Category Archives: Mumford Bob

Właściciel czy zarządca?

Bob Mumford

Lecz ci rolnicy dostrzegli w tym swoją szansę. Zacierali ręce z chciwości i powiedzieli sobie: 'Oto dziedzic! Zabijmy go, a to wszystko będzie nasze'” (Mk 12:7, parafraza The Message).

Istnieje krytycznie ważna różnice między szafarzem/zarządcą, a właścicielem/posiadaczem. Ewangelista Marek opowiada nam w 12 rozdziale o pewnych dzierżawcach winnicy, którzy odmówili oddania owocu upraw właścicielowi ziemi. Pobili i zabili każdego, kogo właściciel posyłał, nawet jego umiłowanego syna. Ziemia nie była ich własnością, byli tylko zarządcami, a jednak działali tak, jakby posiadali winnicę.

Jeśli masz mentalność właściciela to myślisz, że skoro pierwszy coś wypróbowałeś, to już zasadniczo należy to do ciebie. Chodzę trzy razy w tygodniu na gimnastykę wcześnie rano i używam jednego urządzenia do ćwiczeń, stoi drugie w pierwszym rzędzie. To jest moja maszyna. Właśnie wtedy, gdy nabierałem tej postawy właściciela, nagle jakaś kobieta zaczęła używać go kilka minut przede mną; codziennie rano była na moim stanowisku. Pan przeprowadził mnie przez wiele zmian z tym związanych, aż w końcu zacząłem dostrzegać subtelną i żądającą naturę posiadania.

W kościele to posiadanie przybiera wiele różnorodnych form w tym, na przykład, siedzenie w trzeciej ławce po lewej. Wszyscy stali członkowie wiedzą, że to jest twoje miejsce, więc sami siadają gdzieś indziej. O tym, że jesteś właścicielem możesz przekonać się, gdy się wściekasz, kiedy jakiś gość zajmie twoje miejsce. Znam pewnego człowieka, który był jednym z najlepszych liderów uwielbienia, lecz on traktował to jako własność. Pewnego dnia Pan zabrał od niego to namaszczenie nie dlatego, że zgrzeszył, lecz dlatego, że stał się jego właścicielem. Zostaliśmy nazwani zarządcami, a nie właścicielami. To nie nasz kościół, nasi ludzie lecz to Jego kościół i Jego ludzie. Nie jest to nasze miejsce na parkingu czy jakiś szczególny przywilej.

Posiadanie daje się dostrzec w biurach, tytułach takich jak: apostoł, prorok, pastor, nauczyciel. Gdy ktoś idzie do Apostoła Smitha czy Proroka Jones, to można się spodziewać, że będą oni mieli poczucie posiadania tej pozycji. Ktoś kiedyś wprowadził mnie jako dr Mumford, na co wstałem i powiedziałem: „Nie jestem doktorem, nie jestem nawet pielęgniarzem”. Z chwilą, w której zaczniesz cokolwiek czy kogokolwiek posiadać, odrzucasz swoje powołanie do zarządzania.

Kilka lat temu posłaliśmy naszego syna, Eryka, do innego kraju, aby zbudował dom rodzinny dla sierot. Gdy zostało wszystko załatwione, Eryk wyznaczył zarządcę, aby pomagał mu w pracy tam. Ten zarządca pomału zaczął przejmować sierociniec na własność. Gdy Eryk wyjechał tamten stał się właścicielem, zaczął uderzać na Eryka, składając fałszywe relacje mediom i pracownikom socjalnym, aż w końcu postawił syna przed sądem za opiekę nad dziećmi w tym domu. Pracownicy socjalni uwierzyli medialnym doniesieniom i wkrótce Eryk został zmuszony do porzucenia pracy, którą tam zaczął. Zasadniczo ten zarządca pobił naszego syna i wykopał go i jego rodzinę z winiarni.Nie jesteśmy właścicielami reputacji, zawodu czy dzieci. Jako mężczyźni i kobiety królestwa, jesteśmy umieszczeni na tych pozycjach jako zarządcy w Domu Ojca. Z chwilą, gdy zaczynasz starać się o posiadanie czegoś, czy to jest namaszczenie, czy tytuł, służba, czy dzieci, życie wycieka, a Boża Agape zaczyna się rozpraszać. Jak możesz się dowiedzieć, że jesteś właścicielem czy zarządcą? Po prostu pozwól Bogu dotknąć tego, cokolwiek uważasz za swój obszar zarządzania. Jeśli dał to Pan, On też może zabrać.

