Category Archives: Strom Andrew

Czy apostołowie Petera Wagnera odchodzą?

 

Czy apostołowie Wagnera odchodzą?

Andrew Strom.

 

W zeszłym tygodniu podaliśmy kilka bardzo ostrych stwierdzeń przeciwko temu, co się dzieje w Lakeland przekazanych przez jednego z 'apostołów’ Petera Wagnera, Roberta Ricciardelli. Dla tych, którzy nie wiedzą: Peter Wagner prowadzi organizację oddaną ustanowieniu nad kościołem 'apostołów’. Znane to jest jako: 'New Apostolic Reformation’ (NAR – Nowa Reformacja Apostolska) i jest bardzo kontrowersyjne. Osobiście nigdy nie postrzegałem tego jako jakąś prawdziwą 'Reformację’, ponieważ wszystko wygląda na to, że jest to budowanie kolejnego poziomu hierarchii nad tym, które już istnieje. Kwestionuję również to, czy wielu z tych 'apostołów’ jest prawdziwymi apostołami – lecz to już inne historia. Wystarczy powiedzieć, że Wagner prowadzi jedną najbardziej wpływowych i daleko sięgających globalnych sieci w charyzmatycznym świecie.

Nie wiem czy Peter Wagner zdawał sobie w pełni sprawę z tego, co robi, gdy pojechał do Lakeland i publicznie udzielił poparcia T. Bentley’owi i temtemu „przebudzeniu”, lecz widać wyraźnie, że wywołał w swym własnym ruchu pęknięcie, które może go rozerwać.

Niemniej, zanim przejdziemy do dalszej dyskusji tego, ważne jest również zauważyć, że nawet ludzie z kościołów popierających Lakeland zaczęli zastanawiać się nad wspieraniem tego ruchu – w miarę jak coraz więcej prawdziwych informacji pojawia się o tym, co rzeczywiście się dzieje.

Oto poniżej wypowiedź napisana przez takiego lidera kościoła kiedyś popierającego Lakeland – i przekazana mi w tym tygodniu. (Usunąłem tożsamość zarówno jego jak i kościoła). Jest to rzeczywiście zdumiewające, aby napisać:

„Witajcie, musimy porozmawiać być może jako sztab i przejść przez to, co odkryłem. Długo rozmawiałem z Robertem Ricciardelli. On nie jest krytykiem przebudzenia,.. On kocha przebudzenie, wierzy w uzdrowienia, proroctwo i całą resztę, i z przyjemnością słucha o uzdrowieniach, jakie mamy tutaj. Jest bliskim przyjacielem Stephena Stradera… Jest odpowiedzialny za relacje z Lee Grady (wydawca Charisma Magazine) i czasami pisze dla tego magazynu. Jest częścią zespołu apostolskiego Petera Wagnera, uznawanym przez Petera za apostoła. Widziałem jego stronę witrynę internetową i wiem, że jest to człowiek prawy, a nie jakiś łowca herezji.

Przekazał mi informacje z pierwszej ręki, nie zasłyszane. Jestem głęboko zaniepokojony, zasmucony i udręczony tym, co słyszę. On przypisuje całe namaszczenie w Lakeland Roy’owi Fields (liderowi uwielbienia). Zgadzam się z tym, że Roy jest całkiem czysty i Bóg działa potężnie w czasie, gdy on prowadzi uwielbienie. Mogę w szczegółach powiedzieć później o tym, co się pojawia, lecz tutaj ma miejsce wielkie odstępstwo od integralności… Wiele upiększania, zostało ogłoszonych mnóstwo rzeczy, które nie są prawdziwe. Grupa z magazynu The Charisma badała to. Chce mi się płakać. Serca mi się łamie. Od teraz, dla bezpieczeństwa i ze względu na integralność, musimy przestać mówić o wskrzeszeniach z martwych. Trzy z nich zostały sprawdzone przez lekarzy oraz zaangażowany zespół medyczny i okazało się, że w ogóle nigdy się nie wydarzyły.

Todd został skonfrontowany z tymi faktami i dalej nie zmienił tych liczb, które ogłasza. Ani jedno z pozostałych twierdzeń o wskrzeszeniu z martwych nie może być udowodnione, pomimo usilnych starań, aby to zrobić. Nawet po tym, gdy Stephen Strader obniżył tą ilość do 13 (nawet z tymi, których nie da się udowodnić) Todd nadal wraca do liczby 27 i więcej. Fałszywy obraz i upiększanie!

Na froncie finansowym Todd ostatnio powiedział do tłumu, że Bóg powiedział mu, że jest tam 1000 ludzi, którzy mogą dać po 1000$ i że będą oni 1000krotnie błogosławieni.

Robert wezwał Stepen’a Stradera, aby skonfrontował niebiblijną naturę tego wezwania. Okazało się,że Todd przyznał, że nie słyszał tego od Boga, że była to po prostu idea, która wpadła mu do głowy, aby zarobić pieniądze na zbudowanie dużego stadionu. Robert wezwał ich, aby następnego wieczoru przeproszono ludzi za to fałszywe twierdzenie, jakoby było to powiedziane przez Boga, lecz odmówili, wymawiając się tym, że codziennie na spotkaniu są inni ludzie.

Taki właśnie posmak znajduję, a jest tego znacznie więcej. Jestem tak zasmucony, że trudno mi nawet myśleć. Nie mówię, że przebudzenie w Lakeland nie jest od Boga (Bóg jest większy niż zaangażowani ludzie), choć dobrzy ludzie, których szanowałem przez całe moje życie właśnie tak mówią (że to nie jest od Boga), opierając się na tym, co wiedzą i widzieli…

Chodzi mi o to, że musimy cofnąć się i nie utożsamiać się blisko z Lakeland, musimy przestać powtarzać twierdzenia, których pełno wszędzie, ponieważ skończymy obryzgani wspólnym zniszczeniem, gdy pewne szczególne sprawy okażą się fałszywe, a upiększenia i wpadki integralności zaczną wychodzić publicznie. A tak przy okazji, nikt nie mówi o tym, że niektóre uzdrowienia w ogóle się nie zdarzyły – tylko tyle, że wiele fałszywych, upiększonych i nie udowodnionych twierdzeń zostało poczynionych. Duża ilość dobrych naprawdę mężów, mistrzów przebudzeń przez lata mówi obecnie, że cała sprawa pochodzi od diabła i że nawet uzdrowienia są demonicznie inspirowane. Chcę, żeby było jasne, ja nie zamierzam tam jechać,.. ” [koniec cytatu].

 

Oto mamy lidera kościoła popierającego Lakeland sprawdzającego te fakty po raz pierwszy i teraz decydującego się, że oni muszą „cofnąć się i nie utożsamiać się blisko z Lakeland”. Całkiem zdumiewające!

 

W międzyczasie – wracając do sprawy „apostołów” i tego, co teraz dzieje się w organizacji Petera Wagnera ICA:

Jeden apostołów Wagnera, Robert Ricciardelli, w tym tygodniu przysłał mi e-mail pisząc, że otrzymał ogromną ilość poparcia dla swego stanowiska przeciwko Lakeland – w większości od pastorów. Stwierdził również:

„Pojawiło się mnóstwo pytań wobec mnie, jako członka organizacji ICA właśnie z powodu mojego członkostwa. Nie będą już dłużej zaangażowany w tej organizacji i tak naprawdę nie czułem się dobrze z nimi, oraz niektórymi ich agendami od chwili wejścia do nich. Niemniej, zawarłem wiele relacji, które rozwinęły się w związku z corocznymi spotkaniami. Większość tych wszystkich również odłącza się od swego udziału w ICA, ze względu na sprawy sięgająca ponad Lakeland”.

