Category Archives: Codzienne rozważania_2010

Codzienne rozważania_10.06.10 Więcej niż mogę znieść

James Ryle

Przeciwstawcie mu się, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie” (1Ptr. 5:9).

Zazwyczaj, gdy całe piekło zwali się na nas, popełniamy trzy typowe błędy: po pierwsze: wątpimy w Boga i oskarżamy Go, po drugie: powiększamy problem, przekonując samych siebie, że to więcej niż możemy znieść i po trzecie: wydaje nam się, że jesteśmy jedynymi ludźmi na świecie, którzy z czymś takim się spotykają.

Zbierając to razem można powiedzieć, że wtedy nasze narzekanie wygląda mniej więcej w ten sposób: „Bóg mnie opuścił! Przeprowadza mnie przez coś, co jest ponad moje siły! Nikt nie wiem, przez co przechodzę i nikogo to nie obchodzi! Jestem sam!”.

W porządku, gamoniu, wyprostujmy te sprawy.

PO PIERWSZE; Bóg w ogóle nie rzucił w ciebie piłką! Biblia mówi: „Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1Kor. 10:13). Zrozumiałeś ten jeden zwrot? „Bóg jest wierny”. Nie ma takiej możliwości, aby Bóg dopuścił, aby ktokolwiek (nawet przebiegły diabeł) miał dostęp do twojego życia przekraczający miarę Jego łaski.

PO DRUGIE: to, co się dzieje nie przekracza twoich sił, a raczej jest DOKŁADNIE dostosowane do twoich możliwości! Widziałeś kiedyś znak ograniczenia wagi pojazdu postawiony przed mostem? Stoi tam po to, aby poinformować kierowców ciężarówek o maksymalnym ładunku, który most może utrzymać. Podobnie jest z tobą! Bóg wie z czego jesteś zbudowany i jaki ciężar jesteś w stanie unieść i nie dopuści do tego, aby diabeł przetoczył po tobie więcej niż możesz znieść.

]Widziałem kiedyś taki rysunkowy żart: „Panie, Wiem, że powiedziałeś, że nie nigdy nie pozwolisz na to, abym był kuszony czy sprawdzany ponad to, co mogę znieść, ale czasami wolałbym, abyś nie miał tak silnego przekonania do mnie!”

PO TRZECIE: nie jesteś sam. Wszystko przechodzą to razem z tobą. Nikt nie jest wyjątkiem, wszyscy w jakiś przechodzą wyzwania i naciąganie ponad granice; podobnie jak ty. To, co przeżywasz jest „powszechne u ludzi”. Innymi słowy: wszyscy wiemy przez co przechodzisz, ponieważ przechodzimy to samo! Apostoł Piotr ujął to w taki sposób:

te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie„.

Zamiast więc podążać złą ścieżką, spróbuj takiego podejścia:

Panie, Ty jesteś wierny i prawdziwy, ty nigdy nie dopuścisz, abym znosił próbę czy pokuszenie, które byłoby ponad moje siły. Zawsze dajesz mi drogę wyjścia, aby to znieść, aż do czasu, gdy minie. Takie jest Twoje zobowiązanie wobec mnie i wszystkich, którzy przeżywają swoje własne wyzwania. Nie jestem sam, ani moje zmagania nie są wyłącznie moje. Inni doświadczają tych samych strachów, obaw, lęków i przerażenia; pokaż im, tak jak pokazałeś mnie, że ich serca mogą być napełnione wiarą i pocieszone nadzieją„.

поисковая оптимизация сайта это

Codzienne rozważania_09.06.10 Podstępny diabeł

James Ryle

Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć” (1Ptr. 5:8,).

Patrząc w świetle wcześniejszych wersów rada udzielona tutaj jest jest bardzo ważna. Piotr mówi nam, że jeśli dopuścimy do tego, aby strach, obawy, lęki i uczucie przerażenia popchnęły nas w kilku kierunkach równocześnie, ściągając nasz wzrok z Pana, który troszczy się o nas, to nasze życie zostanie rozerwane na kawałki, otwierając je na zdradzieckie ataki diabła.

