Author Archives: pzaremba

Pokolenie głodne/żądne mocy 💥💥💥

Apst Luke
18 października o 08:09

📌 W Ciele Chrystusa funkcjonuje taka koncepcja, która ma się dobrze, lecz w rzeczywistości głęboko zżera wielu gorliwych młodych chrześcijan. Doprowadziło to do ery egoistycznych, „bezbożnych, żądnych mocy ludzi”, a konkretnie chodzi o „dążenie do mocy” (dosł.: „pressing for power”).

📌 Jakkolwiek miło to brzmi, jest to koncepcja filozoficzna, która nie ma żadnego biblijnego wsparcia. Wśród Afrykanów popularna jest mentalność „cierpienia przed uzyskaniem”. Wielu przyjęło ideę „naciskania na moc”, pomimo że jest to niebiblijne. Przez długi czas próbowałem wybić to wielu z głowy, lecz zdałem sobie sprawę z tego, że raczej pójdą za ludzką filozofią i zdaniem popularnych kaznodziei niż za mądrością Bożego Słowa.

📌 W 2021 roku na małym domowym spotkaniu nauczałem i podniosłem ten temat. Chciałem pokazać im z Pisma, że moc Boża już jest wewnątrz, a wszystko czego trzeba, to nauczania zgodnego z Pismem. Zdecydowałem się udowodnić im to pokazując na przykładzie.

📌 Poprosiłem pewną kobietę, która nie była jeszcze napełniona Duchem, aby wyszła. Usłużyłem jej chrztem w Duchu, co nie wymagało od niej niczego, ale jeszcze nie o to chodziło. Nauczyłem jej z Pisma kilku zasad na temat mocy Bożej, co zajęło mi dosłownie kilka minut, po czym poprosiłem ją, aby coś zrobiła. Poprosiłem, aby wyciągnęła swoją rękę w kierunku jednego z braci i jak tylko to zrobiła, ten padł pod mocą Bożą. Wszyscy byli zdumieni.

📌 Zwróćcie uwagę; ta kobieta właśnie została napełniona Duchem kilka minut wcześniej, przyjęła kilkuminutową lekcję na podstawie Słowa Bożego i natychmiast demonstruje moc Bożą! Nie przeszła przez „naciskanie na moc” (dążenie do mocy), jak wielu wierzy, nie modliła się przez 100 godzin, aby nazbierać mocy, jak to wielu kaznodziei dziś uczy. Nie! Wszystko, czego jej było trzeba, aby aktywować świadomość mocy Bożej w niej to właściwe zrozumienie na podstawie Pisma. Nie pościła przez 21 dni jak wielu wierzy, że trzeba, lecz po prostu zamanifestowała moc Bożą, która jest w niej, tylko dlatego, że poddałem jej świadomość Prawdzie w Piśmie. Jest cud w Słowie Bożym.

📌 W Piśmie nie zostało napisane, że Jezus poszedł na pustynię, aby pościć i modlić się o moc. Nie! Jest tam powiedziane, że Duch zaprowadził go na pustynię, aby „był kuszony przez diabła”. Taka była główna przyczyna – aby był kuszony. Po prostu pościł przez ten czas po to, aby wyciszyć głos ciała tak, aby słowo Boże i Jego Duch z łatwością znalazły swobodny dostęp, gdy szatan przychodził Go kusić. Niestety, dziś wielu błędnie interpretuje te wersy i przekonuje, że Jezus poprzez post i modlitwę uzyskał moc (Mt 4:1).

