Category Archives: Fenn John

7 Kościołów z Księgi Objawienia 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W zeszłym tygodniu omówiliśmy mieszkańców Efezu, którzy wykazali się wielką gorliwością, co jest udokumentowane w Dz. 19. Jednak już 50 lat później poselstwo Pana skierowane do nich mówiło o kościele pełnym teraz religijnych uczynków, lecz wykazującym się niewielką gorliwością. Nienawidzili oni nauk nikolaitów, których Pan również nienawidzi. Pan powiedział im, aby przestali wykonywać tylko uczynki, lecz aby wspomnieli swą przeszłą gorliwość, aby pokutowali i ją odzyskali. Pamiętajcie, że oni spotykali się wtedy w domach, wiec nawet w takich małych grupkach niektórzy tracili swą gorliwość dla Pana.

Kolejny list Pan skierował do Smyrny. W Obj. 2: 8-11 są to tylko 4 wersety – i to wszystko. Jednak jeden z najważniejszych ludzi oraz cytatów w całym chrześcijaństwie wywodzi się właśnie z tego miejsca.

A do anioła zboru w Smyrnie napisz: To mówi pierwszy i ostatni, który był umarły, a ożył; znam ucisk twój i ubóstwo, lecz tyś bogaty, i wiem, że bluźnią tobie ci, którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana. Nie lękaj się cierpień, które mają przyjść na cię. Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, abyście byli poddani próbie, i będziecie w udręce przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzca nie dozna szkody od drugiej śmierci”.

Smyrna to współczesny Izmir leżący około 35 mil na północ od Efezu. Miasto to było miejscem narodzin Homera, miało amfiteatr na 20 000 miejsc i w czasie postania Księgi Objawienia było miastem portowym z populacją około 100 000 ludzi. Będąc pośród rzymskich bogów i bogini miało dużą populację żydowską i tak jak w przypadku Pawła, również i tu gorliwi Żydzi podsycali prześladowania chrześcijan. (synagoga szatana)

Dziesięciodniowa udręka była interpretowana na kilka sposobów, w tym np. dziesięcioletni terror za Dioklecjana. Ale niektórzy uznali, że liczba 10 jest liczbą dopełnienia, tak jak używamy jej dzisiaj – „10” to najlepsze, co może być. To nie przypadek, że słowo Smyrna wywodzi się od mirry, której używano wówczas do balsamowania – jest gorzka w smaku, ale słodko pachnie – więc ta zachęta od Pana zawiera stwierdzenie, że ich problemy nie będą trwały dłużej niż 10 lat – czas ich udręki będzie ograniczony. To tylko czas prześladowań, potem nadejdzie pokój. Ale wspomina o byciu wiernym aż do śmierci, posługując się źródłosłowem Smyrny wywodzącym się od Mirry.

Smyrna znana jest najbardziej z Polikarpa – jednego z najważniejszych przywódców, którzy żyli w czasie i po apostole Janie. Polikarp żył w latach 69-155 co oznacza, że urodził się po śmierci Pawła i Piotra, ale był z apostołem Janem i zginął męczeńską śmiercią około 50 lat po śmierci swojego mentora.

W tamtych czasach bardzo często samorządy lokalne były bardziej krwawe niż sam Rzym, więc chrześcijanie często stali przed żadaniem wyrzeczenia się swojej wiary. Słowa Polikarpa, gdy nadarzyła się okazja, stały się credo dla chrześcijan:

„Służę Mu przez osiemdziesiąt sześć lat. Jak mógłbym teraz bluźnić mojemu Panu i Królowi?”

Po tych słowach został przywiązany do pala i rozpalono ogień, jednak płomienie zdawały się nie czynić mu krzywdy – na jego twarzy była widoczna chwała Pana. W końcu jeden z żołnierzy wziął długą włócznię i przebił go przez płomienie, kończąc w ten sposób jego życie. Poselstwo Pana dla kościoła było „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota”. Amen! Pamiętajmy też, że jednym z darów, jakie mędrcy przynieśli Jezusowi, była mirra – odniesienie do Jego przyszłej śmierci. (Mat. 2:11)

Pergamos – Obj. 2: 12-17
„A do anioła zboru w Pergamie napisz: To mówi Ten, który ma ostry miecz obosieczny. Wiem, gdzie mieszkasz, tam, gdzie jest tron szatana; a jednak trzymasz się mocno mego imienia i nie zaparłeś się wiary we mnie, nawet w dniach, kiedy Antypas, świadek mój wierny, został zabity u was, gdzie szatan ma swoje mieszkanie. Lecz mam ci nieco za złe, mianowicie, że są tam tacy, którzy trzymają się nauki Balaama, który nauczał Balaka, jak uwodzić synów izraelskich, by spożywali rzeczy bałwanom ofiarowane i uprawiali nierząd. Tak i ty masz u siebie takich, którzy również trzymają się nauki nikolaitów. Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje”.

Pergamos był miejscem kultu cesarza (tron Szatana), a jego gubernator miał prawo do wydawania wyroków na wrogach Rzymu – w tym na chrześcijanach. Obywateli rzymskich stracano mieczem obosiecznym: Oto dlaczego Pan powiedział, że jest tym, który ma miecz obosieczny – On jest prawdziwym Sędzią i wykonawcą sprawiedliwości.