Tak nawiasem trzeba powiedzieć, że diabeł NIE jest „lwem ryczącym”: on lubi tak myśleć o sobie. Piotr mówi, że on „chodzi wokoło jak lew ryczący”. Jest to występ. Jest tylko Jeden Lew – Lew z Rodu Judy, a diabeł uzurpuje sobie Jego autorytet od samego początku, więc teraz udaje lwa, rycząc wokół w poszukiwaniu, kogo by pochłonąć.

Dostęp do naszego życia ma jednak tylko wtedy, gdy zdejmiemy nasz wzrok z Pana i zaczniemy myśleć nad naszymi strachami, obawami, lękami i przerażeniem. W takim stanie rozproszenia bezwiednie oferujemy diabłu pozbawione ochrony serca, a on zasypuje je kłamstwami i oskarżeniami.

Lecz nawet wtedy Pan ciągle jest naszym Zbawicielem, gromi diabła i ponownie koryguje nasze rozbite życie, uzdrawia nas i składa nas w całość. Wtedy śpiewamy pieśń odkupionych: „Gdyby Pan nie był z nami to nasi nieprzyjaciele pochłonęli by nas żywcem” (p. Ps. 124).

Dla nas najlepszym rozwiązaniem jest potraktować poważnie radę Piotra i tym samym zająć wszystko, cokolwiek diabeł planuje. Zrzucając swoje troski na Pana, uwalniamy się od strachy, obawy, lęku i przerażenia, i w tej wolności stoimy czujnie, strzeżeni, przygotowani i zwycięscy.

Oto zdanie, które zostało poskładane z kilku różnych tłumaczeń:

Bądźcie czujni, wrażliwi i stójcie na straży, z głową jasną i utrzymując równowagę, całkowicie obudzeni i w stanie czuwania; czujni i pod ochroną przez cały czas. Macie wielkiego przeciwnika, podstępnego diabła, który skrada się jak lew ryczący szukając na kogo by tu uderzyć, pochwycić i pochłonąć. Miejcie opanowane głowy; on zamarł w postawie do ataku i niczego bardziej nie pragnie niż tego, abyście się zdrzemnęli” (1Ptr. 5:8).

aracer

Codzienne rozważania_08.06.10 Ćwiczenie akcentowania

James Ryle

Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż On ma o was staranie” (1Ptr. 5:7).

Wczoraj zobaczyliśmy, że czasami musimy po prostu cisnąć, wyładować na Pana cały ciężar, wszystko co nas obciążą, a następnie odpocząć od problemów w Jego silnym i pełnym miłości objęciu. Można to zrobić, ponieważ Piotr mówi nam, że „on troszczy się o ciebie„.

Spójrzmy teraz na użyte tutaj słowo „staranie/troska”. Dosłownie oznacza ono „rozterki wywołane przez strach, obawy, niepokój i lęk; rozterki, które pchają nas w wielu kierunkach równocześnie”.

Weź to wszystko – strach, zmartwienie, niepokój, lęk – zwiąż razem w pęczek i rzuć je na Boga; i trzymaj się tak rzucając je stale i wciąż, aż w końcu opuść ręce i spocznij bezpiecznie w Jego ramionach. W przeciwnym wypadku zostaniesz rozerwany; rozerwany na części! I oto trafiamy tutaj na pojedyncza prawdę, dzięki której to wszystko się dzieje: „On ma o was staranie!” (Troszczy się o was.)

Kilka lat temu odkryłem wspaniałą technikę, którą nazwałem „ćwiczeniem akcentowania”. Działa w taki sposób: biorę wers z Pisma i czytam go kilkanaście razy, podkreślając za każdym tylko jedno słowo w tym wersie; powtarzając to tak długo, aż wszystkie słowa zostaną podkreślone. Pojawia jest naprawdę imponujący widok. Pozwólcie, że na tym właśnie zwrocie – On troszczy się o was – pokażę wam, o co mi chodzi.

1. „ON troszczy się o ciebie” – Mówimy tutaj o Wszechmocnym Bogu; nie o jakimś młodym aniele, które zajmuje się twoim przypadkiem. Nie, Sam Bóg, Król Chwały, Pan Zastępów, Alfa i Omega, Ten, który utrzymuje cały świat Swoją mocą; Wszechmocny Bóg – twój niebiański Ojciec. On troszczy się o ciebie”.

