Misja i wizja
Ostatnio mówiłem o tym, w jaki sposób jednostki oraz kościoły tracą równowagę i zadawałem pytania na temat istoty naszej kościelnej kultury. Wyjaśniłem nasze Deklaracje Misji przekazaną nam przez Założyciela: „Idźcie na cały świat,… ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”.
Wyjaśniłem, że deklaracja misji jest istotą tego, o co w firmie, w tym przypadku kościół, chodzi. W biznesie, wszystko co kompania robi powinno dać się prześledzić wstecz do tej Deklaracji Misji.
Po napisaniu deklaracji misji czas na Deklarację Wizji, czyli to w jaki sposób założyciel (Założyciel) widzi wypełnienie misji. Wizje można odnaleźć w Deklaracji Misji. Pozwólcie, że wyjaśnię.
McDonald jest moim ulubionym miejscem, (brawa), czystym I szczęśliwym…
Przepraszam za osobistą chwilę wspomnień tutaj. Przypomnę Deklarację Misji McDonalda z zeszłego tygodnia:
“Wizją McDonada jest być najlepszą na świecie siecią barów szybkiej obsługi. Mówiąc „najlepszą” mamy na myśli wybitną jakość, służbę, czystość oraz jakość usługi, aby każdy klient w każdej naszej restauracji był uśmiechnięty”.
Człowiek, który doprowadził McDonalda do współczesnej postaci to Ray Kroc. To dzięki niemu i jego zespołowi doradców wprowadzono w życie jego Deklarację Misji, która zbudowała potęgę McDonalda.
Możesz zapytać, gdzie jest wizja wpisana w tą Deklarację Misji, lecz jeśli przyjrzysz się bliżej, zobaczysz to tak, jak zobaczył Ray Kroc. Deklaracja Misji mówi w pewnym miejscu: „…aby każdy klient w każdej naszej restauracji uśmiechał się”. Jak miało się to stać według Ray’a? Oczywiście, wielki klown nazwany Ronald McDonadl!
Tak więc wizja to sposób w jaki Założyciel widzi wypełnienie Misji.
On już wysłał clownów….
Ronald McDonadl jest wielkim symbolem, z którym mają się utożsamiać dzieciaki, lecz co z mamą i tatą przejeżdżającymi drogą obok i rozglądającymi się za jakimś miejscem do nakarmienia trzody?
Co by było, gdyby zamiast wielkiego okrągłego zielonego „M”, pan Kroc i jego kierownictwo zdecydowali się umieścić 5 metrowego plastykowego clowna Ronalda McDonalda, jako ich znak i emblemat? Nie, nie widzę tego. Ray widział tylko „M”.
Oczywiście Ray Kroc rozwinął McDonalda przez franszyzę. Jest to całkowicie własnościowa jednostka, która jest dokładną kopią wizji założyciela i jest prowadzona zgodnie z Deklaracją Misji Założyciela. W ten sposób tysiące franszyz na świecie oferuje swoim klientom zasadniczo te same produkty i wartości. Nie ma żadnego znaczenia do jakiego McDonadla pójdziesz, wiesz co otrzymasz.
Czy widzisz już do czego zmierzam?
Jezus jest oczywiście naszym Założycielem. On dał nam Deklarację Misji i nadzoruje zastosowanie Swojej wizji dla ciała Chrystusa po dziś dzień. Można sięgnąć wstecz do naszej Deklaracji Misji, aby zobaczyć jak nasz Założyciel widział jej wypełnienie.
“Idźcie tedy na cały świat ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”
Jaka jest więc wizja Jezusa wypełnienia Deklaracji? Jego wizją było wypełniania Misji przez relacje. Słów: „… ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem” nie da się wypełnić poza relacjami.
Zostaliśmy wychowani w tej myśli, że kształcenie uczniów / uczniostwo odbywa się na namaszczonych spotkaniach na wielkich audytoriach, lecz Deklaracja Misji dostarcza wizji, którą są duchowi synowie i córki, którzy obserwują i wykonują to, co widzą, gdy my chodzimy z Chrystusem i w Nim.
Oto pewna myśl…
Jezus będzie nas prowadził wyłącznie zgodnie z Deklaracją Misji. Duch Święty prowadzi i naucza jedynie zgodnie z Deklaracją Misji. Wszystko, cokolwiek chcemy od Ojca będzie dane i może zostać przyjęte w ramach Deklaracji Misji.
