecznym duchem. Nasz duch został „odnowiony” (ożywiony) w chwili zbawienia (p. na przykład Jn 3:3-8), a nasze ciała zastaną przemienione w nieśmiertelne w chwili przyjścia Jezusa po nas (1 Kor. 15:51-53). Jednak musimy prowadzić stałą, codzienną walkę przeciwko ciału (naszemu umysłowi, woli i emocjom), ponieważ jest to pole bitwy, które Szatan atakuje, jak to zaraz zobaczymy.

Przykład różnicy między duszą a duchem:
Oto ilustracja, która pomoże nam zrozumieć różnicę miedzy duszą a duchem. Czy pamiętasz z filmów rysunkowych taki obrazek, gdy ktoś jest kuszony do zrobienia czegoś złego i pojawia mu się na ramieniu mały diabełek, który mówi tej osobie, aby to zrobiła, a mały aniołek na drugim ramieniu mówi jej, aby tego nie robiła? Ten mały rysunkowy diabełek to nasz umysł, wola i uczucia innymi słowy nasza „cielesna natura”, która popycha, pociąga nas (często przy niewidzialnej zachęcie demona), usiłując doprowadzić nas wykonania tego wszystkiego, co ona chce. Aniołek zaś, reprezentuje naszego ducha, który przekazuje głęboko we wnętrzu nam delikatne sygnały pochodzące od Boga, aby nie robić tego, do czego popycha nas ciało Bóg mówi do nas poprzez naszego ducha, lecz diabłem i jego demony mówią do nas poprzez umysł, wolę i emocje. Jestem pewien, że każdy z was może się w jakiś sposób odnieść do tych kreskówek, ponieważ każdy z nas ma cielesną naturę, która jest kuszona do robienia rzeczy, o których głęboko w środku wiemy, że nie są właściwe. Jak często na przykład
mówimy:
– Wiem, że nie powinienem tego mówić, LECZ.
lub:
– Wiem, że nie powinienem tego robić , LECZ..
– Wiem, że nie powinienem tego jeść, lecz zjem to mimo wszystko.

Z taką łatwością przychodzi nam iść za tym, co nasze ciało chce zrobić, nawet jeśli wiemy co jest lepsze.

Nasze ciało jest nie-Boże

Widzisz, problemem jest to, że nasze ciało jest nie-Boże, jest to  nasza grzeszna natura i, jeśli chcemy słyszeć Boga i móc „pójść dalej w sprawach Bożych”, musi być uśmiercana codziennie.