Myśli i Pytania

– – – – – – – – – – – – – – – –

Opisz różnicę między posiadaczem, a zarządcą.

W jaki sposób przejawia się u ciebie bycie właścicielem?

Co Bóg dał ci do zrządzania? Czy twoje zrządzanie może się w jakikolwiek sposób rozwijać?

Właściciele czy szafarze; Bob Mumford

„Lecz ci rolnicy dostrzegli w tym swoją szansę. Zacierali ręce chytrze i powiedzieli sobie: 'Oto dziedzic! Zabijmy go, a to wszystko będzie nasze'” (Mk 12:7, parafraza The Message).

Istnieje krytycznie ważna różnice między szafarzem/zarządcą, a właścicielem/posiadaczem. Ewangelista Marek opowiada nam w 12 rozdziale o pewnych dzierżawcach winnicy, którzy odmówili oddania owocu upraw właścicielowi ziemi. Pobili i zabili każdego, kogo właściciel posyłał, nawet jego umiłowanego syna. Ziemia nie była ich własnością, byli tylko zarządcami, a jednak działali tak, jakby posiadali winnicę.

Jeśli masz mentalność właściciela to myślisz, że skoro pierwszy coś wypróbowałeś, to już zasadniczo należy to do ciebie. Chodzę trzy razy w tygodniu na gimnastykę wcześnie rano i używam jednego urządzenia do ćwiczeń, stoi drugie w pierwszym rzędzie. To jest moja maszyna. Właśnie wtedy, gdy nabierałem tej postawy właściciela, nagle jakaś kobieta zaczęła używać go kilka minut przede mną; codziennie rano była na moim stanowisku. Pan przeprowadził mnie przez wiele zmian z tym związanych, aż w końcu zacząłem dostrzegać subtelną i żądającą naturę posiadania.

W kościele to posiadanie przybiera wiele różnorodnych form w tym, na przykład, siedzenie w trzeciej ławce po lewej. Wszyscy stali członkowie wiedzą, że to jest twoje miejsce, więc sami siadają gdzieś indziej. O tym, że jesteś właścicielem możesz przekonać się, gdy się wściekasz, kiedy jakiś gość zajmie twoje miejsce. Znam pewnego człowieka, który był jednym z najlepszych liderów uwielbienia, lecz on traktował to jako własność. Pewnego dnia Pan zabrał od niego to namaszczenie nie dlatego, że zgrzeszył, lecz dlatego, że stał się jego właścicielem. Zostaliśmy nazwani zarządcami, a nie właścicielami. To nie nasz kościół, nasi ludzie lecz to Jego kościół i Jego ludzie. Nie jest to nasze miejsce na parkingu czy jakiś szczególny przywilej.

Posiadanie daje się dostrzec w biurach, tytułach takich jak: apostoł, prorok, pastor, nauczyciel. Gdy ktoś idzie do Apostoła Smitha czy Proroka Jones, to można się spodziewać, że będą oni mieli poczucie posiadania tej pozycji. Ktoś kiedyś wprowadził mnie jako dr Mumford, na co wstałem i powiedziałem: „Nie jestem doktorem, nie jestem nawet pielęgniarzem”. Z chwilą, w której zaczniesz cokolwiek czy kogokolwiek posiadać, odrzucasz swoje powołanie do zarządzania.

Kilka lat temu posłaliśmy naszego syna, Eryka, do innego kraju, aby zbudował dom rodzinny dla sierot. Gdy zostało wszystko załatwione, Eryk wyznaczył zarządcę, aby pomagał mu w pracy tam. Ten zarządca pomału zaczął przejmować sierociniec na własność. Gdy Eryk wyjechał tamten stał się właścicielem, zaczął uderzać na Eryka, składając fałszywe relacje mediom i pracownikom socjalnym, aż w końcu postawił syna przed sądem za opiekę nad dziećmi w tym domu. Pracownicy socjalni uwierzyli medialnym doniesieniom i wkrótce Eryk został zmuszony do porzucenia pracy, którą tam zaczął. Zasadniczo ten zarządca pobił naszego syna i wykopał go i jego rodzinę z winiarni.