Continue reading

W Indiach cuda na wzór Dziejów Apostolskich wciąż się zdarzają

J. Lee Grady’ego

25 października 2023 r
Spotkanie z Bożą Chwałą

Wśród chrześcijan reformowanych i fundamentalistycznych powszechne stało się zaprzeczanie cudotwórczej mocy Boga. Ludzie ci, znani jako cesacjoniści, upierają się, że dary Ducha Świętego ustały natychmiast po kanonizacji Biblii. Wierzą, że Bóg wyciągnął wtyczkę cudów Nowego Testamentu.
Cesacjoniści głoszą, że chrześcijanie potrzebują jedynie Biblii, a nie nadprzyrodzonych doświadczeń. Dlatego są wrogo nastawieni do charyzmatyków i zielonoświątkowców, którzy twierdzą, że słyszeli głos Boga, odczuli Jego przewodnictwo we śnie, widzieli anioła, doświadczyli uzdrowienia lub byli świadkami cudu.
Większość cesacjonistów naucza swoich doktryn w zamkniętym, sterylnym środowisku amerykańskiego kościoła. Nie wychodzą zbyt często. Gdyby odwiedzili kwitnące kościoły w krajach rozwijających się, szybko zdaliby sobie sprawę, że moc Boga z Nowego Testamentu jest żywa i ma się dobrze za granicą.

Przypomniało mi się to niedawno, kiedy spotkałem moją nową przyjaciółkę Ratnę Sajję, pastorkę Wspólnoty Mesjasza w Vijayawada w Indiach. Dramatyczne uzdrowienie, które przydarzyło jej się w dzieciństwie, spowodowało nawrócenie setek Hindusów w jego narodzie.
Urodzony w 1964 roku na wsi w stanie Andhra Pradesh, Ratna jako dziecko cierpiał na straszliwą gorączkę. Choroba spowodowała paraliż nóg i nie mógł chodzić. W wieku 3 lat poruszał się na małym wózku inwalidzkim.
Hinduscy rodzice Ratny byli zdesperowani. Jego ojciec, Gowthameswara, zabrał Ratnę do kilku hinduskich świątyń, aby znaleźć uzdrowienie. Gowthameswara składał rytualne ofiary, dawał pieniądze różnym świętym kapliczkom, a nawet ogolił głowę Ratny, aby uwolnić go od wszelkich złych klątw. Ale chłopiec pozostał kaleką.

Kiedy Gowthameswara szukał rozwiązania medycznego, lekarz powiedział mu, że jego syn nigdy nie będzie chodzić. Wkrótce jednak matka Ratny usłyszała o Jezusie, Bogu chrześcijan. Zabrała syna do kościoła, a wędrowny ewangelista zielonoświątkowy namaścił go olejkiem i powiedział: „Jezus uzdrowi twojego syna i zapewni mu ogólnoświatową służbę”.
Ojciec Ratny początkowo był przeciwny chrześcijaństwu, ale jego żona uwierzyła po wizycie u pastora. Przez trzy miesiące codziennie namaszczała krzywe stopy Ratny olejkiem, który dał jej ewangelista – i zaczęła zauważać poprawę. Pewnego dnia, gdy Ratna miał sześć lat, wstał z wózka inwalidzkiego. Od tego czasu chodzi normalnie.

„Kiedy mój ojciec zobaczył cud, był zdumiony – mówi Ratna. – Medycyna mi nie pomogła. Hinduscy bogowie mi nie pomogli. Wiedzieli, że to cud”.

Po uzdrowieniu syna Gowthameswara w dramatyczny sposób nawrócił się na chrześcijaństwo i zmienił nazwisko na Eliazer. W 1972 roku założył kościół w Widźajawada, dzięki któremu uratowało się wiele osób pochodzenia hinduskiego. Ratna skończył szkołę biblijną w Indiach, a następnie uczęszczał do seminarium w Stanach Zjednoczonych. Następnie przez 13 lat pracował w In Touch Ministries Charlesa Stanleya w Atlancie — spełniając proroctwo, że będzie miał ogólnoświatową służbę.

