Author Archives: pzaremba

Opowieść ostrzegawcza: islamska teraźniejszość Egiptu może być przyszłością szariatu na Zachodzie

Stary dramat ukazujący trwające, choć całkowicie niezauważane,  muzułmańskie prześladowania chrześcijan,  po raz kolejny rozgrywa się w jednym ze swoich głównych teatrów: w Egipcie.
23 kwietnia w wiosce al-Fawakhir ponad 500 muzułmanów brutalnie zaatakowało i podpaliło domy chrześcijan w związku z  plotką  , że we wsi ma powstać kościół.

Według jednego  z raportów :

Ekstremiści obrzucili koptyjskie domy kamieniami i skandowali [islamskie] hasła [takie jak „Allahu Akbar”], podpalając kilka domów pośród krzyków kobiet i dzieci. Atak trwał kilka godzin, zanim przybyły siły bezpieczeństwa. Ogień był tak duży, że był widoczny z odległości wielu kilometrów.

Chociaż w niektórych przypadkach muzułmanie próbowali uniemożliwić chrześcijanom ucieczkę przed piekłami, nie zgłoszono żadnych ofiar.

W al-Fawakhir, jak większość wiosek w Egipcie, zamieszkuje kilkaset rodzin chrześcijańskich, nie ma kościoła. W rezultacie ksiądz koptyjski mógł go czasami odwiedzać, a czasami odprawiać nabożeństwo w chrześcijańskim domu. To spowodowało, że muzułmanie rozpowszechnili pogłoskę, że dom ma zostać przekształcony w stały kościół – do tego stopnia, że :

Władze wysłały komisję, aby sprawdziła miejsce i upewniła się, że taka „przebudowa” nie miała miejsca ani nie była planowana. Jednak lokalni fanatycy zaczęli agitować ludność i zainicjowali przemoc.

Dekonstrukcja wiary – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Wyjaśniłem, jak działa proces „dekonstrukcji wiary”, o którym mówi wielu znanych osobistości w chrześcijańskim świecie. Jednakże rzeczy te nie dzieją się tylko tam, lecz dotyka to też naszych synów i córek, wnuków i przyjaciół, którzy często obecnie dekonstruują (niszczą) swą wiarę.
Dekonstrukcja to nie reformacja, która to polega na ponownym przeformowaniu tego, co wiemy i jak rozumiemy naszego Pana. To akt odrzucenia wszystkiego, czego wierzący nauczyli się i co znali do tej pory i zastąpienie tego poglądami popkultury.

Dekonstrukcja wiary potrzebuje jakiegoś kryzysu
Cały proces uruchomiany jest poprzez kryzys wiary. Może to być jakieś tragiczne wydarzenie, które nie przystaje do tego, co człowiek myślał o Bogu. Może nie widział odpowiedzi na modlitwy za kogoś, kogo kochał, a kto zmarł z powodu choroby czy zginął w wypadku. Może np. widział upadek moralny lidera, za którym podążał i którego stawiał na piedestale.

Człowiek zaczyna zauważać rzeczy, z którymi się nie zgadza i które kwestionuje i nie znajduje na to odpowiedzi we własnym kościele. Może dorastał w izolacji od innych światopoglądów i nagle znalazł się w środowisku, które podważa wszystko to, w co do tej pory wierzył.

Czasami kryzys zaczyna się, gdy ktoś nie może pogodzić się z biblijnymi historiami pełnymi przemocy, niewolnictwa, kary śmierci za rzeczy błahe wg. dzisiejszych standardów. Taka osoba popełnia oczywisty błąd, starając się spojrzeć współczesnymi oczyma na kulturę sprzed 3 czy więcej tysięcy lat, zamiast umieścić to, co czyta, w kontekście ówczesnej kultury i historii.

Continue reading

Dekonstrukcja wiary – 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Wielu z nas widziało znanych chrześcijańskich muzyków, pastorów i inne osoby, które „odpadły od Pana”. W dzisiejszych czasach mówi się o tym, jako o „dekonstrukcji” ich wiary.
Do znanych chrześcijan, którzy „zdekonstruowali swą wiarę” należą min.: Marty Sampson, były lider uwielbienia Hillsong, Kevin Max z DC Talk, Derek Webb z Caedmon’s Call, Michael Gungor (lider uwielbienia).
Kevin Max (DC Talk) powiedział, że „przez dziesięciolecia dokonywał dekonstrukcji” wiary i teraz podąża za „Uniwersalnym Chrystusem”, dostrzegając „boską obecność dosłownie w każdej rzeczy i w każdym człowieku”.

