Category Archives: Pozostałe

Codzienne rozważania_26.01.2013

 

„Dla mnie życiem jest Chrystus” (Flp. 1:21). 

Na pustyni wychodzi z nas cała nasza natura, dowiadujemy się o naszych słabościach i pustce; o tym, że jesteśmy niczym. Wtedy właśnie odkrywamy wszystko w Chrystusie i możemy iść i posiąść. Jaka jest tajemnica posiadłości, wejścia w posiadanie naszego dziedzictwa? Dzieje się to w taki sposób, że dochodzimy do miejsca, w którym wszystko jest „w Chrystusie” i On jest wszystkim, naszym Życiem i istotą. Nasze ciało zostaje odcięte, a my wiemy w najgłębszych miejscach naszego jestestwa, że jeśli Bóg nie uczyni przez Jego Ducha w nas wszystkiego to wszystko inne jest bezwartościowe. Musimy dojść do samego końca naszego własnego działania po to, aby wejść do Jego Pełni. Tak łatwo jest siedzieć we własnej słabości i niańczyć samego siebie, Pan w tym momencie mówi: „Powstań i posiądź!”. Twoje dziedzictwo nie jest tutaj, na ziemi, jest w Chrystusie w niebie; nie w tobie samym, twoja pełnia jest w Nim. Zawsze jest to Jego Pełnia nad twoją pustką, Jego Siła naprzeciw twojej słabości; twoje  dziedzictwo jest tym wszystkim czym On jest, jak to zostało przedstawione Izraelowi jako ziemia miodem i mlekiem opływająca. 

Paweł mówi o Tymoteuszu, że „dzieło Pańskie wykonuje” (1Kor. 16:10). Jeśli chodzi o nas to musi nastąpić koniec naszych własnych dzieł, nic z nas, z nas samych; lecz Bóg mówi „twoją nicością posiądę niebiosa i ziemię”. Och, być takimi ludźmi, oczyszczonymi i opróżnionymi z siebie, aby Sam Duch Święty pokazywał moralną chwałę Pana Jezusa w nas i przez nas. „aby nadziemskie władz i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały różnorodną mądrość Bożą” (Ef. 3:10,11). „Aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej…jego bowiem dziełem jesteśmy..” (Ef. 2:7,10).

T. Austin-Sparks from: Our Inheritance in Christ – Chapter 2

______________________________________________________________________________________

27 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

продвижение

Codzienne rozważania_24.01.2013

Umierając dla tego co nas wiązało kiedyś, zostaliśmy uwolnieni  spod prawa, aby służyć w nowości Ducha, a nie według przestarzałej litery” (Rzm.7:6).

Służba zaczyna się od oddzielenia od świata, emancypacji z królestwa tego świata, lecz jest to coś bardzo dokładnie dogłębnego Och, gdyby kościół potrafił rozpoznać to, że ostatnie Boże słowo w materii emancypacji i separacji to „nawet kopyto nie pozostanie” (Ex 10:26).  Rozumiesz, służba Mojżesza była bardzo  szczegółową służbą, co szło tak daleko, że nawet kopytko nie miało pozostać i taka jest służba Bogu. „Dopilnuj, że ludzie całkowicie wyszli i nie pozostało nic za nimi”.

Pamiętaj, że  służba jest zawsze strzeżona przez głębokie wewnętrzne oddzielenie. Nie wystarczy, abyśmy wyszli z tego świata i stali się częścią Bożego ludu, konieczne jest coś więcej niż to.  Należy się definitywnie rozprawić z całym własnym życiem, musi nastąpić tutaj głębokie oddzielenie. Impulsywny, gorący, ognisty Mojżesz musi stać się cichym, cierpliwym, łagodnym Mojżeszem… uczącym, być może przede wszystkim, łagodności i cierpliwości. Jakaż dyscyplina tych 40 lat opróżniania siebie. Gdy już faktycznie wkroczy w swoje życiowe zadanie, życiową służbę, to jedną z rzeczy, która będzie mu najbardziej potrzebna, będzie cierpliwość, a nic nie jest lepiej obliczone na kształtowanie cierpliwości niż dyscyplina bezczynności. Nie uczymy się cierpliwości, będąc stale zajęci, kiedy możemy zaspokajać wszystkie swoje podniety, coś robiąc. Kiedy jednak nie pozwala się nam robić niczego, gdy jesteśmy odcięci od służby, pracy i usługiwania, ograniczeni do dyscypliny bezczynności i dyscypliny wstrzymywania się, Bóg przygotowuje na służbę znacznie lepszą, niż bylibyśmy w stanie wykonać bez tego.