Próbuj, na przykład, mówić Jezusowi codziennie: Jezu, Ty jesteś moim Panem, kocham Cię bardzo. Zrobię wszystko cokolwiek mi powiesz, bez pytań i wątpliwości czy powstrzymywania się. Powiem wszystko, co Ty chcesz abym powiedział, pójdę wszędzie, gdzie chcesz abym poszedł, zrobię wszystko, co chcesz abym zrobił. Należę do Ciebie, Panie, niech twoje życie ujawnia się w moim życiu i, przez moje oddanie, miłość i szczere oddanie, odbierz wielką chwałę. Czy Pan nie pragnie, abyśmy właśnie tak żyli? Dlaczego, zatem tak trudno jest nam żyć w ten sposób? Jest tak ponieważ boimy się tego, do czego Pan może nas powołać. Możesz mieć wspaniałą pracę, wiele pieniędzy i prowadzić dostatnie życie, lecz Bóg może wezwać cię, abyś to wszystko zostawił i usługiwał w odległych dalekich wioskach Afryki. Czyż nie tego chce Pan, czy nie robił tego wcześniej ludziom! Możesz być cichym, skrępowanym jąkałą, a Bóg może cię powołać do wielkich krucjat ewangelizacyjnych, licznych uzdrowień, przemówień przed tysiącami ludzi. Już to kiedyś ludziom robił! Możesz być żyjącą wygodnie osobą z klasy średniej, wspinającą się pomału po drabinie firmowej kariery ciesząc się statusem członka „właściwych” klubów i społecznych kręgów, lecz Bóg może wezwać cię, abyś się od tego wszystkiego odwrócił i zaczął spędzać poranki lub wieczory w dzielnicach slamsów twojego miasta usługując bezdomnym i wśród młodzieżowych gangów. On to już robił ludziom! Możesz być gospodynią domową z małego miasteczka ze średnim wykształceniem, lecz Bóg może wezwać cię do wyruszenia w drogę, gdzie będziesz przez większość roku głosić kilka razy w tygodniu w  kościołach, na uniwersytetach, konferencja itd., On już to robił wcześniej ludziom! Bóg już to wszystko zrobił w życiu pojedynczych ludzi i zawsze jest taka możliwość, że zrobi to również w twoim życiu! Bądź szczery, niektóre z tych rzeczy przerażają cię, czyż nie? Możemy się bać całkowicie oddać siebie na użytek Bożych planów, ponieważ boimy się, że możemy zostać powołani do robienia czegoś, co może nas wprawiać nas w zakłopotanie lub wytrącić nas z naszej strefy bezpieczeństwa. Nasze ciało nie  lubi pomysłu przechodzenia przez różne rzeczy, nawet jeśli Bóg nigdy nie zrobi czegoś, co nie jest w naszym najlepszym interesie. Bóg zawsze ma w sercu to, co najlepsze, lecz nasze ciało chce narzucić swoje zdanie i powiadomić o swoich pragnieniach, a my bardziej mamy tendencje do pójścia za tym, co chce ciało, niż za tym, czego pragnie Bóg, prawda? Czyż nie jest zupełnie jasne, że nasza „cielesna” natura nie chce być posłuszna Bogu?

Co Biblia mówi na temat naszego „ciała”?
Przyjrzyjmy się teraz bliżej temu, co Biblia ma do powiedzenia na temat naszego umysłu, woli i emocji:

