Author Archives: pzaremba

Zaskoczenie w Niebie 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1
Część 3

Zastanawiam się…

Pewna kobieta z jednego z naszych kościołów domowych, podzieliła się historią o tym, jak przez około rok pozostawała w śpiączce. Powiedziała, że w czasie śpiączki słyszała wszystko, co się wokół niej działo. Powiedziała też, że jej umysł pracował tak wolno, że sformułowanie w umyśle odpowiedzi na pytanie matki, podczas każdej wizyty, zajmowało tydzień. Powiedziała, że jeśli jej matka odwiedzała ją we wtorek i pytała się, jak się czuje, to dopiero około następnego wtorku jej mózg mógł udzielić odpowiedzi, że np. bolą ją plecy. Oczywiście nigdy nie była w stanie wypowiedzieć tego na głos.

Jej matka również należała do kościoła domowego, więc ciekawe było słyszeć tę historię z obu perspektyw. Z jednej strony udręczona matka, która nie wiedziała, co się dzieje z córką, ale modliła się i miała pozytywne nastawienie w czasie odwiedzin. Z drugiej strony młoda kobieta, która nie mogła reagować fizycznie, ale słyszała i reagowała w umyśle a nawet przyłączała się do matki w modlitwie.

Pozostając w zawieszeniu między życiem a śmiercią, mówiła, że Pan przyszedł do niej dwa razy i rozmawiał z nią o jej przyszłości. Raz nawet zabrał ją do nieba i powiedział, że jej czas jeszcze nie nadszedł. Zawsze wiedziała, że się w końcu przebudzi.

Co jednak by się stało, gdyby umarła? Nikt po tej stronie nieba nie wiedziałby nic o tym, że wszystko słyszała w swoim otoczeniu, słyszała każde słowo, przyłączała się do modlitwy z matką i widziała Pana dwa razy w tym czasie. Gdyby umarła, nic z tego nie byłoby nam wiadome. Ile podobnych historii będziemy w stanie usłyszeć, gdy znajdziemy się po drugiej stronie?

Continue reading

Żyj spokojnie w niespokojnym czasie

Frank Viola
Rozmowy o koronawirusie zamieniły się w festiwale obwiniania. We wszystkich mediach socjalnych „chrześcijanie” sprzeczają się, narzekają i wskazują palcami.

Oczywiście, chrześcijanie powstrzymali rozpowszechnianie tych szalonych teorii konspiracji, ponieważ przeczytali mój Przewodnik Przetrwania (Survival Gudie), w którym odarłem je wszystkie ze skóry (i wyjaśniłem w jaki sposób niszczą umysłowe, emocjonalne i duchowe zdrowie – nie wspominając o twoim świadectwie)

Tak więc, nie musimy już więcej oglądać  tych, którzy wyznają Jego Imię ponad wszystkie imiona, zniżając się w mediach do tych szalonych teorii.

Tak?

Eghm!

Nawet jeśli tak, to emocjonalna temperatura stale podnosi się na całym świecie w miarę jak kwarantanna i socjalne dystansowanie się utrzymuje się. Niektóre stany otwierają się nieco, co może oznaczać więcej infekcji.

(Zabawny fakt: wyraz „kwarantanna” pochodzi od włoskiego terminu ”quaranta”, który został wymyślony w XIV w. w czasie zarazy czarnej ospy.

Continue reading

Przytul COVID-19

FaithLivingNow

2 kwietnia 2020

Czemu ktokolwiek miałby obejmować Covid-19? Ponieważ MIŁOŚĆ uzdrawia zniszczoną tożsamość, a tak właśnie stało się z tym wirusem.

Pamiętacie, jak mówiłam o niszczących burzach? Ojciec objawił, że były stworzonymi bytami. Podobnie jak zwierzęta, drzewa i woda zawierają w sobie energię i życie. Zostały dane z pierwotnym celem  wzrastania człowieka, lecz ich wewnętrzna tożsamość została zmieniona przez przekleństwa i nienawiść ludzkości.

To samo zdarzyło się w przypadku Covid-19

Po nadmiernym stosowaniu antybiotyku, zainfekowana norowirusem mysz odnawia normalne funkcjonowanie limfocytów immunologicznego systemu i normalną morfologię wnętrzności.

Żołądkowo-jelitowe przewody ssaków obfitują w wirusy. Jak dotąd niewiele wiadomo o tym, w jaki sposób te wirusy wpływają na swego gospodarza, lecz ich normalna ilość i różnorodność sugerują, ze mają istotne znaczenie. Jest to informacja zaczerpnięta od dr Marilyn Roossinck, pracującej na Uniwersytecie Stanowym Pensylwania, specjalizującej się w patologii roślin, biologii i mikrobiologii środowiska.

Wirusy zostały stworzone przez Ojca na korzyść ludzkości, lecz przez lata zaczęliśmy je postrzegać jako zło zasługujące na zniszczenie. Znienawidziliśmy je, gromili i wykrzykiwali w ich stronę potworne nazwy

Nie niszczy to tego, co Ojciec stworzył, lecz niszczy wewnętrzną Tożsamość powodując, że zapomina ono o swym pierwotnym celu.

Zapytałam więc Ojca o to, w jaki sposób powinnam reagować na Covid-19, na co odpowiedział: „Uzdrów go miłością” i przypomniał mi pewną lekcję na temat burz.

„Cobidzie-19 wspomnij na swoją pierwotną Tożsamość jako wirusa stworzonego przez Boga ku korzyści ludzkości i służeniu jej. Unieważniam przekleństwa i nienawiść, którymi ludzkość cię obsypywała jak dotąd. Obejmuję cię z miłością i szacunkiem ze względu na piękno twojego stworzenia i proszę z nabożnym szacunkiem, abyś wrócił do swojej pierwszej miłości i pierwszego zadania. Doglądaj nas i sprawiaj, abyśmy kwitli pełnym zdrowiem”.