Pan miał problemy z wierzącymi w mieście, włączając to, że trzymali się nauk nikolaitów, („zwycięstwo nad ludem”), które wprowadzało hierarchię przywódców i pozbawiało uczestnictwa zwykłych ludzi.
Byli tam tacy, którzy siali zgorszenie , w szczególności poprzez składanie ofiar bóstwom oraz towarzyszące temu seksualne praktyki ze świątynnymi prostytutkami. Kolejnym razem przyjrzymy się Tiatyrze, która miała takie same nauki – nauczali, że można być chrześcijaninem i jednocześnie uczestniczyć w ofiarach dla bożków i grzechach seksualnych. To jest to, co widzimy obecnie w naszych czasach – ludzie uczący kompromisu ze światem wydają się być OK, „bo przecież Pan nas kocha i wie jacy jesteśmy…” Są to rzeczy które Pan stanowczo odrzuca.
W swoim ostatnim wersecie Pan obiecał dać tym, którzy zwyciężą, biały kamień z wypisanym na nim nowym imieniem, którego nikt nie będzie znał oprócz tego, który go otrzyma. Jest to element kulturowy taki sam, jak odniesienie do miecza o dwóch ostrzach na początku tego listu.

Dziś mamy wizytówki, lecz w dawnych czasach ktoś mógł otrzymać zaadresowaną do niego kartkę. W tym dniu, gdy ktoś okazywał gościnność, zapraszając kogoś na wspólny posiłek i spędzenie nocy w jego domu, gość dawał gospodarzowi biały kamyk. Na kamyku był umieszczony adres a czasem krótkie zaproszenie lub wiadomość z intencją, że gdy gospodarz znajdzie się w mieście swego gościa, jest też zaproszony.

Jezus mówi do tych, którzy zwyciężają, że mają w Jego domu swoje miejsce i wiadomość ta jest  spersonalizowana specjalnie dla nich – okazanie zażyłości, specjalne imię lub osobista wiadomość, którą Pan napisał tylko dla nich. To jest spójne z tym, co Jezus powiedział w Jan. 14: 1-2 – „W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.” Co za cudowne błogosławieństwo.

Wspaniale jest wiedzieć, że mamy zaproszenie do odwiedzenia Pana w Jego domu… stałe zaproszenie, a nawet, że się tak wyrażę – uczynioną rezerwację.

Do Tiatyry i Sardes przejdziemy kolejnym razem.

Wiele błogosławieństw

John Fenn

< Część 1 | Część 3 >

7 Kościołów z Księgi Objawienia 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Przez wieki, na wiele różnych sposobów interpretowano listy Pana skierowane w Obj. rozdz. 2-3 do 7 kościołów. Część z tych listów wydaje się być bardzo surowa, bo nawet pojawia się groźba kierowana do jednego kościoła, że ich imiona zostaną usunięte z Księgi Życia.
Należy wspomnieć, że listy te są pełne kulturowych odniesień, co często umyka nam żyjącym 1900 lat później. Niektórzy postrzegają 7 listów jako siedem etapów istnienia kościoła, gdzie ostatni mówi o Laodycei – bogatym kościele, który uważa, że niczego mu nie brakuje. Jednakże w tym nauczaniu nie chcę skupiać się na rozważaniu różnych poglądów, lecz na aspektach kulturowych, bo po ich zrozumieniu nagle wiele rzeczy zaczyna nabierać dla nas sensu.

Sytuacja
W Obj. 1:10 apostoł Jan, który został zesłany na wyspę Patmos leżącą u wybrzeży współczesnej Turcji, doświadcza nawiedzenia przez Pana. Co więcej, mówi: „Byłem w Duchu” i ujrzałem Pana w chwale.” Tego samego określenia używa także później w 4:2, kiedy był „w Duchu i usłyszał głos mówiący: Wstąp tutaj” i gdy został zabrany do nieba.

W rozdziale 4 ujrzał Ojca na tronie, z tęczą nad nim i szklistą podłogą przed nim, z cherubinami wołającymi wokół Niego: „Święty, Święty, Święty”. W rozdziale 5 widzi Baranka, który został zabity, ale teraz żyje, który „wziął księgę z prawej ręki tego, który siedział na tronie.” Tak więc widzimy w rozdziale 4 Ojca oraz w rozdziale 5 Pana, który teraz otrzymuje zwoje i rozwija je jeden po drugim, co jest pozostałą częścią Objawienia Jezusa, „które dał Mu Bóg (Ojciec)”. (1:1)

Bycie „w Duchu” może oznaczać wiele rzeczy, w tym w wymiarze Ducha bycie zabranym ze swego ciała do nieba czy też oglądanie Pana w chwale – co nie byłoby możliwe będąc w ludzkim ciele, ponieważ normalnie człowiek by tego nie przeżył. Czytamy, że Mojżesz rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, tak jak człowiek rozmawia z własnym przyjacielem – najwyraźniej było to „w Duchu”. Później, będąc w ciele, musiał zostać fizycznie umieszczony w rozpadlinie skalnej, aby ochronić go przed chwałą Pana. Paweł napisał w 2 Kor. 12:2, że kiedy został zabrany do nieba nie wiedział, czy było to w ciele, czy poza ciałem… Tak to właśnie wygląda z „byciem w Duchu.”

Kiedy jesteś „w Duchu” twoje fizyczne ciało już cię nie ogranicza, więc możesz doświadczać rzeczy, których normalnie nie byłbyś w stanie doświadczyć. Pewnego dnia otrzymamy uwielbione ciała które, jak Paweł wyjaśnił w 1 Kor. 15, będą stworzone z niebiańskiej materii, więc są zdolne przebywać w nieosłoniętej niczym Bożej chwale. Apostoł Jan napisał nawet w 1Jan. 3:2: „…ujrzymy go takim, jakim jest” w tym dniu.