 

Tak więc wyraźnie Robert opuszcza teraz szeregi ICA – jak i inni 'apostołowie’, o których on sam wie. Poprosiłem go, aby wyjaśnił ten punkt.

 

Robert napisał do mnie:

„Przywództwo ICA nadal adoptuje systemy wierzeń bez porady i mądrości członków. Wielu członków nie popiera i nie będzie popierać tych wierzeń, w tym anty biblijne zachowania i doktryny, które obecnie są wyrażane przez Todda Bentleya’ i Freshfire Ministries. W rzeczywistości, jeśli ICA przyjmuje takie rzeczy, to staje wobec tego na stanowisku, które spowoduje, że nawet jeśli nie bezpośrednio, będą musieli przyjąć wiele takich samych służb, w tym „New Mystic” John Crowder i inne. To tylko eskaluje zajmowanie się aniołami, przeżyciami, transami, itd,.. i jest daleki od skupienia na Jezusie, Jego Królestwie i Jego sprawiedliwości,… Wielu z nas, którzy naprawdę cieszyli się udziałem w corocznych konferencjach ICA, jest obecnie zmuszonych do podjęcia decyzji czy dalej w tym uczestniczyći”.

Robert stwierdził również, że on osobiście nigdy nie przyjmował „dominacyjnych wierzeń i hierarchicznych agend NAR”. Ostatnie zdanie jakie do mnie napisał było takie:

„Myślę, że jest szansa na to, że wielu odłączy się od ICA w zależności od tego, czy Todd będzie nadal będzie rozwijał swoją zwodniczą doktrynę a Peter nadal będzie popierała ją”

 

Zastanawiam się, czy Peter Wagner wyobrażał sobie, że poparcie Todda Bentleya może być zasiewem wielkiego zniszczenia w jego własnym ruchu? Być może tylko czas pokaże.

Komentarze do – prophetic@revivalschool.com

Ten temat jest dyskutowany na forum na:

http://www.revivalschool.com

раскрутка

Robert Ricciardelli o Lakeland

Strom Andrew

Pozwólcie, że zacznę od tego, że Robert Ricciardelli wykazał niezwykłą odwagę mówiąc ostatnio na ten temat. On sam jest jednym z bardzo nielicznych z kręgu NAR, którzy odważają się mówić – najpierw na blogach, w radio, a nawet na naszym forum na RevivalSchool.com, etc. Robert jest członkiem „marketplace apostle” Petera Wagnera „International Coalition of Apostles” (ICA). Dla niego mówić o Lakeland jest rzeczywiście aktem odwagi. Jest jeszcze do tego dziennikarzem magazynu Charisma i przyjacielem wydawcy tegoż – Lee Grady.

W zeszłym tygodniu 14 lipca Robert gościł w radiowym programie Radio KGNW, gdzie mówił o tym, jak on sam zaczął się wycofywać z Lakeland i omawiał swoje głębokie zatroskanie jak i przeprowadzane badania, w których brał udział. 17 lipca skomentował na na jednym z blogów:

„Prawda jest taka, że bardzo niewielu ludzi jest uzdrawianych w Lakeland. Pracowałem z wydawcą magazynu Charisma, Lee Grady, odkrywając jak wiele fałszywych sprawozdań przedstawiono jako fakty. Nasi bracia i siostry są w to zaangażowani, lecz to Boże poruszenie był poruszeniem człowieka z Bogiem dotykającym tych, którzy Go szukają”.

Na innym blogu napisał: „Dziennikarze Charisma i kilku innych takich jak ja sam usiłowaliśmy zdobyć te potwierdzenia, lecz nie mogliśmy,… Naprawdę oferowaliśmy pomoc, ponieważ każda wiadomość o zmartwychwstaniu jest moim zdaniem światową wiadomością, jeśli może być zweryfikowana. Lecz wtedy, gdy sumaryczna ilość informacji zaczynała wzbierać, wskazując na to, że chodzi o wrzawę i upiększanie to oni mówią, abyśmy przestali zadawać pytania. Hmmmmm? „W piątek wieczorem, Todd powiedział, że Bóg powiedział mu, że jest tam 1000 ludzi, którzy mają dać po 1000$, a otrzymają 1000 krotne błogosławieństwo. Jednogodzinny teatr tego dawania był w tak oczywisty sposób zwodniczy, że oglądało się to z zażenowaniem. Na zakończenie tego wszystkiego, ci, którzy dali pieniądze mogli wyjść na platformę, aby zostali rozpoznani”.

Jeśli chodzi o „zmartwychwstania” z Lakeland Robert napisał: „Rozpatrywaliśmy ponad 20 przypadków twierdzeń, że ktoś został „wskrzeszony z martwych”, jako że chcieliśmy je przekazać mediom i okazało się, że nie dają się one zweryfikować, lecz były to tylko rozmowy telefoniczne lub informacje wysłane emailem. Nie jest to odpowiedzialne dziennikarstwo i pozostawia wiele pytań, co tylko przydaje zarzutów o rozgłos i upiększanie. [Robert Ricciardelli blog comments – 'jasonclark.ws’ & 'stevehickey.wordpress.com’]

Godzinna audycja radiowa na KGNW, w której brał udział Robert powoduje niezłe zamieszania, jak to zresztą jest wokół w internecie. Na naszym forum na RevivalSchool.com, Robert publicznie dodał następujący komentarz:

„Peter Wagner oraz Chuck Pierce wyznaczyli mnie na 'marketplace apostle’ 6 lat temu. Odrzuciłem ten tytuł, zanim go w ogóle przyjąłem. Nie chodzi mi o tytuły, lecz o funkcje. Pan powiedział nam „tak” jeśli chodzi o zaangażowanie się i w tym czasie On pokazywał nam niektóre prawdy. Zaangażowanie się pozwoliło nam zobaczyć dobre, złe strony i groźne strony apostolskiego/proroczego ruchu. Najwspanialsze, co nas spotkało na tej drodze to przyjaciele i koledzy, których poznaliśmy, a którzy mają biblijny punkt widzenia bardzo podobny do naszego,…

„Po tym roku będziemy modlić się o następny rok i jak dotąd wygląda na to, że Ojciec daje nam takie odczucie, że możemy przestać być częścią ICA jeśli Peter i przywództwo nie rozważą swojej improwizowanej decyzji wskoczenia do strumienia Lakeland, podczas gdy wielu ostrzegało ich przed tym. Błędem było koronowanie, gdy tam trzeba ojcowskiej ręki i skorygowania kierunku, w którym Bentley prowadzi innych. Jest to tylko napędzanie tego błędnego rycerza.

Modlę się o Todda, ponieważ jest to prawdziwy i obdarowany ewangelista, lecz on nie może pójść dalej upiększając, mówiąc nieprawdę, wzbudzając wrzawę, manipulując, popychając, kopiąc, uderzając, skacząc na ludzi i przebijając się (bam,bam, bum – przyp.tłum) do kazalnicy i to bez żadnych konsekwencji. Bóg nie da się z siebie naśmiewać a Todd i inni muszą odpowiedzieć przed Nim za każdego, kogo zwodzą na błędną drogę.

W Lakaland najbardziej widoczny jest brak bojaźni naszego budzącego strach Boga, brak pokuty i pokory. Wielu wymieniło prawdę na kłamstwo i przedłożyło przeżycia nad treścią. Koncentracja na aniołach, transach, trzecim niebie zastąpiły skupienie się na ewangelii.

