Category Archives: Brown Michael

Brak ognia

michael-brown

Michael Brown

Prawdziwy kryzys współczesnego kościoła charyzmatycznego: brak Bożego ognia

Największym problemem we współczesnym charyzmatycznym kościele zielonoświątkowym Ameryki na pewno nie jest „dziwny ogień”. Jest nim brak ognia Ducha Świętego, Bożego ognia, ognia nawiedzenia, ognia Pięćdziesiątnicy.

Czy jest jakiś „dziwny ogień” pośród nas, jakieś cielesne manifestacje i okazywanie przerostu emocji? Jestem pewien, że tak, ale prawdopodobnie jest to niewielki procent tego, co rzeczywiście dzieje się w najbardziej charyzmatycznych kościołach zielonoświątkowych w Ameryce.

Zamiast tego mamy „charyzmatyczną formę uwielbienia”, czyli śpiewamy współczesne piosenki (co i tak już jest bardzo ryzykowne), podnosimy ręce, możemy nawet wznieść głos (troszkę), pojawiają się jakieś stare męczące proroctwa powtarzane kolejny raz i od czasu do czasu wypowiedzi w językach, kilka osób może nawet tańczyć w nawach bocznych i to wszystko.

Aha, może jeszcze mamy modlitwę za chorych na koniec nabożeństwa, a niektórzy ludzie mogą nawet „upaść pod mocą Ducha” (co jest wspaniałe, jeśli Duch naprawdę dotyka kogoś, bo inaczej to bez sensu).

Ale gdzie jest Boże nawiedzenie?

Gdzie jest demonstracja Bożej mocy?

Gdzie jest dotykanie nie zbawionych mocą zmartwychwstałego Pana?

Gdzie jest wylanie głębokiej skruchy, natychmiastowe wyzwolenie z życiowych więzów, nagły wybuch cudownych uzdrowień?

Gdzie są prorocze słowa, które rzucają grzesznika na kolana na skutek cudownego objawienia rzeczywistości Boga?

Gdzie poruszenie Boga, który zapiera nam dech w piersiach, niezwykła bliskość nieba podczas uwielbienia, która radykalnie zmienia naszą perspektywę w mgnieniu oka?

Continue reading

6 lekcji płynących z upadku Exodus International

http://www.oneplace.com/ministries/in-the-line-of-fire/

Michael Brown

Tłum. B.M.

Podczas gdy świeckie media świętują upadek Exodus International a gejowscy działacze mają nadzieję, że będzie to gwóźdź do trumny usługujących ex-gejów, Jezus nadal zbawia, przemienia i wyzwala homoseksualnych mężczyzn i kobiety na całym świecie.

Mimo to, istnieje kilka ważnych lekcji, jakich możemy się nauczyć z upadku Exodus International:

1. Gdy organizacja, służba lub kościół odchodzi od swojego powołania i celu, to nie jest już wspierana przez Boga. Jezus powiedział: „Jeśli sól utraci swój smak … na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi„(Mt 5:13).

Teraz świat wyśmiewa pomysł, że homoseksualiści mogą się zmienić czy to przez Ewangelię czy profesjonalne doradztwo, bądź jedno i drugie, podczas gdy wielu w kościele poddaje w wątpliwość możliwość jakiejkolwiek zmiany.

Ale upadek Exodusu nie nastąpił, ponieważ Bóg nie przemienia homoseksualnych mężczyzn i kobiet. Upadł, ponieważ stracił z oczu swoją pierwotną misję i wizję.

Alan Chambers, obecny lider Exodusu, oświadczył publicznie, że nie wierzy, że zmiana orientacji seksualnej jest możliwa, twierdzi również, że czynni, niepokutujący homoseksualiści, którzy wyznają wiarę w Jezusa idą do nieba i są zbawieni. Oznacza to, że Exodus przestał dawać nadzieję zmagającym się homoseksualistom i nawet przestał skutecznie wzywać ich do świętości.

W świetle tego, o ile zamknięcie Exodusu jest złą wiadomością, gdyż lider robi on wyrzuty Ewangelii i zniechęca tych homoseksualistów, którzy zmagają się ze sobą, jest to również dobra nowina, gdyż Exodus nie służył już Bożym celom. (Jeszcze lepsza wiadomość – patrz nr 6 poniżej).

