Category Archives: Uświęcenie

Studnie bez wody

Darren Smith.

Zachodnie chrześcijaństwo stało się studnią bez wody! Co gorszego może spotkać kogoś konającego z pragnienia niż to, że gdy dotrze w końcu do studni, odkryje, że nie ma w niej wody. Myślę, że jest to dobry przykład tego, co robi współczesna religia. Fasada wywołuje wrażenie, jakoby były tu odpowiedzi na życiowe pytania i nawet oferuje to ludziom, ale to, co naprawdę w końcu otrzymują to przedstawienia i wyciąganie pieniędzy. To wstyd, że świat ma wielkie pragnienie, u nas ma być Woda Żywota, lecz gdy przychodzi o picia, okazuje się, że ludzie znajdują tylko puste studnie, co sprawia, że odchodzą w jeszcze gorszym stanie niż przyszli.

Piotr zajmuje się w swoim liście właśnie tą sprawą (2Ptr. 2:15-18). „Odrzucając prostą drogę, poszli drogą Balaama”. Czy nie jest tak i dziś? Droga Baalama jest szeroka. Nie głosi się już Słowa Bożego, lecz raczej słowa, które przynoszą korzyść mówiącym, nie daje się Wody Żywej, lecz daje się coś, co jest w smak cielesnemu Adamowi.

W czasie ostatniego wyjazdu w każdym kościele, gdzie usługiwałem, ludzie wychodzili do przodu, wyznając grzechy seksualne, a nie mówię o kilku osobach, lecz o wielu. Niektórzy należeli nawet do przywództwa i byli doradcami właśnie w tych sprawach. To, co wyciągnęło na powierzchnię te sprawy to było Słowo Boże głoszone bez strachu i fakt, że jestem bardzo przezroczysty jeśli chodzi o zmagania, które sam przechodzę. Jest tak za każdym razem, gdy usługuję, nawet wtedy, gdy nie dochodzę do internetu; po prostu Bóg daje możliwość, aby Woda Żywota napełniła ludzi, którzy wyznali swoje grzechy i pokutowali.

Funkcjonuje pewien mit, który tak długo był przedstawiany kościołowi, że ludzie ogłuchli na głos Ducha. Mówi się nam, że to my możemy wywołać przebudzenie, a to nie jest prawda. Przebudzenie przychodzi wyłącznie wówczas, gdy ludzie są złamani i oczyszczają się przed Bogiem. Oznacza to ujawnienie ukrytego grzechu i gotowość na poniesienie konsekwencji tego grzechu. Można modlić się o przebudzenie latami, lecz dopóki ludzie nie będą chcieli oczyścić się, nic z tego nie będzie.

Z czym więc jest problem? Jednym z nich jest to, że wielu ludzi w przywództwie jest związanych właśnie przez ten grzech. Szacuje się, że około 70% pastorów zmaga się z pornografią i smutne jest to, że czują, że nie mogą tego nigdy wyznać, więc nigdy nie oczyszczają się i Żywa Woda nie może przez nich przepływać ze studni, którą oni obsługują. Trzeba to koniecznie ujawnić, aby ci ludzie mogli wyjść na wolność. Grzech związane ze sferą seksualną są tak łatwe do ukrycie, że niewiele czasu trzeba na to, aby człowiek został związany i znajdował liczne usprawiedliwienia swego złego zachowania. Wiem, ponieważ sam byłem związany tym grzechem i znalazłem wolność wyłącznie przez głęboką pokutę i wyznanie.

Tak samo jest w małżeństwie. Wielu grzeszy w swych małżeństwach i nie oczyszcza się, aby łaska uzdrowiła ich. Zamiast iść w stronę koegzystencji, która przynosi chwałę Bogu, kończą w romansując czy rozbijając swoje małżeństwa. Dlatego właśnie ilość rozwodów jest w kościele taka sama jak w świecie właśnie. Uwierzcie mi, sprawa seksualnego grzechu ma się równie źle w kościele jak w świecie. Wszędzie, dokądkolwiek się udam, jest to ogromnym problemem i otrzymuję dużo emaili z całego świata w tej sprawie.

Musimy się tym zająć teraz i to publicznie, aby ludzie zostali i abyśmy mogli oglądać poruszenie Boże w Jego Ciele. 2 Ptr. 2:17 mówi nam, że ci ludzie są jak studnie bez wody. Już czas na to, abyśmy stali się dla pragnącego świata studnią Żywej Wody, aby mógł pić i ozdrowieć. Aby tak było musimy przejść przez proces oczyszczenia przeprowadzony przez Ducha Świętego!!