Panie, czyń to, co tylko ty możesz czynić, aby doprowadzić nas wszystkich do Bożego powołania w imieniu Jezusa”.

Zwróciłem uwagę na to, że Robert powiedział, iż „wielu” ostrzegało Petera Wagnera, aby nie brał udziału w Lakeland. Zauważyłem również, że Robert wydaje się mówić, że on sam może opuścić ICA w związku z tymi kwestiami. Podziękowałem mu publicznie za jego odważne powiedzenie tego publicznie i zapytałem o to czy rzeczywiście było wiele niezgody wewnątrz ruchu Wagnera?

Robert odpowiedział:

„Tak, jest około tuzina członków ICA, o których wiem, że są bardzo zaniepokojeni poparciem Petera a jeszcze więcej będzie, gdy ten nonsens będzie trwał dalej. Transformacja (przenoszenie) namaszczenia, skupianie na człowieku, który przynosi wszystko oprócz ewangelii, jest zdumiewające i smutne… Jeśli Peter Wagner, Bill Johnson i niektórzy inni wyróżniający się członkowie charyzmaniatycznego Who’s Who mówią, że wszystko jest w porządku, to ludzie idą za tym. Niektórzy oglądając filmy na YouTube i przeglądając inne informacje zaczęli zmieniać zdanie. Niektórzy doszli do twierdzenia, że jest to zwiedzenie, inni zaś mówią, że to poruszenie Boże, które wymaga korekty.

Moim zdaniem jest to zarządzane przez człowieka i demonicznie podszyte od samego początku. Uwielbienie jest dobre i Roy Fields jest wspaniałym liderem uwielbienia, tak więc wielu biorących udział w uwielbieniu i oglądających je z dala mogło odczuwać Bożą obecność w czasie uwielbienia. Prawda jest taka, że Bóg bierze udział w uwielbieniu, dotyka i uzdrawia wielu. To powoduje też takie zamieszanie. Słyszałem, jak Roy Fields stwierdził kilka razy, że gdy uwielbienie się kończy, Boża obecność opuszcza platformę i wtedy Todd Bentley działa bez Jego obecności. Dlatego większość tego, co twierdzą nie może być zweryfikowane, ponieważ to się po prostu nie dzieje.

Słyszeliśmy o niewielu ludziach, którzy są uzdrawiani, dotknięci itd,… Jest tutaj w Płn. Karlinie kościół, który przywiózł 27 chorych na cały tydzień. Niektórzy z rakiem, białaczką, cukrzycą i wiele innych. Nikt nie został uzdrowiony, a większości pogorszyło się, gdy wrócili z powrotem. Ten król nie nosi żadnych szat i prawda musi zostać poznana. Wielu twierdzi, że Todd jest czymś nowym, co Bóg czyni. Faktem jest, że on nadal działa po staremu, funkcjonując z mniejsza integralnością i słabszym charakterem niż poprzedni showmani.

Bogu chodzi o anonimowych i bezimiennych ludzi, którzy funkcjonują bez jakichkolwiek innych planów poza Pańskimi. Głoszeniu Króla i Jego Królestwa, poruszaniu się w nadnaturalnej rzeczywistości za Nim, będą towarzyszyć znaki i cuda. Problemem charyzmanii jest jest to, że oni szukają znaków i dreszczyku, szukają zręcznego zaopatrzenia w złoty pył, pióra i klejnoty. Mogą dostać dreszczyk, lecz ostatecznie nie zostaje im nic innego jak tylko gęsia skórka i naprawdę niewielka duchowa zmiana.

Gdy szuka sie Króla, Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, zaczyna się widzieć jak mają miejsce przemiany na poziomie serca. To jest Boży sposób i taki był zawsze… Bentley jest po prostu produktem charyzmaniatyczno-apostolsko-proroczej dążności do odchylania się od Pionu Prawdy. Równocześnie faktem jest, że nikt z nas nie liczy się, zupełnie nikt. Lecz w Nim i umierając dla siebie, żyjąc według Jego planów, możemy poruszać góry… Kościół idzie w tym kierunku. Napisałem dla Charisma artykuł o tym, że wszystko co może zostać wstrząśnięte, jest wstrząsane i to właśnie dzieje się teraz…”

Przyjaciel proszę napiszcie do Roberta popierając go za jego odważne stanowisko.

Więcej jego komentarzy, linków do artykułów i wywiadów radiowych znajduje się na 'Scrolling Forum’ strony głównej – http://www.revivalschool.com

Kilka artykułów w j. Polskim Roberta Ricciardelli znajduje się pod jego nazwiskiem TUTAJ

topodin

Utraciliśmy Ewangelię

Strom Andrew

Nie ma na świecie większej tragedii nad to – kościół tracący ewangelię. Mogło by być setki terrorystycznych ataków, trzęsień ziemi czy huraganów i w niczym nie przeważyłoby to tej jednej tragedii – STRACILIŚMY EWANGELIĘ.

Nic nie może się równać z tym nieszczęściem – nic.

Dlatego, że jeśli tracisz ewangelię, tracisz zbawienie. Ludzie już nie są zbawiani (Pamiętaj słowa Pawła, że: „Ewangelią jest „BOŻĄ MOCĄ KU ZBAWIENIU”). Gdy zaś ludzie nie są prawdziwie zbawiani, tracisz również kościół. Ponieważ bez prawdziwej ewangelii, nie ma prawdziwego kościoła. Ludzie mówią mi, że jestem zbyt „drastyczny”. Tak, chcę powiedzieć ci, że nie jestem jeszcze dość drastyczny. Tak faktycznie, gdybym mógł krzyczeć przez 1000 megafonów bezpośrednio do twoich uszu, to i tak nie byłbym w stanie przesadzić w podkreślaniu jak straszliwe, potworne i przerażające jest to, że nasz odstępczy zachodni kościół – pod każdym jednym względem – utracił ewangelię.

A robiąc to stracił wszelkie powody do swego istnienia.

Mówimy wszystkim, że zupełnie wystarczy powiedzieć jedna małą zwrotkę modlitwy przyjęcia Jezusa jako ich „osobistego zbawiciela”. Powiedzcie mi, gdzie takie coś jest w Piśmie? Czy coś takiego występuje tam nawet w przybliżeniu? Czy możesz przypomnieć sobie choćby JEDNĄ osobę w Biblii, która stała się chrześcijaninem, robiąc coś takiego? Czy którykolwiek z apostołów w Księdze Dziejów powiedział komukolwiek: „Po prostu powtórz tą małą modlitwę za mną”? Czy też: „W milczeniu wysuń swoją rękę – nikt nie musi tego widzieć” ? Czy możesz sobie przypomnieć, aby ktokolwiek w Piśmie robił coś podobnego?

Nic takiego nie znajdziesz, ponieważ nikt tego nie robił. Jest to współczesny produkt – całkowity wynalazek i nie ma w tym zupełnie zbawienia. Działamy tak, jakby ludzie mogli spokojnie zapomnieć o PRZEKONANIU o grzechu, O GŁĘBOKIEJ POKUCIE, o CHRZCIE WODNYM i NAPEŁNIENIU Duchem Świętym. To takie opcjonalne dodatki, tak? Lecz spójrz na Dzieje Apostolskie i powiedz mi czy istniało wtedy coś takiego jak realne chrześcijaństwo bez tych rzeczy? A co z OCZYSZCZANIEM SUMIENIA (obmyciem we krwi) i ZACHOWANIEM GO W CZYSTOŚCI? Czy kiedykolwiek mówimy o TYM dzisiaj?? O faktycznym „chodzeniu” w oczyszczeniu przez krew Jezusa? Być czystym, to być całkowicie „Czystym, to BYĆ CZYSTYM W KAŻDYM CALU”. (Najważniejsza sprawa na świecie).

