Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Dzieci dawcy nasienia zabierają głos

Tłum.: BM

Christine Dhanagom

 Alana Steward jest jednym z 30 000 – 60 000 dzieci poczętych w USA wskutek sztucznego zapłodnienia.

5 grudnia 2011 (LifeSiteNews.com) – Są tylko cztery rzeczy, jakie Alana wie na temat swojego ojca: ma blond włosy, niebieskie oczy, skończony college i jego numer w banku nasienia, gdzie sprzedał połowę kodu genetycznego Alany.

Jest ona jednym z dzieci poczętych poprzez sztuczne zapłodnienie, których liczbę w Sanach Zjednoczonych szacuje się na od 30  do 60 tysięcy. Dziś jako  była dawczyni jajeczka, sama Alana jest głosem krytycznym w sprawie tej praktyki, którą nazywa „aktem przemocy w zakupie i sprzedaży dziecka”.

Jej historia, przedstawiona w dokumencie „Dzień Anonimowego Ojca”, staje się coraz bardziej powszechna. Wiele dzieci poczętych właśnie poprzez sztuczne zapłodnienie jest teraz dorosłymi ludźmi i niektórzy z nich wypowiadają się przeciwko praktyce, która powołała ich do istnienia.

Ich historie ujawniają, że doświadczenie bycia poczętym w ten sposób nie jest takie, jak wyobrażali je sobie zwolennicy tej technologii, że będzie. Takie dzieci miały myśleć o mężczyźnie, który oświadczył się ich matce jako ich przyszłym ojcu, natomiast o ich biologicznym ojcu, jako mężczyźnie, który masturbował się w banku spermy i odszedł z czekiem na 75 dolarów. Jednak według Alany, to nie jest takie proste.

„Nie jest możliwe zignorowanie nieobecności biologicznego rodzica, ponieważ jego obecność nie jest możliwa do zignorowania, gdy żyjesz w ciele będącym częścią jego ciała, a twoje myślenie jest częścią jego mózgu,” powiedziała Alana w wywiadzie dla LifeSiteNews. „Ja naprawdę czuję się odseparowana nie tylko od mojego ojca, ale także od krewnych moich rodziców”.

 Jennifer Lahl, reżyser „Dnia Anonimowego Ojca”, mówi, ze stworzyła ten dokument, aby oddać głos ludziom takim jak Stewart, których niepokoje są zbyt często pomijane w dyskusjach mających głęboki związek z ich życiem i tożsamością.

 Lahl zauważyła: „Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni o ludzi, którzy chcą mieć dzieci, i o to, w jaki sposób możemy im pomóc.” Jednak dalej mówi, że istnieje wielka potrzeba, aby przyszli rodzice i decydenci pomyśleli o „poważniejszych konsekwencjach technologii reprodukcyjnych.”

Dla Stewart te konsekwencje to poczucie odrzucenia przez jej biologicznego ojca i chwiejny związek z człowiekiem, który ją wychował.

W filmie Jennifer Lahl, Alana opowiada, jak była wychowywała przez mamę i mężczyznę, którego nazywa „pierwszym mężem mamy”. Pokazany został silny kontrast pomiędzy jego relacją z Alaną, a jego relacją z adoptowaną siostrą Alany.

 „On wyczuwał cel w wychowywaniu (mojej siostry), czuł się jak jej ojciec,” relacjonuje. Jeśli o mnie chodzi, to moje biologiczne pokrewieństwo z moją mamą jedynie uwydatniało to, co nie łączyło mnie z nim.”

 Gdy małżeństwo jej rodziców się rozpadło, Alana mówi, że on walczył o opiekę nad swoją adoptowaną córką ale nie nad Alaną.

 Barry Stevens, kolejny rozmówca, opowiada podobną historię. Stevens nie wiedział, że jest dzieckiem poczętym wskutek sztucznego zapłodnienia do chwili, aż jego, jak myślał, biologiczny ojciec zmarł. Mówi, że jeszcze zanim wszystko wyszło na jaw, on i jego siostra czuli, że coś jest nie tak.

