Tyra Stan
21.01.2021
Końcowy stan mądrości często jest przedstawiany na filmach i w literaturze jako stary czarnoksiężnik, łagodny król, święty czy coś, co lubmy nazywać „dziadkiem” bądź „babcią”. O ile wiek nie gwarantuje życia na tym „dziadkowym” poziomie to jest wielu wiekowych ludzi, którzy nigdy nie zostali starszymi. Nie chodzi o dziadków i babcie, lecz o ludzi, którzy utrzymują, oczyszczają i przemieniają życie w wielki sposób.
Gdy jesteś już w stanie kochać swoich wrogów wzniosłeś się na poziom dojrzałości, do którego niewielu w ogóle aspiruje. Gdy można już powierzyć czyjeś życie i podróż nie żądając nic od niego i nie rozumiejąc go, uwalnia się duchową energię o wspaniałej jakości. Ogromnej dojrzałości wymaga odpuszczenie własnej potrzeby, aby wszystko szło tak, jak się chce, jak uważamy, że jest „właściwe” i zachęcać kogoś innego do podróży, która będzie we wszystkim podobna do naszej własnej.
Ludzie, którzy osiągnęli dojrzałą mądrość mogą potwierdzać i bić brawo temu, jak ktoś inny prowadzi swoje życie, nie domagając się spełniania „swoich” oczekiwań.
Rzadko zdarza się to, o czym mówię, lecz gdy już spotkasz się z tym, nigdy nie będziesz taki sam. Jest to energia, która jest pokorna, cicha i bezpieczna. Jest to życie, które zostało przetestowane i bez braków. Jest to życie, które nigdy już nie potrzebuje udowadniania sobie i jest wolne tak, aby błogosławić starania innych, którzy stoją na niepewnym miejscu.
Mądrzy ludzie pozostawiają mnóstwa miejsca na brak konsekwencji, na niedogodności i sprzeczności, bez potrzeby „prostowania” ich. Na podstawie osobistego doświadczenia wiedzą, że życie nigdy nie przebiega w linii prostej.
Mądrzy mężowie i niewiasty chodzą w wierze. Skutek zaś tego jest taki, że są w stanie zrezygnować ze własnej potrzeby kontrolowania i wiązania innych ze swoją wolą. Przestali próbować zmuszać życie do czegokolwiek, pozwalając mu płynąć swobodnie, wiedząc, że rzeka życia zawsze nabiera głębokości, zaczynając od kostek aż do miejsca, do którego jeszcze możesz dojść o własnych siłach, a skąd uniesie cię prąd.
Ten świąt jest spragniony mądrzejszych starszych, którzy rozumieją, że życie w pełni przeżyte nauczy znacznie więcej prawdy, niż kazanie czy studium biblijne. Mądrość wie o tym, że nawrócenie jest procesem, w którym wszystko jest przydatne i nie ma zmarnowanego okrucha. Zarówno kulturalny chaos jak i religijny idealizm zmuszają ludzi do przyjmowania fałszywych barier polityki i fundamentalizmu. Tak bardzo potrzebujemy ludzi, którzy są ucieczką i skałą. Miejscem, gdzie inni mogą odkryć „dom” i być tam uczczeni tacy, jacy są.
Niech to wezwanie stanie się w twoim życiu upragnioną rzeczywistością.