Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Przyjmowanie Rządu Bożego

oh_logo

Ron McGatlin

Obecny ruch ku Bożemu rządzeniu trwa w ogromnym tempie. Dostosowanie nie zawsze jest łatwe, niemniej, nie ma żadnej alternatywy dla Bożych ludzi, odwrót nie jest rozwiązaniem. Życie stoi przed nami, a nie z tyłu, więc tam, gdzie kiedyś znajdowaliśmy życie, teraz jest suchy krzak oczekujący na iskrę i wiatr, aby zamienić się w żywioł.

Dla większości z nas stara letnia, niedzielna religia umarła już dawno temu. Nawet te zdumiewające wylania i przebudzenia z lat 90tych słabną. Dziś, potężne prorocze i jeszcze nowsze apostolskie ruchy są zalewane filozofiami ludzkiego myślenia i naturalnych, sieciowych metod organizacji.

W duchu jestem zasmucony gdy widzę, jak drogi tego upadłego świata dokonują inwazji na świeże poruszenia Boże. Oczekujemy na to, że zobaczymy rozkład upadłego świata, a tymczasem nasze nadziej pod wpływem ataków, gdy patrzymy na Bożych ludzi i sługi Boże nasiąkniętych wartościami upadłego świata. Mamy być Ciałem Chrystusa, świątynią Boga. Obrzydliwością jest, aby sposoby (drogi) upadłego świata miały miejsce w świątyni Bożej.

Gdzie jest nadzieja?

Gdy widzimy ohydę spustoszenia stojącą w świątyni, tam, gdzie być nie powinna, to czas uciekać w góry, w wysokie miejsca intymnej jedności z Najwyższym i Wyniosłym, Tym, który zamieszkuje na wysokim i świętym miejscu razem z pokornymi i skruszonymi. Nadzieja jest przed nami, a nie z tyłu. Nie ma żadnej nadziej za nami, lecz wyłącznie straszliwe oczekiwanie sądu.

Hebr. 10:26-27: Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników.

Iz. 57:15: Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest „Święty”: Króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonych.

Pełna chwały nadzieja i wielka radość są przed nami w spełnieniu naszego życia i dokończenia celu na tym świecie. Pozostawiając tamte rzeczy za nami, naciskamy ku prawdziwemu poznaniu Chrystusa, tak jak sami jesteśmy poznani. Boże rządzenie zaczyna się i składa z żywej więzi miłości i życia w relacji Ducha-z-Duchem z Bogiem w niebie i Bogiem w Jego ludzie.

Wielki paradoks przechodzenia przez śmierć ku życiu, przy równoczesnym pozostawaniu żywą duszą na ziemi, osiąga swój szczyt w otrzymaniu Bożego rządu. Każdy z nas będzie doświadczać tego, że wczorajsza manna zgnije, podczas gdy świeża rzeczywistość Boża przepływa do nas przez Jego Ducha po to, aby odnowić świat – przynieść piękno zamiast popiołów wczorajszej mieszaniny.

Boże rządzenie spływa z Niebios

W pierwszym wieku Jezus i Jego uczniowie byli źródłem życia tryskającego w suchej i bezpłodnej ziemi religii i tradycji. Podobnie do oaz na pustynnej ziemi, niebiańskie życie zostało tchnięte w Jezusa i zamieniło się w płynącą rzekę życia w Dniu Zielonych Świąt. Dający życie Duch Chrystusa stał się potężną rzeką przemieniającą suchy pył bezpłodnego, wypalonego życia w pokornych, odkupionych mężczyzn i kobiety wypełnionych opływającym życiem Bożym. Ludzie oczekiwali w górnej komnacie, smucąc się stratą ich umiłowanego przywódcy, Chrystusa Jezusa. Wiernie oczekiwali, zgodnie z poleceniem i stali się jedno, aby otrzymać zstępującego Ducha Świętego, który na zawsze miał zmienić ich życie i wpłynąć na świat.