W 2015 roku Ratna i jego żona Jyothi wrócili do Widźajawady i zaczęli pastorować w kościele swojego ojca. Obecnie uczestniczy w nim ponad 1200 osób tygodniowo, a tysiące ciekawskich osób ogląda usługi w YouTube. Ratna założył także 12 zborów satelitarnych Wspólnoty Mesjasza w pobliskich miastach.

Nierzadko nowo nawróceni we wspólnocie Mesjasza składają świadectwa o uzdrowieniu lub innym cudzie. Zaledwie w zeszłym tygodniu mężczyzna cierpiący na nieuleczalną chorobę skóry został wyleczony, po tym jak lekarze powiedzieli mu, że nie ma lekarstwa na jego chorobę. W ciągu ostatnich kilku lat Kościół regularnie odnotowywał przypadki nadprzyrodzonych uzdrowień.
W Widżajawadzie w Indiach Dzieje Apostolskie są nadal aktualne. Tam wciąż dzieją się cuda. A Duch Święty nadal posługuje się cudami, aby szerzyć ewangelię w kraju zdominowanym przez hinduizm. Mam nadzieję, że amerykański kościół nauczy się od naszych indyjskich braci, że potrzebujemy zarówno Słowa Bożego, jak i Jego nadprzyrodzonej mocy, aby dotrzeć do tego pokolenia.

Jego imię – część 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Na czym skupiła się wiara Piotra?
W Dz. 3:16 widzimy, jak przed przełożonymi stanęli Piotr oraz człowiek, który wcześniej był chromy. Człowiek ten prosił o jałmużnę, ale zamiast tego został uzdrowiony. Co za zwrot akcji! Przełożeni spytali Piotra, w jaki sposób ten człowiek został uzdrowiony? „Przez wiarę w imię jego wzmocniło jego imię tego, którego widzicie”.
Piotr i Filip mieli coś, czego nam dzisiaj brakuje. Bez większej refleksji nad tym wypowiadamy to imię po dziesięć razy, gdy się o coś modlimy, lub gdy nakładamy na kogoś ręce. Nakazujemy w imieniu Jezusa i powtarzamy to wielokrotnie. Czyniąc tak udowadniamy, że nasza wiara w moc tego Imienia jest niewielka lub też, że nie mamy jej wcale. Pokazuje to też, że mamy w sobie wysoki poziom niewiary, że tak naprawdę nie jesteśmy świadomi tego, co w tym Imieniu naprawdę mamy.

„Gdy kładziesz na kogoś ręce w Moim Imieniu, to jest tak, jakbym to Ja sam kładł ręce na tę osobę.” Zastanów się nad tym. Czy wpłynie to teraz na twoje oczekiwania, gdy będziesz się o kogoś modlił, lub gdy będziesz się modlił o siebie samego? Ile razy powtórzysz teraz to Imię, które jest ponad wszelkimi imionami?

Co naprawdę mówi nam werset Mar. 16:20?
Większość (angielskich) tłumaczeń tego wersetu brzmi tak: „Oni zaś poszli i wszędzie kazali, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami, które mu towarzyszyły”.
Jednakże dosłowne tłumaczenie ujawnia, że napisane jest tam: „A oni poszli i głosili wszędzie, a Pan działał zgodnie ze (swoim) Słowem i potwierdzał je znakami”.

Czy dostrzegasz różnicę? Pan współpracuje ze Słowem i potwierdza je towarzyszącymi znakami. On nie współpracował z nimi, lecz ze swoim Słowem i potwierdzał je znakami.
To zdejmuje z ciebie całą presję, ponieważ to Ojciec nie chce, aby ktoś podjął decyzję o swojej wieczności bez dowodów popierających twierdzenia Jezusa. Większość współczesnych sądów wymaga przedstawienia dowodów lub zeznań świadków, zanim skaże kogoś za przestępstwo. Dlaczego więc sądzimy, że Ojciec będzie wymagał tego, że ludzie zdecydują o swojej wieczności bez żadnych dowodów? Dlatego też współpracuje ze Słowem i potwierdza je.

