Phil Drysdale
Dużo myślałem ostatnio o łasce i o tym, jak ciągle najlepiej jak tylko potrafimy próbujemy przywrócić do chrześcijaństwa z powrotem prawo.
Gdy rozmawiam z ludźmi o łasce to często wydaje im się, że muszą mi przypomnieć o tym, jak ważne są nasze zachowania!
Tu nie chodzi o to, że oni nie uważają, że „tylko łaska” … lecz, że łaska MUSI jakoś wyglądać.
Problem w tym, że się mylą.
W łasce nie ma żadnego „musi”, ona nie musi być do czegokolwiek podobna w twoim życiu… ponieważ w łasce nie chodzi o ciebie.
Tu chodzi Boga.
To nie twoje wcześniejsze uczynki sprawiły, że dał ci ją.
Nie zaczęło też chodzić o twoje uczynki później!
Nie zrozumcie mnie źle, łaska przemienia ludzi i ich zachowania, a gdyby tak nie było to mogli by tego nie zrozumieć, lecz przemiana jest produktem ubocznym łaski, a nie jej celem.
Łaska, w pewnym sensie, jest całkowicie bezcelowa!
Jest rozrzutna! (bezwarunkowe dawanie często takie jest!)
Jest to Bóg, który zwraca się do ciebie, czy do mnie, bez względu na nasze zachowania (dobre czy złe – zachowanie nie ma tu nic do rzeczy) i mówi: „Kocham ciebie, akceptuję ciebie i chcę, chodzić razem z tobą”.
Nie ma w tym równaniu składnika „tak więc, pozbieraj swoje życie do kupy”.
Chcielibyśmy, aby tak było, ale powtórzę: nie da się chodzić z Bogiem w łasce, nie oczekując pozytywnych zmian. Lecz nie mogą one być celem.
Gdybyśmy rozdzielali łaskę po to, aby było widać zmiany w ludzkim zachowaniu to nie udzielalibyśmy łaski. W takim przypadku, po prostu rozdzielamy prawo w znacznie przyjemniejszym opakowaniu.
Mnóstwo miłości przyjaciele ,
Phil
_____________________________________
P.S. Don’t forget if you are in the north of England you can come along to a free event at my local church (book here) – I’ll be running a couple of workshops and there will be other workshops on healing, prophecy, hearing God’s voice and a whole host of other things. Plus Godfrey Birtill will be doing worship 🙂