Dekonstrukcja: „Proces rozkładu wierzeń, które człowiek do tej pory posiadał” (A.J. Swoboda w After Doubt)

Czasami linie (podziału) są niewyraźne
Czasem osoba, która zdekonstruowała swoją wiarę myśli, że doświadczyła reformacji. Trzeba jednak powiedzieć, że dekonstrukcja jest zburzeniem jakiejś istniejącej konstrukcji, niezależnie czy mówimy tu o np. jakiejś budowli czy też o chodzeniu z Panem. To nie jest to proces aktywnego przekształcania.

Reformacja to akt przekształcenia własnych przekonań. To całkiem normalny i pozytywny proces.

Raper Lecrae napisał na Twitterze:
„Jeden rodzaj dekonstrukcji w rzeczywistości polega na posługiwaniu się Biblią, by zburzyć wszelkie niezdrowe praktyki i idee.” To dobry, zajmujący całe życie proces, w którym dostosowujemy własne myślenie do Bożych dróg i prawd.
Z drugiej jednak strony zauważył: „Wielu milenialsów wykorzystuje kulturę do kwestionowania Biblii. To często prowadzi to do tego, że kultura zaczyna brać przewagę nad Pismem i, niestety, ludzie zaczynają dekonstruować swą wiarę. Zaczynamy kwestionować Biblię, ponieważ nie przystaje ona do naszej współczesnej kultury.”

Współczesny rodzaj dekonstrukcji: większa wiara w to, co mówi dzisiejsza kultura niż w to, co mówi Biblia, niż w to, co mówi Pan. To stan pomieszania emocji i myślenia, który prowadzi do dekonstrukcji wiary.

Holenderski reformator Jodocus Lodenstein napisał w 1674 roku: „Kościół zawsze jest reformowany przez Boże Słowo”.

Oto klucz: czy dekonstrukcja ma na celu odbudowanie, zreformowanie wiary poprzez Boże Słowo, czy po prostu jej dekonstrukcję? Czy przestajesz wierzyć w fałszywe doktryny i zastępujesz je poprawnym, zrównoważonym zrozumieniem, czy też po prostu niszczysz swą wiarę w Pana, wiarę w Pismo Święte?

Kultura popularna i dekonstrukcja
Kiedy ktoś na podstawie współczesnej kultury dekonstruuje swoją wiarę, zaczyna wtedy postrzegać Biblię jako narzędzie ucisku – staromodne i oderwane od rzeczywistości – a nie jako standard prawdy, którego trzeba się uczyć i według którego należy żyć.

Podążając tą ścieżką musi dojść do miejsca, gdzie znaczenie ma tylko jego własna prawda, a nie to, co ma do powiedzenia na ten temat Biblia. Dlatego każdy ma swoją własną prawdę – to, co dla mnie jest prawdziwe, wcale nie musi być prawdą dla ciebie. Coraz częściej w kulturze popularnej słyszy się „każdy musi odnaleźć własną prawdę”. Innymi słowy, gdy człowiek odrzuca Pismo Święte jako ostateczny autorytet, to pozostają mu wtedy tylko różne ludzkie opinie. Każdy człowiek zaczyna mieć wtedy swoją własną wersję prawdy.

Continue reading

Prawdziwe oddawanie czci

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Pomyślałem, że dodam jeszcze parę przemyśleń w kwestii osób, które szukają odpowiedzi na życiowe pytania, słuchając nauk o niebiańskim sądzie lub innych podobnych, które opierają się na określonych formułach.

Kain jest ojcem fałszywych religii, które są formułami używanymi, aby zbliżyć się do Boga
W Rodz. 4:1-15 znajdujemy opowieść o Kainie i Ablu. Abel złożył Panu krwawą ofiarę, lecz Kain zaoferował płody rolne. Pan Bóg (Jehowa Elohim lub Chrystus), który tchnął życie w ulepione z gliny ciało Adama, także zabił pierwsze zwierzęta jako krwawą ofiarę. Przyodział ich w zwierzęcą skórę wskazując dzień, gdy stanie się człowiekiem i ostateczną ofiarą za grzech. Rodz. 3:21
Oczywiście Abel i Kain na pewno zostali tego nauczeni. Kain jednak odrzucił zbawienie i przyszedł do Boga na swoich warunkach, oferując niektóre z warzyw, nad uprawą których ciężko się trudził. Oczywiście Pan przyjął tylko ofiarę Abla, lecz Kaina już nie.