 „Miałem wrażenie, że on tak naprawdę nie czuł się moim ojcem,” Stevens wyjaśnił. „I moja mama później to potwierdziła. Była to wielka tajemnica w naszej rodzinie, i myślę, że to mnie raniło.”

 Kryzys tożsamości spowodowany tą sytuacją, zarówno dla Stewart jak i Stevens’a, jest prawdopodobnie powszechnym problemem dzieci ze sztucznego zapłodnienia.

 Zeszłoroczne sprawozdanie z Komisji do spraw Przyszłości Rodzicielstwa (Commision on Parenthood’s Future) nazwane Mój Tato Ma Na Imię Dawca, zawiera wyniki badań przeprowadzonych na młodych dorosłych poczętych wskutek sztucznego zapłodnienia oraz porównuje je z badaniami nad ich rówieśnikami, którzy wychowywani byli przez adopcyjnych rodziców i takich, których wychowywali biologiczni rodzice.

 Badania te wykazują, że 43% osób urodzonych na skutek sztucznego zapłodnienia w porównaniu z 15% osób adoptowanych i 6% wychowywanych przez biologicznych rodziców zgadza się ze stwierdzeniem: „Nie jestem pewien, kto jest członkiem mojej rodziny a kto nie.”

 Co więcej, 48% osób urodzonych wskutek in vitro w porównaniu z 19% adoptowanych dzieci podpisuje się pod wypowiedzią: „Gdy widzę przyjaciół z ich biologicznymi ojcami i mamami, robi mi się smutno.”

 Według Lahl, różnice pomiędzy dziećmi adoptowanymi a poczętymi metodą sztucznego zapłodnienia nie powinny być zaskoczeniem.

 „W przypadku dziecka adoptowanego, istniał jakiś powód, dla którego jego rodzice nie mogli go zatrzymać,” wskazuje. „W przeciwieństwie do dawcy nasienia, gdzie ktoś po prostu oddał część swojego ciała, swoich jajeczek, czy spermy, bez zastanowienia się nad tym, że to przecież jego dziecko.”

 Co ciekawe, w raporcie wskazuje się na związek między koncepcją dawcy spermy i niepowodzeniem małżeństwa.

 27% rodziców takich dzieci jest rozwiedzionych w porównaniu do tylko 14% rodziców dzieci adoptowanych. Liczba rozwiedzionych małżeństw w pierwszym przypadku jest niewiele wyższa od liczby rozwiedzionych małżeństw z dziećmi biologicznymi – 25%.

 Jak wykazuje badanie, porównanie z rodzicami adopcyjnymi jest bardziej istotne, ponieważ większość par rozważa technologię zapłodnienia lub adopcję dopiero w późniejszym okresie życia, kiedy małżeństwa są bardziej stabilne.

 Dla Stewart odkrycie faktu, że jest dzieckiem ze sztucznego zapłodnienia jest zgodne z jej osobistym doświadczeniem. „Mama zwykła powtarzać: ‘no cóż, w końcu to nie jest twoje dziecko.’ Ojciec jest pozostawiony z poczuciem braku bezpieczeństwa co do swojej pozycji i roli w rodzinie,” powiedziała.

 Dodała, że wybór metody sztucznego zapłodnienia może być dowodem na „materialistyczne” podejście dwojga ludzi do sprawy.

„To są ludzie, którym trudno się pogodzić z możliwością nie posiadania czegoś i często przedkładają swoje potrzeby nad potrzeby innych (w tym przypadku, ich potrzebę, żeby mieć dziecko nad potrzebę ich dziecka, żeby mieć ojca/matkę), i takie osobowości często ponoszą porażkę w małżeństwie.

 Pomimo niepokojów związanych z takimi okolicznościami poczęcia dziecka, stwierdzono, że większość ludzi, 61%, wciąż wspiera tą praktykę.