T. Austin-Sparks from: The Cross and the Way of Life – Chapter 7

 


25 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

aracer

10 głupich rzeczy, jakich usługujący nigdy nie powinni robić

J. Lee Grady

Tłum: B.M.

Jeśli myślisz o usługiwaniu, nie bądź głupi. Już teraz zdecyduj, że będziesz unikać pewnych oczywistych pułapek.

Miałem przywilej dwukrotnego dzielenia ambony z dr Mary Ann Brown. Była odważna, prorocza i boleśnie szczera. Ludzie, którzy nienawidzą kobiet kaznodziejów, nienawidzili jej jeszcze bardziej z powodu pozbawionych czczej gadaniny kazań z teksańskim akcentem. Pozyskiwała publiczność śmiechem a następnie wbijała jej szpilę prawdy.

Gdy ten duchowy gigant zmarł w ubiegłym miesiącu w wieku 73 lat, przypomniałem sobie ostatnie słowa, jakie powiedziała do mnie, gdy byliśmy razem na konferencji w Chicago w 2011. Po lamentach nad tym, jak to wielu usługujących w Stanach Zjednoczonych upadło, Mary Ann zamknęła oczy i powiedziała surowym matczynym tonem: „Lee, proszę, nigdy nie daj się głupocie”.

Wiedziałem dokładnie, co miała na myśli i często rozważam jej słowa od czasu jej śmierć. I nie chcę być głupi, chcę skończyć dobrze. Więc jak możemy uniknąć duchowej głupoty? Możemy zacząć od unikania tych 10 błędów, które stały się powszechne w naszym ruchu w ciągu ostatniej dekady. Jeśli jesteś usługującym, lub jeśli pragniesz nim być, proszę zdecyduj już teraz, że nigdy nie będziesz:

1. Brał narkotyków. Znam ludzi, którzy nigdy nie zostali w pełni uwolnieni od narkotykowego uzależnienia, a potem, gdy presja w służbie wzrosła, wrócili do nielegalnych substancji, jako ucieczki. To jest głupie! Jeśli nie jesteś w stanie kontrolować swoich działań w 100 procentach, nie odniesiesz sukcesu w służbie.

2. Odrzucał odpowiedzialności. Samotny jeździec może być wielkim komicznym bohaterem książki, ale izolacja nie działa w prawdziwym życiu. Brak odpowiedzialności jest głupi! Jeśli nie odpowiadasz przed ludźmi mądrzejszymi od siebie to liczysz na przypadek i pewnie skrzywdzisz Bożych ludzi. Nie masz prawa do autorytetu, jeśli nie jesteś pod autorytetem.

3. Bił ani wykorzystywał swojej żony. Biblia mówi w 1 Piotra 3:7, że Bóg nie wysłucha waszych modlitw, jeśli źle traktujecie swoje żony. Jeśli tak czynisz (a nawet, jeśli jesteś mistrzem w ukrywaniu swego grzechu przed innymi), Pan będzie się sprzeciwiać, dopóki nie zaczniesz szukać pomocy.

4. Otaczał się wielbiącymi fanami. Lata temu założyciel PTL, Jim Baker, który upadł jako duchowny, powiedział, że jego największym błędem było otoczenie się przytakującymi mu ludźmi zamiast takimi, którzy mieli odwagę wytknąć mu jego złe decyzje. Jeśli nie jesteś gotów przyjąć krytyki od swoich naśladowców, jesteś słabym przywódcą, zmierzającym do katastrofy.

Continue reading

„Pomacaj moje mięśnie” – List otwarty do żon

David Jesse

Drogie Żony,

Prawdopodobnie już to odkryłyście, lecz pod brawurą i surowym zewnętrzem ciągle jesteśmy sześcioletnimi chłopcami, którzy usiłują pozyskać aprobatę swoich matek. Chcemy robić pompki i słyszeć o tym, jak jesteśmy silni. Żyjemy, aby uzyskać tego rodzaju afirmację. Czy się do tego przyznajemy, czy nie, w znacznej części właśnie to wyrywa nas rano z łóżka.