Continue reading

Dlaczego najpierw będzie miało miejsce Porwanie Kościoła? – część 4

The Church Without Walls

Dzisiaj przyjrzymy się 1 i 2 Listowi do Tesaloniczan, aby pokazać, jak wszystko o czym mówiliśmy, zatacza tu koło. Zacznijmy jednak od podsumowania:

Judaizm naucza, że na początku roku, w czasie nowiu księżyca, zadmą w Trąbę Ostateczną, a wtedy zmarli, którzy wierzą w Mesjasza powstaną, aby się z Nim spotkać. Paweł dodał do tego z własnego objawienia, że dołączymy do nich również i my, którzy żyjemy w tym czasie. Podczas gdy zostaniemy osądzeni i zasiądziemy do siedmioletniej uczty weselnej w niebie, w tym czasie ziemia wkroczy w „Dni Gniewu*, Czas Utrapienia Jakuba, Bólów Porodowych Mesjasza. Daniel przepowiedział to jako 7-letni okres czasu, w którym człowiek niegodziwości zawrze traktat z Izraelem, a następnie w połowie tego okresu ich zdradzi.

*Zwróć uwagę na inne wzmianki o dniach gniewu: Obj. 6:16, 11:18, 14:10, 19, 15:1, 7, 16:1; Iz. 13:13; Jer. 10:10, 21:5, 32:37; Nah. 1:2. Spójrz także do Joela rozdziały 1-3 i określenie „dzień Pański”.

Kiedy czytasz w Księdze Objawienia o „gniewie tego, który zasiada na tronie” oraz, że „nastał dzień ich gniewu” (Obj. 6:16-17) to wiedz, że jest to bardzo żydowskie określenie. Tu nie użyto zwyczajnego słowa „gniew” – Paweł i inni autorzy z rozmysłem użyli tego słowa, aby wskazać na konkretny moment czasu. Odnosi się on dokładnie do czasu Udręki Jakuba, zwanego też jako Bóle Porodowe Mesjasza.

1 i 2 List do Tesaloniczan

W 1 Tes. 1:10 Paweł podaje temat swojego listu: „i oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocalił przed nadchodzącym gniewem Bożym.”. (Zwróć uwagę na strukturę zdania, która wyraźnie pokazuje zmartwychwstałego Jezusa, nawiązując do zmartwychwstania umarłych w Chrystusie oraz przemienienia nas, żyjących w tym czasie) .

Widzimy wyraźnie, że użycie „(ocalił nas) przed nadchodzącym gniewem”  oraz to, że nas uratował przed tym czasem wskazuje na konkretny moment czasu. Jeśli jednak nie masz świadomości żydowskiego rozumieniem tego wyrażenia, nie zwrócisz wtedy na to uwagi.

Upewniwszy ich, że zostaniemy wyratowani przed nadchodzącym gniewem, wyjaśnia te dni w 4:13-16:

„A nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili, jak drudzy, którzy nie mają nadziei. Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli. A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba.”

To oczywiście dokładnie odzwierciedla to, co powiedział w 1 Kor. 15, gdzie wyjaśniał sposób, w jaki zostaniemy wyratowani przed nadchodzącym gniewem – wszystko będzie miało swoją kolejność: najpierw umarli w Chrystusie, potem żyjący w tym czasie.

Stwierdzenie z 1:10 powtarza potem w 5:9-10, aby to podkreślić: „Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli.”

Jest to zgodne z jego nauczaniem z 1 Kor. 15, z wykorzystaniem przez niego modlitwy świątynnej wygłaszanej w czasie Święta Trąb (Efez. 5:14-16) oraz ze stwierdzeniem, że Księżyc w nowiu jest cieniem rzeczy, które mają nadejść (zadęcie w trąbę, aby umarli i żywi zostali przemienieni i spotkali się z Panem). Ojciec uratował nas przed Dniami Gniewu.

Tesaloniczanie chcieli więcej szczegółów w kwestii Pana przychodzącego po nich.

Tak więc Paweł napisał wtedy do nich drugi list, gdzie zawarł więcej szczegółów dotyczących ‘Porwania’ (Kościoła). W pierwszym rozdziale drugiego listu ponownie powiedział o tym, jak będziemy z Nim w czasie, gdy wyleje swój gniew na niewierzących. Wtedy zaczyna się rozdział drugi:

„Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo (apostia) i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia, przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga. Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, o tym wam mówiłem?”

„A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie. Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola. A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego.” (Drugie przyjście)

Debata o odstępstwie

Wielu skupia się na słowie „apostia” – „odejście” lub „odpadnięcie” używanego również do opisania buntu, porzucenia jednego dla drugiego, odejścia. Dlatego, gdy Paweł mówi, że „apostia” musi mieć miejsce, zanim człowiek niegodziwości się objawi, wielu zakłada, ze jest tu mowa o odejściu, odstąpieniu od wiary.

W żadnym greckim manuskrypcie jednak nie ma „wiary”. Paweł nie powiedział, że najpierw ma mieć miejsce odejście od wiary, tylko że najpierw ma być odejście (w naszym tłumaczeniu słowo „apostia” jest jako odstępstwo – przyp. tłumacza). Ci, którzy rozumieją to słowo jako odejście od wiary wierzą, iż Paweł powiedział, że człowiek niegodziwości nie może się objawić, zanim nie nastąpi masowe odejście od wiary.