2. On TROSZCZY się o ciebie — On czule traktuje twoje posiadłości. On trzyma cię w Swym sercu, patrzy z dobrymi zamiarami na twoje życie i dobrą wolą dla dobrobytu twojej duszy, On TROSZCZY się.

3. On troszczy się O ciebie – Pan nie jest bierny, lecz czynny. Pan nie zastanawia się nad tym, aby coś zrobić, gdy już zbliży się do tego, On jest teraz w samym wirze działania! Już wykonał krok w twoim kierunku i podjął działania, aby błogosławić cię bezgranicznie i robi to DLA ciebie, nie musisz więc sam próbować robić tego dla siebie.

4. On troszczy się o CIEBIE! — Tak, to jest prawda, chodzi o – CIEBIE! Oczywiście, On troszczy się o wszystkich świętych i wielkich czempionów dawnych czasów, o tych wszystkich, którzy służą Mu wspaniale w tym świecie, o tych, którzy pojawiają się w wiadomościach i wstrząsają światem, niszczą demony, budują królestwo i zbawiają dusze (dosł.: news-makers and world-shakers, devil-busters, kingdom-builders, and soul-savers.), ale ty nie zostałeś przeoczony. NIE! Tysiąc razy NIE! „On troszczy się o CIEBIE!”

5. Teraz, aby położyć na tym wszystkim ozdobną wisienkę, idź dalej i powiedz to wszystko razem, podkreślając wszystkie wyrazy: „ON TROSZCZY SIĘ O CIEBIE!!

Faktycznie możesz to wbić sobie do głowy, aby było czymś osobistym i powtarzać ten proces tak długo, aż ciężar zostanie podniesiony: „TY TROSZCZYSZ SIĘ O MNIE!!!

(Jutro pokaże wam DLACZEGO ważne jest, abyśmy to robili.)

раскрутка

Codzienne rozważania_07.06.10 Czasami musisz cisnąć!

James Ryle

Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie” (1Ptr. 5:7).

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że mamy „ukorzyć się pod mocną ręką Boga„, dziś chciałbym pokazać wam tajemnicę jak to zrobić. Dzisiejszy wers mówi o pełnej aktywności, mówi nam się, że mamy zrobić coś szczególnego… coś bardzo ważnego. Piotr mówi nam: „Złóżcie swoje troski na niego„.

Użyty tutaj wyraz oznacza literalnie „być w stanie nieustannego zrzucania”. Innymi słowy: nie jest to jednorazowa sprawa, mam to stać się naszym życiowym nawykiem, a źródłosłów „zrzucania” mówi o czymś pięknie nieumiarkowanym; wychodzi znacznie poza myśl o zwykłym staniu się obciążeniem kogoś innego, rzeczywiście zawiera w sobie myśl o „super obciążenia” – powiedzmy: pasażera na gapę!

Czy zdarzyło ci się kiedyś powiedzieć komuś: „Nie chcę nic na tobie wymuszać, ale czy mógłbyś mi pomóc trochę?” Jest to uprzejmy sposób uniżenia się w czasie potrzeby i jest to w porządku, ponieważ czasami potrzebujemy poprosić innych o pomoc równocześnie niczego na innych nie wymuszając.

Lecz apostoł wychodzi znacznie dalej poza ten społeczny protokół, poleca nam abyśmy nie tylko sami stali się obciążeniem dla Boga, lecz idzie tak daleko, że mamy stać się dla Niego super-obciążeniem!

Zwrot „złóżcie swoje troski” dosłownie oznacza „zrzućcie na innego”. W tym przypadku tym innymi jest Sam Bóg. Piotr mówi nam, że musimy zrzucić swoje troski na Boga, a tak naprawdę „CISNĄĆ” je, aby znalazły się tak daleko od nas jak to tylko możliwe! Nie mówimy to wolnym uderzeniu miękkiej piłki. CIŚNIJ je ze wszystkich swoich sił!! Pomyśl sobie o katapulcie, a będziesz miał obraz tego, o co chodzi.

Jest to tajemnica ukorzenia się pod mocną ręką Boga.

Pyszny trzyma blisko siebie troski tego świata, uważając, że sam sobie z nimi poradzi, lecz my korzymy się „zrzucając nasze troski na Pana” -ciskając ciężar tego świata na Jego mocne ramiona i znajdując miejsce odpocznienia w Jego pełnej miłości trosce.

