TOMASZ A. KEMPIS (1380 – 1471)
Jezus zawsze ma wielu uczniów, którzy kochają Jego królestwo niebieskie, lecz niewielu tych, którzy niosą Jego krzyż. Wielu jest tych, którzy pragną pocieszenia, lecz mało tych, których obchodzą próby. Zawsze znajdzie takich, którzy chętnie dzielą się swym stołem, lecz mało tych, którzy wezmą udział w Jego poście. Wszyscy chcą być z Nim szczęśliwi, lecz mało kto chce cierpieć cokolwiek dla Niego. Wielu idzie za Jim na łamanie chleba, lecz nieliczni, aby napić się z kielicha Jego cierpienia. Tak dużo osób wielbi Jego cuda, a tak mało kto zbliża się do wstydu Krzyża. Liczni kochają Go tak długo, dopóki nie spotykają ich trudności, wielu chwali Go i błogosławi, dopóki otrzymują od Niego pociechę, lecz niech się tylko na chwilę ukryje i pozostawi ich na moment! Od razu popadają w narzekanie albo w głębokie odrzucenie.
Z kolei ci, którzy kochają Go dla Niego samego, nie za pociechę dla siebie, błogosławią go zarówno w uciskach i cierpieniu serca, jak i w blasku pocieszenia. Nawet jeśli nigdy nie otrzymaliby od Niego pociechy, zawsze będą chwalić Go i chętnie Mu dziękować. Jakaż jest moc w czystej miłości do Jezusa, miłości, która jest wolna od interesu własnego i miłości własnej!
Czy ci, którzy zawsze szukają pocieszenia nie zasługują na to, aby nazwać ich najemnikami? Czy nie jest tak, że ci, którzy zawsze myślą o swoim własnym zysku i korzyści dowodzą, że bardziej kochają siebie niż Chrystusa? Gdzie można znaleźć człowieka, który chce służyć Chrystusowi za nic? Rzadko kiedy bywa tak duchowo dojrzały człowiek, aby się sam odarł ze wszystkiego. Kto znajdzie człowiek tak prawdziwie ubogiego w duchu, aby był wolny od wszelkiego stworzenia? Jego wartość podobna jest do rzeczy zakupionych gdzieś w dalekich krajach.
Jeśli człowiek odda całe swoje bogactwo, niczym jest; jeśli dokona wielkiej pokuty, niewiele znaczy; jeśli zdobędzie wszelkie poznanie, nadal jest odległym polem; jeśli posiada wielkie cnoty i bardzo żarliwe oddanie, ciągle brakuje mu czegoś wielkiego, a w szczególności tej jednej rzeczy, która jest mu niezbędna. Co to takiego? Pozostawienie wszystkiego, wyrzeczenie się siebie samego, całkowita rezygnacja z siebie i zarzucenie wszelkich prywatnych przywiązań. Wtedy, gdy już wie, że zrobił wszystko, co zrobić należało, niech uważa to za nic, niech małym będzie dla niego to, co może być uważane za wielkie; niech z całą uczciwością nazywa siebie samego sługą nieużytecznym, ponieważ sama prawda powiedziała: „Gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy…” Wtedy będzie rzeczywiście ubogi i obdarty w duchu i będzie mógł powiedzieć z prorokiem: „Pozostałem sam jeden, biedny”.
Niemniej, nie ma nikogo, kto były od niego bogatszy; nikt nie ma większej mocy i nikt nie jest bardziej wolny od tego, kto wie, jak zostawić wszystko i myśleć o sobie jako o ostatnim ze wszystkich.