Nikt nie może zbliżyć się do Boga na podstawie własnych dokonań
Wspominałem wcześniej, jak w Starym Testamencie, człowiek stojąc w obecności Boga, musiał zdjąć buty, ponieważ były one dziełem jego rąk. Wznosząc ołtarz dla Pana, ludzie w żaden sposób nie mogli obrabiać kamieni, lecz musieli wykorzystać je tak, jak zostały znalezione na polu. Wj 3:5, Sędz. 5:15; Wj 20:25, Pwt 27:5

Abel przyjął Bożą łaskę, lecz Kain tego nie zrobił. Spróbował zbliżyć się do Boga na bazie własnych uczynków, poprzez swoje własne formuły.
Dlatego na wszystkie wieki Kain stał się typem wszystkich fałszywych religii, ponieważ one również starają się zbliżyć człowieka do Boga poprzez jego własne starania, w oparciu o fałszywe nauki.

Narodzony na nowo wierzący może ze zdziwieniem spoglądać na ludzi, którzy na kolanach wdrapują się na schody…
… albo wznoszą sanktuaria, powtarzają wielokrotnie te same modlitwy, pielgrzymują do świętych miejsc czy też obmywają się w świętych rzekach. Jednak i w chrześcijańskim świecie istnieje wiele nauk, które robią to samo – próbują dotrzeć do Boga poprzez wymyślone przez siebie formuły.

Continue reading

Miłość

Dwóch żołnierzy bardzo się zaprzyjaźniło; stali się wielkimi przyjaciółmi. Pewnej nocy jeden z nich wrócił do okopu, lecz okazało się, że nie ma tam jego przyjaciela. Wielu zostało zabitych na froncie. Zaczął się martwić, czy jego przyjaciel nie został zabity.
Wypytywał o niego i ktoś powiedział: „Nie jestem pewien, czy został zabity, na pewno bardzo poważnie ranny, tak że nie mógł wrócić. Do tej pory to już na pewno jest martwy”.
Robiło się ciemno i wróg ciągle wściekle strzelał, lecz ten chciał iść i odszukać przyjaciela. Oficer powiedział: „Nie, to jest głupie”. Ten jednak go nie słuchał i poszedł na poszukiwania.
Niewiele było widać w ciemności, a dookoła leżało tysiące ciał. Długo szukał, aż wreszcie około północy wraca, dźwigając na plecach martwe ciało przyjaciela. Sam odniósł tak poważne, śmiertelne rany, że nie przeżyje.
W chwili, gdy dociera do okopu pada na podłogę razem z ciałem martwego przyjaciela.
Przychodzi oficer i mówi: „Mówiłem ci, że to głupie! Nie było warto, teraz już wiesz, co sam sobie zrobiłeś. Twój przyjaciel jest martwy, a ty umierasz!”
Umierający mężczyzna otworzył oczy i powiedział: „Było warto – bo gdy tam dotarłem, spojrzał na mnie i powiedział: „Jim, wiedziałem, że przyjdziesz!”
Dla miłości można poświęcić życie – jest tego warta.

My jesteśmy uczeni czegoś przeciwnego; poświęć wszystko tylko po to, aby żyć; żeby przetrwać, poświęć wszystko.
Życie jest piękne tylko wtedy, gdy jest w nim miłość. Miłość ma większą wartość niż życie… jest więcej warta niż życie.
Życie można poświęcić dla miłości, lecz miłości dla życia – nie.

Oby każdy z nas było błogosławiony PRAWDZIWYMI PRZYJACIÓŁMI. Prawdziwy przyjaciel to ten, który wkracza, gdy cała reszta świata wycofuje się.

Dzięki za przeczytanie do końca. 🥰.
DOBREGO DNIA.🙏❤️

Keep following EYA Oliver Uchenna®️

Błędy nauczania o „niebiańskim sądzie” – 5

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Poniżej podsumowanie nauk (błędnych) o niebiańskich sądach:

  • w niebie istnieje nowoczesny – na styl zachodni – sąd karny
  • szatan ma dostęp do niebieskiego sądu i działa tam jako oskarżyciel, który nas oskarża
  • twoje własne grzechy, jak i grzechy zmarłych krewnych, dają szatanowi legalne prawo do oskarżenia
  • w niebiańskim sądzie istnieją tajne zwoje, które muszą być otwarte, aby sąd rozpoczął obrady
  • sądy te są tajne i wymagają też tajnej wiedzy, by wiedzieć, jak się w nich poruszać
  • w niebie znajduje się chmura świadków (zmarłych chrześcijan), którzy przemawiają w twoim imieniu
  • jeśli poruszamy się w niebiańskim sądzie, dajemy Bogu Ojcu możliwość „dokonać jego ojcowskiej pasji”.

Wspominałem już, że orientalny dwór…
… który pokazuje Biblia, w żadnym stopniu nie przypomina tego, o czym mówią powyższe nauki. Czy orientalny król rozpoznaje sprawę i wydaje wyrok? Tak, robi to, ale w żadnym stopniu nie przypomina to funkcjonowania zachodniego systemu sądowego.