Continue reading

Palenie Oleju Namaszczenia!

Może być zdjęciem przedstawiającym ogień i tekst „A Smoldering Wick He Will Not Extinguish... Matthew 12:20 But The Holy Spirit Will Replenish Your Oil Supply As You Spend Time With Him In The Secret Place!”
„… knota tlejącego nie zagasi (Mt 12:20),
lecz ponownie uzupełni twój zapas oleju, gdy w ukryciu spędzisz z Nim czas.

Daniel Pontious
Dziś rano zobaczyłem coś, co przypominało Lampę Olejową, taką jakiej być może nadal używa się tam, gdzie elektryczność nie jest łatwo dostępna. Ta była zapalona, lecz wyglądało na to, że jest mało Oleju. Widziałem odrobinę oleju na dnie Lampy i kont tlił się, jako że Lampa ledwie funkcjonowała.

Wtedy Pan przypomniał mi 3 rozdział 1 Księgi Samuela:
A pacholę Samuel służyło Panu przed Helim. Słowo Pańskie było w tych czasach rzadkością, a widzenia nie były rozpowszechnione. Pewnego dnia, gdy Heli leżał na swoim miejscu, oczy jego zaś zaczęły słabnąć, i nie mógł widzieć, lecz lampa Boża jeszcze nie zgasła, Samuel spał w przybytku Pana tam, gdzie była Skrzynia Boża” (1Sam 3:1-3).

W tych ciemnych czasach nie tylko Słowo Pańskie było rzadkością, lecz także Lampa Boża wypalała się. Kapłani lekceważyli doglądania lamp, knoty nie były przycinane, olej nie był dolewany, więc Lampy były bliskie wypaleniu.
Czasami tak będziemy się czuli. Słowo Pańskie wydaje się być rzadkością; Olej (namaszczenie Ducha Świętego) jakby się kończył a nasze knoty wymagają przycięcia tak, żeby Światło Boże mogło nadal świecić poprzez naszym życiem.
To właśnie w takim czasie, gdy intymność z Bogiem jest koniecznością, wychodzenie na zewnątrz, wykonywanie służby publicznej i innych socjalnych obowiązków może cię zwolnić, a wtedy Duch Święty będzie przyciągał cię z powrotem do miejsca, w którym będzie mógł cię wyposażyć w Olej, zająć się twoimi knotami (sprawami ciała poprzez Krzyż) i sprawić, abyś słyszał Słowo Pańskie wyraźniej.

Wielu z nas znajduje się w takim miejscu, w którym w tych sytuacjach bardziej wypalają się knoty niż olej (z powodu braku oleju) i cierpimy z tego powodu. Jest tak dlatego, że nie poświęciliśmy czasu na to, aby Duch Święty ponownie napełnił, zaopatrzył i odświeżył nasze Lampy, i to w taki sposób jaki tylko On może zrobić.
W naszym życiu nigdy nie powinno dochodzić do tego, aby Drogocenny Olej Ducha Świętego wyczerpywał się a będzie tak dopóki będziemy utrzymywać relację z Nim na pierwszym i najważniejszym miejscu. Niemniej jednak z chwilą, gdy zaczniemy w tych sytuacjach lekceważyć tą krytycznie ważną relację z Bogiem, nasze knoty (cielesne możliwości) będą się spalać bardziej niż olej (zdolności Ducha Świętego).

Jeśli dziś znajdujesz się w sytuacji, w której Słowo Boże jest rzadkością, ale jest cenne dla ciebie (w osobistym życiu) może okazać się, że On przyciąga cię z powrotem do Ukrytego Miejsca z Nim, gdzie to wszystko może się dziać. Nie lekceważ relacji z Jezusem Chrystusem na rzecz czegokolwiek, co ten świat ma do zaoferowania. On jest ważniejszy niż to wszystko!!