Gdzie to jest w naszej ewangelii? Gdzie jest przemienione życie? Gdzie jest „WOLNOŚĆ” od grzechu?

Zgubiliśmy to wszystko; nasi ludzi rzadko kiedy pokutują; często żyją całymi latami bez chrztu (co oznacza – zgodnie w 6 rozdziałem Listu do Rzymian – że ich „stary człowiek” nie umarł, a więc nie mogą prowadzić nowego życia w Chrystusie). Przeczytaj Rzym. 6 czasami i zadaj sobie sam to pytanie: „Jeśli nie zostałem ochrzczony to czy moje stare życie zostało „pogrzebane” wraz Chrystusem czy nie? Czy mój „stary człowiek” jest martwy czy nie?” – to dlatego apostołowie chrzcili LUDZI zawsze NATYCHMIAST.

Dalej, często nie mówimy ludziom o tym, żeby zostali „NAPEŁNIENI” Duchem również natychmiast – aby wszyscy „chodzili” w Duchu. Powiedzcie mi, jak mamy być „ŚWIĘTYMI” jeśli nawet nie zostaliśmy napełnieni „ŚWIĘTYM” Duchem? Jak myślisz, dlaczego apostołowie upewniali się, pytali o to, aby ludzie byli napełniani duchem od razu??

Większość z nas nigdy nie nawet nie przeżyło „Pierwszego Dnia” swego chrześcijaństwa takiego, jakie widzimy w Biblii. Straciliśmy ewangelię i nawet jej nie znamy. Wymyśliliśmy ewangelię „wygody”, ewangelię bez krzyża, bez świętości czy mocy do prowadzenia chrześcijańskiego życia. Ewangelię, która nikomu nie pokazuje jak mieć CZYSTE SUMIENIE i jak Z NIM CHODZIĆ. Chce powiedzieć wam, że taka ewangelia NIE JEST EWANGELIA WCALE i powinniśmy się wstydzić samych siebie, że głosimy taką parodię. Nic dziwnego, że współczesny kościół jest letni! Ewangelia jest fundamentem, na którym wszystko inne jest zbudowane. Bez niej nie mam niczego – literalnie niczego. Ma to wpływ na wszystko, co robimy i wszystko czym jesteśmy. Jej strata jest największą katastrofą jaką można sobie wyobrazić. Jak możemy ją odzyskać?

Często na tej liście mówimy o „przebudzeniu”, lecz to, z czego wielu nie zdaje sobie sprawy, to fakt, że „POWRÓT DO EWANGELII” jest kluczem, który przyniósł Wielkie Przebudzenia – EWANGELIA odnowiona i głoszona z mocą. Jest to dokładnie to, co się działo w czasach, gdy głosili Wesley, Finney, Whitefield itd… i to musi się wydarzyć ponownie dzisiaj!

Tak więc „przebudzenie” dla mnie oznacza coś znacznie więcej niż zwykłe, przelotne nawiedzenia. Jest to długotrwałe odnowienie prawdziwej ewangelii – a zatem i kościoła również. Jeśli chcemy odnowionego chrześcijaństwa dziś to musimy najpierw szukać odnowienia TEJ EWANGELII. Jest to najważniejszy klucz do wszystkiego.

O Boże, ześlij takie przebudzenie! PRZYWRÓĆ PONOWNIE TĄ EWANGELIĘ  i tych, którzy będą GŁOSIĆ JĄ!  O, Boże, wołamy do ciebie w potężnym imieniu Jezusa. Amen

——————————————————————————-

prophetic@revivalschool.com

Niech was wszystkich Bóg błogosławi

Andrew Strom.

сео продвижение что это

Jezus jako Kochanek?

Jeśli słyszysz dziś takie zwroty jak: „Chory z miłości do Jezusa”, „paradygmat Oblubienicy”, „zalecanie”, „romansowanie”, „pocałunki naszych ust”, „fascynacja” itd., to możesz być pewny, że właśnie jest ci przedstawiana ta zwodnicza doktryna. Wierzę, że jest to poważny błąd i ostrzegam cię, abyś uciekał od tego jak najdalej.

Co znaczy dla ciebie zwrot Pasja dla Jezusa”? Czy zaskoczyło by cię, gdybyś dowiedział się, że całe chrześcijańskie ruchy używają teraz tego w znaczeniu rodzaju miłości „eros” wobec Jezusa – podobnie jak mówią o „pasji” dla Niego w podobny sposób do tego jak ziemski mąż i żona czuja wobec siebie? (Od słowa „eros” bierze się słowo „erotyczny”.) Co termin „intymność z Jezusem” znaczy dla ciebie? Czy byłbyś zdumiony, gdybyś się dowiedział, że wielu używa go obecnie w znaczeniu zmysłowego, w rodzaju „eros” – spotkania z Jezusem – Nim jako Narzeczonym/oblubieńcem i z nimi jako Narzeczonymi/Oblubienicami?

Możesz myśleć, że tak niebiblijne praktyki muszą być z poza jakiego „marginesu”. Z pewnością nie może to należeć do głównej części nurtu chrześcijaństwa? Więc rozejrzymy się nieco wokół, ponieważ jest to teraz wszędzie. Mieszkam w pobliżu jednego z największy i najbardziej wpływowych centrów modlitwy, tutaj w Kansas City – i jest to główne źródło tego typu nauczania od wielu lat, a teraz jest już obecne niemal wszędzie na świecie. W tym centrum znajdziesz setki młodych mężczyzn i kobiet, którzy ci opowiedzą o „zachwycie” dla Jezusa, o „całowaniu” Jezusa, o „omdlewaniu” w Jego ramionach itd. Ich całe zrozumienie tego „KIM JEST BÓG” oraz ich relacje z Nim są kształtowane przez takie nauczanie – a jest to skrajne wykrzywienie Pisma.

Dlaczego jest ważną rzeczą, aby mieć właściwe pojęcie tego „KIM JEST BÓG”? Dlaczego liczy się to tak bardzo? Ponieważ właśnie to jedno kształtuje wszystko inne co dotyczy naszej wiary i relacji z Panem. W samym sercu wielu kultów jest fundamentalne niezrozumienie prawdziwego charakteru i natury Boga, tj., tego „Kim On jest – jak do Niego przystępować”. W rzeczywistości wpływa to na WSZYSTKO.

Wyobraź sobie teraz, że jest pewna nowa doktryna, która ponownie wymyśla nasze zrozumienie Boga – doktryna, która zalewa świat i chwyta w swoje objęcia wielu młodych ludzi. Czy jest to nowa doktryna oparta na uważnej egzegezie Nowego Testamentu, zapytasz? Nie! Ku twojemu zdumieniu odkryjesz, że jest ona w ogromnej części oparta na „uduchowieniu” PIEŚNI NAD PIEŚNIAMI. Tak, to jest prawda. Całe ponowne wymyślanie naszej relacji z Bogiem nie jest oparte na Nowym Testamencie, lecz na miłosnej poezji Salomona o ciele i piersiach oraz kształtach jednej z jego 700 żon. Z pewnością, piękna poezja, lecz jaką daje podstawę do tego, aby wprowadzać tak drastyczną zmianę w podstawach tego, w co wierzymy?