Ale to nie ma żadnego sensu gramatycznego. Jeśli czytasz to jako „odejście od wiary”, to powinieneś dostrzec sprzeczność: „Ten dzień nie nadejdzie, dopóki nie nastąpi masowe odejście od wiary a wtedy człowiek niegodziwości się objawi… A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie….gdy ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola.

Gdzie tu sens? Najpierw ma mieć miejsce masowe odejście od wiary i WTEDY dopiero ma się objawić człowiek niegodziwości? Antychryst jest jakoś powstrzymywany do chwili, aż nastąpi masowe odejście od wiary? Zatem kim jest „ten”, kto go (Antychrysta) teraz powstrzymuje i który będzie to czynił do momentu, gdy „zejdzie z  pola”?  Przecież to nie ma sensu.

Sens odkryjesz, gdy podążysz za pozostałymi naukami Pawła z reszty Nowego Testamentu

Amplified Bible w swoich przypisach oraz Nowy Testament Kennetha Wuest’a w jego przypisach ukazują znaczenie słowa „apostia” jako ‘odejście, zejście z widzenia, udanie się w podróż’. Będąc w szkole biblijnej w 1979 roku nauczyłem się oryginalnego użycia tego słowa, które opisuje wyjście statku z portu, który znika z widoku za horyzontem.  TAKIE rozumienie tego słowa jest zgodne z resztą Nowego Testamentu i gramatycznie brzmi to tak:

„Ten dzień nie nadejdzie, dopóki najpierw nie będzie miało miejsce odejście (żydowskie pochwycenie wierzących w Mesjasza), a wtedy człowiek niegodziwości zostanie objawiony… A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie….gdy ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola.” (2 Tes. 2:3-7)

„Ten”, który (go) powstrzymuje to ciało Chrystusa na ziemi, które działa jak sól lub środek konserwujący, który musi zostać usunięty, aby człowiek niegodziwości mógł się objawić. Niektórzy sugerują, że jest tu mowa o usunięciu Ducha Świętego, aby człowiek grzechu mógł się objawić. Powiem tak – to Duch Święty w nas, czas Jego usługiwania dla nas, Żydów i pogan, którzy byliśmy częścią ostatnich 2000 lat czasu pogan –  to musi być usunięte.

Duch Święty pozostanie na ziemi, bo ludzie w Wielkim Ucisku będą naradzali się na nowo

Jednakże jego  usługa, którą znamy w ciele Chrystusa, zostanie usunięta. W ciągu ostatnich 7 lat, czyli w 70-tym tygodniu Daniela, Bóg zajmie się Izraelem. Dlatego też widzimy dwóch świadków: Mojżesza i Eliasza – Bóg będzie, że tak to powiem, w „żydowskiej fazie”.

Tak więc ciało Chrystusa oraz służba Ducha Świętego, którą mamy wyłącznie dla nas w „czasie kościoła”, muszą zostać usunięte z ziemi, aby wszystko uległo totalnemu zepsuciu. Wiem, że zawsze chcielibyśmy odnosić się do nas samych, jako oblubienicy, jednak w Nowym Testamencie odniesień do ciała Chrystusa jako oblubienicy Chrystusa jest niewiele, bo tylko 4 (wszystkie w Księdze Objawienia), podczas gdy odniesienia do nas jako ciała Chrystusa są znacznie liczniejsze – około 130 razy czytamy, że jesteśmy w Nim, a On w nas w kontekście tego, ze jesteśmy Jego ciałem na ziemi, podczas gdy On, jako głowa, prowadzi nas z nieba.

Teraz mamy całkowitą spójność we wszystkim, co Paweł napisał na ten temat. W 1 Kor. 15:35-56 mówi o Trąbie Ostatecznej, która odnosi się do żydowskiego wierzenia, że w Święto Trąb/Rosz Haszana, które rozpoczyna się w czasie nowiu, zmarli w Mesjaszu zmartwychwstaną w uwielbionych (niebiańskich) ciałach. Paweł dodaje do tego swe własne objawienie, że żyjący w tym czasie również „zostaną przemienieni w mgnieniu oka”.

Powtarza to twierdzenie w Kol. 2: 16-17, stwierdzając min., że księżyc w nowiu jest „cieniem rzeczy przyszłych”. Ponownie potwierdza to w Efez. 5:14-16, gdzie przekłada z hebrajskiego na grecki modlitwę  świątynną mówiąc: „Obudź się, który śpisz, I powstań z martwych, A zajaśnieje ci Chrystus. Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy (głupcy mówią, że Boga nie ma), lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe.”

To samo mówi potem do Tesaloniczan – Ojciec nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia. Pan zstąpi na dźwięk trąby i dla niewierzących będzie jak złodziej w nocy – złodziej włamuje się, aby zabrać coś, co do Niego nie należy – jednak my należymy do Chrystusa, więc zabranie nas przez Niego jest w pełni legalne i słuszne. Jednak dla niewierzących Porwanie będzie wyglądało tak, jakby Jezus włamał się do ich domów i zabrał to, co do Niego nie należy, ale to nie prawda, bo należymy do Niego

Na koniec podając Tesaloniczan więcej szczegółów wyjaśnia, że człowiek niegodziwości nie może zostać objawiony, dopóki najpierw nie będzie miało odejście, bo to go teraz powstrzymuje. Jednak gdy to nastąpi, gdy ciało Chrystusa odejdzie stąd, pozwoli to objawić się Antychrystowi.

Z tego tez powodu Paweł stale pisze, abyśmy „pocieszali się nawzajem tymi słowami” (1 Tes. 3:2, 4:18, 5:11, 2 Tes. 2:17). Amen.

Pociesz się. Niech to rozbrzmiewa w twoim duchu. Odpocznij.

Wiele błogosławieństw
John Fenn

< Część 3 |

Dlaczego najpierw będzie miało miejsce Porwanie Kościoła? – część 3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Ostatnio skończyliśmy mówiąc o „bólach porodowych Mesjasza”, które opisują końcowy proces „bólów porodowych”, przez które musi przejść ziemia, zanim Mesjasz „narodzi się” na świecie – mowa tu o Jego drugim przyjściu.

Właściwe rozumienie Mat. 24: 8-31

Mówiąc o Jego nauczaniu z Mat. 24 pamiętajmy, że Jezus był nauczany i wierzył we wszystkie żydowskie rzeczy związane ze Świętem Trąb, o których tutaj już wspominałem – to starożytna doktryna. Mówił On o wojnach, głodzie i trzęsieniach ziemi, a następnie dodał w wersecie 8-9: „Ale to wszystko dopiero początek boleści. Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego.”

Dla żydowskiego słuchacza, kiedy Jezus wspomniał o „bólach porodowych”, skupił się wtedy na siedmiu ostatnich latach wieku – na czasie gniewu, na czasie bólów porodowych ziemi, który zapowiadał przyjście Mesjasza. Ta Ewangelia pisana była dla Żydów i zawiera kilka „mesjańskich” rzeczy, które tylko żydowskie ucho od razu rozumie.

Na przykład określenie „Syn Dawida”, który jest żydowskim odniesieniem do Mesjasza, zostało użyte dziesięć razy w tej księdze. Nawet rozdział 1, werset 1 od razu wspomina, że Jezus jest Synem Dawida i powtarza to także dalej. (Określenie to widzimy także 3x w Ewangelii Marka i 4x w Łukasza)

Kiedy więc Jezus cytując mówi : „To dopiero początek boleści”, każdy Żyd słysząc to od razu wiedział, że było to odniesienie do 7-letniego Czasu Utrapienia Jakuba, czyli 70-tego tygodnia Księgi Daniela: bólów narodzin Mesjasza.

Na szczęście, w czasie tych ostatnich, siedmiu lat miliony jeszcze nawrócą się do Pana. To 144 000 żydowskich ewangelistów i dwóch świadków ukażą Izraelowi i światu realność Jezusa jako Mesjasza. Ci, którzy przegapili Porwanie, przegapią tym samym Weselną Ucztę Baranka.

Pamiętając z nauki o Święcie Trąb/Porwaniu –  ziemia będzie ‘podzielona’ w tym czasie w oczach Boga na trzy grupy: sprawiedliwych, niegodziwych i tych pośrednich. W tym czasie na ziemi będą też wierzący, gdyż Obj.  6:9-11 pokazuje męczenników stojących przed Ojcem, którzy pytają, kiedy wreszcie dokona pomsty na tych, którzy ich zabili.

Ale kiedy Jezus użył określenia (początek) „bólów porodowych”

Dla żydowskiego ucha była to mowa o siedmioletnim okresie Utrapienia Jakuba. Tak więc wersety 8-14 dotyczyły pierwszej połowy tego czasu, ponieważ w wersecie 15 Jezus mówi im, że kiedy zobaczą człowieka niegodziwości zasiadającego w świątyni (odnosi się do Dan.9), wtedy powinni uciekać za miasto, gdyż nastanie czas „wielkiego ucisku.”

Proroctwo Daniela wypełni się tak, jak zostało zapowiedziane – w połowie okresu (po 3.5 roku), gdy człowiek niegodziwości zbezcześci świątynię, w drugiej połowie zapanuje wielki ucisk. W rzeczywistości w wersecie 22 Jezus powiedział, że jeśliby nie skrócono tego czasu, ludzkość zniszczyłaby samą siebie.

W wersetach 29-31 podsumowuje ten siedmioletni okres mówiąc: „A zaraz PO udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem… I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego….i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi…”

Do tej właśnie nauki o ostatnich siedmiu latach Jezus odniósł się w wersetach 33-34: „Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.”. Takie rozumienie pasuje do żydowskiego nauczania tamtych czasów oraz do Nowego Testamentu – że na koniec bólów porodowych Mesjasza pojawi się On sam, aby przywrócić Izraelowi przywódczą rolę i ustanowić królestwo Boże na ziemi z Nim, jako jego Królem.

Ostatnia myśl w tej części:

Święto Trąb nazywane jest również przez Boga w Kap. 23:24: Dniem Pamięci lub Jom Ha-Zikkaron: „…W miesiącu siódmym, pierwszego dnia tegoż miesiąca, będziecie mieli dzień odpoczynku, dzień pamiętny (Sikkaron), obwołane trąbieniem, święte zgromadzenie”.

W Talmudzie i porządku nabożeństwa w danym dniu naucza się, że w Święto Trąb / Dzień Pamiętny (wspominania) Bóg wspomina ludzkie uczynki. Naucza się, że w tym dniu Bóg otwiera wiele ksiąg, w tym Księgę Wspomnień. (Odniesienie do tego można znaleźć w Mal. 3:16)

Nauczanie mówi, że kiedy wierzący w Mesjasza powstają z martwych, aby do Niego dołączyć, są również wtedy osądzani (Rosz Haszana 16b). Nie jest to osąd w kategoriach niebo czy piekło, ale raczej przegląd tego, co uczyniliśmy w życiu od chwili, gdy Go poznaliśmy.

Paweł pisze o tym kilka razy, włącznie z 1 Kor. 3: 3-15, gdzie mówi, że jeśli wniesiemy do nieba takie rzeczy jak zazdrość, spory i podziały, to spłoną one  jak drewno, siano i słoma, lecz my pozostaniemy zbawieni. Zachęca nas, abyśmy pokutowali ze swych uczynków i wzrastali w Chrystusie, aby nasze uczynki były złotem i drogocennymi kamieniami wzniesionymi na fundamencie Jezusa Chrystusa w naszym życiu.

Jest tego o wiele więcej, ale kolejnym razem muszę zakończyć tę serię wspominając o tym, jak wydarzenia z 1 i 2 Tes. dokładnie opisują to, o czym tutaj mówiliśmy.

Wiele błogosławieństw
John Fenn

< Część 2 | Część 4 >

Dlaczego najpierw będzie miało miejsce Porwanie Kościoła? – część 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Ostatnio pokrótce przedstawiłem różne teorie na temat Porwania. Ich wspólną cechą jest to, że żadna z nich nie uważa, że być może Bóg przekazał Mojżeszowi nauczanie na ten temat, gdy tak naprawdę On to jednak uczynił. Przyjrzymy się temu przez trzy najbliższe tygodnie.

Jom Teruah, Święto Trąb

Święto to jest nazywane także Rosz Haszana (żydowski nowy rok). Mówi ono o koronacji i zaślubinach Mesjasza, zmartwychwstaniu sprawiedliwych zmarłych, zgromadzeniu sprawiedliwych (ciebie i mnie), przyznaniu nagród Jego dworowi (wybranym/królom/kapłanom Jego królestwa), dniu sądu, początku czasu Utrapienia Jakuba (Ucisku) i rocznicy powstania świata.

Oryginalne instrukcje dotyczące kwestii dęcia w trąby możemy znaleźć w Kapł. 23:23-25. Nawiązania do nich znajdujemy też w Lb 29:1 i Ps. 81:4 – „Zadmijcie w trąby na nowiu”. To jedyne święto z siedmiu, które zaczyna się w czasie nowiu księżyca – kiedy go nie widać, ponieważ pozostaje on ‘ukryty’. Księżyc od dawien dawna jest typem wierzących w Mesjasza, ponieważ nie ma on własnego źródła światła, ale odbija światło słoneczne i to judaizm, a nie chrześcijaństwo, jest autorem tej symboliki. Tak więc w czasie Porwania wierzący ‘ukrywają się’ (znikają z widoku) w niebie, tak jak księżyc w nowiu.

Paweł pisał później w Kol. 2: 16-17, że nów księżyca jest „cieniem rzeczy przyszłych”, nawiązując do Święta Trąb oraz zmartwychwstania.

Jeśli spojrzysz na Jom Teruah, hebrajski leksykon mówi nam, że słowo „teruah” oznacza „dźwięk pobudki”. To „przebudzenie” lub powstanie z martwych można znaleźć w naukach rabinicznych mówiących o Święcie Trąb. Jaka trąba zostanie użyta do przebudzenia sprawiedliwych zmarłych?

Według Pirke der’ Eliezer (pisma rabina Eliezera)

Mówi on, że jest to lewy róg barana, która zaplątał się w krzak (Gen. 22), kiedy Abraham prawie złożył Izaaka w ofierze, ale w ostatnim momencie znalazł ofiarę zastępczą. Jest on ‘pierwszą trąbą’. Zadęto w niego na górze Synaj, kiedy Mojżesz otrzymał Zakon.

Prawy róg, czyli ‘trąba ostateczna’ wyda swój głos, aby ogłosić Mesjasza. Zadął w niego Abraham, gdy Izaak tak jakby został wskrzeszony – „toteż jakby z umarłych, mówiąc obrazowo, otrzymał go z powrotem z martwych” (Hebr. 11:17-19) – Abraham dla uczczenia tego zadął w róg. Od tego momentu dmie się w róg w czasie Święta Trąb (chociaż ten oryginalny róg barani już dawno przepadł).

Istnieje również „Wielki Szofar”, który jest zarezerwowany na Jom Kippur – Dzień Pojednania / Dzień Przebłagania, kiedy przychodzi Mesjasz i ogłaszony zostaje koniec wieku. Jego dźwięk jest ostatnim wezwaniem, aby pojednać się (z Bogiem) i otrzymać oczyszczenie z grzechu.

Paweł pisał o ostatecznej trąbie w 1 Kor. 15:51-53: „Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni…”

Jeśli to czytasz i nigdy nie studiowałeś żydowskiego nauczania mówiącego o trąbie ostatecznej, to czytasz, że jakaś trąba zabrzmi i nie wiesz, dlaczego nazywa się ją „ostateczną” i dlaczego sprawia, że umarli w Chrystusie dołączają do Pana. Ale jeśli wiesz czego naucza judaizm, to uświadamiasz sobie, że wielkie objawienie, które otrzymał Paweł, różni się od  trochę od judaizmu, bo dodaje, że żyjący w tym czasie również zostaną przemienieni – to jest tajemnica, to coś nowego, czego nie nauczano w judaizmie.

To ważna kwestia, ponieważ pokazuje ona, że Paweł wierzył w tradycyjne żydowskie nauczanie o tym, co my nazywamy Porwaniem – to żydowskie nauczanie dotyczące Święta Trąb. Ostatnia trąba zabrzmi w czasie nowiu księżyca (gdy go nie widać), co jest typem wierzących wskrzeszonych jak i tych przemienionych, aby teraz zostali ukryci w Mesjaszu.

Poniższe pochodzi z nauczania oraz (żydowskiej) modlitwy świątynnej odmawianej podczas Święta Trąb:

„Obudź się ze snu ty, który śpisz, podnieś się ze snu, sprawdź swoje życie, pokutuj i pamiętaj o swoim Stwórcy. Porzuć swą próżność, wejrzyj w swą duszę i napraw swe drogi, porzuć złe myśli i wyprostuj swe ścieżki…”

Paweł sparafrazował tę samą modlitwę w Efez. 5:14-17: „Obudź się, który śpisz, I powstań z martwych, A zajaśnieje ci Chrystus. Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska”.

Większość czytających ten fragment Listu do Efezjan nie ma pojęcia, że w wersecie 5:14 Paweł parafrazuje modlitwę świątynną mówiącą o Porwaniu, o powstaniu z martwych sprawiedliwych. Nie zdają też sobie sprawy o kim mówi Paweł na początku swego cytatu, że mówi o kapłanie odmawiającym tę szczególną modlitwę w świątyni w czasie Święta Trąb. Ty teraz już to wiesz.

W czasie świąt żydowskich, nawet obecnie, codziennie czyta się Psalm 27. Werset 5 mówi tak: „Bo skryje mię w dzień niedoli (Czas Utrapienia Jakuba / Wielki Ucisk) w szałasie swoim, Schowa mnie w ukryciu namiotu swego, Postawi mnie wysoko na skale.”  Również werset 10: „Choćby ojciec i matka mnie opuścili, Pan jednak mnie przygarnie” (przyjmie mnie do siebie).

Potwierdza to żydowskie przekonanie, że w czasie Wielkiego Ucisku, Czasie Utrapienia Jakuba, w Dniu Gniewu On nas w Nim ukryje. Ponownie, jeśli nie wiedziałbyś, że ten Psalm jest czytany w nawiązaniu do Święta Trąb, to czytałbyś… po prostu interesujący Psalm.

Z tego powodu, gdy Paweł pisał w 1 Tes. o Porwaniu, powiedział w 1:10: „…oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocalił przed nadchodzącym gniewem Bożym” oraz w 5:9-10: „Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli.”.

Jeśli po prostu czytasz słowo „gniew” bez jego odniesienia w judaizmie, które mówi o Ucisku / Czasie Utrapienia Jakuba , to nic nie rozumiesz. Ale postawienie słowa „gniew” w odpowiednim kontekście pokazuje, że jest tu mowa o dniach, które nastaną po dźwięku trąby ostatecznej.

Dni gniewu?

„… Trzy księgi zostają otwarte w Rosz Haszana: jedna dla całkowicie sprawiedliwych, jedna dla całkowicie niesprawiedliwych oraz jedna dla tych pomiędzy. Całkowicie sprawiedliwi są jednocześnie zapieczętowani i wpisani do Księgi Życia; całkowicie niesprawiedliwi są zapieczętowani i wpisani do Księgi Śmierci; a pozostali są zawieszeni od Rosz Haszana do Jom Kipur (Dnia Pojednania). Jeśli wtedy zostaną uznani za godnych, zostaną wpisani do Księgi Życia, a jeśli za nie godnych, zostaną wpisani do Księgi Śmierci.” Rosz Haszana 16b

Ludzie, którzy są ‘pomiędzy’ – niezdecydowani co do Pana, będą mieli czas do końca trwania Wielkiego Ucisku, czyli Dni Gniewu, aby się określić – czy chcą być z Nim czy też nie.

Joel 2:1,11 wspomina o dniu mglistym, o dniu pełnym grozy, o dniu gniewu Pana. Wspomina to także Sof. 1: 14-17. Iz. 13:6-9 i 34:1-8 mówi o zagładzie od Wszechmocnego, o dniu okrutnym, pełnym srogości i płonącego gniewu. Jer. 30:4-7 mówi o czasie Utrapienia Jakuba. Obj. 6:14-17 mówi, że ludzie chcieli ukryć się przed „gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu”. Określenie dnia gniewu – tego, co nazywamy Wielkim Uciskiem, widzimy w całym Starym Testamencie. Paweł powiedział Tesaloniczanom, aby pocieszali się nawzajem, ponieważ Bóg nie przeznaczył nas na gniew (dzień gniewu).

Nawet Noe, który wszedł do arki mając 600 lat, uciekł przez sądem nad ziemią w postaci potopu. Od dawna wiemy, że człowiek będzie żył na ziemi około 6000lat, gdy to Mesjasz-Arka sprawi, że Jego lud wejdzie do Niego, zostanie zapieczętowany przez Ducha (Pan zamknął drzwi Arki Noego) i w ten sposób ukryje się w Mesjaszu-Arce, aby wznieś się ponad wody gniewu i sądu.

Ucisk lub Czas Utrapienia Jakuba określany jest również Dniami Grozy, Dniem Gniewu oraz Bólami Porodowymi Mesjasza. Są to dni, o których Paweł powiedział Tesaloniczanom, że zostaliśmy od nich wyratowani. Są to dni, przed których nastaniem, jak wspomina Ps. 27 będziemy ukryci z Nim, w Jego namiocie.

Bóle porodowe Mesjasza

„Ewidentnie oczekiwano, że te 'bóle’ będą rozumiane jako bóle, w których narodzi się nowa era (Milenium z Mesjaszem rządzącym ziemią). Tekst rabiniczny mówi nie o cierpieniu samego Mesjasza, lecz o bólach matki Syjonu, która stara się wydać na świat Mesjasza dla narodu żydowskiego”. (‘Judaizm w I wieku czasów chrześcijańskich’- George Foot-Moore).

To pokazuje, że ziemia przejdzie przez „bóle porodowe”, aby przynieść (urodzić) Mesjasza na ziemię – nazywamy to Uciskiem – ostatnim i najbardziej gwałtownym „bólem porodowym” tuż przed objawieniem się rodzajowi ludzkiemu Mesjasza– kiedy to królestwa tego świata staną się królestwami naszego Boga i Jego Chrystusa, a On będzie królował nam na wieki wieków.

Rozumiejąc teraz takie określenia jak „gniew” i „bóle porodowe”, możemy właściwie zrozumieć fragment z Mat. 24 w jego żydowskim kontekście. I tu zaczniemy następnym razem.

Wiele błogosławieństw
John Fenn

< Część 1 | Część 3 >

Dlaczego najpierw będzie miało miejsce Porwanie Kościoła? – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Najpopularniejsza obecnie teologia czasów ostatecznych nazywana jest „preteryzmem”. Preterysta wierzy (z łaciny praeter oznacza „przeszłość”), że wszystkie proroctwa Nowego Testamentu już się wypełniły. Opiera się to na przekonaniu, że wszystko wypełniło się w roku 70, kiedy to Jerozolima została zniszczona.

Preteryzm postrzega księgę Objawienia jako dokument historyczny, który jest pełen symboliki rzeczy, które już się wydarzyły. Podstawowym wersetem dla preterystów jest Mat. 24:34: „Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.”

Błąd polega na tym, że czytają ten werset jako ktoś, który czyta go prawie 2000 lat później, a nie słuchają, jak Jezus mówił o tym na żywo. Jeśli włączyłbyś się w tę rozmowę, zobaczyłbyś kontekst, o którym mówił Jezus. Właśnie mówił o antychryście zasiadającym w świątyni w połowie (3,5 roku) traktatu prorokowanego przez Daniela, a potem powiedział, że TO pokolenie, które to widzi, nie przeminie, dopóki wszystko się nie wypełni.

Jeśli ktoś całkowicie wierzy w preteryzm
Wierzy, że powrót Jezusa w Objawieniu jest jedynie powrotem duchowym – ściśle związanym z „teologią dominionizmu”. Teologia ta wierzy, że proroctwa na temat czasów ostatecznych są raczej duchowe niż rzeczywiste. Wierzy, że chrześcijanie zdominują świat w „7 górach” – 7 obszarach światowego wpływu, sprowadzając królestwo niebieskie na ziemię.

Continue reading

Czy żyjemy w czasie wielkiego ucisku? – 4

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Podsumujmy teraz temat zaczynając od dwukrotnego uderzenia asteroidy.

Możemy spekulować, gdzie te dwie asteroidy uderzą – ale będą to wyłącznie spekulacje.
Zacznijmy od tej, która wpada do oceanu i zatruwa morze. W czasach apostoła „morze” oznaczało Morze Śródziemne, które zostanie zatrute, a statki zniszczone. Gdyby jednak asteroida uderzyła w Morze Śródziemne, wywołana przez to fala ciśnienia i fala wody zniszczyłaby wszystkie miasta leżące na wybrzeżu całego morza, więc wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ kraje te muszą istnieć w czasie ostatecznym (wg. Biblii).

Gdyby pierwsza asteroida uderzyła w Pacyfik, zabiłaby miliony ludzi w Azji i zniszczyła królów wschodu, co utrudniłoby przybycie 200 milionowej armii zmierzającej do walki z Izraelem w czasie Armagedonu. Także i to wydaje się nie pasować. Dlatego też prawdopodobnym miejscem wydaje mi się Atlantyk. Fale uderzyłyby we wszystkie kraje nad nim leżące co miałoby mniejszy wpływ na kraje leżące nad Morzem Śródziemnym. Uderzenie w Atlantyk wywołałoby tsunami, które dotarłoby do wschodnich wybrzeży obu Ameryk i zachodnich wybrzeży Afryki, Wielkiej Brytanii i Europy. Ale to tylko spekulacja,

A co z asteroidą, która uderza w ziemię?
Chmura pyłu ogranicza o 1/3 światło słoneczne. Obj. 9:2 mówi, że przysłoni to światło słoneczne, ale nie mówi w jakim stopniu. Poprzednie wersety mówią, że ograniczy 1/3 światła słonecznego (8:12). Wiemy, że „królowie wschodu” przybędą z Azji w czasie Armagedonu, by najechać Izrael, więc asteroida nie może na nich spaść. Zakłada się, że rządy antychrysta będą sprawowane z Europy, więc prawdopodobnie uderzenie nie będzie miało miejsca w Europie.

Więc jeśli uderzenie w ziemię nie wydarzy się w Azji, nie może wydarzyć się też w Europie, Afryce czy na Bliskim Wschodzie, ponieważ zakłóciłoby to  wydarzenia zapowiedziane na czas przed powrotem Pana. To sprawia, że uderzenie w Amerykę Północną staje się prawdopodobne – miejmy nadzieję, że wydarzy się to na dalekiej północy. Uderzenie jak i chmura pyłu zniszczyłyby znaczną część Ameryki Północnej, a sam pył zostałaby rozniesiony na cały świat, jednakże nie wywierając znacznego wpływu na główne krainy wymienione w czasie ostatecznym: Europę, Bliski Wschód i Azję. Ale i to jest spekulacja.

Continue reading