Czy możesz sobie wyobrazić coś gorszego niż umieranie z pragnienia na pustyni i w takim stanie podejście do studni, która pomimo dobrego zewnętrznego stanu, nawet wiaderko stoi do zaczerpnięcia wody, jest pozbawiona wody do picia.

Jeśli jesteś czysty to zacznij modlić się o to, aby fala pokuty zalała kościół, jeśli nie jesteś – pokutuj, wyznaj grzech i bądź oczyszczony. Bardzo potrzeba, aby Woda Żywa popłynęła przez ten świat, a to nie Bóg powstrzymują ją, lecz my.

раскрутка

Jasna lampa świętości

Francis Frangipane

Jeśli prawdziwa świętość istnieje w życiu chrześcijanina to wywołuje ona świecenie, jasność wokół tej osoby. Niemowlęta i małe dzieci, których duchy jeszcze są czyste i dlatego, że są one jeszcze blisko obecności Bożej, również emanują tym światłem. Ich światło jest widoczne, ponieważ ich serca są przezroczyste i prawdziwe. Dla nas droga do tej jasnej lampy świętości jest taka sama czyli przez przezroczystość i prawdziwość. Jest to droga do czystego złota królestwa Bożego.

Kiedy jesteś skupiony na jednym

Z chwilą, gdy Chrystus wkracza do naszego wnętrza, jesteśmy święci, oddzieleni dla Boga. Tego rodzaju świętość jest takim samym poświęceniem, jaka była udziałem sprzętów świątynnych: świętych, ponieważ były używane do służby Pańskiej. Same w sobie nie miały żadnej wartości, ich materialna istota nie zmieniła się. Generalnie chrześcijaństwo jest święte w tym właśnie sensie, lecz uświęcenie, o które się staramy, jest spełnieniem aktu oddzielenia. Szukamy świętości, która odzwierciedla przez nas obecność Boga w Niebie. Szukamy zarówno Jego natury jak i Jego jakości życia.

Ponieważ prawdziwa świętość kształtuje w nas rzeczywiste życie Ducha Świętego, musimy wiedzieć kim jest ten Duch. Duch Boży jest miłością, nie religią; Bóg jest życiem, nie rytuałami. Duch Święty czyni w nas więcej niż tylko to, że uzdalnia nas do „mówienia językami” czy świadczenia. Duch prowadzi nas do obecności Jezusa. W Nim otrzymujemy naszą świętość; w naszej jedność i społeczności z Jezusem Chrystusem.

Powtórzmy: świętość, której szukamy nie jest legislacyjnym czy legalistycznym zestawem przepisów, jest to samo życie Chrystusa w nas. Duch Święty daje nam nie tylko nowe pragnienie, aby kochać, lecz wszczepia w nas samą miłość Chrystusa. Rozwijamy coś więcej niż zwykłą wiarę w Jezusa, lecz naprawdę wierzymy tak jak Jezus, tą samą jakością wiary, którą On sam miał. To Bóg w nas sprawia, że jesteśmy święci, niech nas to oszołomi, niech wstrząśnie naszą wygodną grzędą tak, że z drżeniem i radością, z głębokim uwielbieniem i świętą bojaźnią, zbliżymy się do Boskiej Rzeczywistości, który według Jego woli i zamiaru, powołała nas dla Siebie.

„Czyż nie wiecie, że świątynią Boga jesteście i że Duch Boży mieszka w was” (1Kor. 3:16). Boży Duch mieszka w nas. W tym świetle, zadajmy sobie to stare pytanie: „Czym jest człowiek?” Wiemy, jak wyglądamy dla innych ludzi, lecz jeśli Bóg naprawdę jest w nas, jak wyglądamy dla aniołów czy demonów? Jakie światło oznacza nas w duchowym świecie, jakie światło otacza nas, jaka chwała ogłasza niewidzialnej rzeczywistości: „Uwaga, uwaga, oto idzie dziecko Boga!” Pomyśl o tym: Duch Stwórcy, który na samym początku zamierzył stworzyć człowieka na podobieństwo Swoje, jest w tobie,… teraz.

Świętość to ciało pełne światła

Są pewne ograniczenia i są pewne warunki. Nie możesz służyć dwóm panom, nie możesz służyć światłu i ciemności, grzechowi i sprawiedliwości, sobie i Bogu. Jest w tobie światło, lecz jest też ciemność. Nasz świat znajduje się w ciemności. Nasi przodkowie byli synami ciemności. Nasze cielesne umysły trzymają się teatru ciemności. W naszym świecie

dokonywanych wyborów, musimy wybierać światłość. To dlatego Jezus nauczał, że, jeśli mamy stać się w pełni dojrzałymi synami światłości, musimy skupić się na jednym. Powiedział: „Świecą ciała jest oko twoje. Jeśli oko twoje jest zdrowe, i całe ciało twoje jest jasne. A jeśli jest chore, i ciało twoje jest ciemne. Bacz więc, by światło, które jest w tobie, nie było ciemnością” (Łk. 11:34 KJV).