(Czy zatem nie ma niczego korzystnego z „alegorycznego” pojmowania Pieśni nad Pieśniami? – Z pewnością jest! Hudson Tylor i inni, używali ich w ten sposób, lecz nie o to mi chodzi tutaj. Rzeczywistą kwestią jest to: Czy powinniśmy wymyślać na nowo całe nasze zrozumienie tego „Kim jest Bóg” i w jaki sposób do Niego przystępujemy – aby dopasować się do cienkiej księgi prawie erotycznej poezji ze Starego Testamentu? Czy to powinno być naszym dominującym zrozumieniem Boga?)

Jak nieustannie pokazuje nam historia, w takim stopniu stopniu, w jakim stracimy nasze pojęcie rzeczywistego charakteru i natury Boga – w takim stracimy prawdziwe chrześcijaństwo. Nie można mieć prawdziwej nowotestamentowej wiary, jeśli straci się prawdziwego nowotestamentowego Jezusa. , To dlatego jest to tak poważna sprawa, gdy ludzie mówią, że my, na Zachodzie, wynaleźliśmy rodzaj „amerykańskiego Jezusa”, aby nadawał się do naszego egoistycznego, skupionego na sobie stylu życia. Wskazują oni na to, że współcześnie najczęściej słyszysz o Jezusie, który istnieje bardziej po to, aby dać ci „szczęście”, niż świętość; Jezus, który jest zawsze „przyjacielem”, lecz nigdy Sędzią; Jezus, który już więcej nie nienawidzi grzechu czy nie wymaga pokuty; lecz chce wyłącznie, abyś miał się dobrze i był „błogosławiony”. Jest to Jezus, który ostatecznie pasuje do naszego egoistycznego, zachodniego umysłu, lecz którego próżno by szukać w Biblii.

Nowa doktryna „Jezusa jako kochanka” (Jesus As Lover) jest jeszcze jednym wykrzywieniem w nieustającej opowieści współczesnych chrześcijan, zniekształcających charakter i naturę Boga.

Czy Jezus kocha nas? Oczywiście, że tak – bardziej niż mogą to opisać słowa. Czy my mamy Go kochać? Oczywiście! – z całego naszego serca, umysłu, duszy i ze wszystkich sił! Lecz czy to znaczy, że mamy do niego podchodzić ze zmysłową miłością typu „eros”, jak niektóre dojrzewające seksualnie uczennice, „omdlewając” i pieszcząc się z naszym „kochankiem” Jezusem? Czy to oznacza Boża miłość? Czy mamy zamienić „agape” na zmysłowego „erosa” i działać jak „dziewczyna” Jezusa na ziemi? (Mężczyźni tak samo jak kobiety?). Boże uchowaj!

Oczywiście, wiemy o tym, że w Piśmie zbiorowe ciało Chrystusa (w szczególności pod koniec wieków) jest opisane jako „Oblubienica” Chrystusa, lecz czy nie jest oczywiste, że jest to mowa o „ZBIOROWYM” Ciele, a nie o poszczególnych chrześcijanach? Czy każdy z nas ma stać się małą „dziewczyną” Jezusa tutaj na ziemi – czy też to CAŁE CIAŁO ma być pewnego dnia Oblubienicą Chrystusa? Jasne jest, że chodzi o to drugie.

Skutek jaki ta doktryna wywiera na młodych mężczyzn, jest szczególnie niepokojący. Opisać to jako „zniewieścienie” jest zupełnym niedomówieniem. Jak to już teraz jest, kościół jest strefą „anty-męską” ze swymi kwiecistymi wyświetlaczami, różowymi ścianami, blado fioletowymi dywanami, naładowaną emocjami muzyką itd.. Wielu komentatorów wskazuje na to, gdy mowa o niskiej frekwencji mężczyzn w naszych kościołach, lecz owa nowa doktryna sprowadza sprawę na niewyobrażalne dno.

Czy możesz sobie wyobrazić modlącego się młodego mężczyznę, który zwraca się do Jezusa (tj. innego MĘŻCZYZNY) jako do „kochanka”, którego całuje i 'pieści’? Czy możesz sobie wyobrazić co się dzieje, gdy takie coś staje się podstawą podchodzenia do Boga? A jest to zaledwie początek tego rodzaju – pogięta upiorność, która staje się „normą” w tym ruchu. (Niektórzy są już tak głęboko zwiedzeni, że doświadczają tego, że „Jezus” całuje ich w usta itp. Sam ruch ostrzega przed „zmysłowymi zdarzeniami” lecz sama natura ich nauczania bezpośrednio prowadzi do nich. Zwodnicze duchy, zawsze są nadzwyczaj aktywne w tego rodzaju środowisku. Jak myślisz, skąd się biorą osławione „zmory” i „demony w postaci kobiety”?)

Ironiczne jest to, że mnóstwo ludzi, którzy tkwią w tej doktrynie twierdzi, że „szukają przebudzenia”. Oni rzeczywiście myślą, że jest to ten rodzaj intymności, którego pragnie Bóg. Wpływa to ogromnie na współczesne ruchy: „modlitwy”, proroczy, i „uwielbienia” (co wyjaśnia ostatni zalew pieśni o tematach z „Pieśni nad Pieśniami” typu: „Pocałuję cię pocałunkiem ust moich” czy „Zabierz mnie do swojej komnaty”, itp.)

Ich mowa o „przebudzeniu” jest dla mnie szczególną ironią, ponieważ przez lata studiowałem temat przebudzeń i jestem świadom tego, że wszyscy „przebudzeniowcy” dawnych dni modlili się do Boga, który jest zupełnie inny od tego, który jest przedstawiany tutaj, a ich rozumienie tego „KIM JEST BÓG” był skrajnie istotne dla uzyskania Przebudzenia. Modlili się do Boga świętości, majestatu i czci, do Boga chwały, który nienawidzi grzechu, a jednak posłał Swego Syna, aby umarł za grzeszników.

Bóg danych przebudzeń, do którego modlili się, było Bogiem „sali tronowej”, którego opisał Izajasz:

Widziałem Pana siedzącego na tronie, wysoko wyniesionego, a kraj Jego szaty wypełniał świątynię”… i wołał jeden do drugiego: święty, święty, święty jest Pan zastępów! Pełna jest ziemia chwały jego. I zatrzęsły się progi w posadach od tego potężnego głosu, a przybytek napełnił się dymem. I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg …” )Iz 6:1-5).

Jest to Bóg „tronowej sali” opisany ponownie w Księdze Objawienia w czwartym rozdziale, gdzie czytamy, że cztery postacie wołały: „Święty, święty, święty”, w dzień i w noc nie ustając, a 24 starców składało swoje korony przed Jego tronem – stale i wciąż. Jest to „ŚWIĘTOŚĆ”, która jest główną cechą charakterystyczną Boga! Żadna inna cecha nie jest powtarzana po trzykroć naraz w Biblii – a co dopiero w dzień i w nocy stale i wciąż! „ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY”.

W rzeczywistości pełny tytuł księgi Objawienia to „Objawienie Jezusa Chrystusa”, zatem inaczej mówiąc: jest to 'objawienie’ tego, kim jest Jezus i jaki on faktycznie jest. Gdy Jan (’umiłowany’ uczeń) zobaczył uwielbionego Jezusa z Obj. 1 to czytamy, że taki strach padł na niego, włączając w to świętość i chwałę, że padł do Jego nóg „jak martwy”. To jest prawdziwy Jezusa – On taki jest.