Continue reading

Wielki grzech uprzyjemniania Ewangelii

http://www.oneplace.com/ministries/in-the-line-of-fire/

Michael Brown

Jednym z największych niepowodzeń współczesnego amerykańskiego kościoła jest to, że próbujemy sprawić, aby ewangelia Jezusa stała się łatwiejsze do przełknięcia dla zgubionych grzeszników; są to nasze starania, aby usunąć wszelkie zgorszenie, usunąć skarcenie, rozwodnić jej zawartość i wyjaśnić jej standardy. Robiąc to, przynosimy hańbę naszemu Panu i przyczyniamy się do potępienia tych zgubionych. Najwyższy czas obudzić się i pokutować z tego światowego, pozbawionego wiary podejścia.

Żeby zilustrować głupotę jaką jest uprzyjemnianie ewangelii, często opowiadam taką historię.

Continue reading

Niemoralność jest w modzie

Michael Brown

Gejowscy aktywiści uwielbiają wskazywać na zmiany zachodzące w opinii publicznej dotyczące homoseksualnych „małżeństw”, ogłaszając triumfalnie, że jest to oznaką postępu moralnego, a nawet duchowe. W rzeczywistości jest to część większej tendencji ku niemoralności, znakiem moralnego bankructwa i duchowego odstępstwa.

Raport Instytutu Badania Opinii Publicznej Gallup z 13 maja mówi: „Zaledwie trzy lata temu, poparcie dla małżeństw homoseksualnych wynosiło 44 proc. Obecne 53 procent poparcia to dwa razy więcej, niż początkowo oszacował Gallup w 1996 roku”.

Ale ujmijmy te dane z większej kulturowej perspektywy. Sprawozdanie Gallupa z 20 maja jest zatytułowane: „W Stanach rekordowo wysokie „tak” dla gejów i moralne OK dla relacji lesbijskich”, z podtytułem: „Najwyższe od 2001 roku notowania amerykańskiej tolerancji, jako jednego z licznych moralnych zagadnień”.

Co dokładnie jest rozumiane przez “tolerancję”?

W sprawozdaniu stwierdzono, że „poglądy Amerykanów wobec szeregu zagadnień moralnych znacznie się zmieniły od 2001 roku. Najbardziej wzrosła ich akceptacja stosunków homoseksualnych, bo aż o 19 punktów procentowych w ciągu ostatnich 12 lat – do rekordowego poziomu 59 procent obecnie. Tolerancja Amerykanów wobec posiadania dziecka poza małżeństwem jest teraz znacznie większa, aż od 15 procent 2001 roku (w rzeczywistości 2002), do obecnych 60 procent”.

O tak, ta „tolerancja” jest żywa i ma się dobrze!

Tak więc, Ameryka, która w coraz większym stopniu uznaje związki homoseksualne za moralnie dopuszczalne jest tą samą Ameryką, która w coraz większym stopniu uznaje posiadanie nieślubnych dzieci (kiedyś nazywane „z nieprawego łoża”) jako moralnie dopuszczalne. I to ma być znakiem postępu?

Według amerykańskiego sondażu, poparcie dla cudzołóstwa lub, jak to ujął sondaż „seksu między mężczyzną i kobietą stanu wolnego, wzrósł o 10 procent (z 53 procent do 63 procent), podczas gdy poparcie dla poligamii faktycznie dwukrotnie, z 7 procent do 14 procent” (miej to na uwadze w najbliższych latach). Czy jest się czym chlubić?

Continue reading

Uważaj, co nazywasz Bożym sądem

Michael Brown

Potężna burza przeszła w niedzielę od północy przez środek Stanów Zjednoczonych tłukąc region gradem wielkości pięści, oślepiającym deszczem, powodując tornada, a jedno o szerokości pół mili nawiedziło pobliże Oklahoma City (Reuters / Gene Blevins).

Jestem absolutnie przekonany, że sąd Boży ma miejsce obecnie na ziemi i odrzucam nauczanie, które twierdzi, że od krzyża aż do powtórnego przyjścia Chrystusa Boży gniew nie będzie wylany na ziemię. Istnieje znaczna ilość dowodów Nowego Testamentu, która przeczy tej doktrynie.

Ale jednocześnie lepiej ostrożnie podchodzić do nazywania pewnych zdarzeń „Bożym sądem”. Niebezpiecznie i nierozsądnie jest świadczyć fałszywie o Panu.

Ostatnio, dzwoniący do mojej audycji radiowej Linia Ognia stwierdził, że wybuchy podczas Boston Marathon były Bożym sądem, jedną z głównych przyczyn miało być zalegalizowanie „małżeństw” homoseksualnych w Massachusetts w 2004 roku.