„Nazywam to darem (wyposażeniem) wartości. Właśnie to doprowadziło mnie do sprzedaży moich jajeczek,” mówi Steward. „Jest pewien wypaczony poziom poczętych sztucznie wspierających praktykę takiegoż zapłodnienia, głównie dlatego, że przyjmując wartości swoich rodziców, obawiają się odrzucenia, w przypadku, gdyby tych wartości nie przejęli, a nie mają czasu, miejsca ani inspiracji, żeby się nad tym głębiej zastanowić.”

Jednakże pozostałe 40% osób poczętych wskutek sztucznego zapłodnienia, coraz głośniej się na ten temat wypowiada. Steward założyła stronę internetową, anonymous.org, z forum, gdzie mogą zabrać głos wszyscy, których kwestia sztucznego poczęcia w jakiś sposób dotknęła.

Lahl ma nadzieję, że jej film również ułatwi podobny dialog, zarówno w miejscach publicznych, jak i we władzy ustawodawczej.

Należy, jak mówi, zbadać ”konsekwencje polityczne”, jakie ta kwesta powinna spowodować, obecnie w Stanach Zjednoczonych wiele rzeczy jest dozwolonych. Jeśli masz pieniądze, możesz opłacić lekarza i laboratorium, by zrobili wszystko, czego od nich chcesz.

Film dokumentalny „Dzień Anonimowego Ojca” Jennifer Lahl będzie miał premierę 29 stycznia 2012 w Nowym Jorku.

 

– – – – – –

Artykuły o podobnej treści:

Kobieta szuka tożsamości ojca, anonimowego dawcy spermy

30 lesbijek zostało zapłodnionych nasieniem jednego dawcy

Odważny nowy świat nie zważa na prawa dzieciраскрутка

Codzienne rozważania_09.12.11

Chip Brogden

Dosyć ci łaski Mojej, ponieważ w słabości doskonali moc Moja” (2 Kor. 12:9a).

Jeśli chcesz się pysznić, bądź dumy z tego, w czym jesteś słaby, ponieważ gdy jesteś słaby, wtedy jesteś mocny – w Nim. Bój się chwały i akceptacji innych, ponieważ są one pożywką do uznania siebie za kogoś ważnego, dla ambitnych myśli, które, nawiasem, i tak z natury należą do ciebie, a które tryskają na płytkim gruncie cielesnego umysłu. Noś na sobie Śmierć Pańską, abyś mógł nieść Życie Pańskie. Bądź gotowy do cierpienia wraz z Nim, abyś mógł razem z Nim rządzić.

  – – – – – – –

Share your comments: http://infinitesupply.org/december9

раскрутка

Kolejne przebudzenie Boże

Nicki Pfeifer

Tłum.:  BM

Jedno z najpoważniejszych zagrożeń, z jakim się chrześcijanie zmagają to myślenie w kategoriach religijności. Gdy mówimy o „potężnym poruszeniu Boga” lub o „przebudzeniu”, często kojarzymy je z budynkiem kościoła. Otrzymujemy wizje, uwielbiamy Boga, słuchamy płomiennych ewangelistów, a przed ołtarzem wylewamy nasze modlitwy.

Nawet, gdy przenosimy to wszystko „na ulice”, to i tak wygląda, jakby się to działo w murach kościoła. Rozmawiamy z ludźmi językiem, jakim posługujemy się w kościele i modlimy się o nich w taki sam sposób, jak robimy to w kościele. Wszystko jest tak jak w kościele, z wyjątkiem miejsca.

Głosimy Słowo z Biblią w ręku lub ustawiamy scenę, żeby zagrać tą samą muzykę, co na niedzielnym nabożeństwie. Przenosimy kościół na ulice ale działamy w ten sam stary sposób od wielu dekad, na wzór starych bukłaków.

Jeśli ludzie nie są zainteresowani doświadczaniem tego, co się dzieje w kościele, to na jakiej podstawie sądzimy, że będą chcieli doświadczyć tego poza jego murami? Starając się w ten sposób przywołać Boże poruszenie nie rozpoznajemy sposobów, w jakich Bóg już działa w sercach ludzi w oderwaniu od tradycyjnych metod kościoła.