Jeśli twoja wola i serce są skupiona na Bogu to ciało jest pełne światła i dajesz pełny wyraz chwały Bożej, która jest w tobie, lecz jeśli masz rozdwojony umysł, jeśli trzymasz się grzesznych czy złych myśli, twoje światło jest proporcjonalnie do nich przygaszane, aż w końcu całe ciało będzie pełne ciemności. Jezus ostrzegał: „Bacz więc, by światło, które jest w tobie, nie było ciemnością” (Łk. 11:35 KJV).

Jeśli nic nie czynisz dla swojego zbawienia, nie szukasz Boga bądź świadomie sprzeciwiasz Mu się, jesteś w ciemności. Nie chroń siebie bezcelową nadzieją na to, że któregoś dnia, jakoś będzie ci szło lepiej. Zbrój się z determinacją! Ponieważ, jeśli światłość w tobie jest ciemnością to sama ciemność jakaż będzie! Synowie światłości muszą nienawidzić ciemności! Ponieważ ciemność jest substancją piekła, jest to świat bez Boga!

Lecz naszą nadzieją jest światłość, a nie ciemność. Twoje stopy chodzą po ścieżce sprawiedliwości, na której jest coraz bardziej jasno, aż do pełnego dnia. „Jeśli więc całe ciało twoje jest jasne i nie ma w nim cząstki ciemnej, będzie całe jasne, jak gdyby świeca oświeciła cię swym blaskiem” (Łk. 11:36). Ten wers daje bardzo wyraźny obraz tego, jak wygląda świętość w dojrzałej formie: nasz ciała promieniują chwałą jak lampa, która świeci pełną jasnością. Jakaż wspaniała nadzieja – że możemy być napełnieni obecnością Boga, że nie ma w nas „żadnej ciemności”!. Szata światłości i chwały oczekuje na duchowo dojrzałych, świętych Bożych, szata podobna do tej, którą Jezus nosił na Górze Przemienienia! Splendor ubierany nie tylko w wieczności, lecz noszony tutaj: „pośród tego zepsutego i przewrotnego pokolenia„, tutaj, gdzie „świecimy jak światła na świecie” (Flp. 2:14-15).

„Byliście kiedyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości” (Ef. 5:8). Teraz jesteś dzieckiem światłości. Nie są to tylko zwykłe figuratywne określenia! Chwała Boża jest w tobie i wokół ciebie jest duchową rzeczywistością! Lecz co z ciemnością, która jest w tobie. Paweł kontynuuje (Ef. 5:11, 13):

I nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej karćcie,.. Wszystko to zaś dzięki światło wychodzi na jaw jako potępienia godne„.

Nie kryj swej ciemności, lecz ujawniaj ją. Nie czyń życzliwych wymówek dla niej, lecz wyznawaj, nienawidź, odrzucaj. Ponieważ tak długo dopóki ciemność trwa w ciemności, rządzi tobą, lecz wyniesiona na światłość, staje się światłością. Jeśli weźmiesz swoje ukryte grzechy i odważnie przyjdziesz do Bożego tronu łaski, wyznasz je, On oczyści cię z wszelkiej nieprawości (1Jn 1:9). Jeśli ponownie zgrzeszysz, ponownie pokutuj; i znowu, aż do czasu, gdy grzech zostanie złamany w tobie.

Podobnie jak poszukiwacze z minionych czasów musisz podeprzeć swoje twierdzenie wysoko w królestwie Bożym, będąc gotowym do obrony swego prawa do „czystego złota” Niebios (Obj. 3:18). Gdy rozbijesz swój namiot przy tronie łaski, coś wiecznego zacznie w tobie jaśnieć, jak rozpalone węgle w piecu. W miarę jak będziesz trzymał się Wszechmocnego, święty ogień Jego obecności będzie pochłaniał drewno, siano i słomę twoich wcześniejszych dróg. Moc taka jaką miał Jezus będzie przebywać w twoim najgłębszym wnętrzu. Aniołowie będą stać zdumieni, ponieważ twoje złoto będzie oczyszczone, twoje szaty świetliste a twoje życie święte.

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Jest to fragment z książki Fracisa „Holiness Truth and the Presence of God” (wydanej przez Arrow Publications).

раскрутка