Nie jesteśmy właścicielami reputacji, zawodu czy dzieci. Jako mężczyźni i kobiety królestwa, jesteśmy umieszczeni na tych pozycjach jako zarządcy w Domu Ojca. Z chwilą, gdy zaczynasz starać się o posiadanie czegoś, czy to jest namaszczenie, czy tytuł, służba, czy dzieci, życie wycieka, a Boża Agape zaczyna się rozpraszać. Jak możesz się dowiedzieć, że jesteś właścicielem czy zarządcą? Po prostu pozwól Bogu dotknąć tego, cokolwiek uważasz za swój obszar zarządzania. Jeśli dał to Pan, On też może zabrać.

Myśli & Pytania

– – – – – – – – – – – – – – – –

Opisz różnicę między posiadaczem, a zarządcą.

W jaki sposób przejawia się u ciebie bycie właścicielem?

Co Bóg dał ci do zrządzania? Czy twoje zrządzanie może się w jakikolwiek sposób rozwijać?

раскрутка сайта

Przemiana z szeryfa na ogrodnika

Bob Mumford

Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc” (Jn 15:2).

Swoje przejście z szeryfa na ogrodnika dokonałem, gdy dowiedziałem się, że Ojciec, Osobiście, jest Ogrodnikiem, a nie szeryfem. Ojciec rezerwuje dla Siebie prawo oczyszczania; nie pozwala tego robić nikomu innemu. Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako 'winogordnik’ to georgos, inaczej rolnik czy gospodarz, który uprawia tą ziemię. Nasz Ojciec jest Rolnikiem, który wie coś na temat uprawiania i rozwijania ziarna. Gdybyśmy poddali naszą odznakę szeryfa i zamienili nasze kabury na narzędzia ogrodnicze, moglibyśmy skutecznie kochać tych, których ranimy. Z Bożą pomocą możemy nauczyć się jak być rolnikami, a nie szeryfami, ponieważ nasze przekonanie jest złożone w Ziarnie Królestwa.

Jesteśmy podatni na pielęgnowanie i Ojciec chce pielęgnować nas, abyśmy wydawali owoc. Jeśli mamy owoc, On chce więcej owocu. Mamy też zdolności do tego, aby pielęgnować; jest to nasze osobiste zadanie. Naszym zadaniem jako rolników jest pielęgnować i przynosić owoce w sobie i w innych, i robić to w prawdzie i łasce. Jeśli spróbujemy to zrobić jako szeryfowie, mają przyjętą na siebie władzą, dokonujemy nieracjonalnych osądów i odcinamy ludzi. Głównym pytanie jest: Czy Biblia jest torbą na amunicję czy workiem na ziarno?

Łukasz daje nam wspaniałą przypowieść o wadze pielęgnacji. Właściciel winnicy miał drzewo figowe, na którym nie było żadnego owocu przez trzy lata, więc powiedział: „Po cóż próżno ziemię zajmuje, wytnij je!”, lecz ogrodnik powiedział: „Pozostaw je jeszcze ten rok, aż je okopię i obłoże nawozem, może wyda owoc w przyszłości, jeśli zaś nie, wytniesz je” (Łk. 13:6-9). Jeśli podejdziemy do tego scenariusza jak szeryfowie powinniśmy spisać nazwiska wszystkich co bardziej prowokujących członków naszego kościoła i przesiedlić ich do innego stanu. Bóg daje nam ludzi, abyśmy odbywali praktyki i jako rolnicy powinniśmy powiedzieć: „Och, proszę nie wycinaj ich jeszcze. Wiem, że jeszcze nie dostają, wiem też, że naprawdę starają się iść za Chrystusem. Pozwól, że nasypię nawozu, podleję i dam im jeszcze jeden rok na przyniesienie owocu”. Błagam, okop wokół takie drzewo i pielęgnuj, zamiast je wycinać. Módl się i wstawiaj za innych, z Bożą łaską pojawi się owoc, jeśli nasze zaufanie złożone jest w Wiecznym Ziarnie.