W każdym prawdziwym przebudzeniu to Bóg majestatu objawia siebie samego. Ponieważ przebudzenie to zstępująca na dół „Chwała Boża”, to sama obecność Jego „tronu” zstępuje pośród ludzi. Bóg Przebudzenia zawsze jest Bogiem świętości – Bogiem ogromnej chwały. Takiego mamy „Ojca”. Zatem, nawet dzieci Jego powinny przystępować do Niego z respektem, a jeśli nie modlimy się do tego Boga, to nie powinniśmy spodziewać się wcale

Przebudzenia. Jest to jedna z podstawowych lekcji z historii przebudzeń: musimy modlić się do 'WŁAŚCIWEGO BOGA’, jeśli mamy zobaczyć prawdziwe Przebudzenie.

Nawiasem mówiąc, „Oblubienica Chrystusa” z Księgi Objawienia jest opisana jako „święte miasto” – „Nowe Jeruzalem” zstępujące z góry, z niebios (Obj. 21). A zatem jest to ZBIOROWA istota, która będzie istniała przy końcu czasów, a nie zindywidualizowana „dziewczyna Jezusa” tutaj i teraz.

Manipulowanie naszym zrozumieniu tego „KIM JEST BÓG” i w tym, jak odnosimy się do Niego jest bardzo poważną sprawą. Na wiele sposobów jest to „głoszenie innego Jezusa”, jest to bardzo złe. Jeśli słyszysz dziś takie zwroty jak: „Chory z miłości do
Jezusa”, „paradygmat Oblubienicy”, „zalecanie”, „romansowanie”, „pocałunki naszych ust”, „fascynacja” itd., to możesz być pewny, że właśnie jest ci przedstawiana ta zwodnicza doktryna. Wierzę, że jest to poważny błąd i ostrzegam cię, abyś uciekał od tego jak najdalej.

Proszę też, abyś przekazał to każdemu, kto, jak sądzisz, może być narażony na wpływy tej doktryny.

Ten artykuł jest dyskutowany na forum http://www.revivalschool.com

Niech was Bóg błogosławi wszystkich

Andrew Strom.

aracer.mobi

Jezus jako kochanek? c.2

GŁĘBOKA INTYMNOŚĆ Z BOGIEM

Andrew Strom.

Przy całej tej mowie na temat błędu zmysłowego nauczania o „Jezusie jako kochanku” nie chciałbym zrobić wrażenia, że jestem przeciwko przeżywaniu głębokiej intymności z Bogiem. Faktem jest, że cała moja służba jest oddana wprowadzaniu ludzi do coraz bliższego chodzenia z Nim – do chodzenia w głębokiej komunii i intymności. Lecz jest jedna bardzo ważna różnica, która w całości dotyczy CHARAKTERU Boga i tego w jaki sposób do Niego przystępujemy.

Od siedemnastego roku życia – gdy po raz pierwszy przeżyłem „przebudzeniowe” doświadczenie mojego życia – trwałem w głębokiej komunii modlitwy z Bogiem. Wielokrotnie znajdowałem się w „sali tronowej” w samej obecności Bożej, gdzie mogłem przebywać w Jego chwale i majestacie w zdumieniu – często zalewając się łzami. „ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY”. Czasami nie byłem w stanie mówić czy wypowiadać żadnego słowa całymi godzinami – bo jakie słowa mogą to ująć? To takiego Boga pokochałem głęboko – to 'ŚWIĘTY’ Bóg. Przez lata wielokrotnie przeżywałem do doświadczenie i wierzę, że jest to coś całkowicie „normalnego” dla wszystkich wierzących i o tym rzeczywiście mówiłem na ostatnim „Zgromadzeniu” – jak stać się przebudzonym i osiągnąć stan głębokiej komunii z Bogiem. Jestem w pełni oddany temu, że taka jest Boża wola dla każdego chrześcijanina. Nie jest to nic 'niezwykłego’.

Lecz są pewne „fundamenty”, które muszą być położone, aby do tego dojść i jednym z najważniejszych jest fundament właściwego zrozumienia Boga jak „ŚWIĘTEGO” Boga. Chodzi mi o głęboko i ostatecznie „ŚWIĘTEGO”. Świętego ponad wszelkie słowa i nawet ponad możliwością pojęcia. Im więcej uchwycimy Bożej ŚWIĘTOŚCI, tym bardziej pragniemy świętości i tym stajemy się bliżsi Niemu. Widziałem to i wiem, że jest to prawda.

Wszyscy znamy te werset: „BOJAŹŃ PANA jest początkiem mądrości”, lecz wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, że to przez tą czcigodną „bojaźń” Pańską w końcu dochodzimy do głębokiej, pełnej MIŁOŚCI WIĘŻ z Nim. Innymi słowy: gdy fundamenty Bożego majestatu, chwały i świętości zostaną położone w naszym sercu, wtedy całe nasze podejście do Niego zmienia się. Zaczynamy widzieć Go takiego, jakim rzeczywiście jest – we wszelkiej Jego CHWALE – i zaczynamy KOCHAĆ Go coraz bardziej i bardziej. W miarę jak Jego świętość coraz bardziej robi sobie drogę do naszego serca, przychodzimy do Niego coraz bliżej – aż osiągamy pełną 'MIŁOŚCI’ więź z Nimi i świętą intymność, której nie obejmują słowa. To jest tajemnica prawdziwego 'przebudzonego’ życia. W tym wszystkim chodzi o rozumienie 'ŚWIĘTEGO’ charakteru i natury Boga – od tego wszystko się zaczyna.

To dlatego mam takie problem z nauczaniem „Jezus jako kochanek” – ono sprowadza Boga do „naszego poziomu” – raczej zmysłowego i „ziemskiego” niż tego z „sali tronowej”. Jest to okropne wykrzywienie.

Wiem na podstawie Pisma i całej historii przebudzeń, że jest On Bogiem Chwały i ŚWIĘTOŚCI – jest Bogiem „sali tronowej” – i takiego musimy Go poznać, jeśli mamy wejść w najgłębszą komunię i intymność z Nim. Wiem o tym z moich własnych badań nad przebudzeniami i wiem z mojego osobistego doświadczenia, że jest naprawdę możliwe wejść w najgłębszy rodzaj komunii serca ze ŚWIĘTYM Bogiem, a to jest klucz: 'ŚWIĘTY’ Bóg.

Dzięki darowi oczyszczającej krwi Jezusa – DARMOWEMU DAROWI – naprawdę i głęboko możemy być „PRZYJACIÓŁMI” Króla Królów. Ale jak cenne to jest? Ile milionów dolarów możesz za to zapłacić?

Dzięki darowi oczyszczającej krwi Jezusa – DARMOWEMU DAROWI – możemy prawdziwie i głęboko stać się „PRZYJACIÓŁMI” Króla Królów. Jak więc cenne to jest??

Jak wiele milionów dolarów mógłbyś zapłacić zapłacić??

Naprawdę i głęboko możemy być „PRZYJACIÓŁMI” Boga wszelkiej chwały – Stwórcy Wszechświata. To jest ten Bóg, do którego możemy przyjść, poznać i kochać Go w intymności, a pierwszym kluczem do tego jest przystępować do Niego najpierw jako do „ŚWIĘTEGO” (to jest „bojaźń Pańska”).

Całkowicie jestem za KOCHANIEM Boga!! – lecz aby była ona głęboka, to musi pochodzić z pojęcia Jego świętości i chwały – to jest PRAWDZIWEGO BOGA.

Rzeczywista miłość z pewnością nie bierze się z pojmowania Go jako jakiegoś erotycznego „kochanka”! Nie jestem dziewczyną Jezusa – i nigdy w ten sposób do niego nie będę podchodzić. Jeśli nie możemy pojąć Boga jako ŚWIĘTEGO” to nigdy Go naprawdę nie zobaczymy. W „ŚWIĘTOŚCI” zawiera się wszystko i wszystko z niej się rozwija. W ten sposób też dochodzimy do głębokiej „MIŁOŚCI” do Niego.