Kościół Nowego Testamentu był inny. Miał pewną przewagę. Był nią fakt, że chrześcijanie nie posiadali budynków ani tradycji, których musieliby bronić. I to pozwalało im na otwarte myślenie. Nie mieli ograniczeń. Dla nich przewidywanie poruszenia Bożego, albo opisywanie jak ono wygląda nie było ograniczone przez poprzednie praktyki lub stereotypy. Byli w stanie zobaczyć świat w zupełnie nowym świetle, w takim, które eksponowało małostkowość i ograniczoność żydowskiego myślenia na temat pracy Boga pośród pogan.

Podobnie jak żydowscy przywódcy z I-ego wieku, tak samo dzisiejsi chrześcijanie mogą się stać równie ograniczeni w swoim pojmowaniu aktywności Boga poza kościołem. Być może po tych 2000 lat uwierzyliśmy, że Bóg myśli tak jak my, działa tak jak my, mówi jak my i tak samo cieszy się z naszego towarzystwa.

Podobnie rzecz się miała z Pawłem do momentu spotkania Jezusa w drodze do Damaszku. Ta jedna rozmowa z Nim wymazała z jego pamięci wszystkie znane mu idee i modele. Nic już nie było takie samo. Wszystko się zmieniło. Musiał na nowo budować wszystkie swoje poglądy – na religię, społeczeństwo, kulturę i politykę.

Burzenie poglądów jest zazwyczaj trudniejsze niż budowanie. To dlatego upłynęło aż 14 lat od nawrócenia się Pawła do momentu wysłania przez niego Barnabę w 13 rozdziale Dziejów Apostolskich. Potrzebował czasu, żeby wszystko przemyśleć.

Po odbyciu pierwszej podróży misyjnej – tej, podczas której widział więcej nawracających się pogan niż Żydów – Paweł wybrał Sylasa i ponownie wyruszył (Dz. Ap. 16). Po udanych doświadczeniach, Paweł wraz i resztą towarzyszy przemierzali Azję Mniejsza, aż dotarli do Troady na Morzu Egejskim. Stamtąd wyruszyli do Macedonii i rozpoczęli grecką kampanię ewangelizacyjną.

Na Areopagu przedstawił nadzwyczajne, znakomite spojrzenie na  poruszenie Boże mające miejsce poza murami kościoła. To, co powiedział wprawiło w osłupienie wszystkich, którzy wierzyli, że Bóg działa tylko na określone sposoby, przy pomocy określonych osób i w konkretnych miejscach (rozumiecie – ludzie jak my!).

Powiedział, że Bóg objawiał się na różne sposoby w różnych kulturach od samego początku; On kocha wszystkich ludzi i działa w różny sposób, po to, żeby mogli mieć z Nim realną więź (Dz.Ap. 17:22-31).

Gdy Paweł przemierzał ulice Aten zauważył wiele bożków, którym Grecy oddawali cześć. Pośród nich był pomnik zadedykowany „Nieznanemu Bogu”. Ateńczycy wiedzieli, że gdzieś jest Bóg, który jeszcze nie został nazwany w ich panteonie, jednak zasługuje na to, by być czczony. Właśnie ze względu na tego Boga i uwielbienie Mu oddawane przez Greków Paweł powiedział: „Otóż to, co czcicie ja wam zwiastuję”.

Czy widzicie to?

Paweł potwierdził, że Ateńczycy nieświadomie wielbili Boga Żydów – Jahwe. Nie znali Jego imienia i nie mieli pełnego objawienia Jego dróg i pragnień odnośnie rodzaju ludzkiego. Nie znaczyło to, że byli w przymierzu z Bogiem. To również nie znaczyło, że byli na nowo narodzeni. Jednakże to potwierdza fakt, że Bóg działał w ich sercach, umieszczając w nich pragnienie poznania Go. Tak więc gdzieś, kiedyś w swojej historii Grecy uwierzyli, że istnieje Bóg, którego imienia nie znali ale wiedzieli, że zasługuje na uwielbienie.