Bóg oczekuje od nas tego, że będziemy wzrastać w naszej zdolności do błogosławienia, troszczenia się, strzeżenia i pielęgnowania Ziarna. Pan daje nam dziewięć narzędzie Ogrodnika do pielęgnacji owocu Królestwa:

1. Pisma: Boży list miłości do Jego Oblubienicy

2. Modlitwa: Odwzajemnianie Bożego uczucia w tak czystej formie, jak to tylko możliwe.

3. Kościół: Wzajemne zachęcania, łamanie indywidualizmu, tworzenie społeczności.

4. Stół Pański: Dawanie i przyjmowanie Chleba Bożego oraz wina przebaczenia.

5. Uwolnienie: Wolność od cyklicznego powracania do zachowań i nieopanowanych żądz.

6. Uwielbienie: Ogłaszanie naszej miłości prywatnie i zbiorowo.

7. Przebaczenie: Dobrowolne przyjmowania i udzielanie nieograniczonego przebaczenia.

8. Post: Uniżenie naszej duszy przez poskramianie żywności, mowy i aktywności.

9. Trwanie: Odpoczywanie w wierze i utrzymywanie siebie w miłości Bożej, Agape.

Myśli i Pytania:

v Wyjaśnij, dlaczego Ojciec jest raczej Ogronikiem niż szeryfem?

v Dlaczego musimy zwrócić nasze odznaki szeryfów i wziąć narzędzia ogrodcznie?

v W jaki sposób twój Ogrodnik pielęgnuje owoc w twoim życiu?aracer

Kule czy nasiona?

Bob Mumford

Jestem za miłosierdziem, a nie religią”  (Mat. 9:13 Parafraza The Message)

W szkole biblijnej i w czasach seminarium byliśmy uczeni recytowania Pisma tak jak kowboje na konkurs szybkościowy: Jan 3:16; Rzymian 3:23; Efezjan 2:8-9. W swej podróży dokonałem bolesnego odkrycia: wszędzie, gdzie Pismo było najwięcej głoszone, było też najmniej Agape! Oglądałem kiedyś dziennik. Do reportera prowadzącego wywiad z kimś w kolejce do kina na „Ostatnie Kuszenie Jezusa” podeszła kobieta w średnim wieku. Kamera zwróciła się w jej stronę, aby złapać zbliżenie jej wykrzywionej krzykiem twarzy: „Jeśli pójdziesz na ten film, pójdziesz do piekła!”. O ile nie jestem zwolennikiem tego filmu, opanowała mnie taka okropna myśl: Wolałbym raczej iść z tym gościem na film, niż z nią do kościoła!

Jako ewangelicy nie zostaliśmy nauczeni słuchać; byliśmy uczeni jak być biblijnymi rewolwerowcami. Pewien mężczyzna powiedział kiedyś: „Zacytowałem werset mojej żonie i nie widziałem jej przez 2 tygodnie, bo mi zapuchły oczy”. Mama nadzieję, że wszyscy nauczyliśmy się już nie cytować Biblii naszym współmałżonkom i dzieciom! W ewangeliach faryzeusze zawsze mieli swoją broń gotową do strzału; Jezus miał swoim plecaku Nasiona.

Im więcej uczymy Pisma, bym bardziej naładowaną broń nosimy. Zaczynamy od broni BB, następnie przechodzimy na krótką, po czym nasza pamięć jest już jak dwa pistolety. Szeryfowie, którzy poważnie traktują sprawy sięgają po Glock Nine (9mm) z czternastoma nabojami w komorze, aby wersetami naprawiać ten świat. Gdy Jezus został aresztowany na w Ogrodzie, Piotr machnął mieczem odcinając żołnierzowi ucho. Wszyscy odcinamy w swoim czasie jakieś uszy. Korzystałem już z zapamiętanych wersów jak z sześciostrzałowego pistoletu z perłowym uchwytem i wtedy Pan zapytał mnie: „Czy te wersy są kulami, czy ziarnem?”

Odpowiedź na to pytanie determinuje to czy będziemy postrzegać siebie jako szeryfów czy jako ogrodników. Szeryf stara się, aby wszyscy byli w porządku; ogrodnik pozwala rosnąć chwastom razem ze zbożem, pozwalając Bogu oddzielać to co dobre od bezwartościowego. Mieszkańcy miast żądają pół wolnych od chwastów, lecz rolnicy wiedzą, że to jest niemożliwe. Każdy kościół ma swoje chwasty. Nie istnieje czysty kościół, są realne kościoły z realnymi ludźmi i realnymi problemami. W lekarskim gabinecie widniał taki napis: „Proszę nie rozmawiać ze sobą na temat symptomów chorób, ponieważ wprowadza to lekarza w zamieszanie”. Jeśli masz w kościele trzech ludzi to masz sześć problemów, ponieważ oni mają nie tylko własne problemy, lecz również spotykając się z innymi, łączą problemy tworząc nowe.