Jeśli wierzgamy i krzyczymy, narzekamy i ledwo się wleczemy, kiedy Bóg nie chce nas prowadzić w przeciwnym kierunku do Jego wizji uczniostwa w relacjach, to Jego to nie rusza.
Gdy celowo odchodzimy od relacji, które mieszczą się w wizji istnienia duchowych ojców/matek czy duchowych synów/córek, On nie może dużo zrobić dla nas czy w nas. Nadal będzie zamieszkiwał w środku, lecz nie On nie może iść duchowo tam, gdzie my. Gdy tak się dzieje, wydaje się, że Bóg nas opuścił. W pewnym sensie tak jest, ponieważ on nie może wycofać się z relacji jakie dał w Swej Deklaracji Misji, więc właśnie tej części Jego brakuje nam.
Misja Szatana
Szatan zna Deklarację Misji i Wizję Misji wypełnionej poprzez relacje. Tak więc misją Szatana jest rozdzielić nas, próbować niszczyć społeczność, ponieważ on wie, że jedynie przez relacje staniemy się bardziej podobni do Chrystusa. Jego wizja to wywoływać urazy, rozniecać sprawiedliwość własną, arogancję, wywoływać zakłócenia i całe mnóstwo innych środków, które prowadzą nas z powrotem do jego misji, którą jest sprawić, aby każdy był na tym świecie samotną wyspą. Właśnie dlatego, jeśli nie mamy wzajemnych relacji nie możemy wzrastać w Chrystusie.
(Wiedza intelektualna nie powoduje wzrostu ludzi, którzy są tylko słuchaczami, a nie wykonawcami, jak napisał Jakub, czy powiedział Paweł „zawsze się uczą, lecz do poznania prawdy nigdy nie dochodzą”). Tak więc, Szatan robi wszystko co tylko może, aby pobudzić w nas urazę I oddzielić nas od innych.
On powiedział, ona powiedziała.
Gdy jeszcze z Barbara chodziliśmy ze sobą w wieku 17 lat, jeździliśmy w soboty do domu na farmie, gdzie odbywały spotkania „modlitwy i uwielbienia” z dużą grupą nastolatków i dorosłej młodzieży. Bez wyjątku za każdym razem w ciągu 20 minut między odebraniem jej z domu a dotarciem na miejsce, kłóciliśmy się. W końcu zdaliśmy sobie sprawę z tego, że zachowujemy się jak dzieci, gorzej, że jesteśmy wykorzystywani przez diabła do zniszczenia naszego wieczoru i tego, co Bóg przygotował dla nas na tym spotkaniu i w obrębie tamtych relacji.
Siedzieliśmy więc w samochodzie aż przebaczyliśmy sobie nawzajem i przedyskutowali to. Oto minęło 35 lat i nie jestem w stanie przypomnieć sobie najmniejszej rzeczy, o którą wtedy kłóciliśmy się. Lecz pamiętam ten dzień, gdy zmądrzeliśmy, zdali sobie sprawę z tego, że nie ma znaczenia, kto ma rację a kto nie, czy jak bardzo byliśmy urażeni, tylko to, że kochamy się nawzajem i jesteśmy zdeterminowani nie dać diabłu dostępu do nas i dzielić nas dalej. Później wchodziliśmy do środka do tych, z którymi mieliśmy relacje i spędzaliśmy wspólnie wspaniały czas.
Zdecydowaliśmy się wzrosnąć w Chrystusie zgodnie z Jego Deklaracją Misji i jest to nadal jedyny sposób w jaki Duch Święty cię prowadzi, ponieważ On może to robić wyłącznie zgodnie z przekazaną Deklaracją… wzrost jest trudny. Wzrost to szereg małych decyzji, aby robić to, co Jezus powiedział, bez względu na to, co mówią emocje.
Pamiętasz, jak powyżej wspomniałem w jaki sposób przez franszyzę rozrósł się McDonald, powielając to co było w sercu założyciela, a dzięki czemu wszędzie dokądkolwiek pójdziesz zjeść, wiesz co jesz?
Zastanawiałeś się może kiedykolwiek nad tym, dlaczego tak nie jest z kościołami? Może ma to coś wspólnego z tym, że nie postępuje się zgodnie z Deklaracją Misji i Wizją NASZEGO Założyciela?
Jest to nowy lecz związany z głównym temat na następny raz.
Wiele błogosławieństw
John Fenn