Czy wiesz, kim jesteś??? ❤❤❤

Jego Imię – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Widzimy, że częstym powodem tego, że ludzie nie oglądają cudów w swoim życiu (w Ewangeliach jak i obecnie), jest ich niewiara.
To, co dzisiaj piszę, będzie mówiło o tym, jak przezwyciężyć naszą niewiarę (czy też brak wiary) poprzez wzmocnienie naszej wiary w Imię, które jest ponad wszystkie inne imiona. Część 3 będzie dotyczyła niewiary i jej przyczyn, oraz sposobów jej pokonania. Zacznę jednak od podzielenia się tym, dlaczego pierwsze spotkanie z Jezusem zmieniło na zawsze moje życie.

Gdy pierwszy raz zobaczyłem Jezusa – oraz Jego Imię…
…byłem w tym czasie zastępcą pastora (bez wynagrodzenia) w kościele w Boulder, w stanie Kolorado. Nasz najmłodszy syn Brian, nadal uczęszczał na szkółkę niedzielną, której to drzwi mieściły się w tylnej części kościoła. Siedzieliśmy raz z Barb z lewej, skrajnej strony ostatniego rzędu abyśmy, w razie potrzeby, mogli szybko dostać się do pomieszczenia szkółki, bez zakłócania nabożeństwa. W całym tym rzędzie było nas tylko dwoje.
W czasie uwielbienia, gdy stałem z zamkniętymi oczyma i wznosiłem ręce, nagle głowa mojego duchowego człowieka obróciła się w prawo i zobaczyłem Jezusa idącego z tyłu kościoła. Podszedł do końca naszego rzędu i zatrzymał się. Lewą ręką dał mi znak i powiedział: „Chodź ze mną”.
Wszystko to wydawało się całkowicie normalne i ani razu nie pomyślałem: „Rety, widzę Jezusa!”

Nie miałem wątpliwości, Kogo widzę. Przesunąłem się więc przez cały rząd aż do przejścia, i poszedłem za Nim do przodu, nie zwracając uwagi na innych ludzi, którzy dalej zajęci byli uwielbieniem.
Zatrzymaliśmy się z przodu, tuż przed pastorem z narodu Navaho, który dzisiaj nas odwiedził. Nasz kościół wspierał jego służbę, która działała na bardzo biednych terenach.
Spojrzałem na Pana pytająco, co chce teraz uczynić. Przed sobą miałem pastora, który siedział i który wyglądał tak, jakby czekał na słowo od Pana. Wtedy Jezus, wskazując lewą ręką na pastora, powiedział: „Mam dla niego słowo i chcę, żebyś mu je przekazał”.
Powiedziałem: „Panie, jesteś tutaj. Dlaczego sam tego nie zrobisz?”

Odpowiedział: „Po prostu to zrób”. Położyłem więc rękę na głowie pastora – rękę mojego duchowego człowieka, gdyż wszystko to było w Duchu (jak to określił apostoł w Obj. 1:10 i 4:2) i wtedy wypłynęło ze mnie proroctwo dla pastora. Było to dokładnie to, czym Paweł zdefiniował proroctwo w 1 Kor. 14:3 – natchnione słowo ku zbudowaniu, napomnieniu lub pocieszeniu.

Pan wyraził dla niego swą miłość, uznanie dla jego ciężkiej pracy i ogromną zachętę. Musicie to zrozumieć – Pan stał obok mnie i milczał, ale Duch wyszedł od Niego i przepłynął przeze mnie do tego człowieka. Byłem bardzo błogosławiony mogąc przekazać słowo, gdy tuż obok mnie stał Pan. Nie miałem nawet czasu zastanowić się nad całą tą sytuacją, ale miałem świadomość tego, że jest to chwila, gdy Pan chce mnie czegoś nauczyć.
Gdy proroctwo skończyło się, jakby ktoś powoli zakręcił kran, Pan nagle wypełnił mego ducha samym Sobą – dosłownie połączył się z nim i powiedział: „Mój synu pamiętaj, że gdy kładziesz na kogoś ręce w Moim Imieniu, to jest tak, jakbym to Ja kładł ręce na tę osobę.”

