Ron McGatlin
Cel służby kościoła
Głównym celem nie jest większa grupa, większa aktywność czy lepsze nabożeństwa. Nie jest to nawet dobroczynna działalność, większe powodzenie ani nawet większa i lepsza ewangelizacji, nie jest to uzdrowienie fizyczne, emocjonalne, ani uwolnienie. To wszystko i wiele innych wynikają z celu, jaki ma „ekklesia” (zgromadzenie wywołanych). Celem jest Chrystus ukształtowany przez Ducha Świętego w ludzie, który otrzymuje Jego charakter i Jego naturę na tym świecie, co tworzy królestwo Boże i Jego sprawiedliwość. Jest to dzieło Ducha Świętego w pokornych, a nie dzieło pysznych ludzkich wysiłków. Duch Święty wnosi życie Chrystusa do wnętrz, zastępując martwe, egoistyczne życie. To Chrystus kształtowany wewnątrz przez tego samego Ducha, który wzbudził Chrystusa Jezusa z martwych.
Rom 8:11A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was.
Głównym owocem Ducha przepływającym od Chrystusa przez wnętrze jest miłość. Bezwarunkowa miłość płynąca z czystego serca, prowadzi do wszystkich pozostałych owoców Ducha, w tym radości, pokoju i wiary, aby wymienić tylko kilka (Gal 5:22:KJV). Miłość Chrystusowa wypływająca z czystego serca jest najpotężniejszą siła zmieniającą świat. Strach, pycha, pożądliwość, chciwość, gniew i każde złe dzieło może zostać pokonane przez miłość płynącą z oczyszczonego serca ekklesia, dotykającej i zmieniającej nasze domostwa i tych, którzy tam mieszkają, następnie wylewająca się na świat. Paweł mówił wyraźnie o tym celu służby do Tymoteusza (1 Tim 1:5): A celem tego, co przykazałem, jest miłość płynąca z czystego serca i z dobrego sumienia, i z wiary nieobłudnej,
Kościół zaczyna iść w kierunku celu wyrażanego w pierwszym kościele.
Przez kilka lat prorocy ogłaszali nadchodzącą zmianę paradygmatu i powrót do funkcjonującego apostolstwa, które ma pomóc w prowadzeniu nas ku nowym pejzażom. Ci, którzy to robili w przeszłości dodawali, że nie mają wyraźnego obrazu tego, jak ten nowy pejzaż kościoła ma wyglądać. Obecnie, gdy ta przemiana zachodzi i nowy pejzaż pojawia się w zasięgu wzroku, wielu jest całkowicie zaskoczonych, a nawet zdumionych. Niektórzy nawet wątpią czy to Bóg przeprowadza tą zmianę. Tak naprawdę, jesteśmy obecnie w stanie przejściowym i znajdujemy się w różnych miejscach tej podróży. Są nawet tacy, którzy nie zrobili jeszcze nawet pierwszego kroku, aby pójść za poruszenie słupa obłoku i ognia. Kluczowymi słowami (niektórymi) są: intymność z Bogiem, Ojcowska miłość, „Chrystus w tobie”, nasycenie Duchem Świętym, nasiąkanie, Boża manifestująca się obecność, transformacja, reformacja, kościół bez ścian i wiele innych. Relacyjność jest główną koncepcją tej przemiany – najpierw intymna relacja z Bogiem a następnie ze sobą nawzajem. Miłość i dary przepływające przez relacje stają się podstawową budowlą zastępującą strukturę instytucji.
Bez złamania prowadzącego do prawdziwej pokuty i bez prawdziwej pokory nie jest możliwie zwracać się do Boga intymnie. Intymność z Bogiem jest warunkiem zasadniczym. Bez intymności w odnoszeniu się do Boga przez Ducha Świętego nie da się zobaczyć czym jest ta zmiana i jak będzie wyglądać. Aby zacząć dostrzegać nieco światła tej przemiany, bezwzględnie konieczne jest zbliżenie się do Ducha Świętego i wyjście z takiej postawy, która mówi, że szczególny posmak naszego religijnego systemu czy struktury jest ostatecznym celem. Duch musi objawić nam to, że „system” NIE jest kościołem. Nie chodzimy do kościoła, ani nie przyłączamy się do kościoła. Jesteśmy dodawani do kościoła i jesteśmy kościołem. Kościół jest ekklesia (zgromadzeniem wywołanych). Większość biblijnych nauczycieli naucza o kapłaństwie wierzących, lecz nie było to w przeszłości w pełni praktykowane i nadal nie jest możliwe, aby kapłaństwo wierzących rozwinęło się w pełni z powodu funkcjonowania systemu podziału na duchownych i laikat.