Kościół bardzo cierpi z powodu ewangelicznych szeryfów. Dla szeryfa odbędzie się sąd bez miłosierdzia, ponieważ on sam nie okazuje miłosierdzia (Jk 2:13). Zbyt często bywałem szeryfem. Potrzebujemy rządu, lecz musi on być temperowany miłosierdziem. Niestety, wielu nowych chrześcijan, którzy ostatnio zostali napełnieni miłością Bożą, zbyt często trafia na kościoły pełne rewolwerowców. Gdybyśmy nauczyli się jako błogosławić zamiast przeklinać i pozwolili biblijnym wersetom wydawać owoce w nas samych, szybko dzielilibyśmy się miłością Ojca z cierpiącym światem. Bóg zaplanował to, że będziemy ogrodnikami okazującymi współczucie i miłosierdzie.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Myśli i pytania

Czy byłeś uczony zapamiętywania i cytowania wersów cierpiącym ludziom? Jakie były tego efekty.

Wyjaśnij, dlaczego musimy pozwolić na to, aby chwasty rosły razem z pszenicą.

Dlaczego szeryf chce, aby zmiany były natychmiastowe, podczas gdy ogrodnik chce okazywać miłosierdzie?

продвижение сайта

Panowanie nad pragnieniami (żądzami)

Bob Mumford

Ludzie, którzy podążają za ciałem i pobłażają sobie w żądzy nieczystych namiętności szczególnie lekceważą i gardzą władzą. Aroganckie [i] prowokujące [samowolne i miłujące siebie] twory! Kpią i urągają dygnitarzom (tym znakomitym) bez wahania.

Eros wszedł na świat w czasie pierwszego przestępstwa w formie nieopanowanego pragnienia. Sprawiedliwość, pokój i radość Królestwa zależą od tego jak dobrze strzeżemy naszych pragnień (pożądań).

Wygląda na to, że postępuje to tak:

Religia, bez Chrystusa, uczy, że wszystkie pragnienia (żądze) muszą być odrzucone i zgładzone. Jednak Chrystus mówi, że pragnienia są zarówno dobre jak i złe; On może je przemienić/nawrócić i panować nad nimi. To, co panuje nad naszymi pragnieniami, decyduje o naszym zachowaniu.

Agape kontroluje nas. Czynnikiem panującym w Agape jest wolność, którą On obiecał. Dopóki nie zaczniemy panować nad naszymi pragnieniami, w tym również tymi rozwydrzonymi, nie jesteśmy w stanie pojąć tego, czym jest wolność Królestwa i chodzić w niej. Wyrzeczenie się Jezusa przez Piotra było wynikiem nieopanowanego pragnienia.

Zostaliśmy stworzeni na obraz Boży, co obejmuje ludzką emocję pragnienia i jej intensywną formę namiętność. W czasie stworzenia została przekazana pewna wewnętrzna i stworzona ludzka energia, czy siła, która, aż do chwili pierwotnego pokuszenia, była posłuszna i uległa. Kiedy pragnienie zostanie pobudzone z jakiejkolwiek przyczyny, ta energia czy zwykła siła ma zdolność do naginania zamiarów ludzkiej woli. To poddawanie się woli wychodzi naprzeciw żądaniom pragnienia, żądzy, złej czy dobrej.

Jezus, wcielona Agape, jest ucieleśnieniem Własnej Bożej woli. Pragnienie Chrystusa było całkowicie skupione na Bogu, jako Jego Ojcu. W życiu, przy okazji pokuszenia czy w innych kryzysach, Jezus utrzymywał Swą miłość do Ojca, która wyrażało się Jego pragnieniem wykonywania woli Ojca. W tej konsekwencji możemy dostrzec Jego bezgrzeszność. Kuszony we wszystkim – bez grzechu.

Musimy zastanowić się nad tym, że choć ludzkie pragnienie może być skierowane ku ziemskości, zmysłowości i zwierzęcym zachowaniom, lub zwrócone radykalnie w przeciwną stronę jako fanatyczna, religijna żarliwość to jednak nadal zachowuje ono kwintesencję najwyższej tajemnicy ludzkiej egzystencji. Ludzkie pragnienie, nawet wypaczone i nadużywane, jest pieczęcią Bożego stworzenia, Jego obrazem w człowieku. Zatem pasja nie może być zabita czy usunięta; musi być odkupiona i przekierowana przez przyprowadzenie do krzyża. Pamiętaj o tym, że alternatywą pasji jest jej brak, bardziej powszechnie znane jako apatia.

