O co chodzi z Pięćdzisiątnicą? 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Kiedy w latach siedemdziesiątych byłem nastolatkiem, mama opowiedziała mi o jednym spotkaniu, w którym uczestniczyła. Była jednym z liderów w służbie kobiet z kilku kościołów episkopalnych (anglikańskich). Gdy zasiedli wokół dużego stołu, rozpoczęli spotkanie modlitwą.
Kiedy skończyli się modlić, jedna z kobiet zapytała drugą, skąd zna suahili? Odpowiedziała, że wcale go nie zna i że tylko modliła się swoim modlitewnym językiem. Wtedy pierwsza kobieta powiedziała jej, że została wychowana jako córka misjonarza w Kenii i że nie słyszała suahili, odkąd skończyła 12 lat. Powiedziała, że jednak rozpoznaje ten język, z czego wszyscy zebrani się ucieszyli.

Na początku lat 60-tych
Pewien amerykański, chrześcijański biznesmen został poproszony o wygłoszenie przemówienia na konferencji biznesowej w Tokio zorganizowanej przez organizację chrześcijańskich biznesmenów. Spotkanie było otwarte dla wszystkich. Amerykanin W.E. Deming pomógł odbudować zdolności przemysłu Japonii po drugiej wojnie światowej, używając zasad zawartych w Piśmie Świętym. Dlatego spotkania biznesowe związane z chrześcijaństwem były bardzo popularne wśród tamtejszych liderów biznesu.
Kiedy mężczyzna miał właśnie zacząć przemawiać, powiedziano mu, że jego tłumacz zachorował i nie mieli nikogo, aby go zastąpić. Przypomnę, ze był to początek lat 60-tych, gdy j. angielski nie był tak rozpowszechniony na świecie, jak dziś.

Spanikował
Przeraziła go myśl, że miałby teraz mówić po angielsku do 2000 japońskich liderów biznesu, którzy by go nie rozumieli. W tym momencie Pan powiedział mu: „Po prostu mów językami”. Zaczął nerwowo korzystając ze swojego języka modlitewnego, który szybko zmienił się w coś, co okazało się być japońskim. Po około godzinie czasu to się skończyło i mężczyzna po prostu przestał mówić. Nagle na scenę wbiegło ponad 200 japońskich biznesmenów, na których wtedy zstąpił Duch Święty i zaczęli mówić innymi językami.

Takich świadectw jest bardzo wiele i oczywiste jest, że tak jak w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy zgromadzone 120 osób mówiło językami, których nigdy się nie uczyli, lecz słyszący to ludzie rozumieli je, tak samo dzisiaj takie rzeczy mają miejsce.

Po co języki?
Rz. 8:26-27 mówi w języku greckim: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach”.

Greckie słowo oznaczające „wspieranie” jest bardzo interesujące. To „synantilambanetai”, którego znaczenie jest „trzyma się z nami przeciwko”. Paweł powiedział: „Duch Święty trzyma się nami przeciwko naszej ułomności modlenia się we właściwy sposób”

Jezus wyjaśnił mi kwestię języków
Podczas jednej z odwiedzin Pańskich, gdy nauczał mnie o aniołach i demonach, zadałem pytanie, które sprawiło, że zatrzymał się na chwilę, aby na to odpowiedzieć. Spytałem: „Czy możemy rozkazywać aniołom? Niektórzy mówią, że możemy i jest to powszechna opinia. Jednak nie odczuwałem tego pozytywnie w swym duchu, więc wiesz, że nigdy tego nie uczyniłem.” Odpowiedział:
„Ty nawet nie potrafisz modlić się we właściwy sposób, wiec co sprawia, że wydaje ci się, że wiesz, co rozkazać aniołowi? Poza tym aniołowie należą do Ojca”. Jego komentarz o tym, że nie potrafię się właściwie modlić, był bezpośrednim nawiązaniem do Rz. 8:26 i języków, jednak idea, że aniołowie należeli do Ojca, była dla mnie czymś nowym.
„Panie, potrzebuję na to konkretny werset” – powiedziałem. „Czy nie czytałeś, że gdy byłem jeszcze w ciele, będąc w ogrodzie powiedziałem, że gdybym chciał, to mogłem prosić Ojca o 12 legionów aniołów a On by je zesłał? Czy nie czytałeś, co powiedziałem aniołowi Sardes, o tych, którzy zwyciężą, że nie wymażę ich imienia z księgi żywota i że wyznam ich przed Ojcem i Jego aniołami? Aniołowie należą do Ojca. Nawet teraz”. (Mat. 26:53; Obj. 3:5)