Zasmucone duchy współczesnych wyrzutków, świętych ludzi Bożych, które tęsknią do tego, aby sprawiedliwość zwyciężyła w tej ziemi, wybuchną radością, po tym gdy ciężka zima osądu zmienia widnokrąg dzisiejszej ludzkości. Sprawiedliwość królestwa Bożego pokonuje niepłodną ziemię, tak jak świeża trawa w lecie wykwita słodkim kwieciem czystego świętego życia. Nadzieja na wiosnę utrzymuje nas w czasach ciemnej zimy.

Rządy Boże spoczywają na ramionach Chrystusa.

Jezus, Głowa, całkowicie przyłączona do Swego Ciała będzie rządził i panował na ziemi. Ramieniem jest Ciało, na którym spoczywa głowa i przez które realizowane są rządy. To Chrystus w tobie jest nadzieją chwały Bożej na ziemi, jako to jest w niebie. Pokora, świętość, chwałą, moc i mądrość Chrystusa spływa z niebios przez Ducha Świętego uzdalniającego Ciało do tego, aby przepływała przez niego Boża sprawiedliwa miłość. Tak więc, całkowicie nowa rzeczywistość rządu Bożego panuje na ziemi.

Iz. 9:5-7: Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. (6) Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów. (7) Pan zesłał słowo przeciwko Jakubowi, a ono spadło na Izraela.

Przyjmijmy posłańców, niosących dary: apostołów, proroków, ewangelistów, pasterzy i nauczycieli. Przyjmijmy rządy Chrystusa przepływające przez tych, których On posyła jako starszych, nie rezygnujmy z gromadzenia się, aby pobudzać się nawzajem do miłości i dobrych uczynków.

Hebr. 10:23-25: trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliż

Przyjmowanie obdarowanych posłanych i gromadzenie się, nie oznacza powrotu do starych dróg i stawanie się suchym krzakiem, suchej bezpłodnej ziemi minionej religii. Oznacza, gromadzenie się i zachęcanie nawzajem, i pozwalanie Duchowi Chrystusowemu na to, aby życie przepływało wśród zgromadzonych. Są cudowne i potrzebne duchowe dary płynące z Chrystusa w zgromadzeniu nawet dwóch czy trzech.

Będzie tam potężny i konieczny przepływ życia przez Ducha z grupy do grupy, gdy podróżujący starsi obdarowani jako apostołowie, prorocy, ewangeliści i nauczyciele poruszają się pod prowadzeniem Ducha Świętego. Święci starsi w grupach będą wiedzieli przez Ducha, aby przyjąć podróżnych obdarowanych starszych i zaopatrzyć ich w potrzeby. Podróżujący starsi pomogą zaspokoić potrzebę pobudzenia do miłości i dobrych uczynków przez duchową zachętę.

Przyjmijmy i błogosławmy apostołów (posłanych), którzy niosą życie.

Wszyscy, których Bóg posyła dziś jako prawdziwych duchowych apostołów, przynoszących świeże słowo rządu Bożego, zapłacili wielką cenę i są pokornymi sługami Świętego Najwyższego. Często mają niewiele z bogactw tego świata i cierpią poważne odrzucenie, i wyszydzenie. Bolesne traktowanie, które przechodzą, łamie wszelką mieszkającą w nich pychę i wypełnia czystą, świętą miłością i nadzwyczajną wiarą i mądrością, ponieważ Duch Chrystusowy mieszkający w nich i wypełnia ich mocą, i słowem Boga. To nie są ludzie, którzy zachowują swoją pychę i błogosławią sami siebie fantazyjnymi ubraniami, drogimi samochodami, samolotami i tak dalej. Nie są to też pyszni biedacy, którzy zawsze starają się o więcej. Często są odrzucani, prześladowani, zniesławiani, znieważani i lżeni, uważani za głupców dla Chrystusa.

1 Kor 4:9-13: Bo wydaje mi się, że Bóg nas, apostołów oznaczył jako najpośledniejszych, jakby na śmierć skazanych, gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi. Myśmy głupi dla Chrystusa, a wyście rozumni w Chrystusie; myśmy słabi, a wyście mocni; wy jesteście szanowani, a my w pogardzie. Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie, i jesteśmy nadzy, i policzkowani, i tułamy się. I trudzimy się pracą własnych rąk; spotwarzają nas, my błogosławimy; prześladują nas, my znosimy, złorzeczą nam, my się modlimy; staliśmy się jak śmiecie tego świata, jak omieciny u wszystkich aż dotąd.