  • Łuk. 9:23
    I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechajsię zaprze samego siebie [wyrzeknie siebie,zapomni, straci z widzenia siebie swoich interesów] i bierzekrzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie [przylgnie zdecydowanie do Mnie, całkowicie dostosuje się do Mojego  przykładu swym życiem, a jeśli trzeba i śmiercią] (Rozszerzone tłumaczenie Biblii – AMP)Rozszerzone tłumaczenie Biblii często jest używane jako narzędzie badawcze, ponieważ rozszerza Pismo, podaje nam różne odcienie znaczeń, które pomagają w lepszym zrozumieniu znaczenia oryginalnych greckich słów. Zatem, zgodnie z tymi odcieniami oryginału, Jezus mówił, że musimy naśladować Jego przykład przez wyrzeczenie się siebie samych, naszych spraw, zaparciesiebie i swoich spraw, zapomnienie o sobie i swoich sprawach, stracenie z widoku swojej osoby i swoichspraw, i przez porzucenie starania o siebie i swoje sprawy! To właśnie oznacza „brać na siebie  krzyż, codziennie.” Tak ma być, ponieważ nasze naturalne pragnienia, nasze naturalne uczucia oraz naturalne wnioskowanie są niezgodne z Bożą wolą. Krzyżjest miejscem śmierci, musimy codziennie przynosić to, co jest naszą naturą tj.: wolę, uczucia, myśli, wnioskowanie, opinie przed krzyż i uśmiercać je, po to aby słuchać Boga i być mu posłusznymi.
  • Rzym. 8:7-8
    Dlatego zamysł ciała [z jego cielesnymi pragnieniami i myślami] jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może.Ci zaś, którzy są w ciele [zaspakających aptetyty iimpulsy swojej cielesnej natury], Bogu podobać się nie mogą. (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Apostoł Paweł powiedział, żezamysł ciała ma cielesne (światowe, grzeszne) myśli i cele, że jest wrogieBogu i że nie może poddać się Bogu! Paweł idzie dalej mówiąc, że jeśli żyjemy według „ciała” (cielesnejnatury, wykonując to, co nasz umysł myśli, nasze emocje czują), to niemożemy być przez niego zaakceptowani. Naszym celem powinno być życie według ducha, a nie według naszych myśli i uczuć.
  • 1 Kor. 3:20(BW)
    I znowu: Pan zna myśli mędrców, że są marne.Bóg mówi, że ludzkie myśli są marne!
  • Gal. 5:16-17
    Według Ducha [Świętego] [wrażliwi na i kontrolowanii prowazeni przez Ducha] postępujcie [stale],a nie będziecie pobłażali żądzy, cielesnej [ludzkiejbez Boga wewnętrz]. Gdyż ciało pożąda przeciwko [Świętemu]Duchowi, a [pragnienia] Duch[a] przeciwko ciału, a tesą sobie przeciwne [stale stoją w konflikcie wobec siebie], (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Ap. Paweł mówi nam, że nasze „ciało” jest bezbożną ludzką naturą, której pragnienia są zupełnie przeciwne sprawom Ducha i że są stale w konflikcie z Duchem. Rozwiązaniem, zdaniem Pawła, jest nawykowe chodzenie i życie w duchu, stałe nastawienie na reagowanie i poddawanie się pod kontrolę Ducha, który żyje w nas. Musimy porzucić nadmierne wsłuchiwanie się w nasz umysł, nauczyć się jak rezygnować z naszego rozumowania, opinii, uczuć, pragnień itd. Kiedy jesteśmy zajęci myśleniem i staraniami wyobrażenia sobie w jaki sposób można rozwiązać nasze problemy, to przeszkadza nam  to w wyraźnym słyszeniu Pana. Zamiast tego, powinniśmy oddalić wszelkie rozpraszające myśli i skoncentrować się na Panu, aby Go słyszeć. Ważne jest, aby stało się zwyczajem naszego życia postępowanie według ducha (a nie umysłu i uczuć), tak abyśmy mogli słyszeć Boga i być Mu posłuszni.

    Oczywiście, powinniśmy używać naszych umysłów i zdolności do rozumnego myślenia w ciągu dnia, aby zrobić wiele rzeczy, które musimy zrobić, lecz problem polega na tym, że mamy zwyczaj używania wyłącznie naszych intelektualny możliwości, nigdy nie przeszkadzając Bogu pytaniami o jakiekolwiek decyzje, które podejmujemy. Bóg jest wszechwiedzący i wszechmądry, tylko On zna prawdę, dlaczego więc nie zwrócić całego  swojego życia ku Niemu, zamiast podejmować decyzje korzystając z ograniczonych źródeł inteligencji i wąskiego zrozumienia? Wszystko, co musisz zrobić to poprosić Go, następnie zaufać Mu i pójść za Jego Duchem!

  • Gal. 2:20
    Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja,ale żyje we mnie Chrystus;Paweł mówi, że jego cielesna natura została ukrzyżowana i, że to już nie on sam żyje, lecz że raczej pozwala Chrystusowi, aby przejawiał Swoje życie przez Pawła. W taki sposób powinniśmy żyć wszyscy w tym „ziemskim namiocie” (2 Kor. 5:1,4, 2Ptr. 1:13). Musimy nauczyć się jak być martwymi wobec naszych pragnień, emocji, opinii, uczuć i tak dalej po to, aby się skoncentrować na wykonaniu naszych zadań, jakie mamy wyznaczone w ciele Chrystusa..
  • Gal. 5:24
    A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało(bezbożną ludzką naturę) swoje wraz z namiętnościami i żądzami.
    (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Ponownie Paweł mówi, że nasze „ciało” (umysł, wola i emocje) są bezbożną, naszą ludzką i grzeszną naturą, która musi być ukrzyżowana. Jak powiedział Jezus, musimy zabrać nasze ciało na krzyż i uśmiercać tam codziennie (Łuk 9:23, powyżej). Musimy nauczyć się jak być martwymi dla „siebie”, a wtedy usłyszymy Boga wyraźniej i dokładniej.
  • Kol. 3:5-10
    Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jestziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem,
    …….
    ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew,  zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych;Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zwlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego,A przyoblekli nowego, który się odnawiaustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył,2 Kor. 4:16
    Dlatego nie upadamy na duchu: bo choć zewnętrzny nasz człowiekniszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.