Kościół NIE przemija – systemy przemijają
W całym zamieszaniu przemiany niektórzy mogą sądzić, że anarchia i bunt powstają przeciwko kościołowi i starają się zrzucić przywództwo apostołów, proroków, ewangelistów pasterzy i nauczycieli. Jeśli są gdzieś tacy ludzie, z którymi osobiście się nie spotkałem to zdecydowanie są w błędzie. Pozwólcie, że zapewnię was, że nowy paradygmat wzbudzi wiele o wiele więcej obdarowanych liderów, niż kiedykolwiek do tej pory miały przemijające systemy. Duch Świty będzie mógł swobodnie wprowadzać tłumy obdarowanych mężczyzn i kobiet, którzy byli w przemijających systemach usunięci do ławek, bądź ograniczeni do pracy w tych systemach.
Wielu w czasie ostatnich dziesięcioleci zniechęciło się i porzuciło religijne systemy w poszukiwaniu większej realności Boga. Często ci pielgrzymi spędzają liczne lata na pustynnych doświadczeniach. Jezus spędził 40 dni na pustyni, zanim związał się z innymi, aby wypełnić swoje cele. Mojżesz spędził 40 lat na pustyni, zanim połączył się z innymi i ruszy w stronę wypełnienia służby swego życia. Paweł również znosił okres pustynny. Wielu rozproszonych pustelników, którzy porzucili to, co stare, zaczyna łączyć się i znajdować swoje miejsce w ekklesia. W większości nigdy nie chcieli opuścić reszty ciała na zawsze, choć to pustynne doświadczenie mogło posłużyć jakiemuś celowi i okres oddzielenia wyłącznie z Bogiem, jest często w znaczący sposób przez Boga używany.
Teraz rozumiemy różnicę miedzyliderstwem a przywództwem Głowy. Jest tylko jedna Głowa ekklesia. Nie ma ludzi, którzy stoją ponad ekklesia czy reprezentują głowę dojrzałym wierzącym. Głową jest Chrystus Jezus przepływający przez Ducha Świętego i żyjący we wszystkich Jego ludziach.
Pytasz więc, czym jest przywództwo?
Przywództwo sugeruje bycie z przodu poruszającej się grupy, która naśladuje. Oznacza to po prostu tych, którzy są bardziej z przodu drogi. Oni wszyscy są na tej
samej drodze. Dojrzały prowadzi niedojrzałych, do czasu gdy oni dojrzeją i wtedy będą prowadzić kolejnych niedojrzałych. Duchowa dojrzałość to zdolność do wyraźnego słyszenia Boga i do pełnego posłuszeństwa. Jeśli jesteśmy dziecinni, żyjemy sami, jeśli jesteśmy dręczeni przez nieuzdrowione wewnętrzne zranienia i sterowani wewnętrznymi potrzebami, nie będziemy wyraźnie słyszeć Boga i nie będziemy zdolni do pełnego posłuszeństwa czy wykonania poleceń i
pouczeń Boga. Innym słowem na określenie dojrzałego to starszy.
Musimy teraz zostawić nasze rozumienie 'starszego’ pochodzące z przemijających systemów kościelnych urzędów. Musimy również zostawić nasze rozumienie apostołów, proroków, ewangelistów, pastorów i nauczyciele jako kościelnego systemu urzędów. Starsi prowadzą przykładem, szkoląc i towarzysząc niedojrzałym. Pasterzują i nadzorują. Pozwalają dojrzewającym uczniom obserwować siebie i swoje życie, po czym zwalniają dojrzałych uczniów do pracy, a sami obserwują. Następnym etapem jest pozostawienie ich samych sobie, pracy i nie odnoszenie się do już dojrzałych, jak do synów czy córek, lecz jako dojrzałych brai i sióstr, którzy sami już są dojrzali i starsi.
Dary usługiwania w postaci apostoła, ewangelisty, pasterza i nauczyciela były gotowe w ludziach w czasie gdy jeszcze byli niedojrzali i nie mogli iść do innych, aż staną się dojrzali (starsi). Tak więc starsi mogą być według swych darów apostołami, prorokami, ewangelistami, pasterzami i nauczycielami. Praktyczna rzeczywistość mas poruszających się w duchowych darach ogromnie pomnaża przywództwo ekklesia, wywołuje to ogromny przyrost uczniostwa i ewangelizacji w Ciele. To wszystko dzieje się w tłumie pospolitych grupy w stylu rodzinnym i na publicznych zgromadzeniach, gdzie przyłącza się Chrystus w ludziach przez Ducha Świętego w manifestującej się obecności Chrystusa z tronu przez Ducha Świętego i prawdziwa Głowa jest przyłączona do Ciała. To żywe Ciało wierzących uwolnione do funkcjonowania jako kapłani i królowie będzie źródłem milionów liderów, aby prowadzili niedojrzałych w tłumach lokalnych grup i aby przepływali z grupy do grupy wnosząc dary, które Bóg im dał.