Bóg potrafi poruszać się poza murami kościoła w taki sposób, jakiego nie możemy sobie nawet wyobrazić!

Paweł potrafił rozpoznać działanie Boga w tej kulturze i dostosować swoje przesłanie do niego tak, żeby przemówić do Ateńczyków w praktyczny i właściwy sposób.

Po zapewnieniu ich, że Bóg jest potężniejszy niż budynki a nawet większy niż ludzkie wyobrażenia i możliwości uwielbiania Go (Dz.Ap. 17:24-25), powiedział, że Bóg „ustanowił dla nich (narodów) wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania.” Właśnie tak, to Bóg jest odpowiedzialny za powstanie i upadek wszystkich narodów, i to On ustanawia granice.

Wówczas Paweł dodał coś jeszcze. Powiedział, że Bóg działa pośród narodów na ziemi w jednym celu: „żeby szukały Boga, czy Go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas” (Dz.Ap. 17:27).

Paweł przyznaje, że Bóg działał w narodach całej ziemi poprzez wszystkie wieki historii ludzkości. W tym czasie, gdy przygotowywał Izrael do stania się błogosławieństwem dla innych ludzi na świecie, On również pracował nad narodami, by przyjęły i zaakceptowały Jego Słowo. Nie stał bezczynnie.

 Bieg historii się nie zatrzymał, więc dlaczego mielibyśmy sądzić, że Bóg się zatrzymał? Dzisiaj musimy przyznać, że On działa w naszych sąsiadach, miastach i narodach tak samo, jak w kościele. Jeżeli ograniczymy pojmowanie „poruszania się Boga” lub „przebudzenia” jedynie do religijnych nabożeństw w budynkach kościelnych, to nie dostrzeżemy tego, co On naprawdę robi na ziemi.

 Oto skąd pochodzi moje przekonanie, że nie możemy określać tego, co Bóg robi według tego, jak się zachował ostatnio. Próba wskrzeszania poprzednich przebudzeń nie jest mądrym posunięciem ze strony chrześcijan. Powinniśmy mieć otwarte umysły i wyjrzeć na zewnątrz naszych religijnych klatek, żeby dostrzec, co w tej chwili Bóg robi.

 To, że Bóg mówi do niewierzących może być dużym zaskoczeniem dla wielu wierzących. Niektórzy mogą nawet sądzić, że dla Boga niemożliwe jest przekazać objawienie poganom. Ale Paweł tak nie myślał. W Dziejach Apostolskich 17:28 powiedział, że greccy poeci przekazywali prawdę o Bogu! Mówi: „Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Z jego bowiem rodu jesteśmy”.

Nie tylko Ateńczycy wielbili Boga Biblii ale również ich poeci należeli do tych, co otrzymywali objawienia o Nim i Jego tęsknocie za relacją ze wszystkimi ludźmi. Było to zupełnym zaskoczeniem dla dewocyjnych Żydów wierzących nauczaniu rabinicznemu, że poganie zostali stworzeni po to, żeby być „paliwem dla ognia piekielnego”.

Jezus powiedział w ewangelii Jana 16:8, że Duch Święty przyjdzie i „przekona świat o grzechu, sprawiedliwości i sądzie” (podkreślenie dodane). Nie powinniśmy myśleć w ten sposób, że gdy Duch Święty został wylany na „wszelkie ciało” (Dz.Ap. 2:16-21), to ludzie spoza kościoła otrzymali jedynie strzępki objawienia, które mogło przyprowadzić ich do Chrystusa.

 Paweł również w Liście do Rzymian 1:19 mówi: „Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił” (podkreślenie dodane). Ten werset zapewnia, ze Bóg działa w sercach ludzi na całym świecie, objawiając im prawdę.