Paweł, który napisał powyższe słowa, był bardzo błogosławiony tym, że mógł spędzać czas wśród Bożych ludzi, podróżując z miasta do miasta, ciesząc się miłością i ciepłem społeczności, kiedy przynosił im świeże słowa życia opowiadane z szerszej perspektywy tego, co Chrystus robił w grupach na całym świecie, gdzie Paweł bywał. Jego szczera miłość i troska o dzieci Boże sprawiły, że stał się typem prawdziwego duchowego ojca, który prowadził ich do Ojca przez Chrystusa Jezusa. Prawdopodobnie nigdy nie zniósłby trudności bycia posłanym, gdyby nie okresy odświeżenia i błogosławieństwa wśród Bożego ludu.

Znajcie tych, którzy pracują wśród was. Przyjmijcie ich i błogosławcie posłanych obficie. Wysyłajcie ich w podróż z zaopatrzeniem i błogosławieństwem. My jesteśmy ich domem i rodziną, a bądźcie nawet jeszcze bardziej gorliwi w miarę jak zbliżają się ciemności duchowej zimy

Dążcie do miłości,

ona nigdy nie zawodzi.

RonMcGatlin

basileia@earthlink.net

topod.in

BC_06.12.08 A wy, gdy się modlicie

logo

06 grudnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
A WY TAK SIĘ MÓDLCIE
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/pray.html

A Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie taki i na
ziemi
(Mat. 6:10, NKJV).

Gdy „tak się modlimy”, zostajemy przeniesieni i wyniesieniu ponad ciało i krew, ponad to co naturalne, ponad ziemię, ponad widzialny i odczuwalny wszechświat, w którym żyjemy. Natychmiast jesteśmy zestrojeni z Kimś większym niż my sami, Kimś wyższym, Kimś obszerniejszym. Ten Ktoś ma jakiś plan i wszystko, co robi, ma na celu wypełnienie tego planu. Co to za plan? Jest to Jego Wola i Jego Królestwo. Więc, jak to Wola i Królestwo? Tą wolą jest, aby „wszystko w Chrystusie”, Królestwo zaś jest wypełnieniem tej Woli, gdy Chrystus będzie przed wszystkim. Wszelkie Boże działania idą w tym kierunku tego Końca.


Subscribe
to these daily
messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

как раскрутить сайта

BC_06.12.08 Gdy się modlicie

logo

06 grudnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
A WY TAK SIĘ MÓDLCIE
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/pray.html

A Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie taki i na
ziemi
(Mat. 6:10, NKJV).

Gdy „tak się modlimy”, zostajemy przeniesieni i wyniesieniu ponad ciało i krew, ponad to co naturalne, ponad ziemię, ponad widzialny i odczuwalny wszechświat, w którym żyjemy. Natychmiast jesteśmy zestrojeni z Kimś większym niż my sami, Kimś wyższym, Kimś obszerniejszym. Ten Ktoś ma jakiś plan i wszystko, co robi, ma na celu wypełnienie tego planu. Co to za plan? Jest to Jego Wola i Jego Królestwo. Więc, jak to Wola i Królestwo? Tą wolą jest, aby „wszystko w Chrystusie”, Królestwo zaś jest wypełnieniem tej Woli, gdy Chrystus będzie przed wszystkim. Wszelkie Boże działania idą w tym kierunku tego Końca.


Subscribe
to these daily
messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

deeo.ru

Czego nauczyliśmy się w Lakeland

logo

Celownik 20/20: Mam nadzieję, że tego nauczyliśmy się z Przebudzenia w Lakeland

Spoglądając wstecz na to, co wydarzyło się w Lakeland, zastanawiam się czy możemy uzgodnić, co poszło źle. Minęło cztery miesiące do chwili, gdy kanadyjski ewangelista, Todd Bentley, pierzchnął ze sceny Florida’s Lakeland Revival wśród pogłosek o moralnym upadku. Gdy Bentley znikł w sierpniu, tłumy stopniały, God TV przestała nadawać audycję, spotkania w końcu zostały zamknięta, a lider uwielbienia zespołu Bentleya zabrał popularną muzykę z przebudzenia w drogę.
W międzyczasie wielu ludzi zostało drapiąc się po głowach. Niektórzy byli bardzo źli na Bentleya za to, że zostawił swoją żonę. Niektórzy byli bardzo zmieszani, ponieważ ich wiara została pobudzona przez to sześciomiesięczne doświadczenie. Wielu charyzmatycznych liderów broniło przebudzenia, mówiąc, że nie było jego celem skupianie się na człowieku. Jeszcze inni oskarżali krytyków Bentleya o zgon przebudzenia.