Może to wyglądać na przesadę, lecz pamiętaj… nic nigdy nie zostało uzdrowione przez strach, panikę i niepokój.

Pokutujmy (zmieńmy myślenie) i odwróćmy się od złych dróg (przeklinania stworzenia), aby Ojciec z nieba (naszego wewnętrznego Królestwa) mógł wyciągnąć do nas (jako Jedno z nami) swoją rękę (w Miłości) i uzdrowić naszą ziemię (wewnętrzne terytorium).

Błogosławieństwa na waszą drogę

Faith

Zaskoczony przez niebo – 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Mężczyzna spędzał w hospicjum ostatnie tygodnie swojego życia. Była z nim pielęgniarka, która była chrześcijanką. Spędzając z nim czas, pomimo tego jaki był, polubiła tego starego zrzędę. Mężczyzna otworzył się przed nią, mówiąc o swoim życiu i o rzeczach, których żałował, szczególnie tego, że odszedł z domu, gdy jego córki miały 7 i 9 lat i nigdy potem się z nimi nie skontaktował, choć minęło już ponad 40 lat.

W ciągu tych ostatnich kilku tygodni jego życia pielęgniarka przyprowadziła go do Pana. Człowiek doświadczył subtelnej lecz natychmiastowej przemiany. Na jego prośbę pielęgniarka i pracownik opieki poszukali i szybko znaleźli dwie córki, które na wieść o chorobie ojca i jego chęci zobaczenia ich i przeproszenia, zgodziły się przyjechać. Było to spotkanie wzruszające dla wszystkich. Stary człowiek, w obecności swych córek, odszedł w pokoju do Pana.

Jedna z córek powiedziała pielęgniarce, że gdyby się z nią nie skontaktowano, przeżyłaby resztę życia zakładając, że jej niedobry ojciec nigdy nie zostanie zbawiony i bez wątpienia znajdzie się w piekle.

Ilu z nas ma przyjaciół lub członków rodziny o których myślimy podobnie?
Czy jest to możliwe, że w niebie będziemy zaskoczeni widząc ludzi, o których myśleliśmy, że się tam nie znajdą?

Continue reading

Królestwo w nas

Ustaliliśmy już, że Królestwo jest wewnątrz nas oraz że możemy je znaleźć, gdy spojrzymy do środka. Nie jest częścią naszego fizycznego ciała. Co zatem, może jeszcze być wewnątrz?

Wiecie, położyłam rękę na piersi i powiedziałam komuś: „Jesteś w moim sercu”. Nie chodziło mi o mięsień – jest to metaforyczne serce, miejsce, gdzie trzymam wszystko co cenię i wszystkich, których szanuję. Moje prawdziwe skarby.

Co jeszcze może być wewnątrz metaforycznego serca?
Często jest tam muzyka. Przechowuję tam moje nadzieje, marzenia, obrazy ulubionych miejsc na świecie, może kilka książek, mnóstwo ulubionych wspomnień czy przedmiotów.
Wydaje się, że współczucie żyje w moim sercu i wypływa, gdy widzę lub słyszę o sytuacjach, w których ktoś inny jest raniony.
Oczywiście, jest tam również Bóg Ojciec, wraz z Jezusem i Duchem Świętym. Wygląda na to, że się tutaj wtapiają razem.

Continue reading

Jak dostać się do Królestwa wewnątrz (nas)

28 lutego 2020

„Jak dostanę się tam?” to dobre pytanie.
Również Jezusowi zadawano to pytanie, a On odpowiedział, mówiąc o nowym narodzeniu, bądź pozostawieniu wszystkich swoich ziemskich posiadłości, czy nie kochaniu rodziny. Tych odpowiedzi nie można brać literalnie, ponieważ one odnoszą się do duchowych doświadczeń.

Królestwo należy do duchowej sfery i dostanie się tam jest duchową podróżą. Odpowiedzi Jezusa opisują przebudzenie, które dzieje się, gdy spotykamy Ducha przebywającego wewnątrz nas. Każdy przeżywa to w innym stopniu i inaczej. Czasami nazywamy to nawet intuicją.

Duch
Duch jest przyjacielem, który jest bliższy niż brat. Od chwili, gdy to rozpoznamy potrzeba całego życia na zrozumienie go. Podobnie jak każdy inny przyjaciel jest on niezależny ode mnie, a jednocześnie jest częścią mnie. Czasami wydaje się, jakbyśmy mieli w sobie inną osobę, kogoś, kto ma własne myśli plany i 'rozkład jazdy”. Nie da się go przekupić ani kontrolować rytualistycznym wykorzystaniem Pisma,  nie da się nim manipulować przy pomocy pstryknięcia palcami. Dużo czasu potrzeba, aby naprawdę poznać Ducha, tak samo zresztą jak każdego innego, kogo znamy. Do poznania jest osobowość i charakter. Czasami Duch przebija się przez moje myśli wtedy, gdy tego najmniej oczekują, coś jak w przypadku niespodziewanych odwiedzin. Czasami to ja sięgam do wewnątrz i „komunikuję się” z nim.
Królestwo jest w tym samym miejscu wewnątrz nas. Nie chce nazywać tego miejscem, ponieważ nie mamy tu do czynienia z jaką lokalizacją. Jest to sekretne miejscu w sercu, gdzie przechowujemy te rzeczy i tych ludzi, których kochamy i cenimy. Jak można powiedzieć komuś innemu, jak się dostać do tego tajemnego serca? No tak, tak samo można powiedzieć komuś w jaki sposób można dostać się do tego Królestwa.

Continue reading