Przy okazji, należy się ważne wyjaśnienie tego, że centrum modlitwy w Kansas City NIE naucza „erotycznych spotkań” z Jezusem, lecz specjalizują się w temacie „Jezus jako oblubieniec/kochanek” – co powoduje wszystkie problemy w dalszej kolejności. Całkowicie do przewidzenia jest to, że tego typu nauczanie będzie szerzyć się coraz bardziej i bardziej i w końcu doprowadzi do „erotycznych spotkań”. Co dokładnie już się dzieje, nawet jeśli nigdy nie mieli takiego zamiaru. Ich nauczanie kładzie grunt pod takie zdarzenia.

Niemniej chcę to wyjaśnić.

Podsumowując, to co odkryłem (i całe Pismo oraz historia przebudzeń to wspiera) to fakt, że podejście do „ŚWIĘTEGO” Boga jest konieczne, jeśli mamy rozwinąć prawdziwą miłość i intymność z Nim, a On wzywa każdego z nas, abyśmy weszli w na drogę głębi duchowej.

Powiedz mi, przyjacielu, czy odpowiesz na Jego wezwanie?

раскрутка сайта

5 Współczesnych działań na ziemi

Ostatnio zostałem poproszony, aby przekazać przesłanie dla przywództwa kościoła w Australii. Byli tam mężczyźni i kobiety z całego kraju. Waga tego słowa bardzo mi ciążyła, lecz gdy dzieliłem się nim, zdałem sobie sprawę z tego, że jest ono przeznaczone dla znacznie szerszego audytorium.Rozważałem, co Bóg czyni na ziemi, wróciłem wspomnieniami do spotkania z Panem jakie miałem w październiku 2004 roku, w czasie ciężkiej choroby, gdy byłem przykuty do łóżka.

Ostatnio zostałem poproszony, aby przekazać przesłanie dla przywództwa kościoła w Australii. Byli tam mężczyźni i kobiety z całego kraju. Waga tego słowa bardzo mi ciążyła, lecz gdy dzieliłem się nim, zdałem sobie sprawę z tego, że jest ono przeznaczone dla znacznie szerszego audytorium.

Rozważałem, co Bóg czyni na ziemi, wróciłem wspomnieniami do spotkania z Panem jakie miałem w październiku 2004 roku, w czasie ciężkiej choroby, gdy byłem przykuty do łóżka.

Zostałem uniesiony do nieba. Powiedziano mi wtedy wiele rzeczy, lecz zobaczyłem 5 działań na „ziemskiej scenie”, które dzieją się obecnie:

1. Przechodzenie od wędkowania do polowania.

Jeremiasz mówi nam tak:

16:15 Lecz: Jako żyje Pan, który wyprowadził synów izraelskich z ziemi północnej, ze wszystkich ziem, do których ich wygnał, i sprowadzę ich z powrotem do ich ziemi, którą dałem ich ojcom!

16:16 Oto Ja poślę po wielu rybaków – mówi Pan – i ci ich wyłowią; potem poślę po wielu myśliwych, i ci ich upolują na każdej górze i na każdym pagórku, i w rozpadlinach skalnych.

Dni rybaków przemijają, a dni myśliwych są już tutaj.

Paweł demonstrował podejście myśliwego wobec:

· Żydów w synagodze (Dz. 9:30);

· Pogan na Aeropagu (Dz. 17:22);

· Rzymianom w Efezie (Dz. 26:1).

Polowanie oznacza, że musisz wejść w środowisko tych, których ścigasz. Nie możesz siedzieć na brzegu rzeki i zarzucać sieci. Musisz wkroczyć do świata, w którym żyją ofiary. Bóg przechodzi do służby na rynkach publicznych. Widziałem to w Zambii, Malawii, USA i Australii.

2. Dokonuje się ruch przechodzenia z majestatycznych statków do małych łódek.

Izajasz:

33:20 Patrz na Syjon, miasto naszych uroczystych świąt! Twoje oczy zobaczą Jeruzalem, siedzibę bezpieczną, namiot, którego się nie przenosi, którego kołków nigdy się nie wyciąga i którego żaden sznur nie jest zerwany.

33:21 Gdyż wspaniała chwała nam przypadnie, źródło strumieni o szerokich brzegach, nie płyną po nich okręty z wiosłami ani nie jeździ po nich okazały statek.

W tych dniach Bóg nie będzie zgadzał się na dwa rodzaje kościołów:

· Majestatyczne statki, pełne broni i żołnierzy dla swych własnych celów – pieniędzy na statku i dla kapitana.

· Galery z wiosłami, pełne niewolników pod pokładem służących zgodnie z uderzeniami bębna. Dni marszu według uderzeń jednego pastora są skończone.

Dni, w który poddawaliśmy swoje pasje jednemu lokalnemu ciału i robili to, co pastor mówi są skończone. Liderzy na całym świecie muszą przyjąć do wiadomości fakt, że naszym zadaniem jest pobudzać innych. Jesteśmy tutaj po to, aby uwalniać i odkrywać to, co jest w sercach ludzi.

Dni sławnych naczyń, przynoszących złoto i bogactwo do domu jednego człowieka czy służby szybko przemijają. Pierwszy kościół przynosił bogactwo do stóp apostołów, tak to prawda, lecz były one rozdzielane wśród wszystkich, zgodnie z ich potrzebami. Kiedy był ostatnio taki przypadek, gdy widziałeś znaną telewizyjną służbę rozdzielającą bogactwa potrzebującym? Gdyby tak zdecydowanie wierzyli w swoją własną teologię powodzenia, czy siania i zbierania, czy nie sądzisz, że sami powinni czynić więcej siania?

Jeremiasz:

22:1 Tak mówi Pan: Zstąp do domu króla judzkiego i wypowiedz tam to słowo,

22:2 i mów: Słuchaj słowa Pana, królu judzki, który zasiadasz na tronie Dawida, ty i twoi słudzy, którzy wchodzicie przez te bramy!

22:3 Tak mówi Pan: Stosujcie prawo i sprawiedliwość, i ratujcie uciśnionego z ręki gnębiciela, obcego przybysza ani sieroty ani wdowy nie uciskajcie, nie zadawajcie gwałtu i nie przelewajcie krwi niewinnej na tym miejscu!

22:4 Bo jeżeli rzeczywiście będziecie spełniali to słowo, to będą wchodzić przez bramy tego domu królowie zasiadający po Dawidzie na jego tronie, jeżdżąc na wozach i na koniach, on i jego słudzy, i jego lud.

22:5 Lecz jeżeli nie usłuchacie tych słów, to przysięgam na siebie samego – mówi Pan – że ten dom stanie się ruiną.

Bóg pragnie, abyśmy podjęli rzeczywistą troskę o tych, którzy są w potrzebie.

Jeśli będziemy posłuszni temu przykazaniu to przyjdą królowie służący Dawidowi.

· Jeśli nie będziemy, to przyjdą królowi obcych narodów i splądrują to miejsce.

· Czy ma być świat w kościele, czy kościół w świecie.

4. Boży sąd jest na ziemi

1 Kronik

16:11 Szukajcie Pana i mocy jego, Rozpytujcie się ustawicznie o oblicze jego!

16:12 Wspominajcie cuda jego, których dokonał, Dziwne dzieła jego, wyroki ust jego,

16:13 Potomkowie Izraela, sługi jego, Synowie Jakuba, wybrani jego!