Oswald Chambers mówi: „Podłożem chrześcijaństwa jest osobiste, pełne pasji oddanie Panu Jezusowi”. Pasja jest jednym z najbardziej decydujących czynników w chrześcijańskim doświadczeniu.

A ci, którzy należą do Chrystusa ukrzyżowali ciała swoje wraz z pożądliwościami jego„. Ważne jest, aby postrzegać ciało, jako aspekt eros samowoli i jego prawa do siebie. Pragnienie i pasja idą za tym, co nad nami panuje – albo Agape, albo eros.

MYŚLI I PYTANIA:

• Jak myślisz, dlaczego sprawiedliwość, pokój i radość zależą od tego, jak skutecznie panujemy nas naszymi pragnieniami?

• Przeczytaj Rzm. 8:5; Gal. 5:16; Flp. 2:13. W jaki sposób Bóg może nawrócić nasze pragnienia i panować nad naszymi nimi tak, aby wpływały na nasze zachowania?

• Pragnienia i pasje podążają za tym, co nad nami panuje. Rozpoznaj kilka rzeczy, które cię pasjonują.

раскрутка

Walka z Bogiem

Bob Mumford

A gdy przechodził przez Peniel wschodziło nad nim słońce, on zaś tykał z powodu biodra swegoI Moj. 32:31

Jakub był mężczyzną, który kontrolował innych. Pobłażał sobie, manipulował swoim życiem, tak aby otrzymać to, co chciał. Była to pokoleniowa warownia przekazana przez jego matkę, która zachęciła swojego syna, aby udawał przed swoim ojcem Ezawa. Ta sztuczka zwiodła Izaaka, który przekazał rodzinne błogosławieństwo Jakubowi, co oznaczało, że Jakub odziedziczy Bożą ziemię obiecaną potomstwu Abrahama. Jakub nauczył się również kontrolować swego wuja Labana, u którego pracował przez 14 lat, aby dostać Rachelą za żonę. Należałoby się zapytać, co było gorsze w oczach Bożych, egoistyczna natura i światowość Ezawa, czy kontrola i manipulacja Jakuba?

Kontrola to problem mężczyzn i kobiet. Wiele kobiet używa seksu, aby kontrolować swoich mężów. Wielu mężczyzn używa siły i władzy, aby kontrolować swoje żony. Istota kontroli jest przeciwieństwem tego, co rządzi życiem krzyżowania samego siebie. Co uwalnia nas od tej cielesnej natury kontroli? Kryzys. Jakuba napotkał na kryzys, gdy stanął wobec perspektywy spotkania się z bratem, który powiedział, że zabije go przy następnym spotkaniu. Ezaw zebrał swoją własną drużynę i właśnie mieli się spotkać w samym środku pustyni. Jakub bał się, więc zatrzymał się i nie chciał dalej iść. Tam też spotkał się z posłańcem Bożym, który walczył z nim. Jakub przywarł do Boga i nie chciał puścić tego anioła. Jest to miejsce, w którym Jakubowi została udzielona bolesna i konieczna duchowa transplantacja. Od tej chwili, Jakub chodząc utykał na biodro, ponieważ Bóg uderzył go w nie, aby pokonać silną wolę Jakuba.

Często Bóg „przetrąca biodro” pracujących wierzących przez upadki i niezadowolenie. Czasami jest to jedyny sposób na to, aby Pan mógł zwrócić na siebie naszą uwagę. Nasze dążenia do tego, aby kontrolować i manipulować jest tak silna, że konieczne jest wydarzenie o rozmiarach katastrofy, aby nas obudzić. Jednak Bóg nie odrzucił Jakuba za słabości jego charakteru, lecz naprawdę błogosławił go obficie, ponieważ widział w nim coś, co się Mu podobało. Widział pod zimnym pełnym manipulacji życiem Jakuba pokorne i skruszone serce i to była cecha, którą Bóg musiał rozwinąć. Zrobił to wywołując w jego życiu kryzys, który doprowadził do całkowitego poświęcenia. To zdarzenie naznaczone zostało przez nadanie mu nowego imienia – Izrael. Po raz pierwszy zmieniła się natura Jakuba, a tylko samo zachowanie. Co Bóg musi zrobić w naszym życiu, aby zdobyć pełne nasze poświęcenie dla Jego woli i celów?

„Strzeżcie się chrześcijańskich przywódców, którzy nie utykają na biodro”.

раскрутка сайтов даром