Jutro, pokażę wam, jak to robić w praktyce; jest to coś, co nazywam Ćwiczeniem Uwydatniania…

deeo

Codzienne rozważania_06.06.10 Pod mocną ręką Bożą

James Ryle

Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego” (1Ptr. 5:6).

Czytałem kiedyś o tym, że gdy zobaczysz w zdaniu wyraz „więc” to powinieneś zapytać: „czego to 'więc’ dotyczy?” Wracając do poprzedniego wersu czytamy, że: „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje„. Z tej przyczyny WIĘC mamy ukorzyć się pod mocną ręką Boga.  Nie wymaga to superinteligencji. Naprawdę. Sprowadza się do prostego pytania: Czy chcesz, aby twoje życie było ograniczone do tego, co ty sam możesz dla siebie zrobić, czy też chcesz, aby ręka Boża podnosiła cię na miejsca i do tego, czego nigdy inaczej nie byłbyś w stanie osiągnąć?

A.W. Tozer napisał: „Bóg szuka tych, przez których może czynić rzeczy niemożliwe. Jak bardzo szkoda, że wybieramy tylko to, co sami możemy zrobić”.

Potrzebna jest tylko pokora, ponieważ Bóg daje łaskę pokornym. Pokora jest udzielona przez Boga pewność siebie, dzięki której nie ma potrzeby dowodzenia innym swojej wartości i poprawności tego, co robisz.  Łaska jest to umacniająca obecność Boga, uzdalniająca cię do bycia tym do czego Bóg cię stworzył i do robienia tego, do czego Bóg cię powołała. Pyszny nigdy nie przeżyje tej łaski, ponieważ zawsze i przede wszystkim chodzi mu o siebie. Wszelkie przemyślenia na temat innych ludzi dotyczą tylko tego, czy to w jakiś sposób służy ich własnym agendom.

Niemniej, ci, którzy uniżają sami siebie mają się znacznie lepiej w tym świecie i w następnym.

Piotr mówi, że „Bóg wywyższy ich czasu swego„.

Zwrot „czasu swego” dosłownie oznacza „w odpowiednim momencie”. Najlepiej oddaje to powiedzenie: „Właściwa osoba, we właściwym miejsca, we właściwym czasie i z właściwych powodów”. Gdy Bóg trzyma cię pod Swoją ręką, możesz być pewien, że On wyprowadzi cię „czasu swego”.

W tych dnia, gdy pycha i chciwość rozrywają nasz świat na części, gdy głupcy majstrują przy sprawach sprawach znacznie przekraczających ich możliwości, radzę twojej jak i własnej duszy, aby podjęły wezwanie apostoła Piotra: „Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego„.

Jutro pokażę tajemnicę tego, jak to robić.

бесплатная раскрутка продвижения сайта

Codzienne rozważania_05.06.10 Wzorowe życie

James Ryle

Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne” (BW).

Żyjcie wzorowym życiem” (1Ptr. 2:12, parafraza The Message).

Piotr został przemieniony z hałaśliwego pyszałka na człowieka cichej mocy i łaski. Jeśli Chrystus mógł to zrobić z nim, jest też nadzieja dla ciebie i dla mnie!  Słowo „wzorowy” znaczy: 'służący za godny pochwały przykład do naśladowania”. Nie chcę w niczym naciskać, lecz pozwól, że zapytam o to czy o twoim życiu jako ucznia Jezusa inni mogliby powiedzieć, że jest wzorowe? Co takiego jest w tym jak kochasz Pana i służysz Mu, co jest godne naśladowania?  Jeśli to pytanie niepokoi cię nieco to bardzo dobrze, ponieważ wskazuje na to, że co najmniej zależy ci na tym.

Niektórzy mogą wić się w fałszywej pokorze. „Ożesz! – odpowiadamy. – Człowieku, czemu nic w mnie nie jest w stanie nawet zbliżyć się do tego, aby być podobnym do Jezusa. Jestem szczęśliwy, że grzechy zostały mi przebaczone i że przez łaskę dostanę się do nieba”.

Ej, kolego, dorośnij!