Nie zyskam wielu przyjaciół pośród kolegów mężczyzn, przyznając się do tego, ale chcę zabrać choć jednego do grupy. Mówię o tym po prostu dlatego, że jestem przekonany, że jest to najbardziej skuteczna i praktyczna część wiedzy jaką żona może wykorzystać do wzmocnienia swego małżeństwa. Powinno to stanowić część przysięgi małżeńskiej. Jest to Święty Graal małżeńskiej porady.

Większość kobiet nigdy o tym nie słyszała

Jechałem wczoraj samochodem do biura, słuchając audycji prowadzonej przez Andy Andrews, autora bestsellera pt. The Treveler’s Gift (Dar podróżnika). Zajął się ostatnimi skandalami, w które zamieszani byli mężczyźni u władzy, którzy odrzucili swoje życie na rzecz romansów; mężczyźni tacy jak generał David Petraeus i senator John Edwards. Niestety, możemy być pewni tego, że dwa czy trzy kolejne takie skandale wkrótce się pojawią. Wydaję się, że dzieje się to coraz bardziej systematycznie.

Gdy tak jechałem i słuchałem, usłyszałem jak Andy powiedział coś, co mnie uderzyło: „Kobiety czują szacunek, gdy są kochane, lecz mężczyźni czują się kochani, gdy są szanowani” (Wróć i przeczytaj to jeszcze raz, proszę.)

Continue reading

Dziesięć srebrników i koszula

Paris Reidhead (usługa z roku 1966)

W wersji dźwiękowej i z obrazem: TUTAJ

Pytanie, które musisz sobie zadać jest takie:

Czy Bóg jest celem, czy jest środkiem (do czegoś)?

Zdecydować musisz ty sam, czy postrzegasz Boga jako CEL czy jako środek/sposób/metodę.

HUMANIZM

Humanizm mówi nam, że celem wszelkiego istnienia jest szczęście człowieka, tak więc, zgodnie z humanizmem, zbawienie jest tylko sprawą uzyskania całego szczęścia, jakie tylko możesz pozyskać z życia.

Fundamentaliści mówią tak: „Wierzymy w natchnienie Biblii! Wierzymy w boskość Jezusa Chrystusa! Wierzymy w piekło! Wierzymy w niebo! Wierzymy w śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa”. Lecz pamiętajmy, że dzieje się to w atmosferze humanizmu (początek XIX wieku – przyp.tłum.), a humaniści mówią, że najważniejszym celem istnienia jest szczęście człowieka. Nie trzeba więc było dużo czasu, aby stało się tak, że fundamentaliści poznawali siebie nawzajem po tym, że mówili: „Wierzymy w te rzeczy!” W przeważającej części byli to mężowie, którzy spotkali Boga, lecz, widzicie, nie minęło wiele czasu, gdy mówili: „To są rzeczy, które decydują o tym, że jesteśmy fundamentalistami!”, a następne pokolenie mówiło już: „Tak stajemy się fundamentalistami! Uwierz w natchnienie Biblii! Uwierz w boskość Chrystusa! Uwierz w Jego śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie! I stań się w ten sposób fundamentalistą”. I tak doszło do naszego pokolenia, gdzie cały plan zbawienia został sprowadzony do tego, aby uzyskać intelektualną zgodę na kilka doktrynalnych twierdzeń a człowiek był uważany za chrześcijanina, ponieważ mógł powiedzieć „Uhah” w trzech czy czterech miejsca, gdy go pytano. Jeśli wiedział, gdzie należy powiedzieć „uhah”, ktoś mógł pacnąć go w plecy, potrząsnąć ręką, uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć: „Bracie, jesteś zbawiony!” Tak więc zbawienie zostało sprowadzone do zwykłej zgody na jakiś schemat czy formułę, a celem tego zbawienia było szczęście człowieka, ponieważ wdarł się humanizm.

Liberał powiada, że końcem religii jest uszczęśliwić człowieka za jego życia, a fundamentalista mówi, że końcem religii jest uszczęśliwienie człowieka, gdy umrze.

