John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1
Dn 12: 2 to werset, który wprowadza ludziom zamieszanie – czy człowiek po śmierci zasypia, czy też idzie do nieba:
„ A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie”.
Dla naszego współczesnego myślenia wydaje się to być bezpośrednio sprzeczne ze stwierdzeniem Pawła, że „…wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana” (2Kor 5: 8).
Mamy tu do czynienia z brakiem komunikacji
Dla współcześnie żyjących, gdy ktoś mówi o śmierci, jako o zaśnięciu, natychmiast rysuje to obraz kogoś w głębokim śnie, kto jest nieświadomy niczego wokół niego. Jednak biblijne użycie słowa ‘sen’ jest tutaj zgoła odmienne. Musimy przeanalizować Stary i Nowy Testament, różne tłumaczenia oraz kontekst kulturowy, a wszystko to i tak może wydawać się zaprzeczać jedno drugiemu.
Jezus, zwracając się do kobiet, które opłakiwały przedwczesną śmierć 12-letniej córki Jaira, powiedział: „Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi” (Mk 5:39)
„Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów będzie. Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli, że mówił o zwykłym śnie” (J 11: 11-13).
„Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął, został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie” (Dz 13, 36).
„Dlatego jest między wami wielu chorych i słabych, a niemało zasnęło”.
„Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni” (I Kor 11:30, 15:51).
„Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli”.
„Który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli” (1Tes 4:14, 5:10).
Oczywiście Biblia mówiąc o śnie mówi też o naturalnym śnie
Dość często czytamy również w Biblii o śnie w kontekście snu duchowego. Jednym z moich ulubionych albumów była płyta Keitha Greena „No Compromise” z 1978 roku z utworem „Asleep in the Light”. Niestety piosenka ta jest tak samo aktualna w naszych czasach, jak była w 1978 roku.
Kolejnym przykładem użycia słowa ‘sen’ w Biblii jest to, na którym tu się skupiamy, kiedy nazywamy śmierć „snem”.
Pradawna modlitwa świątynna, wciąż odmawiana w Święto Trąb, które jest obrazem tego, co nazywamy porwaniem kościoła – dotyczy przebudzenia sprawiedliwych zmarłych. Została ona sparafrazowan przez Pawła w Ef 5:14:
„Dlatego powiedziano (modlitwa w czasie Święta Trąb): Obudź się, który śpisz, I powstań z martwych, A zajaśnieje ci Chrystus”.
Oto całe wyjaśnienie: określenie snu w odniesieniu do śmierci w Biblii dotyczy ciała a nie duszy.
Ciało śpi, ale nie ma ani jednego wersetu w Biblii mówiącego o tym, że śpi również dusza człowieka.
W Dan 12: 2, kiedy jest napisane: „A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się (na sąd)…” i jest tu mowa o prochu ziemi, co oznacza ciało a nie duszę.
W Jan 11:11, kiedy Jezus powiedział: „Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu”, użył słowa „kekoimatai”, które oznacza „położyć się”. Innymi słowy, ciało Łazarza leży (śpi) – mowa tu o ciele a nie o duszy.
W Koh i 9: 5, gdy czytamy: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie”, jest to wyraźnie mowa o ciele, a nie o duszy.
Jak patrzeli starotestamentowi Żydzi a jak patrzą nowotestamentowi wierzący
Ponieważ Stary i Nowy Testament nauczają o fizycznym zmartwychwstaniu umarłych, Biblia postrzega śmierć ciała jako stan przejściowy, niezależnie od tego, czy dana osoba jest wierząca, czy też nie (np. Dan 12: 2).
Dlatego też koncepcja, że „dusza zasypia” nie tylko stoi w sprzeczności z judaizmem i chrześcijaństwem (od księgi Genesis aż do Objawienia), ale mamy też konkretny werset, który stwierdza, że odchodzimy stąd aby bezpośrednio spotkać się z Panem. Kiedy Paweł pisał do Filipian, że chciałby stąd odejść i być z Panem, bo to jest lepsze, nie mówił, że jego dusza potrzebuje dobrze się zdrzemnąć. Mówił, że jest istotą nieśmiertelną i że po śmierci ciała będzie już z Panem. Tylko w ten sposób umrzeć na ziemi jest czymś lepszym, ponieważ oznacza to natychmiastowe spotkanie z Panem.
Widzieliśmy również to, czego Jezus nauczał w Łuk 16: 19-31 – dwaj mężczyźni, którzy umarli i którzy trafili do swych miejsc, widzieli się nawzajem i mogli rozmawiać i najwyraźniej nie „spali”. Sposób, w jaki opisał to Jezus dowodzi, że nie była to tylko przypowieść, ale rzeczywista sytuacja. I prawdę mówiąc, to samo potwierdził mi sam 1 października 1986, kiedy odwiedził mnie, aby o tym nauczać.
Widzimy także Mojżesza i Eliasza, którzy ukazali się Jezusowi i rozmawiali z Nim i wykładali na podstawie Prawa i Proroków na temat jego śmierci w Jerozolimie. Ewidentnie te dusze nie spały. Jezus powiedział skruszonemu złoczyńcy na krzyżu, że „jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”, więc w oczywisty sposób nie planował, że ktokolwiek z nich „zaśnie”. Także w Obj. 6: 9-11 Jan widział tysiące ludzi stojących przed tronem Ojca, którzy prosili o pomszczenie za ich męczeńską śmierć.
Ciało „śpi” i taki jest kontekst każdego wersetu w Biblii, w którym snu używa się do określenia śmierci. Dla nas nasze ciała mogą spać, tzn. stracić kontakt ze światem fizycznym, jednak dla naszych nieśmiertelnych dusz nieobecność w naszym ciele oznacza przebywanie z Panem, co jest, jak powiedział Paweł, czymś „znacznie lepszym”.
Kolejnym razem o ludziach w niebie – zarówno postaciach biblijnych jak i tych, których widziałem osobiście.
John Fenn