Oprócz tego, że Bóg mówi do ich wnętrza, to również mówi na zewnątrz poprzez przyrodę, jak to stwierdza Paweł: „Bo niewidzialna Jego istota, to jest wiekuista Jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę” (Rz. 1:20).

 Muszę przyznać, że cały czas wyglądam poza mury kościoła i obserwuję, czy czasem Bóg się nie porusza.

 Jeśli potrafimy rozpoznać Boga w kulturze w taki sposób, w jaki robił to Paweł, to będziemy wiedzieli, jak zebrać żniwo. Żniwo samo mówi, kiedy jest czas zbierania; zbierasz plony zawsze na warunkach żniwa, nie na własnych!

 To, jak Bóg działa dziś w kulturze jest ekscytujące. Coraz więcej ludzi poszukuje tego, co rzeczywiste. Ludzie mają już dość tego, co jest fałszywe i podrobione. Wygładzone produkcje filmowe zostają zastępowane przez telewizję rzeczywistą. Ludzie cenią w tym swój udział. Prędzej umieszczą swoje nagranie video na You Tube niż obejrzą jakieś w telewizji.

 Ludzie chcą się łączyć z innymi. Globalne społeczeństwo stale się zawęża w miarę jak rozwój technologii pozwala na pokazanie wszystkiego, począwszy od ekonomii, aż po powstania zwane Wiosną Arabską.

 Czy dostrzegacie to? Czy tak jak Paweł, widzicie Boga w tym wszystkim?

 – – – – – – –

O autorce: Nicki Pfeifer wraz ze swoim mężem Markiem jest współzałożycielką Open Door Ministry w Chillicothe, Ohio (opendoorohio.com), gdzie pracują jako starsi pastorzy. Obydwoje są również założycielami Mark and Nicki Pfeifer Ministries (markandnicki.com). Nicki jest założycielką szkoły proroczej Fire School of Profetic Training, która ma filie na terenie całych Stanów Zjednoczonych., Azji i Afryki. Jako znany głos proroczy, Nicki bierze udział w konferencjach w USA i innych krajach.

как продвинуть свой сайт в поисковиках

Codzienne rozważania_08.12.11

Chip Brogden

Better or Bitter? Lepszy czy bardziej zgorzkniały?

Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej, sprawia wytrwałość” (Jk. 1:2,3).

Pan nie testuje nas, zmierzając do naszego potknięcia; w taki sposób działa przeciwnik. Nie. Tak naprawdę Pan sprawdza nas i próbuje, lecz jest to Jego Sposób na wzmocnienie nas w tych próbach, podczas gdy zamiarem diabła jest nas osłabić. Mówi się, że nasze życiowe okoliczności albo zrobią z nas lepszych ludzi, albo bardziej zgorzkniałych. Ostatecznie decyzja należy do nas. Powinniśmy zdecydowanie przeciwstawiać się pokuszeniu szatana, lecz powinniśmy również nauczyć się rozróżniać między diabelskim atakiem, a doświadczaniem Pańskim.

 Jezus zawsze wie, co ma zrobić. W Jego umyśle jest to równie dobre, jakby już było wykonane, a jednak czeka, aby nas wypróbować.  Nie dlatego, że nie wie, co ma zrobić, lecz dlatego, że my nie znamy samych siebie.
 – – – – – – – – – – – – –

Share your comments: http://infinitesupply.org/december8

оптимизация сайтов по ключевым словам

Nadchodzi zmiana

Chip Brogden

Rozdział 12 pochodzący z ksiązki “The Irresistible Kingdom”. Uwaga: Wyraz “kościół” jest w tej książce zawsze używany w odniesieniu do religijnego systemu, nigdy do Ekklesia.

Czy rzeczywiście wiemy, co robimy, gdy modlimy się „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi”?  Prosimy o dwie rzeczy. Po stronie pozytywów: łączymy się z Bogiem i zgadzamy się z Nim, modląc się zgodnie z Jego odwiecznym Celem w Chrystusie o odnowienie Niebiańskiego Porządku i ustanowienie Nieodpartego Królestwa Bożego. Po stronie negatywnej: prosimy o zakończenie tego obecnego, złego wieku, o poddanie wszystkich buntowniczych pokoleń oraz o eliminację wszystkiego, co nie daje pierwszeństwa Chrystusowi, bez względu na to czy uważamy je za „światowe”, czy „religijne” rzeczy.