To mi wyjaśniło tę kwestię. W dalszym ciągu jednak chciałem wrócić do tego, że nie potrafiłem się modlić we właściwy sposób i że jakąś rolę w tym miały odgrywać języki. „Panie, po co te języki? Przecież dla niektórych kwestia ta jest bardzo kontrowersyjna, więc po co to w naszym życiu?”
Zamilkł na chwilę tak, jakby starannie dobierał słowa. „Jeśli jesteś w stanie to pojąć – w większości przypadków działamy na ziemi w odpowiedzi na zaproszenie. Jednak przez cały czas zachowujemy nasze prawa jako Stwórca”. Rozumiałem tę kwestię – On nie zaangażował się w moje życie, dopóki moja mama nie zaczęła się za mnie modlić, a tym bardziej, kiedy oddałem życie Jezusowi, gdy zaprosiłem Go, aby przejął kontrolę nad moim życiem.
Kiedy poprosiłem Go, by pomógł mi to zrozumieć, powiedział: „Ziemia została przekazana człowiekowi, teraz więc człowiek musi nas zaprosić do swojego życia. Ojciec pragnie, aby Jego wola działa się na ziemi, jednak człowiek nie wie, jak się modlić. Jego poznanie jest ograniczone. Ojciec musiał znaleźć sposób na obejście ignorancji człowieka, aby być w stanie przekazać swoją nieograniczoną wiedzę i wolę osobie, aby mogła ona wtedy modlić się do Niego z powrotem, co ‘zamyka pętlę’ i czyni całą transakcję prawnie legalną.”

„Albowiem w tym Dniu nikt – żadna istota nie będzie mogła nas oskarżyć, mówiąc, że byliśmy w czymś niesprawiedliwi. Wszystko zostanie ujawnione i okaże się wtedy, że byliśmy wierni i prawdomówni we wszystkim. Tak więc Ojciec daje człowiekowi język, którego nigdy się nie uczył i wypełnia go swoją wolą, myślami i emocjami, po czym pozwala człowiekowi modlić się do Niego tymi słowami z powrotem, przez co Jego doskonała wola może teraz wypełniać się na ziemi”.

To wyjaśniło mi TAK wiele – poczynając od odczuwania w modlitwie wstawienniczej za kogoś emocji od Ojca lub Pana, które to sprawiają, że się śmiejemy lub płaczemy, aż do zrozumienia, dlaczego języki są tak korzystne, dlaczego tak dobrze czujemy się w środku modląc się nimi. Mogę powiedzieć: „Ojcze, modlę się dziś rano za moją siostrę”… a potem mówić językami wiedząc, że modlę się dzisiaj o Jego doskonałą wolę dla jej życia.

Uświadomienie sobie, że ziemia została przekazana ludziom wyjaśniło, dlaczego On nie ingeruje, gdy ludzie są okrutni dla siebie nawzajem. On stoi ‘na zewnątrz’ i spogląda ‘do środka’ na miliony ludzi na przestrzeni wieków, którzy nigdy nie prosili Go, aby przejął kontrolę nad ich życiem.

Zrozumiałem to, jak w Rodz 6:12 Pan powiedział, że „wszelkie ciało skaziło drogę swoją na ziemi” i że tylko rodzina Noego trzymała się Go. Bóg stał ‘na zewnątrz’ i patrzył na planetę, która Go nie chciała. Zaczął więc od nowa, zachowując swoje prawa jako Stwórca.

Nagle tak wiele rzeczy nabrało sensu. Dlatego kiedy modlę się o karetkę przejeżdżającą z migającymi światłami i ryczącą syreną, mogę być jedyną osobą w życiu tego pacjenta, która modli się za niego – moja modlitwa jest prawnym zaproszeniem Ojca, aby zaangażował się w jego życie. I tego Dnia człowiek ten zobaczy, że to było legalne i prawe, nawet jeśli trafi do piekła zobaczy on, że wszystko zostało zrobione jak należy.
Jest tego o wiele więcej, ale nawet to, co już napisałem, daje wystarczająco dużo do przemyślenia.

Ciesz się Duchem Świętym w swoim życiu!

Wiele błogosławieństw.

John Fenn

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.