Continue reading

DUCHOWE ŻYCIE POZA GRANICAMI

Ron McGatlin
12 października 2023

ŻYCIE DUCHOWE POZA GRANICAMI (WSTĄP i OŻYJ)

„WSTĄP I OŻYJ”
Wezwanie Boga jest dziś głośne i wyraźne: „WSTĄP DO NIEBA i OŻYJ w Duchu!”
Duchowa zimna wojna dobiegła końca. Letnie jest nie do przyjęcia. NIE MA złotego środka i ŻADNEGO kompromisu. Czas szkolenia się skończył i to nie są ćwiczenia!

Wszystko, co było wcześniej, skupiało się na tym „Dniu Pańskim”.
Dolina cienia śmierci stała się doliną wyschniętych kości. „Czy te kości mogą żyć?” (Ps 23), (Ez 37:1-14).
Duchowo rozproszeni, letni umarli byli i powracają do połączonych, pełnych żywych ciał jako armia Boga pod przewodnictwem Chrystusa Jezusa, naszego Pana i Króla.
Przeszłe przebudzenia, wylanie Ducha, a nawet konflikty i wojny, wszystko to było częścią doprowadzenia nas do tego miejsca spełnienia. Rosnące objawienie i odnowienie od Boga w ciągu ostatnich pięciu stuleci nabrało tempa i radykalnie zmieniło świat.
Krótko mówiąc, radykalna zmiana resztki prawdziwych dzieci Bożych polegała na przejściu od życia w oparciu o ludzkie zrozumienie i religię do życia w Duchu i przez Ducha.

Jednakże systemy upadłego świata poszły na oślep do intelektu i zrozumienia wszystkiego poprzez ludzkie rozumowanie bez Boga. To jest rezultat życia z Drzewa Wiedzy, a nie z Drzewa Życia. (Księga Rodzaju 2).
Drzewo życia żyje w Duchu Bożym i w Nim. Jest to boska, intymna, osobista relacja miłości polegająca na obcowaniu z Bogiem Duchowym. To otrzymanie Jego przywództwa, mądrości i mocy Ducha Świętego we wszystkich sprawach życia na tym świecie.

Wezwaniem Boga dzisiaj jest wzniesienie się z naturalnego życia ludzkiego z Drzewa Poznania do nadprzyrodzonego życia Ducha w miłości z Bogiem jedzącym z Drzewa Życia. W Duchu Bóg pokaże nam przyszłe rzeczy i wskaże nam kierunek w naszym codziennym życiu. Poprowadzi nas we współpracy z Nim przez bieżące sprawy i najważniejsze zmiany, które nas czekają.

Potem ujrzałem, a oto drzwi w niebie otwarte. A pierwszy głos, który usłyszałem, był jak trąba mówiąca do mnie: „Wstąp tutaj, a pokażę ci, co musi się potem wydarzyć”. Natychmiast byłem w Duchu; a oto tron ustawiony w niebie i Ktoś zasiadający na tronie” (Obj 4:1-2).

W Biblii mężowie Boży często mówią o byciu „w Duchu”. Wydaje się, że zostali podniesieni wyżej w Duchu, aby widzieć i doświadczać nadprzyrodzonych rzeczy i wydarzeń. Doświadczają wyższej rzeczywistości duchowej niż rutyna codziennego życia.
To dzięki Duchowi istniejemy. Oprócz tego, że po prostu istniejemy w Nim, możemy także „chodzić w Duchu” i doświadczyć nadprzyrodzonej rzeczywistości widzenia, słyszenia i otrzymywania tego, czego nie możemy doświadczyć w naturze.

Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy” (Gal 5:25).

Continue reading