Tego rodzaju modlitwa nie jest czymś błahym. Jest to wezwanie do rewolucji we wszystkim czym jesteśmy. Jest to nakazanie wszystkiemu co ma ustąpić, aby zrobiło miejsce temu, co ma przyjść. Jest to wezwanie do zakończenia wszystkiego co dotyczy człowieka, tego obecnego świata i pokonanie złego: „Przyjdź królestwo twoje”. W tym Królestwie wyłącznie Chrystus ma wszelką władzę i moc. Pomyśl o implikacjach. Znaczy to, że, aby to się stało, konieczna będzie eliminacja lub poddanie wszystkich ziemskich rządów Jezusowi Chrystusowi. Będzie to oznaczało wykorzenienie wszelkich religijnych instytucji, denominacji, ruchów, grup, kultów, fałszywych religii, doktryn, wszystkiego co nie daje Synowi pierwszeństwa a z całą pewnością będzie to również znaczyło zniesienie wszystkiego co odnosi się do królestwa ciemności, wszelkich zwierzchności, mocy i ostatecznie samego Szatana. Dusze ludzkie, które nie zechcą poddać się Chrystusowi również musza być osądzone. Stworzenie, które jęczy i wzdycha w bólach, musi być oczyszczone ogniem, uwolnione i odtworzone na nowo. Mówimy o ogromnym przewrocie.

Kiedy już to Niepowstrzymane Królestwo przyjdzie w swojej pełni, będzie to oznaczało pochłonięcie wszystkiego, co jest ostatecznym celem pracy Boga z człowiekiem:

“Aby z nastaniem pełni czasów wykonać ja  I w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, I to, co jest na niebiosach, I to, co jest na ziemi w Nim” (Ef. 1:10).

Taki zawsze był cel odkąd Bóg zapoczątkował odnowieni Niebieskiego Porządku wiele tysięcy lat temu. Niemniej, ciemność jest największe przed wschodem słońca.

Warunki Dni Ostatnich

Spełnienie Nieodpartego Królestwa będzie poprzedzone pewnymi szczególnymi warunkami zarówno w świeckim jak I religijnym świecie:

1) Warunki w świeckiej części świata. Możemy oczekiwać tego, że stan świata jeszcze się dalej pogorszy. Odzwierciedla to trend spadania w dół, który został uruchomiony, gdy Adam podjął swoją deklarację niezależności od Boga. Nie tylko wprowadziło to grzech i śmierć na ludzkość, lecz zakłóciło samo stworzenie: „Ponieważ wiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje”. Stan świata w ostatnich dniach będzie coraz bardziej podupadał, zarówno w rzeczywistości naturalnej jak i w świeckim obszarze rządów i krajów:

„Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi. Ale to wszystko dopiero początek boleści” (Mt. 24:6-8).

„I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale. Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą”(Łk. 21:25-27).

Mamy jeszcze dodatkowe wskazówki w Księdze Objawienia, że Bóg interweniuje (między innymi), aby “zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię”, prawdopodobnie, aby uratować świat przed całkowitą rujnacją przez człowieka. Bez względu na to czy stanie się to literalnie, czy jest to jakiś symboliczny opis, jednego możemy być pewni: jest tu mowa o straszliwym czasie.

2) Warunki w świecie religii. Biblia bardzo szczegółowo mówi o tym, czego należy się spodziewać w kościelnym systemie w dniach ostatnich: nie wielkiego przebudzenia, lecz wielkiego odstępstwa od prawdy:

  • Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia, … (2Th. 2:3a)
  • A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku (1Tim. 4:1,2),
  • Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom (2Tym. 4:3,4).
  • Dzieci, ostatnia to już godzina. A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało. Stąd poznajemy, że to już ostatnia godzina (1Jn. 2:18).