Słudzy ewangelii potrzebują zarówno pobożnego charakteru jak i potężnego namaszczenia
Dlaczego w ogóle przyjęliśmy taki pomysł, że powinniśmy mieć jedno bez drugiego?

W zeszłym tygodniu rada Fresh Fire Ministries – w sierpniu Bentley zrezygnował z członkostwa w niej – wydała długie oświadczenie, aby swoim zwolennikom podać aktualny stan Bentley’a. W piśmie
potwierdzono, że:
(1) jest „stanowczy w swym zamiarze” rozwiedzenia się z żoną, Shonnah – i „przyznaje się do 100% odpowiedzialności za ten rozwód”
(2) jego związek z byłą praktykantką trwa nadal;
(3) ewangelista pił w niewłaściwy sposób czasie przebudzenia oraz
(4) wszedł już w wyraźny system odpowiedzialności z chrześcijańskimi liderami, którzy zaoferowali mu pomoc.
Sześciostronicowe stwierdzenie, które borni wpływu przebudzenia Lakeland, nieusprawiedliwia zachowania Bentleya. „Wierzymy, że nie ma żadnych biblijnych podstaw dla Todda, aby opuścił żonę i dzieci. – piszą członkowie rady. – Obecna relacja Todd’a z byłą członkinią jego zespołu jest cudzołóstwem”.

Lakeland było bolesnym rozdziałem historii naszego ruchu, nie tylko dlatego, że tak bardzo widoczny kaznodzieja poczynił tak żenujące moralne decyzje, lecz również dlatego, że chrześcijańscy liderzy nigdy nie zgodzili się co do tego, co poszło źle czy w jaki sposób można było tego uniknąć. Teraz, gdy scena wypadku znajduje się już w naszym wstecznym zwierciadle, zastanawiam się czy możemy zgodzić się przynajmniej w kilku punktach.

Oto kilka lekcji, których, mam nadzieję, nauczyliśmy się do tej pory:

Lekcja 1:
Odpowiedzialność. Odpowiedzialność. Odpowiedzialność. Chciałbym powtarzając to słowo stale i wciąż odcisnąć tą koncepcję w naszych umysłach. Liderzy muszą żyć zgodnie z biblijnymi standardami. Koniec, kropka. Rada Bentleya przyznała w swym oświadczeniu, że po tym, gdy spotkania w Lakeland rozwinęły się w pełni, Bentley ujawnił kłopotliwe zachowania. Wtedy był to właściwy moment, aby ktoś z apostolską odwagą zażądał od Bentleya ustąpienia na pewien czas, aż doprowadzi swoje duchowe życie do porządku. Jeśli chcemy prawdziwych nowotestamentowych cudów i nowotestamentowego wpływu, może powinniśmy chwycić się nowotestamentowej dyscypliny.

Lekcja 2: Pokazy jednego człowieka skończyły się. Nowotestamentowa służba to nie drużyny czy mądrale. Paweł dzielił się ciężarem z Barnabą, Febe, Klemensem, Pryscylą, Aquilą i wielu innymi, i protestował, gdy ludzie chcieli z niego zrobić boga. Kiedy nauczymy się tego, że syndrom supergwiazdy w rzeczywistości psuje szyki prawdziwego przebudzenia, ponieważ skupia publiczność na człowieku, zamiast na Jezusie?