To przypomniało mi oświadczenie złożone przez jednego z naszych najbardziej szanowanych narodowych przywódców chrześcijańskich zaraz po 9/11 tragedii w 2001 roku. Powiedział on: „Naprawdę wierzę, że poganie i opowiadający się za aborcją, feministki, geje i lesbijki, którzy aktywnie starają się nam wpoić ten alternatywny styl życia, ACLU, People for the American Way, wszyscy, którzy starają się zsekularyzować Amerykę…. w ich kierunku pokazuję palcem i mówię, że właśnie wy przyczyniliście się do tego, co się stało”. (Szybko za to przeprosił mówiąc: „ Nigdy bym nie obwinił żadnego człowieka z wyjątkiem terrorystów, a jeśli tak to wyglądało względem gejów i lesbijek, czy innych osób to przepraszam”).

Niezaprzeczalne jest, że nasz naród siał z ciała całe dziesięciolecia. W rezultacie zbieramy zniszczenie na wielu frontach (Gal. 6:7-8). I nie kłócę się z tymi, którzy uważają, że Bóg wziął Swoją błogosławiącą rękę od nas w dużej mierze. Księga Przysłów 14: 34 pozostaje prawdą czy ludzie w to wierzą, czy nie: „Sprawiedliwość wywyższa naród, a grzech jest hańbą dla wszystkich ludzi”.

Continue reading

Ciemna strona hiper-łaski_2 Historie prawdziwe

Dr MICHAEL BROWN

Tłum.: K.T.

Nauczyciele hiper-łaski nieustannie powtarzają że ich intencją nie jest bronienie grzesznego stylu życia, a prawdziwa Boża łaska sama ma moc, aby uczynić życie świętym. Jeden z nich napisał nawet we wstępie do swojej książki „Nie propagujemy niemoralności, bo jeżeli prawdziwie wierzysz w Boga i kochasz go, będą temu towarzyszyły twoje działania (gdyż wiara bez uczynków jest martwa).” Oczywiście!

Istnieje mnóstwo świadectw do których ci autorzy mogą się odwołać, ukazujących jak tysiące wierzących znalazło wolność i uwolnienie w nauczaniu o łasce. Wcześniej żyli oni zazwyczaj pod ciężarem potępienia, myśląc że nie dosięgają do Bożych wzorców i gdy będą dawać z siebie więcej, wtedy Bóg ich zaakceptuje. Później odkryli cudowną Bożą łaskę i ich życie zostało przemienione. To cudowna nowina i ja sam również się cieszę słuchając takich świadectw. To jest właśnie nauczanie łaski jakie akceptuję a nawet sam głoszę.

Z drugiej jednak strony istnieje również wiele świadectw ludzi, którzy w skutek nauczania hiper-łaski zostali głęboko zranieni. Od zamieszczenia mojego ostatniego artykułu „Ciemna strona hiper-łaski” w ubiegłym tygodniu, nie byłem w stanie opędzić się od ilości przerażających świadectw jakimi zostałem zasypany.

Continue reading

Ciemna strona hiper-łaski

Tłum.: K.T.

Dr MICHAEL L. BROWN

Biblijne przesłanie o łasce jest wspaniałe, pełne jest chwały i zmienia ludzkie życie. Bez niego nie przetrwalibyśmy nawet jednej sekundy naszego życia. Jest jednak też i inne poselstwo, głoszone dziś w imię nowej reformacji łaski, które miesza prawdę z niebezpiecznym oszustwem. Nazywam je „hiper-łaską”.

Jedna z podstawowych doktryn hiper-łaski głosi, że Bóg nie dostrzega dzisiaj, gdy jego dzieci popełniają grzech, gdyż poprzez krew Jezusa staliśmy się sprawiedliwi i wszystkie nasze grzechy, przeszłe, teraźniejsze i przyszłe zostały już nam wybaczone. To oznacza, że Duch Święty nigdy nie przekonuje wierzących o grzechu, a oni nigdy już nie potrzebują z nich pokutować, Bóg postrzega ich w swoich oczach jako doskonałych. Nietrudno jest dostrzec niebezpieczeństwa takiego nauczania zwłaszcza dla tych wierzących, którzy kuszeni są by żyć w kompromisie.

Jeden z nauczycieli hiper-łaski napisał „Gdy Bóg patrzy się na mnie, nie widzi mnie poprzez krew Jezusa, widzi mnie już oczyszczonego! „

Czy zawsze? 24 godziny na dobę? 7 dni w tygodniu? Czy Bogu zawsze podoba się to, co widzi, gdy patrzy na swój lud?

Tak, on kocha nas, ale czy zawsze kocha to co widzi?

Continue reading