Rozpoznanie „Antychrysta” jest przedmiotem licznych dyskusji między badaczami biblijnych proroctw. Jak podaje Słownik Vines’a:

Antychryst (antichristos) może znaczyć zarówno “przeciw Chrystusowi” czy “zamiast Chrystusa” czy, być może, połączenie tych dwóch: “ten, który przyjmuje pozór Chrystusa, sprzeciwia się Chrystusowi” (Westcott). Wyraz ten znajduje się wyłącznie w listach Jana.

Jan mówi, że wielu antychrystów (nie tylko jeden) już się pojawiło. Dodatkowo, mówi, że „wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas”, co ponownie odnosi się do faktu, że antychryst ma swój początek w czymś, co udaje „chrześcijańską” naturę. Wzmacnia to nasze przekonanie, że antychryst nie jest opętanym politykiem, który będzie miał wspaniałe plany panowania nad światem, lecz może nim być każdy to przybiera pozór Chrystusa i sprzeciwia się Chrystusowi. Wskazuje to bezpośrednio na Kościół, który przez 1700 lat, przybierając pozór Chrystusa, starał się zwodzić „nawet wybranych”, podczas gdy, czy to bezpośrednio, czy pośrednio, sprzeciwia się i opiera wszystkiemu, co jest związane ze prawdziwymi przejawami Chrystusa na ziemi. Dlatego właśnie ten Kościół i wszystko połączone z jego religijnym systemem musi być osądzone…

 – – – – – –

MORE! Download Chapter One of “The Irresistible Kingdom”

deeo.ru

Codzienne rozważania_07.12.11

Chip Brogden
Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat” (Jn. 16:33b).

Na tym świecie będziemy przeżywali pokuszenia, próby i sprawdziany. Będziemy doświadczać prześladowań, ucisku i doświadczeń duszy i ducha. Będziemy źle traktowani i źle rozumiani. Nie jest to kwestia tego, że Bóg dopuszcza czy pozwala, aby tak się działo; należy to do części życia. Pewnym rzeczom sami sobie jesteśmy winni, a inne robimy innym. Nasz Ojciec wie o każdym ptaku spadającym na ziemię, lecz nie zawsze zapobiega temu upadkowi.
Czego możemy się z tego nauczyć? Tego, to nasza reakcja na to co się dzieje, jest ważniejsza, niż to, co się dzieje. Oto tajemnica: przeżycia jednego człowieka doprowadzają go do przeklinania Boga, podczas gdy identyczne przeżycia drugiego prowadzą go do błogosławienia Boga. Twoja reakcja na to co się dzieje jest ważniejsza, niż to, co się dzieje.
–  – – – – – – – – –

Share your comments: http://infinitesupply.org/december7

разработка сайта продвижение раскрутка

Codzienne rozważania_06.12.11

Chip Brogden

Ja jestem zmartwychwstanie i żywot.  Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (Jn. 11:25).

Krzyż nie reprezentuje Śmierci – reprezentuje Życie ze Śmierci. Jezus mówi o sobie jako o Ukrzyżowaniu i Śmierci, lecz jako o Zmartwychwstaniu i Życiu. Mimo wszystko, Zmartwychwstanie i Życie bardzo wyraźnie sugeruje, że rzeczywista, całkowita śmierć miała miejsce. Nie można wzbudzić z martwych kogoś, kto nie umarł.

Bożą wolą jest, abyśmy wszyscy stanęli razem z Chrystusem na gruncie zmartwychwstania, gdzie śmierć nie ma już mocy nad nami. Z pewnością jest to solidny grunt pod nogi, lecz nie ma tam bezpośredniej drogi. Droga do zmartwychwstania prowadzi nas przez Krzyż, ponieważ nie może być Zmartwychwstania i Życia bez ukrzyżowania i śmierci.

 – – – – – – – – –

Share your comments: http://infinitesupply.org/december6

продвижение сайтов с оплатой за результат