John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Od dawna ciekawiło mnie, gdzie kończą się chemiczne i elektryczne reakcje mózgu, a zaczyna się działanie demoniczne. Ta seria mówi o punkcie, w którym kończą się ludzkie myśli i emocje, a zaczyna demoniczny wpływ, oraz o procesie myślowym, który prowadzi do chorób psychicznych czy emocjonalnych.
Choroby emocjonalne i psychiczne wymienione są jako jeden ze znaków dni ostatecznych i choć autorzy Biblii, mówiąc o tym, nie posłużyli się naszymi współczesnymi określeniami, to jednak w doskonały sposób je opisują.
Dwubiegunowy?
Spójrzmy na króla Saula, który o jeden raz za dużo okazał nieposłuszeństwo Bożym wskazówkom i usłyszał od Niego, że jego ród nie będzie już zasiadał na tronie, po czym zaczął mieć napady nieprzewidywalnej wściekłości. Dzisiaj najpewniej zdiagnozowano by u niego jakieś zaburzenia i przypisano lekarstwo poprawiające nastrój, jednak Biblia wyraźnie mówi, że maczał w tym palce jakiś demon.
W 1 Sam. 18:8-12 Saul słysząc, że ludzie wychwalają Dawida za to, że zabił Goliata, staje się o to zazdrosny i zły. Gdy Dawid usługuje mu śpiewając pieśni, Saul rzuca w niego włócznią, próbując go zabić. Jak można nazwać takie zachowanie – w jednym momencie całkowity spokój, a w następnym żądza mordu? Zaburzenia dwubiegunowe, czy też inne napadowe wybuchy agresji (agresji nieproporcjonalnej do zaistniałej sytuacji, jak np. agresja na drodze)?
Dlaczego w tę sprawę zaangażowany był demon i jak w ogóle do tego doszło? Saul najwyraźniej otworzył na to drzwi przez zazdrość i gniew, ale w którym momencie demon się w to zaangażował?
Jak to interpretuje Biblia
Biblia Króla Jakuba, jak i większość innych wersji w wersecie 10 wspomina, że „Następnego dnia wstąpił w Saula zły duch od Boga”, chociaż hebrajski oryginał odnosi się tu bardziej do Bożego przyzwolenia na to niż Jego siły sprawczej. Hebrajski oryginał mówi dosłownie: „Saul po zaniepokojeniu przez Pana, następnego dnia przyszedł do niego duch…” Niektóre tłumaczenia mówią, że Saul „prorokował”, chociaż hebrajski nie mówi tu o boskim prorokowaniu, ale, jak mówi jedno z tłumaczeń, Saul „bredził” pod wpływem demona – oszalał i gadał bzdury. To jeden ze sposobów zrozumienia tego fragmentu.
Poza tym, podstawową zasadą interpretacji Biblii jest to, że Stary Testament widzimy oczami Nowego Testamentu. To oznacza, że ponieważ werset Jak.1:13 mówi „niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi” więc musimy odrzuć błędne tłumaczenie (1 Sam. 18:10), a tym ono właśnie jest. Istnieje wiele innych fragmentów ST, które są zgodne z Jak. 1:13, jak np. Hiob. 37:23: „Wszechmocny… nie trapi ludzi”, czy też cały rozdział 18 Księgi Ezechiela.
To pokazuje nam, że zazdrość Saula i wywołany przez nią emocjonalny niepokój i gniew, otworzyły drzwi na złego ducha, na co też zezwolił Bóg, ponieważ Saul przestał z Nim chodzić.
Miejsce, w którym dochodzi do spotkania zazdrości i gniewu Saula z demonem
W Jak. 1:2 czytamy: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby (próby, doświadczenia i pokusy) przechodzicie” (greckie słowo tłumaczone jako ‘próby’ opisuje wszystkie te trzy rzeczy).
Radość jest owocem ducha/Ducha, więc On nie mówi, abyś był szczęśliwy – mówi, abyś chodził z Panem, i gdy przechodzisz próby, doświadczenia i pokusy pozwolił, by Jego radość wypływała z twego ducha. Następnie zachęca nas, że gdy szukamy Jego mądrości, byśmy skupili się na Nim i nie byli rozdwojeni w umyśle.
Następnie Jakub, chcąc być dobrze zrozumianym, skąd pochodzą te próby, mówi w wersecie 13 „Nikt doświadczany niech nie mówi: Przez Boga jestem doświadczany; gdyż Bóg jest niepodatny na doświadczenie zła, a sam nikogo nie doświadcza (Biblia Gdańska)”.
(Jeśli masz takie właśnie zrozumienie i połączysz to z tym, że Jezus jest fizycznym wyrażeniem Ojca, wtedy spojrzysz na Stary Testament oczami Nowego Testamentu i wszystko nabierze sensu.)
To w tym miejscu spotykają się myśli i demony
„Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości (pragnienia), które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć”.
TO jest to miejsce, w którym pragnienie grzechu (pożądanie, oznacza wszelkie pragnienie grzechu) oraz pokusa łączą się razem, aby począć w czyimś życiu grzech.