16:14 On, Pan, jest Bogiem naszym, Po całej ziemi są wyroki jego!

Kościół, a nawet szerzej Ciało Chrystusa, wszedł w okres zdecydowanego ważenia, testowania i sądzenia. Pan obserwuje nasze zachowanie – szczególnie liderów.

Kontekst jest taki, że liderzy upadają na całym świecie: Jan Paweł II nie żyje, Paul Cain, Darrel Evans, Roberts Liardon, Ed Traut i wielu innych upadło. Bóg jest na ziemi, jak więc zamierzamy podejść do nadchodzącej rewizji ksiąg?

5. Bóg podkreśla wagę ojców i synów

Malachiasz

3:23 Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana,

3:24 i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.

Jeśli przyjrzysz się każdemu odniesieniu do „dnia Pańskiego”, czy ostatniego dnia sądu to zobaczysz, że wcześniej wydarzy się niewiele rzeczy: będzie to odnowienie wszechrzeczy zaczynające się od tej jednej – ojców i synów.

Wszędzie, gdziekolwiek podróżuję ten sam temat jest głoszony i zaznaczany. Poświęciłem temu więcej miejsca w mojej książce: „Duch Eliasza”, nie będę więc powtarzał tego tutaj ponownie, lecz wyraźne jest to, że Bóg chce, aby ciało traktowało się jako rodzina, a nie jak budowlany biznes.

——————————

VISIT OUR SITES ON THE NET:

REVIVAL SUPERSITE – http://www.revivalschool.com

PROPHETIC SUPERSITE – http://homepages.ihug.co.nz/~revival/index2.html

продвижение

Chcemy króla

Stary Testament daje nam wyraźny obraz różnicy między przywódcami “według Bożego serca” a tymi, którzy rządzą mocą cielesnego ramienia. To samo rozróżnienie występuje również dziś. Stary Testament daje nam wyraźny obraz różnicy między przywódcami “według Bożego serca” a tymi, którzy rządzą mocą cielesnego ramienia. To samo rozróżnienie występuje również dziś.

Pamiętaj o tym, że pierwotnie Izrael NIE miał MIEĆ KRÓLA – tylko Sam Bóg miał rządzić.  Byli „sędziowie”, lecz oni nie rządzili ludźmi jak królowie i panowie. Gdy lud izraelski szedł do walki, oni byli prowadzeni przez kapłanów niosących Arkę Przymierza. Innymi słowy: SAM BÓG prowadził ich do walki. Wszelkie inne narody były prowadzone do wojny przez królów, lecz Izrael był inny. BÓG było ich KRÓLEM – dosłownie.

Ostatnim w linii Sędziów był prorok Samuel, lecz on zestarzał się, a jego synowi nie szli w jego pobożne ślady i w końcu starsi Izraela przyszli do Samuela mówiąc: „Daj nam króla, aby rządził nad nami!” Innymi słowy: chcieli być tacy jak inne narody mieszkające wokół nich. Chcieli ludzkiego przywódcę, który by nimi rządził, mówił im, co robić, i który by był dla nich jak „mini bóg”. Nie byli zbyt szczęśliwi ceną jaką musieli zapłacić za to.

Jak zdruzgotany był Samuel, gdy zażądali tego od niego. Wszystko czego on sam i Izrael się trzymał zostało zdradzone, lecz Bóg powiedział Samuelowi: „To nie ciebie odrzucili, lecz MNIE, abym nie był królem nad nimi” (1 Sam. 8:7). Bóg zdecydował dać im dokładnie to, o co go prosili.

Samuel ostrzegał ich przed tym, co król im zrobi – zabierze im złoto i ich ziemie, synów przeznaczy do wojska, sam będzie żył w luksusach rządząc nimi. Ludzie nie przestraszyli się, chcieli króla człowieka – za każdą cenę. Otrzymali zatem – SAULA.

Nie inaczej jest dziś  w Ciele Chrystusa. Zbyt często ludzie sami domagają się „króla”. Chcą tego, aby ktoś w przyjemnym garniturze, wykształcony i mądry stanął miedzy nimi, a Bogiem, mówiąc im, co mają robić. W cichości cieszą się ze współczesnej doktryny o „poddaniu” – oszczędza im to mnóstwo odpowiedzialności.

Ci ludzie są szczęśliwi płacąc komuś, aby „rządził” nimi – aby był chrześcijańskim „supermenem” na ich miejscu – tak, aby sami nie musieli zbyt usilnie szukać Boga dla siebie – mogą komuś za to zapłacić, niech to robi. Są całkowicie zadowoleni z tego, że jakiś inny człowiek nakazuje im, co mają robić ze swoimi pieniędzmi i czasem, jest w tym bezpieczeństwo i wygoda, i jest w tym pewien stopień „BAŁWOCHWALSTWA”.

I to jest istota problemu. Widzisz, BÓG CHCE ODEBRAĆ SWÓJ KOŚCIÓŁ Z POWROTEM! On jest zmęczony innymi „królami”. Jest zazdrosny o Swój kościół i to jest kluczowa różnica między obecnym przywództwem, a tym z nadchodzącego poruszenia Bożego.

Celem nowego przywództwa nie będzie to, aby sami stali się „rządcami”, lecz aby uczynić BOGA RZADCĄ JEGO KOŚCIOŁA jeszcze bardziej. Będą jak owi „Sędziowie” – nie rządcy i panujący sami z siebie, lecz jako „dobrzy pasterze” i prawdziwe sługi – tylko dla JEGO CHWAŁY I PANOWANIA. Dosłownie będą PONOWNIE CZYNIĆ BOGA KRÓLEM – dawać Mu faktyczne panowanie nad Jego kościołem – nie „teoretycznie” – lecz RZECZYWIŚCIE. W ten sposób naprawdę pokażą serce Dawida, a nie Saula.

Pozycje, bogactwa i ziemska moc zostaną odrzucone. Oni nie będą pozyskiwać żołnierzy, którzy będę osobiście wobec nich lojalni ani nie będą manipulować trzodą tak, aby „dawała”. Ich motywacją będzie coś dokładnie przeciwnego – będą „służącymi przywódcami”.

Nie chodzi o to, że nie będą mieli oni autorytetu, wszyscy prawdziwi przywódcy wyznaczeni przez Boga mają autorytet, lecz Dawidowie będą go używać inaczej. Będą używali go do tego, aby USTANAWIAĆ PANOWANIE I PRZYWÓDZTWO BOGA, wśród ludzi. Inni używają go po to, aby USTANOWIĆ SWOJE WŁASNE PANOWANIE – a to jest różnica i to WYJDZIE NA WIERZCH. Nietrudno to dostrzec, nawet Saul usiłował być „Dawidem”, lecz często ludzie są w stanie to przejrzeć. Masz to (poprzez lata złamania) lub nie. Nie możesz tego podrabiać tego długo.  

Ludzie pytają:   Kiedy przyjdzie nowa reformacja?

Moja odpowiedź jest prosta – zacznie się wtedy, gdy nowi Dawidowie powstaną, aby zająć miejsce Saulów.
„Królestwo Boże zostanie wam zabrane i przekazane komu innemu”. To jest proces Reformacji w skrócie, a Bóg, jak zawsze, pracuje nad odnowieniem Swego królestwa.
„Mini-królowie” będą wkrótce zdetronizowani, a „Sędziowie” odnowieni w ziemi.

 
Niech was Bóg błogosławi, przyjaciele!

Najlepsze życzenia w Chrystusie

Andrew Strom.

p class=”MsoNormal” style=”text-align: justify;”раскрутка сайта