    W tych fragmentach Paweł mówi nam, że to do nas należy uśmiercenie tego, co należy do ciała (naszej ziemskiej natury). To my podejmujemy, każdego dnia, w każdej chwili, decyzje, aby zewlec z siebie starego siebie (odrzucenie naszych cielesnych pożądań i emocji) i musimy codziennie decydować się na odnawianie i „ubieranie” nowego siebie podobnego do Chrystusa.

Jak widzimy, Bóg ma sporo zdecydowanie ostrych rzeczy do powiedzenia na temat naszego ciała a żadna z nich nie jest dobra! W powyższych fragmentach mówi się nam o odrzuceniu siebie samego i odwróceniu się od własnych spraw. Mówi się nam, że nasze umysły i myśli, cele, impulsy i pragnienia są wrogie Bogu! Oto, nasze myśli są marne, nasze naturalne pragnienia przeciwne do Bożych, sprzeczne z nimi i w stałej wojnie z pragnieniami Ducha; ciało nasze jest bezbożną ludzką (grzeszną) naturą i musi być krzyżowane i uśmiercane każdego dnia.

To są całkiem mocne słowa ze strony Pana, lecz jedyną drogą do tego, aby zacząć słyszeć Boga, lepiej przestać słuchać swojego ciała i zacząć je uśmiercać. Nie jest to nic łatwego, lecz aby słyszeć Boga musimy wybrać przez akt naszej woli aby, gdy słuchamy odpowiedzi od Boga, wyłączyć rozumowanie, emocje. Bóg pragnie, abyśmy chodzili w miłości i radości, lecz my musimy uśmiercić te wszystkie negatywna emocje, którym poddajemy się, jak to w powyższych fragmentach wskazał ap. Paweł. Nasze ciało zawsze chce narzucać swój głos temu, co powinniśmy robić, lecz my powinniśmy zignorować zupełnie te naciski, rozumowania, uczucia i zamiast tego słuchać naszego ducha.

Jezus był „martwy dla siebie.”
Jezus słyszał Boga lepiej niż ktokolwiek z żyjących kiedykolwiek i jedną z głównych przyczyn tego był fakt, ze zdecydował wyrzec  się Siebie w dziedzinie swych opinii, spraw, celów, myśli itd., i wykonywał tylko to, co Ojciec mówił Mu:

Jan. 5:19
19. Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni.

Jan. 5:30
30. Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał.

Jan. 8:28
Wtedy rzekł Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedypoznacie, że Ja jestem i że nic nie czynię sam z siebie, lecz tak mówię, jak mnie mój Ojciec nauczył.

Jan. 14:10
Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?  Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje.

Gdy się to podsumuje, to „zamysł ciała” (nasze rozumowanie, wola, pragnienia, uczucia, opinie, emocje, ambicje, cele itd.) są zazwyczaj nie-Boże i skierowane dokładnie w przeciwną stronę do Bożych. Zatem, musimy każdego dnia decydować, aby te rzeczy uśmiercać i zamiast tego słuchać Bożego głosu. Podkreślam to tak mocno dlatego, że żyjemy w strefie wojny i w znacznym stopniu walka z diabłem ma miejsce w naszych umysłach. Jeśli podążymy za naszym myśleniem i uczuciami, to otwieramy się szeroko na zwiedzenie i nieustanne wybijanie z kursu przez diabła a nasze życie skończy się bezużytecznością dla Królestwa Bożego.

 Część Druga

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *