Zrozumieć Przymierze – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Pisałem ostatnio o tym, że przymierza były oparte na porozumieniu pieczętowanym krwią, wymianą darów, ślubowaniami i wspólnym posiłkiem. Dziś skupimy się właśnie na wymianie darów i wspólnym posiłku.

Błędne przypuszczenie Livingstone’a
David Livingstone był brytyjskim misjonarzem, który służył w Afryce od 1840 r. aż do swojej śmierci w 1873 r. Pewnego dnia natknął się na potężnego wodza, który zaoferował mu zawarcie przymierza. Livingstone rozłożył na ziemi cały swój dobytek, poczynając od zegarka kieszonkowego po swoje książki, od swojej nielicznej odzieży po kozę, której mleko zapewniało mu pożywienie. Ku wielkiemu przerażeniu Livingstone’a wódz zdecydował się na kozę.
W zamian otrzymał coś, co wyglądało na laskę wodza. Rozczarowany Livingstone żalił się Panu, że w zamian za laskę oddał główne źródła pożywienia, które utrzymywało go przy życiu. Poskarżył się nawet jednemu z miejscowych mężczyzn, który wtedy mu powiedział:
„To nie jest jakaś tam laska do chodzenia. To berło króla, zapewni ci dostęp do każdej wioski w naszym kraju”. Okazało się to być prawdą, dzięki czemu ewangelia mogła być głoszona się po całym regionie. Livingstone oddał kozę, ale uzyskał w zamian berło – „klucz” do królestwa wodza!

Tato, a gdzie ofiara?
W Księdze Rodzaju (22:1-18) znajdujemy w wersecie 1-2 stwierdzenie: „…wystawił Bóg Abrahama na próbę i rzekł do niego: … Weź syna swego, jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz, i udaj się do kraju Moria, i złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, o której ci powiem”.
Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest to, że Stary Testament interpretujemy poprzez prawdy Nowego Testamentu. W Liście Jakuba (1:13) czytamy, że „Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi„.
Zatem nie patrzmy na sytuację Abrahama, że Bóg go tam kusił, ale że go testował. Innymi słowy, Bóg sprawdzał, co było w jego sercu, ale go nie kusił. W ramach zawieranego przymierza przychodzą też wyzwania, ale wiedza o tym, z kim je zawarłeś oznacza, że przez każde wyzwanie możesz dowieść miłości i oddania drugiej stronie. O to właśnie tu chodziło — była to okazja dla Abrahama, by udowodnił, co miał w swoim sercu.

Bóg nie kusi człowieka: Wiedziano to jeszcze przed Abrahamem
Job oraz cała jego historia wydarzyła się już po potopie, ale jeszcze przed Abrahamem. Elihu powiedział Jobowi kilka razy, że Bóg nie przyprawił go o chorobę. Na przykład w Księdze Hioba 37:23 czytamy: „Wszechmocny jest niedostępny, jest potężny siłą i bogaty w sprawiedliwość, ale nie podepcze prawa”. Elihu był jedynym z przyjaciół Joba, który mówił o Panu prawdę – jedynym, od którego Bóg nie wymagał pokuty za wypowiedziane słowa.

Bóg badał serca Abrahama. W czasach Abrahama, w epoce brązu, składanie ofiar z ludzi było powszechnie praktykowane wśród pogan. Tak więc Pan posłużył się ówczesną kulturą jako przykład i nauka dla Abrahama i nas wszystkich.

Obie strony zawierające przymierze wymieniają się najcenniejszą rzeczą, którą posiadają.
Abraham został poproszony o ofiarowanie Bogu, w ramach wymiany darów przymierza, swego syna obietnicy. Wiemy, że kiedy Pan kazał mu złożyć syna na ofiarę całopalną, Abraham w pełni zdawał sobie sprawę z sytuacji (Hebr. 11:17-19). Wiedział, że Pan powiedział mu, że częścią przymierza jest Izaak, bo od niego miało być nazwane jego potomstwo. Dlatego też bez względu na to, o co został poproszony wiedział, że Izaak będzie żył. „Sądził, że Bóg ma moc wskrzeszać nawet umarłych; toteż jakby z umarłych, mówiąc obrazowo, otrzymał go z powrotem”.

Jagnię
Kiedy Izaak spytał ojca, skąd wezmą ofiarę, Abraham odpowiedział; „Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój”. Kiedy Abraham był gotowy już ugodzić syna nożem, Pan go powstrzymał i na ofiarę, zamiast jagnięcia dał barana. Abraham wiedział, o Kim mówi, kiedy powiedział, że Bóg zapewni jagnię – znał Baranka Bożego i wiedział, że zmartwychwstanie.

Ponieważ to uczyniłeś…
W Księdze Rodzaju 22:16-18 Pan mówi do Abrahama: „Ponieważ to uczyniłeś i nie wzbraniałeś się ofiarować mi jedynego syna swego, będę ci błogosławił obficie … i w potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi za to, że usłuchałeś głosu mego”.

Dlaczego ten jeden uczynek odbił się tak szerokim echem na całym świecie? Bo co jest związane na ziemi, jest związane też w niebie, a co jest rozwiązane na ziemi, jest też rozwiązane w niebie. Ponieważ Abraham będąc na ziemi był gotów oddać swojego syna obietnicy, Bóg Ojciec w niebie był w stanie oddać własnego Syna Obietnicy.
To była Wielka Wymiana – wymiana synów. I tak, jak w przypadku ceremonii przymierza, gdzie rozpoławiano zwierzęta (Rodz 15) i Bóg sam przechodził między nimi, i tu Bóg zapewnił ofiarę i sam pojednał świat ze sobą. By oddać Swego Syna z nieba, wszystko, czego potrzebował od Abrahama, to jego zgoda. Mogło do tego dojść tylko wtedy, gdy Abraham najpierw oddał własnego syna obietnicy. Niesamowite!

< Część 2 | Posłowie >

Kolejnym razem parę dodatkowych myśli. A do tego czasu wiele błogosławieństw

John Fenn

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.