Pokazałem, że wyrok w naszej sprawie został już wydany i że teraz „któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia. Któż będzie potępiał?” Rz 8:33.

Pokazałem też, jak szatan został wyrzucony z nieba
Szatan kiedyś oskarżał nas przed Bogiem. Ale teraz przebywa na ziemi – chodzi jak ryczący lew i oskarża nas tutaj. Każdy z nas słyszał te oskarżenia tu, na ziemi, a nie w niebie.

Podzieliłem się z wami, że nie ma żadnego pokoleniowego przekleństwa, którego teraz, chcąc być wolnym, musimy się wyrzec, odrzucić lub z niego pokutować. Dusza, która grzeszy, umrze. Dusza, która wierzy w Jezusa, jest rodzi się na nowo. To nasza indywidualna odpowiedzialność.

Continue reading

Warte czekania

Dr Brown
Jeśli cokoliwiek w tym życiu jest pewne to fakt, że wszyscy przechodzimy przez okresy zniechęcenia.
Nie wyszło tak, jak oczekiwaliśmy
Tracimy nadzieję – bądź już straciliśmy całkowicie.

Jak w Księdze Przypowieści 13:12a: „Przewlekłe oczekiwanie sprawia sercu ból,…”
W takim czasie – może właśnie w takim jesteś teraz – dobrze jest pamiętać o tym, że pojawienie się dobrych rzeczy wymaga czasu. Faktycznie, bardzo często Boże cele naszego życia mogą zostać osiągnięte wyłącznie w procesie, który trwa długo, a po którym stajemy się takimi ludźmi, jakich Bóg chce mieć.
Niemniej, ma to doskonały sens.

W książce pt.: „Co stało się z Mocą Bożą” (1991) napisałem:
„Z Bogiem nie ma drogi na skróty, nie ma sposobów, które umożliwią nam prześlizgnąć się bez zaliczania sprawdzianów. O ile może się wydawać, że niektórzy wierzący w widoczny sposób osiągnęli sukces z dnia na dzień, nie wykazując się charakterem – kościoły wzrosły w ciągu kilku lat, a ich służba pełna wszelkiego rodzaju nadnaturalnych darów – Bóg się nie da z siebie naśmiewać. Ci, którzy nie budowali we właściwy sposób – ponieważ sami nie byli właściwie zbudowani – będą świadkami tego, jak ich wielkie dzieła upadają równie nagle, jak powstały”.

Warte czekania
Dobre rzeczy wymagają czasu, a na dobre rzeczy warto czekać.

Przede wszystkim, być może to, co się dzieje nie dzieje się poza planem.
Być może Pan działa za sceną.

Wiele ciężarnych kobie czuło jakby czas między poczęciem a porodem trwał wiecznie, lecz każdy dzień jest potrzebny do rozwoju dziecka – a nawet dla rozwoju matki. Bóg wykonuje wykonuje Swoją pracę.

Pomyśl o tym w ten sposób…
Ciąży myszy trwa 19-21 dni, a noworodki ważą od 0.9 – 1.5g to się nazywa maleństwo! Niestety, żyje zaledwie jeden rok do dwóch lat.

W przeciwieństwie do tego okres ciąży słonia to 19-22 miesięcy, a noworodek waży 110kg. To się nazywa wielkie dziecko. Jako dorosły osobnik nie ma praktycznie naturalnych wrogów a długość życia osiąga do 75 lat.

Czy chcesz urodzić szybko i łatwo mysz, która dziś jest i jutro odejdzie? Czy chcesz wydać słonia?

Pojawienie się dobrych rzeczy – całkiem często dużych – wymaga czasu.

W Księdze Rodzaju czytamy, że „ Izaak modlił się do Pana za żonę swoją, bo była niepłodna, a Pan wysłuchał go i Rebeka, żona jego, poczęła” (Rdz 25.21). wydaje się takie proste i łatwe. Boom! Rebeka była w ciąży, Izaak modlił się. Rebeka była w ciąży z bliźniakami – Jakubem i Ezawem.
Kiedy jednak wczytamy się uważniej, zobaczymy: „ Izaak miał czterdzieści lat, gdy pojął za żonę Rebekę” (25:20), lecz „ Izaak zaś miał sześćdziesiąt lat, gdy ich zrodził” (25:26). Zajęło to 20 lat!

Jak często Izaak i Rebeka byli znużeni?
Jak często kwestionowali boskie obietnice?
Jak często bolały ich serca?

A jednak, te obietnice były pewne od pierwszego dnia, a Boży cel nigdy się nie chwiał .

My wahamy się, On nie.