Wiem, że są tacy, którzy upierają się przy tym, że Bentley nie chciał, aby ludzie go zauważali, lecz jeśli jest to prawdą to dlaczego pokrył siebie tatuażami kilka lat temu, gdy już był w służbie? Nie jestem pedantem jeśli chodzi o tatuaże, lecz w przypadku Bentleya, powinny być one zdecydowanie ostrzegającym znakiem, jak czerwona flaga. Każdy, kto tęskni tak bardzo do uwagi, potrzebuje porady, zanim wejdzie na scenę.

Lekcja 3: Relaks. Rada Fresh Fire, w oświadczeniu z zeszłego tygodnia przyznała, że jednym z ich największych błędów było pozwolenie na to, aby spotkania Bentleya trwały przez wiele tygodni bez przerwy. Bentley próbował głosić stale bez odpoczynku i w wyniku tego wypalił się. Najprawdopodobniej jego grupa również. Bez sabatu, bez czasu dla rodziny, bez czasu na odprężenie. Żadna ludzka istota nie jest w stanie wytrzymać takiego planu bez implozji.

Czy nie jest to również prawdą jeśli chodzi amerykańską scenę kościelną. Naszą zasadą stało się: “The show must go on” (Przedstawienie musi trwać.). Kieruje nami to, aby wszystkie miejsca były stale zajęte a pieniądze napływały. Im więcej pracujemy, tym więcej wzrastamy – tak więc pracujemy jeszcze ciężej, aby utrzymać wzrost i zapłacić rachunki. Tempo staje się coraz bardziej oszalałe, aż do chwili, gdy silnik zawiedzie i odpadną koła. Budowanie na Boży sposób wymaga cierpliwości, spacerowego tempa, regularnego utrzymywania i ogromnej ilości czasu przestoju, aby odbierać stałe prowadzenie i łaskę od Pana.

Lekcja 4: Charakter jest ważniejszy od namaszczenia. Niektóre przebudzeniowe grupy nie zgodzą się za mną tutaj. Są oni tak gotowi na wszystko, aby oglądać cuda, że przyjmą energię od każdego, kto ma wątpliwe morale czy tandetne wartości. Nie obchodzi ich, kto kładzie na nich ręce, jeśli tylko są rzucani na ziemię, gdy tłum wiwatuje. Również kocham przebudzenie, spędzam czas na podłodze nasiąkając Bożą obecnością, kocham namaszczenie, lecz proszę: Możecie mi pokazać na podstawie Słowa Bożego, że charakter nie jest wymagany od liderów? Biblia mówi, że oszuści czyniący cuda spędzą wieczność w
piekle. Czynienie cudów nie daje nikomu najmniejszego punktu u Boga. Słudzy ewangelii muszą mieć zarówno pobożny charakter jak i potężne namaszczenie. Dlaczego w ogóle przyjęliśmy taki pomysł, że powinni mieć jedno bez drugiego?

Lekcja 5: Na nikogo rąk pochopnie nie wkładaj. Wielu z nas ciągle martwi się tym faktem, że spora ilość charyzmatycznych liderów stanęła w czerwcu na scenie Lakeland i publicznie upełnomocniła Bentley’a. Niektórzy chwalili go za jego integralność i pokorę, gdy inni prorokowali o narodach, które zewangelizuje i wzroście duchowego wpływu, który zyska. Dziś, te proklamacje (łatwo dostępne na You Tube) wydają się pusta i żenujące.

Niektórzy z tych, którzy stali na tej scenie upierają się, że Bóg powiedział im, aby na publicznym spotkaniu dokonać mianowania. Ktoś z nich ostatnio wskazał mi, że to był błąd. Daję im czas na ustalenie. Osobiście, zasmuca mnie to, że nasz ruch został splamiony czymś, co wygląda na poważny brak rozeznania. W zwariowanym świecie niezależnych służb – którym już brakuje właściwej odpowiedzialności – przywódcy powinni poświęcić czas na to, aby zbadać kaznodzieję, zanim go polecą w czasie międzynarodowej telewizji.

Lekcja 6: Nie może być przebudzenia bez pokuty. Słowem „przebudzenie” miota się w tych dniach wokół swobodnie. Jeśli tylko kilka osób padnie na podłogę, dostanie gęsiej skórki lub zobaczy złoty pył, już jesteśmy gotowi ochrzcić to przebudzeniem i pokazać w telewizji tak szybko jak tylko się da. No w końcu, skoro się wielkie tłumy schodzą to musi być Boże!