…. aż trafiamy na coś takiego:

„Przyjmij Jezusa, abyś mógł iść do nieba! Nie chcesz iść do tego starego, brudnego, obrzydliwego płonącego piekła, kiedy jest piękne niebo w górze! Przyjmij teraz Jezusa, abyś mógł iść do nieba!”

Continue reading

Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę?

Rich Fruech

Łk. (18: 1-8)

Powiedział im też podobieństwo o tym, że powinni zawsze się modlić i nie ustawać, mówiąc: Był w jednym mieście pewien sędzia, który Boga się nie bał, a z człowiekiem się nie liczył. Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła: Weź mię w obronę przed moim przeciwnikiem. I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani z człowiekiem się nie liczę, jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, by w końcu nie przyszła i nie uderzyła mnie w twarz. I rzekł Pan: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia powiada! A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

W kontekście kobiety, która była nieugięta, dzięki czemu doprosiła się sprawiedliwości, Jezus wypowiadana końcu tej historii zdumiewające stwierdzenie. Pan rozumie to, w jaki sposób działa ten świat, lecz zamiast wykorzystać to do nauczania o modlitwie, o byciu żarliwym czy nieugiętym, mówi:

Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Jak przechodzimy od lekcji o świeckiej nieugiętości, zastosowanej do uporczywej modlitwy, do braku wiary w czasie przyjścia Pańskiego? Musimy tym się zająć w kontekście. Większość kościołów nigdy nie zastanawia się nad słowami tego nauczania, czy jednak nie zasługują one na odpowiednie przemyślenia, ze względu na ich powagę? Jeśli Syn Człowieczy zastanawia się nad stanem wiary na ziemi w czasie Jego przyjścia, może mądrze byłoby zastanowić się nad tym, co doprowadziło do tej sytuacji.

Zastanówmy się, co się składa na lokalny kościół na zachodzie i czego używa się, aby przyciągnąć więcej odwiedzających i członków. W ogromnej większości kościołów całego spektrum ewangelikalnego pejzażu wykorzystuje się wszelkiego rodzaju manipulacje i pomysłowe reklamy. Spójrzmy na kilka wykorzystywanych przez kościół technik, które otwarcie ujawniają świecki i upadły sposób myślenia, a w rezultacie kościół pozbawiony wiary.

Continue reading

Zaufaj Jego sercu (nawet jeśli to boli)

 

Zawsze jest wyzwaniem zaufać czyjemuś sercu, czy bo będzie Boże czy bracia, siostry.

Niemniej, te relacje mogą doświadczyć ogromnej zmiany, może to wywołać różnicę jaka jest między wzrostem, a cierpieniem.

Spurgeon napisał:”Bóg jest zbyt dobry, aby być nieżyczliwy, jest zbyt mądry, aby być zdezorientowany. Jeśli nie możesz prześledzić działania Jego reki, to zawsze możesz zaufać Jego sercu”. (dosł.: ‎God is too good to be unkind. He is too wise to be confused. If I cannot trace His hand, I can always trust His heart.)

Gdy inni (czy to Bóg czy człowiek) zrobią coś, czego nie rozumiemy czy coś, co rani, przeciwnik oskarża ich przed nami. Często ogłasza: „Zobacz, co ci zrobili! Nie możesz im ufać! To cię boli! Zrobili to celowo!”. Sugestia ukryta w takim oskarżeniu jest taka, że masz prawo osądzać Boga, osądzać naszego brata czy naszą siostrę. Oskarżyciel braci oskarża ich przed nami i zaprasza – kusi – abyśmy się przyłączyli do tych oskarżeń. On kusi nas, abyśmy się włączyli w jego pracę przeciwko tym, którym zaufaliśmy.

Mamy jednak wybór: możemy często spoglądać poza te wydarzenia w ich serca. Z Bogiem możemy powiedzieć: „Jestem przekonany, że Bóg nie zrobi niczego w celu zranienia mnie. Jeśli nie mogę polegać na tym, że rozumiem, co On robi, to co najmniej mogę ufać Jego dobroci; mogę liczyć na to, że On jest ze mną! On zamyśla najlepsze dobro dla mnie. To pomaga mi wyjąć to żądło.

Continue reading