Inni wiją się z odmiennych, bardziej istotnych przyczyn. Wiemy dwie rzeczy: po pierwsze: zostaliśmy powołani do czegoś lepszego, po drugie: mierzymy niżej. Są w tym świecie takie rzeczy, które czasami subtelnie lecz skutecznie trzymają nas, a ciężar tych pomniejszych spraw wysysa z nas siłę potrzebną do dążenia do tych większych rzeczy.

Piotr powiada:

Umiłowani, napominam was,…, abyście się wstrzymywali od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy” (BW).

Przyjaciele, świat nie jest waszym domem, więc nie czyńcie sobie tutaj wygodnego miejsca. Nie pobłażajcie swemu ego kosztem duszy” (1Ptr. 2:11 parafraza The Message).

Jezus pragnie napełnić każdego z nas Swym Duchem, abyśmy stanowili przykład tego jak należy żyć. Pan chce, abyśmy byli dobrymi przyjaciółmi, rodzicami, sąsiadami, pracownikami, pracodawcami, dobrymi ludźmi. Tak dobrymi, aby nawet ci, którzy się sprzeciwiają nam z innych powodów, byli zmuszeni do chwalenia naszego życia.

To jest wykonalne, czyńmy więc tak!

продвижение

Codzienne rozważania_04.06.10 Taka różnica jak między nocą, a dniem.

James Ryle

Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości” (BW).

Powiedzcie innym, że On dokonał w was zmiany, różnica jest jak między nocą, a dniem, że z niczego zrobił coś ważkiego, z odrzuconych staliście się zaakceptowani” (1Ptr. 2:9,10, parafraza The Message).

Jezus nie tylko nas oczyścił, otrzepał z kurzu i połatał trochę tu, trochę tam, On dokonał kapitalnego remontu. Łaska przemieniająca nasze życie nie jest kosmetyką, jest kosmosem!

„Byłem ślepy lecz teraz widzę”.

Takiego rodzaju świadectwa składają ludzie, gdy Jezus chwyci ich w Swoje ręce. On przenosi nas od niczego do czegoś ważnego, od odrzucenia do akceptacji. On powołuje nas na pozycje o wiele wyższe od naszych płatnych szczebli i wprowadza nas do ważnego powołania opowiadania ludziom o tym czego Jezus dokonał w naszym życiu, i może dokonać w ich życiu. Piotr w taki sposób widział to, gdy patrzył na swoje własne życie i tak też każdy kto dziś jest uczniem Jezusa odczuwa to sam.

Gdy spoglądam na swoje życie o kilka lat wstecz, jak Pan przeprowadził mnie przez sierociniec, następnie wyprowadził z więzienia, i postawił mnie w samym środku Wielkiego Zgromadzenia, abym głosił nieprzebrane bogactwo Chrystusa, jestem przygnieciony Jego łaską i miłosierdziem! Nie mogę doczekać się chwili, gdy zobaczę co jest w następnym rozdziale. Właśnie dlatego piszę tak jak piszę. Wiem, że Pan ma coś dla ciebie, co spowoduje, że opadnie ci szczęka. Jeśli więc jesteś gotów na zmianę, wezwij imienia Jezusa. On, i tylko On, może dokonać w całym twoim świecie różnicy jak między nocą i dniem.

Być może słowa starego hymnie dobrze podsumują najgłębsze pragnienia twojego serca…

Out of my bondage, sorrow, and night,

into Thy freedom, gladness, and light,

Jesus, I come to Thee;

Out of my sickness into Thy health,

Out of my want and into Thy wealth,

Out of my sin and into Thyself,

Jesus, I come to Thee.

Out of my shameful failure and loss,

Into the glorious gain of Thy cross,

Jesus, I come to Thee;

Out of earth’s sorrows into Thy balm,

Out of life’s storms and into Thy calm,

Out of distress to jubilant psalm,

Jesus, I come to Thee.

Out of unrest and arrogant pride,

into Thy blessed will to abide,

Jesus, I come to Thee;

Out of myself to dwell in Thy love,

Out of despair into raptures above,

Upward for aye on wings like a dove,

Jesus, I come to Thee.

. . . . . .

Z kajdan grzechu, zmartwień i trwóg przychodzę tu,

gdzie twoje światło, wolności cud,

Jezu przychodzę tu.

(Tłum.: Yasha)

Uczyń to wezwanie (Jezu, przychodzę do Ciebie…) – i obserwuj, co Pan Jezus będzie robił!сайта