Mam już dość imitatorów. Historia pokazuje, że prawdziwe przebudzenie jest czymś więcej niż kupą pobłogosławionych ciał. Potrzeba nam mniej anielskich piór, emocjonalnej euforii i nakręcania, aby iść na haju ku Jezusowi. Potrzebujemy silnego Słowa Bożego, które przekonuje serca, domaga się pokuty, gładzi grzechy i ma moc do takich nawróceń, którzy ostaną się w pokuszeniach.

Mając już Lakeland za sobą, cieszmy się świadectwami, które pozostały po nim, pieśniami, które śpiewaliśmy w tym czasie i módlmy się, aby zaczęło się odnowienie męża, którego Bóg używał. Następnie, nauczymy się na naszych błędach i idźmy ku lepszym rzeczom.

Oświadczenie rady Fresh Fire Ministries znajduje się na:

http://www.freshfire.ca/?Id=1067&pid=8

aracer.mobi

BC_03.12.08 Wezwanie do Krzyża

#

logo

03 grudnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
WEZWANIE KRZYŻA
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/cross_call.html

Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, żyję więc już nie ja, ale Chrystus żyje we mnie (Gal. 2:20a).

Podobnie jak zbawienie należy do nas z łaski przez wiarę, a nie z nas samych, tak też jest z chrześcijańskim życiem. Różnica między pokonanym, a zwycięskim chrześcijaninem jest prosta: ten pierwszy żyje o własnych siłach, prosząc Boga o pomoc i będzie to niemal zawsze robił z namysłem, podczas gdy drugi rozpacza nad sobą, składa swoje życie i ufa Chrystusowi, że będzie żyć za niego przez cały czas. Bóg doprowadza nas do naszego własnego końca używając do tego Krzyża. Wtedy możemy powiedzieć: „nie ja, lecz Chrystus”.


Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

deeo

BC_02.12.08 Wezwanie Krzyża

logo

01 grudnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
WEZWANIE KRZYŻA
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/cross_call.html

Beze Mnie nic nie możecie uczynić
(Jn 15:5).

Wiedz o tym, że Chrystus nie jest tutaj po to, aby ci pomóc być lepszą osobą, lecz aby zrobić z ciebie człowieka słabego w sobie, który ma już tak serdecznie dość własnych dróg, tak dość tego, że sam nie może nic zrobić, że może wyłącznie ufać Jemu, aby zrobił to, co w końcu zrozumiał, że sam nie może zrobić. Nie liczy się czy to „czego nie możemy zrobić” to zbawić siebie, czy kontrolować swych pożądliwości. Leczenie jest takie samo. Po wielu próbach i upadkach ostatecznie dochodzimy do wniosku, że nie dajemy rady i rzucamy się w miłosierdzie Boże, ufając Mu, że On zrobi to, czego my nie możemy.


Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

раскрутка

BC_01.12.08 Wezwanie Krzyża

logo

01 grudnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
WEZWANIE KRZYŻA
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/cross_call.html

Niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czegokolwiek innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata (Gal. 6:14).

Niestety, zbawienie głoszone dziś nie prowadzi do śmierci lecz do „omdlenia”. Jest to ekstatyczna radość i „doświadczenie bliskie śmierci” jako pamiątka poddania się, lecz nie ma rzeczywistej śmierci. Nawrócony po prostu zmienia swoje zachowania, wyleje kilka łez, a jednak ciągle żyje. Zewnętrzne zachowanie może być inne, lecz nie jest martwy. Zaczyna iść za Panem i wypełniać swoje życie duchową aktywnością, lecz jego liczne upadki i niedostatki dowodzą, że czegoś brakuje w jego doświadczeniu. Czego? On zna Krzyż tylko jako coś, na czym Jezus umarł za niego. Krzyż nie reprezentuje jego własnej śmierci i nie jest niczym innym niż środkiem odkupienia i przebaczenia grzechów. Tylko nieliczny zdają sobie sprawę z tego, że jest on środkiem przez który wchodzimy w chrześcijańskie życie, jak też żyjemy nim.


Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

раскрутка