To właśnie czynią demony
W każdym z nas jest pragnienie grzechu. Pokusa jest demoniczna. Słowo „kusić” to „deleazo”, od „delear” oznaczającego „przynętę” (pułapkę). W I wieku używało się go w kontekście „zwabienia ofiary w moralną pułapkę, nęcąc ją jej własnymi, egoistycznymi skłonnościami.”
Sytuacja z królem Saulem wyglądała tak, że tchórzliwie nie chciał stawić czoła Goliatowi i pozwolił, aby zrobił to za niego jakiś prosty pasterz. Cześć i pochlebstwa ludzi, których tak pragnął, przypadły Dawidowi. Był przez to zły – może na początku zły na siebie samego, ale potem skupił się na Dawidzie.
Gdy pojawiły się w nim emocje i myśli pełne zazdrości i gniewu, nie chciał „doprowadzić swego serca do porządku” – poddał się im, przez co otworzył się na wpływ demoniczny. Kiedy pożądanie i pokusa poczną, jak napisał Jakub, rodzi to grzech.
Gramatyka wskazuje, że żeby grzech się urodził, potrzebuje jakiegoś czasu inkubacji, tak jak poród poprzedzony jest okresem ciąży. Kiedy się już w pełni urodzi, wtedy prowadzi do śmierci – dosłownej śmierci, czy też śmierci związku, małżeństwa, pracy lub życia. Końcowym skutkiem grzechu jest śmierć w każdej możliwej formie.
Jednak zanim grzech się narodzi i wyjdzie na jaw, najpierw przez jakiś umysł człowieka zajęty jest poddawaniem się pożądaniu i pokusie. Można spojrzeć na to, jak na okres ciąży, kiedy pragnienie popełnienia grzechu zaczyna łączyć się z demonicznymi pokusami, co przynosi burzę różnych myśli i emocji.
To właśnie spotkało Kaina w Księdze Rodzaju 4:3-16
Wersety 3-4 mówią, że Abel złożył krwawą ofiarę po tym, jak dowiedział się od swoich rodziców, jak Pan Bóg złożył pierwszą krwawą ofiarę i przyodział ich, aby zakryć ich nieprawość. Abel był sprawiedliwy i przyjął Pański sposób zakrywania grzechów– ofiarę krwi.
Kain jednak uczynił inaczej. Zamiast złożyć właściwą, krwawą ofiarę, postanowił przyjść na podstawie własnych wysiłków i ofiarować płody rolne. Kiedy potem wciąż chodził zagniewany w swoim sercu, Pan Bóg zajął się tą kwestią i w wersetach 6-7 spytał: „Czemu się gniewasz?”. Brak odpowiedzi. Pan próbował skłonić Kaina, aby przepracował własne uczucia i myśli pełne gniewu. Pierwszym krokiem jest odpowiedzenie sobie na pytanie, co jest powodem twego gniewu (nie było żadnego powodu).
„Dlaczego zasępiło się twoje oblicze?” Brak odpowiedzi. „Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze”. Brak odpowiedzi. Ale nawet tutaj Pan daje mu szansę, że gdy będzie czynił dobrze, to jego właściwa ofiara zostanie przyjęta. „Jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować”. Brak odpowiedzi. Pan zadał Kainowi cztery pytania starając się, aby przepracował własne emocje. Jednak on wciąż nie przestawał myśleć w niewłaściwy sposób.
Nic się nie zmieniło i z nami często jest podobnie. Przez cały czas Pan starał się powstrzymać Kaina, aby nie spadły na niego konsekwencje jego nieuzasadnionego gniewu, jednak on nie rozprawił się z tym, co doprowadziło do pragnienia mordu. Zamiast nauczyć się kontrolować własne myśli i emocje, teraz grzech przejął nad nim kontrolę.
Król Saul i Kain powinni byli rozprawić się z własnymi emocjami i myślami i nie pozwalać temu wymknąć się spod kontroli. W naszym świecie o wiele częściej, niż kiedyś spotykamy ludzi, których nie nauczono, że trzeba się zastanowić, przemyśleć rzeczy. Zdrowy rozsądek nie jest już rzeczą powszechną.
Popkultura jest pełna ludzi, którzy wypowiadają się bez żadnego zastanowienia, ponieważ tak ‘czują’, że tak właśnie jest. Kiedy ludzie akceptują to, co im się przedstawia, czy to pożądanie, kwestie moralne, czy też deklaracje polityczne, a oni nie poświęcają czasu na przemyślenia tych rzeczy, prowadzi to do epidemii chorób psychicznych i emocjonalnych
Gdy rozmyślamy nad rzeczami, gdy jedne myśli poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi a inne odrzucamy, pozwala nam to podejmować mądre, logiczne decyzje, poparte mocnymi przekonaniami moralnymi, co prowadzi do udanego życia.
Więcej o tym następnym razem.
| Część 2 >
Wiele błogosławieństw
John Fenn