Duch Święty poprowadzi każdego, kto umie słuchać i być posłusznym.
Ci, którzy nie potrafią słuchać i być posłusznymi będą prowadzeni i uczeni przez starszych, którzy dojrzali przez liczne doświadczania, pokorni i oczyszczeni przez doświadczania Bożej miłości, aż do punktu, w którym potrafią wyraźnie słyszeć i być posłuszni. Jest to pierwotny Boży zamiar, aby wprowadzić Ciało i Oblubienicę Chrystusa na ten świat. Chrystus ukształtowany w licznych ciałach działających wspólnie przez Ducha Świętego jako jedno Ciało Chrystusa. To Chrystus w tobie jest nadzieją chwały oraz sposobem na to, aby królestwo Boże funkcjonowało na ziemi tak jak w niebie.
Bądź uważny, nie daj się zwieść.
Łatwo jest być zwiedzionym przez gwałtowne reakcje tych, którzy jeszcze nie rozumieją tej zmiany i boją się straty systemu, który służył im tak długo. Nie dajcie się również zwodzić tym, którzy będą próbowali uprowadzić rozwijający się ruch nadając tylko nowe nazwy starym praktykom przemijających systemów. W tej przemianie nie chodzi o to jak czy gdzie zbierają się grupy. Możesz funkcjonować w starym, tradycyjnym systemie kościelnym w domu czy pracy i po prostu dalej trwać w ludzkich tradycjach w różny sposób. Możesz też być prowadzony przez Chrystusa w stylu jaki charakteryzował kościół pierwszego wieku w domu lub budynku z czerwonej cegły. W tym poruszeniu chodzi o to, aby Chrystus stał się prawdziwie Głową w praktyczny, realny sposób, a nie tylko w słowie.
Rozważ czas.
Przemiana jest działem Boga przez Ducha Świętego i dzieje się w pewnym czasie. To NIE zdarzy się w dziś czy jutro. Może to zająć lata czy może setki lat zanim dokona się ostatecznie. Byłoby wielkim błędem iść w ciało i usiłować ludzkimi staraniami doprowadzić do tego, co Bóg robi. Byłoby równie problematyczne wybiegać przed to, co Duch Święty robi. Uwolnienie od drzewa poznania dobra i zła doprowadziło nas do perwersji z przeszłości. Udział w drzewie życia intymnej relacji z Bogiem, aby wyraźnie słyszeć Go i być Mu zupełnie posłusznym, spowoduje, że będziemy chodzić dokładnie według Jego woli i w Jego czasie. Na dziś i najbliższą przyszłość pewne jest, że kościół będzie prezentował różne przejściowe modele, które Bóg będzie używał tak bardzo, jak to tylko możliwe. Wiele czynników będzie wpływać na przemianę w tym również polityczny stan świata. W coraz większej części świata prawdziwy kościół jest pod ziemią z powodu skrajnych rządowych i religijnych prześladowań. W innych miejscach wolność i przychylność dla kościoła może wzrastać.
Model pierwszego kościoła(Ekklesia)
W pierwszym kościele obdarowani lecz pokorni apostolscy słudzy liderzy żyli wśród ludzi i nauczali publicznie oraz po domach. Jedli razem z radością i w prostocie serca. Liczni starsi (duchowo dojrzali liderzy) troszczyli się o miejski kościół, który spotykał się w domach i na publicznych zgromadzaniach codziennie i przy różnych okazjach.
(Dz. 2:46): Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca,
Acts 20:17-20: A posławszy z Miletu do Efezu, wezwał starszych zboru. A gdy stawili się u niego, rzekł im: Wy wiecie od pierwszego dnia, gdy stanąłem w Azji, jak byłem przez cały czas z wami, i jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które na mnie przychodziły z powodu zasadzek Żydów, jak nie uchylałem się od zwiastowania wam wszystkiego, co pożyteczne, od nauczania was publicznie i po domach,
Dążcie do Miłości,
ona nigdy nie zawodzi.
Ron McGatlin
basileia@earthlink.net